• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

To pije młodzież. Piwa kraftowe to już przeżytek

Mateusz Groen
24 lipca 2023, godz. 14:30 
Opinie (225)
Współczesna młodzież wybiera najczęściej "budżetowy" alkohol Współczesna młodzież wybiera najczęściej "budżetowy" alkohol

"Każde pokolenie ma własny czas", śpiewał niegdyś zespół Kombii. To powiedzenie można odnieść do wielu aspektów życia, w tym również kwestii wyboru napojów wyskokowych. Był szał na Jägermeistera, wielki powrót koktajli, a także kultury picia wina oraz piw kraftowych. A co teraz pije młodzież? Liczy się cena, a może smak?




Jak często pijesz alkohol?

Wielu jest zdania, że do konkretnych trunków trzeba dojrzeć i jest to prawda, jednak "swoje" trzeba zdegustować, by dowiedzieć się, co nam najbardziej smakuje. Dodatkowo należy też przyznać, że by móc pozwolić sobie na lepszy alkohol, trzeba mieć budżet, którego współczesna młodzież często nie posiada.

Pokolenie obecnych 18-23 latków wychowało się w świadomości, że picie alkoholu oraz imprezowanie niczym z filmu "Project X" jest czymś normalnym, a nawet pożądanym. Często również z domu młodzi wynoszą wzorce, takie jak picie na imieninach, urodzinach i ślubach czy zabawach i to rodzice pokazują im też stosunek do alkoholu oraz pozornej niegroźności zakrapianych imprez.



Dodatkowo młodzi konsumenci często poddani są presji rówieśniczej i nawet nieświadomie naśladują zachowania idoli, którzy w piosenkach (zgodnie z nurtem trwającego kultu hedonizmu) nie stronią od chwalenia się alkoholowymi wybrykami. Te wszystkie czynniki mogą wpływać na nadmierną chęć picia alkoholu.

Tylko jakiego?

Młodzi piją bez luksusów



Piwo jest jednym z najtańszych alkoholi dostępnych na rynku. Piwo jest jednym z najtańszych alkoholi dostępnych na rynku.
W ostatnich latach najmocniej wybija się jeden trend: młodzież częściej wybiera tańsze zamienniki piwa i raczej nie szuka w nich smaku. Np. "Desperadosa" zastępuje "Captainem Jackiem". Sięga też po "Perłę", ponieważ nie ma tu dodatkowych kosztów za butelkę (jest bezzwrotna). Zdarzają się również amatorzy nieco mocniejszych piw, które na puszce lub butelce mają wypisane 9 lub 12 procent alkoholu: jak "Romper" czy "Stern".

- Osobiście lubię raczej normalne piwo. Perła to "złoto", czasami też "Somersby", jak mam ochotę na coś lekkiego. Mam jednak wśród znajomych osoby, które gustują w "Romperkach". Nie wiem, jak to można pić, ale jest to tanie w stosunku do tego, ile ma procent - mówi Marek, 18-latek z Gdańska.
Wielu jest jednak też zwolenników niskoprocentowych, ale bardziej przypominających sok piw, które zawierają dodatek owoców, np. malin czy truskawek. Tutaj młodzi sięgają po "Garage", "Reds'y", "Somersby", "Fortunę", "Desperadosa", a także gotowe koktajle na bazie wódki o smakach: Kamikaze, Hugo czy Mojito o nazwie "Hirro".



- Jak alkohol, to piwa smakowe albo wódka np. Soplica smakowa z jakąś zapitką, ale to jak jest planowana impreza. Z piw to najlepsze są "Deperadosy", "Captian Jack", "Garage" albo "Redsy" - mówi Ala, 19-latka z Gdańska.
- Podzielę to na kilka ekip: są osoby, które piją "Romperka" z wódką, by mocniej kopnęło, dziewczyny lubią drink "Hirro", a "Desperadosa" i jakieś cydry pije reszta, która nie lubi smaku piwa (jest mocny, kopie, a nie czuć w nim alkoholu), ci lubiący piwo piją najczęściej "Kozela" lub "Perłę"- mówi Alek, lat 18.

