- 1 5 kultowych reklam Mango TV (20 opinii)
- 2 Połączyła ich miłość do jedzenia (41 opinii)
- 3 Erotyczna saga tylko dla dorosłych (57 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: festiwale, ogród i sport (2 opinie)
- 5 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (49 opinii)
- 6 Wstydliwa plaga mediów społecznościowych (105 opinii)
Steczkowska, Piaseczny i inne gwiazdy zaśpiewały piosenki z filmów
Fragmenty Koncertu Muzyki Filmowej z udziałem Justyny Steczkowskiej.
Pod względem muzycznym Koncertowi Muzyki Filmowej zarzucić nic nie można - gwiazdy z Justyną Steczkowską na czele poradziły sobie z największymi przebojami z filmów bezbłędnie. Słabo natomiast wypadła oprawa wizualna widowiska, które w niedzielę wieczorem odbyło się w Gdynia Arenie.
Koncert Muzyki Filmowej, organizowany przez agencję Royal Concert, reklamowany był jako "nadzwyczajna produkcja, jakiej jeszcze nie było". I owszem: publiczność nie miała dotąd raczej okazji oglądać na jednej scenie największych gwiazd polskiej estrady śpiewających ramię w ramię nieśmiertelne przeboje z najbardziej znanych polskich i hollywoodzkich filmów.
Justyna Steczkowska w "Libertango" i "Golden Eye" była elektryzująco seksowna, Andrzej Piaseczny porwał publiczność przebojem "Circle of Life", Mietek Szcześniak uwodził hitem "I Will Always Love You", Krzysztof Kiljański zabrał widzów w nastrojową podróż po ulicach Filadelfii, a Janusz Radek chwycił za serca śpiewając "Nie opuszczaj mnie". Największe brawa - i to jeszcze w czasie trwania utworu - wywołała Steczkowska wykonując poruszające kompozycje z "Gladiatora". Duże oklaski zebrał też Piotr Cugowski, który w piosence "Skyfall" zastąpił swojego ojca. Krótko mówiąc: wokaliści poradzili sobie tak, jak należało się tego spodziewać po gwiazdach tego formatu: prezentując ogromny talent i sceniczną charyzmę.
Ponad 40-osobowa orkiestra pod batutą Tomasza Szymusia również wykonała kawał dobrej roboty. Muzycy zagrali kilka instrumentalnych motywów z największych kinowych przebojów, m.in. "Gwiezdnych Wojen", "Ojca Chrzestnego", "Piratów z Karaibów" czy "Mission Impossible". A to tylko parę z prawie trzydziestu utworów, które można było usłyszeć podczas podzielonego na dwie godzinne części występu. Repertuar był dobrany bardzo sprawnie i nie miał szans nie trafić w gusta publiczności.
Coś poszło jedna nie tak z oprawą wizualną całego przedsięwzięcia. O ile nie można narzekać na dwie pary tancerzy, którzy podczas niektórych utworów tworzyli choreograficzne układy do muzyki, to nic dobrego nie da się powiedzieć o operatorach kamer i twórcach wizualizacji. Ci pierwsi, odpowiedzialni za obraz na telebimach (swoją drogą bardzo marnej jakości), niezdarnie kadrowali, gubili bohaterów ujęć i tworzyli na ekranach chaos, zamiast swoją pracą pomagać widzom, którzy siedzieli w dalszych sektorach. Ci drudzy przygotowali siermiężne ruchome obrazki wyświetlane na głównym ekranie za plecami orkiestrami, których równie dobrze mogłoby w ogóle nie być.
Największą wpadką okazał się jednak brak uzasadnienia przez organizatorów nieobecności Grażyny Torbickiej i Tomasza Raczka - filmowych ekspertów, którzy mieli poprowadzić imprezę, wzbogacając część muzyczną o swoją wiedzę. Ich udział miał być sporą wartością tego przedsięwzięcia. Zamiast nich konferansjerkę poprowadziła nikomu nieznana aktorka telewizyjna Klaudia Halejcio, która niestety sprawiała wrażenie, jakby zaangażowano ją do tej roli w ostatniej chwili. Sytuację ratował momentami Piaseczny, żartując i zagadując publiczność oraz - jako jedyny - zapowiadając swoje utwory. Aby rozpoznać inne tytuły, widzowie musieli zdać się na swój muzyczny słuch.
Pomijając te niedociągnięcia, dla fanów muzyki filmowej i znanych od lat przebojów wylansowanych przez kinowego superprodukcje, niedzielny wieczór w Gdynia Arena musiał być udany. Dla organizatorów również - w imprezie wzięło udział ponad trzy tysiące osób, szczelnie zapełniając widownię i płytę hali.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (43) 1 zablokowana
-
2016-10-24 07:19
Najlepszy Andrzej Piaseczny (2)
niesamowixie zaskoczył mnie swoją osoba na plus, bardzo sympatyczny, jako jedyny z całej ekipy artystów, z poczuciem humoru. Drugim odkryciem wieczoru okazał sie dla mnie Piotr Cugowski, mimo ze zawiodła nieobecność jego taty:). Steczkowska mimo ze ma naprawdę wspaniały głos, to wczoraj odnosilam wrażenie ze wyje. Orkiestra i tancerze super. Brak zapowiedzi piosenek. Klaudia Halejcio niestety ale jej wejścia były żenujące. Operator kamery i jakość obrazu na telebimie masakra. Wniosek z koncertu- napewno wybiorę sie na koncert Piaska w gdansku:).
- 31 1
-
2016-10-24 09:51
Tak Piasek i P. Cugowski super! klasa!
