Już po raz trzeci podczas tegorocznych wakacji sopocka Opera Leśna zapełni się muzycznymi gwiazdami. Rusza 45. TVN Sopot Festival, a razem z nim do Trójmiasta zjadą się gwiazdy, które mimo, że swoje triumfy święciły w latach 80. wciąż nie narzekają na brak popularności.
- W tym roku postawiliśmy na ilość wykonawców - opowiada
Piotr Metz, dyrektor festiwalu.
- Nie mamy jednej, wielkiej gwiazdy, ale grono wykonawców, bardzo dobrze znanych festiwalowej publiczności.Festiwal potrwa dwa dni - zagraniczni wykonawcy pojawią się w niedzielę. Na sopockiej scenie zagra
Samantha Fox,
Sandra,
Kim Wilde,
Limahl,
Kajagoogoo,
Sabrina,
Shakin' Stevens,
Kim Wilde i
Tomas Anders z zespołu Modern Talking. Publiczność podczas minionych edycji nie raz pokazała, że z wielkim sentymentem myśli o "złotych latach" festiwalu
- Dla ostatniej czwórki to będzie swego rodzaju powrót do wspomnień - opowiada Metz.
- Wszyscy występowali na poprzednich edycjach, a teraz zagrają tu ponownie. Mimo upływu lat, wielu z nich wciąż cieszy się sporą popularnością. Shakin' Stevens występował na tegorocznym Festiwalu Glastonbury tuż przed Jay-Z w głównym namiocie i cała publiczność doskonale się bawiła.Dzień wcześniej, czyli w sobotę, odbędzie się konkurs o Bursztynowego Słowika i Słowika Publiczności. W finale wystąpi jeden z polskich wykonawców wyłonionych wcześniej na antenie Radia Zet:
Formacja Nieżywych Schabuff,
For Teens,
Natalia Lesz,
Pectus i zespół
Video z
Anną Wyszkoni. Najlepszy polski wykonawca będzie rywalizował o główne trofeum w finałowej rywalizacji z takimi wykonawcami jak
Danny,
Mans Zelmerow,
Velvet,
Oh Laura,
Matt Pokora czy
Rusłana i
T-Pain.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że zagra u nas Matt Pokora, który ostatnio święci coraz większe w triumfy na świecie, a w Polsce pozostaje wciąż mało znany - opowiada Metz.
- Natomiast występ Rusłany świadczy o prestiżu naszej imprezy. Artystka występowała na tegorocznym Festiwalu Eurowizja i zgłosiła się również na nasz festiwal. Przyjedzie tutaj z trzydziestoosobową ekipą.- O prestiżu czy raczej zainteresowaniu festiwalem może poświadczyć też fakt, że bilety na tą imprezę wyprzedały się w... 2 godziny - opowiada
Eugeniusz Terlecki, dyrektor Bałtyckiej Agencji Artystycznej BART.
Szanse na kupienie biletu są więc znikome. Co roku przed imprezą pojawia się mnóstwo koników, i to na nich muszą liczyć ci, którzy chcieliby na żywo zobaczyć gwiazdy sprzed dwudziestu kilku lat. Innym pozostaje oglądanie imprezy w telewizji lub przez internet - TVN Sopot Festival po raz pierwszy będzie transmitowany na żywo przez platformę onet.tv. Ale jako że impreza to w dużej mierze przede wszystkim widowisko telewizyjne, ci którzy koncerty będą oglądać nie w Operze Leśnej, ale w domowych fotelach, również nie powinni narzekać.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy