• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Test browarów w Trójmieście: Stary Maneż

Michał Saks & Testsmaku
27 maja 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • W Starym Maneżu piwowar warzy własne receptury, nie kwalifikując ich pod konkretne style.

Miłośnicy dobrego piwa coraz częściej szukają alternatyw dla trunku z wielkich koncernów. Naprzeciw ich oczekiwaniom wychodzą browary restauracyjne. W Trójmieście jest ich sześć. Wspólnie ze znawcą piw - piwowarem Michałem Saksem - przetestowaliśmy wszystkie. Dziś dzielimy się wrażeniami z ostatniego miejsca na naszej liście - Starego Maneża. Wszystkie nasze piwne testy znajdziecie tutaj.



Stary Maneż na terenie wrzeszczańskiego osiedla Garnizon zobacz na mapie Gdańska to nowe miejsce, które już zdążyło sobie zjednać rzeszę wiernych fanów. To na pewno bardzo atrakcyjnie usytuowany lokal, który chętnie odwiedzają nie tylko miłośnicy koncertów, ale też wielbiciele przestronnych, niezobowiązujących wnętrz. Niewątpliwą atrakcją jest też ogromna zielona przestrzeń przed klubem, gdzie nie brakuje wygodnych leżaków i małych drewnianych stołów. To rzadkość, aby w sercu dużego miasta znalazło się miejsce, które wyzwala luz i pozwala na relaks w gronie najbliższych.

Serce Browaru to warzelnia z kotłem umożliwiającym jednorazowo wyprodukowanie 10 hektolitrów piwa. Instalacja pochodzi od polskiego producenta minibrowary.pl. Warzelnia znajduje się w ogólnodostępnej centralnej części lokalu i nie jest niczym oddzielona od klientów. Natomiast leżakownia znajduje się na zapleczu i nie jest wyeksponowana dla gości.

Piwowarem jest debiutujący w branży Jakub Gawron. Jak sam mówi, piwa warzy z luźnym podejściem do piwnej stylistyki i kultury. Kieruje się głównie obserwacjami preferencji gości. Tworzy własne receptury, nie kwalifikując ich pod konkretne style. My jednak postaramy się je sklasyfikować, by ułatwić poruszanie się po ofercie browaru zgodnie z piwnymi konwenansami.

Jasne (4,50 zł/0,33 l)
W 99 proc. browarów restauracyjnych pod tą pozycją kryje się piwo jasne dolnej fermentacji. W Maneżu mamy niespodziankę w postaci jasnego piwa górnej fermentacji z niewielkim dodatkiem pszenicy i orkiszu pochmielonego nowofalowym niemieckim chmielem Huell Melon. Można śmiało powiedzieć, że to rasowe piwo w stylu German Pale Ale. Bardzo orzeźwiające, świeże, delikatnie pochmielone. Goryczka bardzo subtelna ma sprawiać, że całość nie będzie mdła. Przyjemna, o bardzo czystym profilu słodowość sprawia, że to piwo jest idealne do gaszenia pragnienia w upalne dni. Powinno zasmakować każdemu. Polecamy!

Bursztynowe (4,50 zł/0,33 l)
Pod tą nazwą kryje się Amber Ale. Piwo bardzo podobne do poprzedniego Pale Ale vel Jasnego, z bardzo niewielkim dodatkiem słodów karmelowych. Ton ciemniejsze od jasnego, również z bardzo subtelnymi różnicami w smaku. Osobiście pokusiłbym się o piwo, które w bardziej znaczący sposób wyróżniłoby się i wzbogaciło ofertę.

Ciemny Starzec (4,50 zł/0,33 l)
To kolejne Ale w ofercie browaru. Tym razem najbliższe stylowi Bitter. Barwę ciemnego bursztynu zawdzięcza użyciu słodów karmelowych. W smaku wyczuwalne nuty karmelowe pochodzące od słodu oraz zdecydowana, lecz nieprzesadzona goryczka. Dość wytrawne. W ustach pozostaje wrażenie taninowego ściągania. Delikatnie wyczuwalne nuty winne. Niewysokie, charakterystyczne dla stylów brytyjskich wysycenie dwutlenkiem węgla. Ciekawe piwo, które szczególnie ucieszy fanów klasycznych angielskich Bitterów.

Oprócz piwa w Starym Maneżu można również przekąsić małe i duże co nieco. Nie ma karty dań, przekąski dostępne są w formie bufetu. Niektóre wymagają podgrzania, inne dostaniemy od razu. Z dostępnych w dniu testu dań zdecydowaliśmy się na cztery propozycje:
- gulasz wegetariański (13 zł). Miękkie warzywa w smacznym, nie za ciężkim sosie. Ilość składników zrównoważona, dzięki czemu całość była bardzo przyjemna i smaczna. Pieczywo świeże, wypiekane na miejscu, więc za to na pewno duży plus.
- "Piwiak", czyli pizzerina z kiełbasą (8 zł). Smaczne, nie za suche ciasto z dodatkiem kiełbasy i dobrego sera. Obok placka położono dwa sosy. Jeden delikatnie pikantny, drugi łagodny. Propozycja idealna do piwa.
- taco z kaczką (9 zł). Taco z mięsem kaczki, z mango i serem niestety zbyt mocno zapieczone. Było niemiłosiernie suche, co nie zachęcało do konsumpcji.
- zapiekanka z ziemniakami i mięsem wieprzowym (13 zł). Najsmaczniejsza propozycja z testowanych przez nas w tym lokalu. Dobrze przyprawiona, z kremowymi ziemniakami i wyrazistym mięsem.

