• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tak wspominaliśmy Marka Jackowskiego

Justyna Michalkiewicz-Waloszek
9 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 

To był dobry koncert. Pełen wspomnień i wzruszeń. Podczas prawie dwugodzinnego wydarzenia, na scenie Ergo Areny wybrzmiały największe utwory Marka Jackowskiego z rożnych momentów czasowych. Ku pamięci artysty wystąpili m.in. Krzysztof Cugowski, Małgorzata Ostrowska, Anna Wyszkoni oraz córka Jackowskiego - Bianka. Za aranżacje muzyczne odpowiadała legenda polskiej gitary - Marek Raduli.



Czy znasz twórczość Marka Jackowskiego?

Koncert został podzielony na dwie przenikające się części. Pomiędzy utworami, historię zespołu Maanam i Marka opowiadało dwóch prowadzących: Maria SzabłowskaPaweł Sztompke. Wybrano również fragmenty filmów, dokumentów i wywiadów, przedstawiających postać Marka wraz z najbliższym otoczeniem, które stanowiły kontekst rozmowy o legendzie. Ponadto, każdy z występujących artystów podzielił się z publicznością własnymi wspomnieniami oraz refleksjami.

Gdy ze sceny wybrzmiał pierwszy utwór zespołu Maanam "Espana Forever" z 1982 roku, niektórzy przecierali oczy ze wzruszenia. Zespół zebrał gorące oklaski. Po tak dużej dawce emocji, na scenę wyszła Anna Wyszkoni z utworem, który powstał w ostatnim czasie twórczości Marka Jackowskiego - "Zapytaj mnie o to kochany". Z kolei Janusz Yanina Iwański, przyjaciel Marka Jackowskiego i członek ostatniej formacji muzycznej Marka zaśpiewał "Kochaj mnie i daj mi siebie". Podczas wykonywania utworu, towarzyszyła mu córka Jackowskiego - Bianka, która później wykonała solo jeszcze jeden utwór zespołu Maanam.

- To są dla mnie ogromne emocje. Móc zagrać przed taką publiką i na dodatek utwory mojego świętej pamięci taty. Jestem wdzięczna, że jest was tyle i że kochacie jego muzykę. To jest po prostu duma - powiedziała Bianka Jackowska, chwilę przed wykonaniem utworu "Jestem kobietą".
Chociaż jak sama przyznała, ojciec przestrzegał ją przed karierą muzyka, argumentując to koniecznością posiadania twardej psychiki, wszystko wskazuje na to, że córka pójdzie w jego ślady. Chociaż bardzo skromna, to jednak na scenie czuje się jak ryba w wodzie, zarówno z gitarą, jak i mikrofonem.

- Tata z jednej strony przestrzegał, a z drugiej widziałam, że był szczęśliwy, gdy brzdąkałam na gitarze w domu - dodaje Bianka.
Jak przyznali prowadzący, kilka utworów z twórczości Marka Jackowskiego stało się hymnami, reprezentującymi zarówno jego postawy, jak i postawy pokolenia w którym tworzył.. Jednym z takich hymnów, zawierających myśl, która przyświecała mu przez całe życie był utwór "Chciałbym dobrym być człowiekiem". Drugim - "W życiu trzeba zawsze wolnym być". Oba zaśpiewał Piotr Cugowski. Z kolei Małgorzata Ostrowska zabrała publiczność w podróż "Po niebieskim niebie".

Mocnym głosem porwał publiczność Krzysztof Cugowski, który tego dnia zebrał najwięcej oklasków. Jego wykonanie utworu "Krakowski spleen" wbijało w krzesła na trybunach, a niektórym ciężko było ukryć łzy. Chociaż wszyscy artyści występowali na scenie kilkukrotnie, Krzysztof Cugowski pojawił się na niej tylko raz. Szkoda, ponieważ prawdopodobnie większość niecierpliwie czekała na jego ponowny występ. Równie silne emocje mógł wywołać utwór "Odnajdziemy się", w którym obok głosu Anny Wyszkoni publiczność mogła usłyszeć również ten Marka. Następnie Wyszkoni zaśpiewała pełną złości i żalu piosenkę, którą jak sama przyznała, nagrywała na prośbę Marka, ale już po jego śmierci - "Matka od samotnych drinków".

Jedną z najpiękniejszych ballad jakie w swoim życiu skomponował Jackowski, zagrał i zaśpiewał Janusz Yanina Iwański. Publiczność wspólnie wyśpiewała słowa refrenu - po prostu bądź. Największe jednak poruszenie zdało się wyczuć podczas wykonywania utworu "Luciolla", które z dużą odpowiedzialnością i ostatecznie z powodzeniem wykonał Piotr Cugowski. Publiczność wstała, klaskała i wspólnie śpiewała o tym - jak przetłumaczymy z języka włoskiego na polski - robaczku świętojańskim.

Koncert został podsumowany utworem "Oprócz błękitnego nieba", wykonanym przez wszystkich artystów wieczoru. Słowa piosenki trafnie zostały zamienione na - oprócz błękitnego nieba, nic MU dzisiaj nie potrzeba. Chociaż część publiczności w obawie przed korkami na parkinu zaczęła wychodzić, zdecydowana większość została, aby na stojąco oddać hołd artyście.

