• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Test browarów w Trójmieście: Lubrow

Michał Saks & Testsmaku
6 maja 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Test browarów w Trójmieście: Stary Maneż
  • Standardowy zestaw piw Browaru Lubrow składa się z 5 stylów pochodzących z Niemiec, Anglii i USA. Deska degustacyjna z pięcioma szklaneczkami kosztuje 16 zł.

Miłośnicy dobrego piwa coraz częściej szukają alternatyw dla trunku z wielkich koncernów. Naprzeciw ich oczekiwaniom wychodzą browary restauracyjne. W Trójmieście jest ich sześć. Wspólnie ze znawcą piw - piwowarem Michałem Saksem - przetestowaliśmy wszystkie. Dziś dzielimy się wrażeniami z Browaru Lubrow. Za tydzień w piątek opiszemy Browar Piwna.



Browar Lubrow jako pierwszy w Polsce posiada warzelnię wykonaną z polerowanej stali nierdzewnej, co doskonale współgra z wystrojem i nowoczesnym designem restauracji. Warzelnia o wydajności 1000 litrów usytuowana jest na poziomie głównej sali restauracji, poziom niżej znajduje się fermentownia i leżakownia z dużą liczbą tanków. Warzelnia znalazła się w centralnym punkcie lokalu, aby każdy gość mógł bez problemu podpatrzeć, jak powstaje piwo. Imponujące tanki zostały wyeksponowane w dwóch dolnych salach, w części klubowej. Browar zbudowała niemiecka firma Kaspar-Schultz.

Wystrój lokalu jest ciekawy, niezbyt elegancki, ale też nie typowo barowy. Znaleziono złoty środek i stworzono przestrzeń, w której można zarówno wypić piwo ze znajomymi, obejrzeć mecz, jak i zjeść obiad z rodziną. Na pewno w sezonie letnim atrakcyjnym miejscem będzie przestronny taras, w którym ustawiono wygodne fotele i biesiadne ławy.

Duża liczba zbiorników świadczy o tym, że lokal rzeczywiście jest skoncentrowany na warzeniu piwa i traktuje ten temat poważnie. Piwowarem jest sam właściciel Tomasz Lubocki. Standardowy zestaw piw Browaru Lubrow składa się z 5 stylów pochodzących z Niemiec, Anglii i USA. Deska degustacyjna z pięcioma szklaneczkami kosztuje 16 zł.

SKM Pils (6,50 zł/0,3 l)
Klasyka, czyli jasne piwo dolnej fermentacji. W interpretacji Lubrowu pochmielona polskimi odmianami chmielu, którego piwowar nie oszczędzał, dzięki czemu goryczka jest solidna. Jednak niezbyt głębokie odfermentowanie powoduje, że jest ona bardzo dobrze zbilansowana słodowością. Całość jest bardzo pijalna i dość treściwa jak na taką zawartość ekstraktu (11,8). Jedyne, do czego mógłby się przyczepić wprawny degustator, to delikatne nuty siarkowe świadczące o tym, że dłuższe leżakowanie wpłynęłoby pozytywnie na smak piwa.
 
Piwniczne Kellerbier (7 zł/0,3 l)
Styl piwa wywodzący się z Frankonii w gdańskim wydaniu bardzo delikatnie pochmielony, cieszy bardzo czystym słodowym profilem smakowym, któremu charakteru dodaje leżakowanie z płatkami dębowymi. Piwo jest delikatne, nienarzucające się żadnym wybijającym się ponad inne walorem smakowym. Całość tworzy bardzo harmonijne i ułożone piwo. Podczas picia frajdę odnajdzie i nowicjusz, i zaprawiony BeerGeek. Świetne piwo, które śmiało może stawać w szranki z frankońskimi reprezentantami tego stylu.
 