Tania alternatywa wygrywa nad smakiem?



Trójmiejska Integracja Studencka Trójmiejska Integracja Studencka
Jednym z najważniejszych czynników wpływających na preferencje młodzieży jest cena alkoholu. W obliczu trudności finansowych, z jakimi często się spotykają, tańsze zamienniki alkoholu stają się bardziej atrakcyjne. Młodzi konsumenci często mają ograniczony budżet i szukają sposobów na zaspokojenie swoich potrzeb bez przekraczania wyznaczonych limitów finansowych. Zamiast kupić dwa piwa kraftowe, wybierają np. czteropak mniej wymyślnego piwa.

- Piję najczęściej na jakiś domówkach ze znajomymi lub beforach przed pójściem na imprezę. Nie pracuję jeszcze, więc jak dostanę pieniądze od rodziców, to kupię maksymalnie kilka Pereł albo złożę się na wódkę, by wypić przed imprezą - mówi Paweł.
Nastolatek i alkohol? Rodzice wcale nie tacy sceptyczni Nastolatek i alkohol? Rodzice wcale nie tacy sceptyczni

Trend budżetowego picia zauważyć możemy również przed imprezami. Popularne miejsca jak Elektryków i 100cznia to pożądane miejsca do zabawy, jednak tamtejszy alkohol nie należy do najtańszych. Młodzi ludzie w oczekiwaniu na wejście piją wódkę (zarówno smakową lub czystą) i już w fazie delikatnego upojenia wchodzą na teren, by nie przepłacać na miejscu.

- Alkohol na mieście jest drogi. Jakbyśmy się nie napili przed wejściem, to ciężko by było. Osobiście nie mam hajsu na pęczki i na Elektryków kupię np. dwa lub trzy piwa, ale i tak szkoda, bo za te pieniądze mogę kupić w Żabce dużo więcej alkoholu, dlatego złota zasada: najpierw before, a później melanż - mówi Maciek.

Opinie (225) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Kolejne pokolenie alkoholików (6)

    Rośnie nam,kolejne pokolenie alkoholików w naszym kraju.
    Od dawna toczy za alkoholowa zaraza nasz naród.
    Brak kultury picia i ułańska fantazja,dają taki efekt,jak mamy na co dzień.
    Żeby nie było,nie jestem abstynentem.

    • 75 23

    • A ja się za młodu wyszalałem, znudziło mi się i już nie piję. Nie na zasadzie abstynencji tylko po prostu nie mam potrzeby ani ochoty.

      • 21 1

    • Zapomniał wół jak cielęciem był. (1)

      Zapomniał wół jak cielęciem był.

      • 7 11

      • z 20 lat temu nie pilo sie tyle nawet z powodu kosztow

        teraz wydaje sie, ze alkohol jest duzo tanszy i duzo bardziej dostepny niz kiedys

        • 1 0

    • raczej powinna nastać kultura niepicia, wole pyszny sok (1)

      • 3 6

      • Soki to sam cukier, kolejny niezdrowy narkotyk

        • 16 1

    • Nie jestes abstynentem to o co ci chodzi? Ja tez nie jestem, pije kiedy mam ochote co weekend, albo co miesiac albo raz na pol roku. Wodke, piwo, wino, whisky i nie czuje abym mial problem - alkohol moglby nawet przestac istniec i nie zrobilo by to na mnie wrazenia. Wszystko jest dla ludzi.

      • 9 3

  • (9)

    Wino jest w tej chwili tańsze od piwa. Na jedno wino wchodzą cztery piwa, jeżeli chodzi o moc. Portugalskie wino w Biedronce kosztuje 10pln...