Pani Justyna Steczkowska zdaje się bardziej jest skupiona na tym jak wygląda niż jak śpiewa.. Narcyzm pełną parą, brrrr wbrew temu czego ona pragnie - aż się nie chce na nią patrzeć. Smutek.- 5 0
-
2016-10-24 07:38
Bardzo trafna opinia
Nic dodać nic ująć. Zgadzam się w 100%. Dodałbym jeszcze na minus zamieszanie z powodu sprzedaży biletów na nieistniejące miejsca i bieganie z przedstawicielem organizatora po hali i szukanie czegoś co nie istnieje zakończone stwierdzeniem "siadajcie gdzie są wolne miejsca". A potem nerwowe oczekiwanie czy nie zostaniemy z tych miejsc wyproszeni. Żenada.
- 3 0
-
2016-10-24 09:33
akustyka w tej hali jest tragiczna..
- 3 7
-
2016-10-24 09:30
I ta poszarpana kartka pani Klaudiii... to chyba było zastępstwo z marszu;) sam koncert super!!!
- 6 0
-
2016-10-24 08:36
było nieźle :)
To, że nie było na koncercie Pani Torbickiej i Pana Raczka to bardzo się ucieszyłem. Nie będę pisał dlaczego. Pani Halejcio, z pewnością bardzo się starała, ale jest jeszcze bardzo młoda i niedoświadczona. Każdy z nas gdzieś, kiedyś zdobywał swoje szlify. Sam koncert ? Głosy i aranże, rewelacja. Wszyscy wykonawcy pokazali najwyższą klasę. Mam jedynie zastrzeżenia do kamer i wizualizacji. Kamery nie zawsze były dobrze wykadrowane i to przeszkadzało. Nie mogę zgodzić się z opinią, że wizualizacji mogłoby nie być. Wzbogacały one przekaz, ale były niedopracowane. (najgorsze były statki kosmiczne z "Gwiezdnych wojen :) ) Generalnie koncert był ucztą dla ducha :)
- 7 3
-
2016-10-24 07:14
Szkoda że nie nazwali tego koncert piosenki filmowej!
Bo pod pojęciem muzyka filmowa kryje się zupełnie co innego, co tylko fragmentami było w tym koncercie. Poziom muzyczny poprawny, ale do ideału daleko. Grała orkiestra nie do końca profesjonalna. Mamy w Gdyni taką orkiestrę. Szkoda, że nie promuje się jej przy takich wydarzeniach, tylko kolejny raz prezentuje orkiestrę z innego miasta. A ci ludzie z Gdyni za parę dni grają jubileusz 70-lecia działalności !!! I co? Cisza. Tak się podchodzi do działalności ludzi, którzy bez pieniędzy, poświęcają swój czas. Zero wsparcia ze strony miasta. Przykro na takie podejście patrzeć.
- 9 10
-
2016-10-24 01:59
oszustwo (1)
Organizatorzy nawet nie pofatygowali sie przeprosic za brak prowadzacych imprezę!. Bowiem wejscia pani Klaudi to porażka i w żaden sposób nie mozna nazwac tego konferansjerka! Nie uprzedzono wczesniej, ze to impreza dla uczestnikow i fanow programu "Jaka to melodia", bo prawie żaden grany utwór nie byl zapowiedziany i trzeba było zgadywać z jakiego to moze byc filmu. Jedynie A.Piaseczny potrafił zgrabnie i wesolo powiedzieć cos o spiewanym utworze- i chwała mu za to! No i za spiew-oczywiscie TEŻ. Kolejną porażką byli operatorzy kamer i fatalna jakosc obrazu na telebimach.Na to jak bardzo organizatorzy zlekcewazyli publicznosc-niech swiadczy jeszcze fakt zdublowanej sprzedazy miejsc:w naszym sektorze kilkanascie osob zostało tak zaskoczonych (i zdenerwowanych!) i musialo szukac sobie miejsca gdziekolwiek!! Przy tylu minusach- pozytywną stroną byla muzyka sama w sobie i występy faktycznie znakomitych artystów. Dlatego ten wieczór nie byl stracony. Tylko ze organizatorzy powinni poniesc odpowiedzialnosc za źle wykonaną "pracę ".
- 61 0
-
2016-10-24 05:29
Organizator ????
To za duże słowo ! Zero organizacji....szkoda,że publika nie widziała od zaplecza całego tego przedsięwzięcia...tam to dopiero były cyrki...powiem tylko tyle...dziwne,że udało się to dopiąć do końca
- 5 0
-
2016-10-23 23:22
I fajnie (2)
Nie mozna byc kulturalnym zasciankiem Polski!
- 6 6
-
2016-10-24 02:20
To były peryferia Europy. Katastrofa
- 4 1
-
2016-10-23 23:53
Przecież w Gdyni macie Sylwester z Rodowicz.
- 7 4
-
2016-10-24 00:08
Pierwszy raz dane mi bylo uslyszec glos Justyny na zywo. Bardzo piekny.
- 11 13
-
2016-10-23 23:47
(1)
Stracona kasa. Koszmar. Co za chłam. Wczorajszy koncert był super. Mam co porównywać.
- 12 5
-
2016-10-23 23:57
Nie dziwie się że Pani Grażyna Torbicka i Tomasz Raczek nie podpisali sie pod pod tym żenujacym koncertem. Robione dla kasy to widač było nkazdym kroku te niedoróbki. Mnie koncert zawiódł bardzo. Wróciliśmy z meżem do domu znieszmaczeni jakością.
- 22 7
-
2016-10-23 23:55
Bez przesady...
Klaudia Halejcio to polski rywal AlPacino.- 10 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.