Gagat Oatmeal Stout (8,50 zł/0,4 l)
Korzenie tego stylu piwa pochodzą z Wysp Brytyjskich. Cechą charakterystyczną jest użycie palonego jęczmienia oraz owsa, dzięki czemu piwa w tym stylu są bardzo kremowe oraz pachnące kawą i czekoladą. To wszystko ma w sobie Gagat. Mocny, przyjemny kawowy aromat i zdecydowana aksamitna gładkość i treściwość. Stylowe, niskie wysycenie sprawia, że piwo bardzo szybko znika ze szklanki.
 
Milk Jet Milk Stout (8,50 zł/0,4 l)
Dla niewtajemniczonych piwo z mlekiem może brzmieć nieco dziwnie, ale Milk Stout to świetna okazja do rozpoczęcia zabawy z piwnymi stylami. W tym piwie nie ma mleka, lecz cukier mleczny laktoza, którego nie potrafią zjeść drożdże piwowarskie. Dzięki temu w gotowym piwie pozostaje charakterystyczna mleczna słodycz. W Milk Jecie dodatek laktozy jest wyraźny, więc nawet niewytrawny degustator wyłapie różnicę między nim, a równie ciemnym, lecz bardziej wytrawnym Gagatem. Solidny reprezentant stylu. Warto spróbować.
 
Zachmielacz American India Pale Ale (8 zł/0,3 l)
Amerykański styl piwa, który stał się ikoną piwnej rewolucji. W Lubrowie w wersji East Coast, czyli bardziej treściwej, balansującej słodyczą bardzo mocną goryczkę. Dodatek słodów karmelowych i melanoidynowych nadaje delikatnie brązową barwę oraz wzbogaca smak o nuty karmelu i przypalanej delikatnie skórki chleba. Piękny chmielowy i owocowy bukiet zbudowany przez chmiel odmian Amarillo, Citra i Mosaic sprawia, że każdy "hophead" będzie usatysfakcjonowany.

W ofercie Browaru Lubrow znalazło się wiele różnych propozycji przekąsek do piwa, a także dań głównych, do przygotowania których wykorzystano warzone tutaj piwo. W karcie jest golonka, kaczka w piwnym sosie, potrawka z gęsiny duszona w piwie, pieczeń z karkówki. Są też różne rodzaje chlebków piwnych, których niestety nie spróbowaliśmy ze względu na awarię pieca. Właśnie z tego powodu większość oferowanych potraw nie była w dniu naszej degustacji dostępna. Z dostępnych propozycji zamówiliśmy:
- Deskę piwno-wódeczkową: gęsie przysmaki, smalec ze śliwkami, rolada wiejska, marynaty, chlebek piwny (49 zł). Świetny tatar z gęsiny i bardzo aromatyczny smalec z lekką śliwkową nutą oraz bardzo przyjemne smarowidło w postaci twarożku z pesto z pietruszki. Chleb niestety niezbyt świeży, sam smak bardzo mizerny.
- Camembert zapiekany z orzechami podany z sosem pomarańczowo-żurawinowym (13 zł). Ser odpowiednio zapieczony, z miękkim, lekko ciągnącym się środkiem i z klasycznym, doskonale pasującym do sera kwaśnym sosem. Warte polecenia.

Plusy:
  • Bardzo dobrze ułożony urozmaicony zestaw piw podstawowych: od łagodnego Kellerbiera, przez ciemne Stouty, po mocno pochmielone IPA.
  • Zarówno w karcie, jak i w rozmowie z obsługą, zwraca uwagę prawidłowe osadzenie piw w stylistyce i piwnej kulturze. Również kelnerzy wiedzą dużo na temat użytych surowców oraz przebiegu procesu powstawania poszczególnych piw. Brawo!
  • Piwa bardzo dobre technicznie, zgodne z deklarowaną stylistką.
  • Dobre miejsce, by rozpocząć przygodę z poznawaniem kolejnych stylów piwa.
  • Pięknie wyeksponowana, wypolerowana stalowa warzelnia.
  • Duża leżakownia umożliwiająca zachowanie odpowiedniego czasu leżakowania również w wysokim sezonie.
  • Spory ogródek piwny przed lokalem.