Plusy:
  • Nieszablonowe podejście do budowania oferty piw, w oparciu tylko o piwa górnej fermentacji.
  • Przystępna cena serwowanych piw.
  • Usytuowanie warzelni bardzo blisko gości.

Minusy:
  • Brak jakiejkolwiek informacji o piwach, stylach, w jakich były uwarzone, o użytych surowcach, niuansach procesu.
  • Obsługa również nic nie wie o serwowanych piwach, wręcz ma problem w zorientowaniu się, jakie piwa obecnie są serwowane.
  • Piwo serwowane jest do suchego, niezwilżonego szkła.
  • Oferta piw jest mało zróżnicowana, zbudowana z bardzo blisko spokrewnionych stylów.


Stary Maneż to miejsce, gdzie przede wszystkim możemy pójść na koncert i przy okazji coś przekąsić i wypić piwo, które z warki na warkę powinno być coraz lepsze.

Michał Saks - absolwent Politechniki Gdańskiej o specjalności Technologia, Biotechnologia i Analiza Żywności. Piwowar i miodosytnik z tytułem mistrza Świata z 2010 roku, certyfikowany sędzia konkursów piw, współzałożyciel i piwowar AleBrowaru. Przygodę z piwem zaczynał jako piwowar domowy, obecnie jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i uznanych piwowarów na polskiej scenie piwa rzemieślniczego.
Michał Saks & Testsmaku

Miejsca

Opinie (72) 3 zablokowane

  • Bardzo niedobre piwa !

    To jedyny mały browar w Trójmieście gdzie piwo jest kompletnie nie udane. Byliśmy w 4 osoby, próbowaliśmy jasnego i ciemnego - nikomu nie smakowało. Piwa słabe, smakują jak rozwodnione. Nie polecam - lepiej wybrać się do dowolnej innej browarni.

    • 9 3

  • (1)

    Piłem i jest to piwo dobre. Tylko błagam o normalną pojemność, czyli 0,5 a nie jakieś czary mary 0,3, 0,4. Człowiek ledwo usta zamoczy, a już do kolejki się musi ustawić.

    • 4 2

    • no właśnie

      Ledwo umoczy i juz inny do niej się pcha

      • 0 0

  • Niestety p. Michał tym testem pokazał że albo na piwach się nie zna, w co akurat trudno uwierzyć albo kreuje się na GURU PIWNE choć tu wyłącznie "pijarowe" i stąd też całkiem pozytywne wrażenia, wobec piw których się po prostu NIE DA PIĆ.
    Innymi słowy, swym cyklem powoli rozsadza mit dobrego piwa za jakie uważa się wszystkie byle nie "koncerniackie".
    Usiłuje wmówić mit "lepszości" piw z browarów restauracyjnych czy rzemieślniczych wobec faktu, że już teraz "koncerny" zaczynają produkować coraz to więcej rodzajów piw i coraz to lepszej jakości.
    Dla przeciętnego piwosza a ten od nierozgarniętego hipstera ma na ogół sporo kasy, taki wybór jest wyłącznie powodem do cieszenia się. To pod niego będzie się robić piwa jakie mu smakują a nie że mniej czy bardziej kumaty browarnik wyprodukuje piwo o dziwnym smaku, że aż Michał Saks musi w internecie udowadniać, że coś co pijać się nie da, jest sztuką samą w sobie a jeśli komuś nie smakuje, to się nie zna itd.
    Nie tędy droga i p. Michał, jak już słyszę tu i ówdzie, zaczyna być coraz to mniej lubiany w środowisku, za to traktowany jako podżegacz do mniejszych i większych wojenek, bo tak się to zapewne skończy.
    To nie jest hermetyczne środowisko i niuanse wyciekają jak piana z pokali.

    • 4 3

  • (1)

    "piwowar warzy własne receptury"

    kufel piwa jak ktoś wypije uwarzoną recepturę!!!
    co to za bełkot i co pan redaktor miał na myśli gdy to pisał?

    • 2 2

    • może on waży te receptury?

      • 0 0

  • (2)

    Obsługa również nic nie wie o serwowanych piwach, wręcz ma problem w zorientowaniu się, jakie piwa obecnie są serwowane.

    serwowane są takie jakie wyjdą a nazwać można dowolnie i dowolnie opisać jego smak np:
    Piwo z niewielkim dodatkiem pszenicy i orkiszu pochmielonego nowofalowym niemieckim chmielem Huell Melon, Dość wytrawne. W ustach pozostaje wrażenie taninowego ściągania. Delikatnie wyczuwalne nuty winne. Niewysokie, charakterystyczne dla stylów brytyjskich wysycenie dwutlenkiem węgla.bardzo podobne do Pale Ale vel Jasnego, z bardzo niewielkim dodatkiem słodów karmelowych. Ton ciemniejsze od jasnego.
    itd etc bla bla ha ha

    C

    • 4 2

    • o jeden z obsługi wie

      • 0 0

    • Dokładnie, skoro za każdym razem wychodzi co innego to jak to opisać?

      • 1 0

  • jo

    Ja robię takie testy z kumplami, ale że jesteśmy fanami perły, to tylko sprawdzamy lolak i obsługę, bo piwko zawsze to samo :D

    • 0 0

  • Jeśli nie ma Perły nie ma co tam robić. Dobry czas na spędzenie czasu to znajomi plus Perła.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie w Gdańsku odbywa się organizowany od lat Gdański Festiwal Tańca?