Wydarzenia

Tribute to Marek Jackowski (14 opinii)

(14 opinii)
55 - 149 zł
pop

Miejsca

Zobacz także

Opinie (46)

  • (7)

    A mnie najbardziej ujęła pani Wyszkoni. Śpiewem, energią i szacunkiem z jakim opowiadała o Marku Jackowskim. Jako jedyna ze wszystkich solistów. Najwieksza klasa i najlepszy występ. A pan Cugowski senior za to najbardziej mnie zawiódł. Nawet nie wyszedł na finał ze wszystkimi artystami. Okazał brak szacunku dla innych i dla tego, dla którego śpiewał.

    • 5 2

    • Może z jakiegoś powodu nie mógł.

      Dlaczego zakładać od razu, że to brak szacunku?

      • 6 0

    • wyszkoni (5)

      Wyszkoni śpiewa jak mysz. Niby poprawnie, stara się jak może, ale brak jej iskry, którą miała w sobie Kora, i rozpalała od tej iskry całą scenę i publiczność. Wyszkoni tego nie ma i dlatego, pomimo wszystko, dużo jej do porywającej interpretacji brakuje. Super wypadła Ostrowska+młody Cugowski. I cudnie dawał czadu na gitarce Raduli. Ot, klasa sama w sobie.

      • 4 4

      • (4)

        Nie zgadzam się z tobą. Śpiewa bardzo dobrze, najwyrazniej przemawia przez ciebie niechęć do wokalistki, a nie merytoryczna ocena, ale po co porównywać Wyszkoni do Kory. To są dwie rożne wokalistki, zupełnie rożne, dzieli je epoka. I jedna i druga ma swoje wady i zalety, ale nie powinno sie tak oceniać. To tak jakbyś napisał że Cugowski nie śpiewa tak jak Fogg albo Kiepura.

        • 2 2

        • Cugowski nie śpiewa nawet jak 2Pac.
          .

          • 0 1

        • (2)

          Gościu (wiadomo kto) nie masz racji. Nikt nikogo nie ocenia tylko stwierdza fakty. Zauważ, że Cugowski nie próbuje naśladować ani Kiepury ani Fogga w przeciwieństwie do Wyszkoni, która nieudolnie naśladuje i na siłę chce śpiewać jak Kora.

          • 1 0

          • wyszkoni jako solistka nic nie prezentuje. (1)

            Lepiej jej głos komponował się z muzyką ekipy Łzy,a tak to takie wkręcanie tej pani gdzie się da ważne żeby o niej przypomnieć i żeby coś zarobiła.Bardziej w jej miejsce widziałabym Renate Przemyk,Anje Orthodox,Dominike Gawęde,Beate Kozidrak,Katarzyne Nosowską,czy nawet Ewe Farne lub Dode.One mają głos a nie pomruk myszki.

            • 1 0

            • Hmm...

              Bardzo lubie Nosowską jako człowieka,szanuję jako artystkę, ale nie mogę się zgodzić co do tego, że ma dobry głos....

              • 1 0

  • Nie ma maanamu bez kory!!! (3)

    Co wy za fani Maanamu skoro poszliście na taką farsę, Cugowski LUCCIOLĘ zaśpiewał !!! wstydziłby się, mało ma kasy! śmiali śpiewać piosenki Kory, kiedy w pieluchy sr*li jak Kora wykonywała swoje utwory,
    Żenada

    • 1 25

    • lecz się lechisto z żabianki

      maruderze prosty.
      Dziś idź sobie oglądać kopaczy co ledwo kopią balona za furę publicznej kasy!

      • 3 0

    • Kora zero wdzięczności Markowi który ją wypromował.

      • 7 1

    • fan Kory

      A nie wpadłeś na pomysł, że to też jest szacunek dla twórczości Kory? Przecież tam były teksty Kory śpiewane.

      • 1 0

  • Koncert (2)

    A znany gdański muzyk Olo Walicki nie wziął udziału w koncercie.Niesłychane.

    • 7 0

    • Ratował bezdomnych.

      • 3 1

    • Lansował się na fejsie.

      • 3 2

  • Koncert (1)

    A ja żałuję, że nie było Maleńczuka. Koncert super. Dużo wolnych miejsc zarezerwowanych dla osób z biletami.....których nie kupili, bo były po prostu drogie.

    • 5 1

    • cwaniak

      Maleńczuk to cwaniak nie nadaje się na taki tribute

      • 1 1

  • Bylam

    Oprócz tego, że było zimno i zabrakło Maleńczuka było wspaniale, chociaż nie przepada za panią która kiedyś śpiewała w zespole Łzy.

    • 7 1

  • Ostrowska i Cugowski cudnie! to klasa sama w sobie! Najslabiej wypadla Wyszkoni! Widać na silę promowana!

    • 7 9

  • zepsute nagłośnienie..

    wspaniali artyści wspaniałe wykonanie szkoda tylko ze nagłośnienie im padło i bardzo to raziło prawa strona pierdziała jak szalona widziałem nagłośnieniowiec starał sie jak mógł wyciszał kanały kombinował.. i nic jak bym zapłacił za ten koncert byłbym bardzo zdenerwowany to brak szacunku dla widzów kontynuować koncert z wypierdzianą prawą stroną odsłuch był tak fatalny ze cały kunszt wspaniałych artystów niszczył fatalny odsłuch... panowie organizatorzy wstyd....

    • 7 4

  • Pani Wyszkoni

    Nie wiem dlaczego, ale nie mogę patrzeć na estetykę sceniczną Pani Wyszkoni

    • 1 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie w Trójmieście znajduje się plac zabaw z zamkiem rycerskim ze zdjęcia?