Minusy:
  • Brak odpowiedniego szkła, w których podawane powinny być poszczególne style.
  • Większość przekąsek piwnych niedostępna w dniu degustacji.


Browar Lubrow usytuowany jest w centrum Gdańska, nieopodal Dworca Głównego, posiada także swoje filie (bez warzelni) w Sopocie oraz Wejherowie. Trzeba przyznać, że rodzaje oraz jakość uwarzonych tutaj piw są imponujące. Szeroki wybór stylów oraz piwa specjalne sprawiają, że jest to jedno z ciekawszych miejsc, w których można zacząć swoją przygodę z browarami innymi niż te z wielkich koncernów. Żałujemy, że nie mogliśmy spróbować wielu z oferowanych tutaj, atrakcyjnie nazwanych w menu przekąsek do piwa.

Michał Saks - absolwent Politechniki Gdańskiej o specjalności Technologia, Biotechnologia i Analiza Żywności. Piwowar i miodosytnik z tytułem mistrza Świata z 2010 roku, certyfikowany sędzia konkursów piw, współzałożyciel i piwowar AleBrowaru. Przygodę z piwem zaczynał jako piwowar domowy, obecnie jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i uznanych piwowarów na polskiej scenie piwa rzemieślniczego.
Michał Saks & Testsmaku

Miejsca

Opinie (112) ponad 10 zablokowanych

  • to teraz moje pięć groszy (1)

    Byłem w tym miejscu kilka razy, o ile do piwa przyczepić się trudno to do serwowanych dań ( które są jakieś nijakie) już można. Pomijając fakt ,że za każdym razem czekałem w nieskończoność( 40 min to chyba norma) na zamówione jedzenie ( nawet na zwykłą zupę) to kelnerki/kelnerzy chyba minęli się z powołaniem, wieczny foch na ich twarzach to niestety znak firmowy tego lokalu.Zawsze zostawiam napiwki gdziekolwiek i w jakimkolwiek lokalu nie jestem, o ile trafiam na obsługę która naprawdę lubi swoja prace niestety w Lubrowie jeszcze się m to nie przytrafiło. Drogi właścicielu oczywiście są to moje subiektywne odczucia i nie musisz się z nimi zgadzać ale może jednak warto porozmawiać z obsługa sali ,gdyż ma ona trochę do poprawienia w relacji kelner/kelnerka- klient .
    PS. żeby nie było ,nie jestem z żadnej konkurencji ,a tylko waszym klientem.

    • 7 3

    • PS. mój powyższy wpis dotyczy lokalu w Wejherowie

      • 1 0

  • Jak iść na piwko to... (2)

    Jedno, ale dobre!

    • 16 5

    • zawsze się idzie na jedno :)

      • 4 2

    • To na pewno nie do Lubrowa :P

      • 9 4

  • Ceny przekraczające możliwości przeciętnie zarabiającego, nastawione głównie na 30 % najlepiej zarabiających.

    Ja zarabiam w okolicach średniej dla regionu, nie jest źle, ale nie ma się też czym chwalić, czasami kupię sobie jakieś dwa rzemieślnicze, lubię Pintę czy KingPina jednak ogółem ceny piw kraftowych czy po prostu "lepszych" są w przeliczeniu na roboczogodzinę bardzo wysokie i nie chodzi o to by chlapać codziennie.

    • 6 2

  • skąd te ceny (4)

    czy tylko ja nie mam tyle siana, żeby chodzić po takich knajpach?

    • 66 24

    • tak

      • 3 5

    • niestety, tylko Ty

      • 8 9

    • (1)

      Zawsze możesz napić się klasyki pomorskiego gatunku - Specka na ławeczce w parku ;)

      • 41 11

      • Specek najlepiej wchodzi w krzakach za sklepem

        • 20 2

  • Minusy - obsługa, która ma cię tam, gdzie słońce nie dochodzi. (3)

    Po trzecim kolejnym razie, kiedy kelner odebrał zamówienie (nie można zamówić przy barze - taka tam bardziej restauracja, niż browar w ich mniemaniu) i w ciągu trzydziestu minut piwa się nie doczekałem (tak, mowa o piwie, a nie posiłku z czterech dań) przestałem się tam pojawiać. Nie licząc tego, to spoko - zwłaszcza lokalizacja.

    • 14 4

    • A to dziwne (2)

      Bo piwo mieliśmy po niecałej minucie od zamówienia, a gdy zamawialiśmy były tłumy. Może byłeś w stanie w którym zgodnie z polskim prawem alkoholu się nie sprzedaje?

      • 4 6

      • nie, nie byłem - nie zapaliła się żaróweczka jak przeczytałeś, że kelner odebrał zamówienie? (1)

        raz faktycznie były tłumy (jakiś piątkowy wieczór), choć to ich w żadnym stopniu nie usprawiedliwia w moich oczach. Innym razem podskoczyłem tam na piwko zaraz po pracy, była jakaś 16:00, poza sezonem (w sezonie ta część miasta należy do turystów), pusto-głucho. Od znajomych dowiedziałem się, że kiedyś też ich to spotkało w tym miejscu, więc po prostu takie rzeczy raz na jakiś czas mają tam miejsce (albo miały - nie byłem tam od roku).

        • 8 2

        • niestety wiem kolego o czym piszesz ,bo mnie spotkało dokładnie to samo.
          kelnerzy w tym lokalu to dramat!

          • 3 0

  • jakie 16zl za deske?? (6)

    Przeciez jedno piwo kosztuje ok 10zl...

    • 22 16

    • Przepraszam bardzo,co to za moda z tą deską? (3)

      Od lat wiadomo,że drewno jest pożywką dla bakterii.No chyba,że te deski są jednorazowego przeznaczenia.Jezeli tak to OK.

      • 2 12

      • Przecież to deska do umieszczania w niej kufelków, (1)

        a nie do podawania jedzenia, chcesz ją wylizywać? Biurko w pracy też omiatasz jęzorem?

        • 15 1

        • tylko biuro koleżanki

          • 5 0

      • a dlaczego dobry kucharz uzywa drewnianej deski?

        Bo drewno nielakierowane, ma świetne właściwości bakteriobójcze zwłaszcza gatunki bogate w garbniki.

        • 6 1

    • na desce masz jedno piwo 0,12l x5 = ? Kumasz (1)

      • 23 1

      • i 2 szampany 0.10 bezalkoholowe gratis

        • 6 5

  • szczyny dla hipsterów udające piwo (1)

    • 7 10

    • znów głupek prowokator

      • 9 5

  • Trojmiasto pl (1)

    Kiedy napiszecie cos o Browarze Babajaga?

    • 0 12

    • Nie ma o czym

      okropnie przekombinowane piwo, na siłę próbują zrobić coś innego, co w końcowym efekcie smakuje paskudnie. Choćby ich Black Widow, który jest kompletnie odrzucający zarówno pod względem smaku, jak i aromatu.

      • 4 0

  • żaden browar (1)

    restauracja która waży u siebie
    pils po 10pln za 0,5 przy własnej produkcji na miejscu mhmmmm baw się dobrze

    • 7 4

    • Tyle cena waży, bo na miejscu warzy.

      • 2 0

  • Babol

    Piwo przepyszne, jednak ceny z kosmosu. Sopot oferuje to samo piwo w troszke tańszej cenie bo za pół litra pszenicznego zapłaciłem 8,50. Nie ustrzegli się jednak babola, na wynos kupiłem przeterminowane piwo ( zauważyłem dopiero w domu) na każdym kroku trzeba wszystkich sprawdzać- wstyd :-(

    • 2 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

ADELE - Tribute from London by Stacey Lee

148 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywa się nowy serial produkcji HBO Max, którego akcja w całości osadzona jest w Trójmieście?