    • 30 2

    • mała uwaga (5)

      takie produkty jak sofia, jack robbit, tokaj, kadarka czy inny płyn do 30zł to przede wszystkim nie jest wino...

      • 6 22

      • Oczywiście, wino zaczyna się od 200 zł?

        Za lampkę?

        • 6 1

      • Jeżeli jest z winogron, bez dodatku skryty, to co to jest (1)

        • 5 0

        • Dales sie zlapac :)

          • 0 2

      • (1)

        Zgadzam się co do kadarek itp., ale za 25-30 złotych można kupić całkiem niezłe wina z Hiszpanii czy Portugalii. A jak się wyłapie jakąś promocję, to i Portadę w tej cenie się trafi, a to już bardzo zacne winko.

        • 6 0

        • U "nasz" Portada po 22 i tak myślę, nie schodzi im, czy co? Na początku kwietnia była po 32 zet

          Ale przecież widzę po półce, że trochę schodzi.

          • 0 0

    • Jak się nazywa to portugalskie wino za 10 zł? Chętnie przetestuję :) (1)

      Jak możesz polecić jeszcze inne znośne smakowo i cenowo, to też poproszę.

      • 2 0

      • U nas w Karfurze wino portugalskie przecenili z 32 zł na 22. I tu pytanie, co z tym fantem zrobi typ twierdzący, że

        wino to jest od 30 zł. To kupować czy nie?

        • 5 0

    • Nigol

      Jeśli już chcesz tak liczyć to bliżej jednemu winu do 3 piw jeśli chodzi o pojemność i zawartość alkoholu. Dodatkowo czasy gdzie wina z pingo doce były bierze za 10 zł już dawno minęły. Nawet na promce trzeba liczyć przynajmniej 14 zł.

      • 2 0

  • Opinia wyróżniona

    Czyli zupełnie jak kiedyś. (9)

    Tylko więcej słodkich piw w menu.

    • 144 6

    • (4)

      Dokładnie, tylko kiedyś nie było tyle tych napojów "piwopodobnych", a raczej się po prostu dolewało soku do piwa jak ktoś chciał.

      • 18 0

      • (3)

        Kiedyś było dużo tanich piw, które miały dobrą jakość ale potem się popsuły: lech, żubr, tatra - teraz tego się nie da tknąć. Co się z nimi stało? To samo namysłów - kiedyś jedno z najlepszych w miarę tanich piw, a potem nagle zaczęło walić spirytem.
        Oby perła się nie zepsuła.

        • 11 2

        • Jaką dobrą jakość to miało? To zawsze był pusty, maksymalnie odfermentowany eurolager

          • 5 3

        • Żeby się zepsuła, musiałaby być dobra. A jest taka, jak reszta eurolagerów.

          • 5 1

        • Zamiast podnieść cenę...

          ..obniżasz jakość. Zrobisz tak kilka razy i okazuje się, że przekroczyłeś granicę.

          • 0 0

    • słodkie piwo to oksymoron (1)

      te wszystkie "desperadosy" nie mają z piwem nic wspólnego

      • 9 4

      • Oksymoron? Rozumiem, że o czymś takim jak piwo jopejskie to nie słyszałeś.

        • 1 3

    • Jak miałem 18 lat (rok 91), to gustowaliśmy wszyscy w jabolach (1)

      Piwo to już był dla nas poziom wyższy.
      Za to tanie wino było w każdym sklepie, nawet w warzywniaku i sprzedawali go każdemu.
      Wypijając dwa takie jabole, mogłeś recytować Pana Tadeusza od końca.

      • 8 1

      • Tanie wino jest dobre

        Bo jest dobre i tanie :)

        • 0 1

  • Widzę, że Macias zna się na rzeczy (4)

    Tylko po co na tych elektryków iść jak można przedłużyć before do aftera

    • 61 3

    • (1)

      na inną płeć popatrzeć

      • 8 2

      • A jak sie jest innej orientacji?

        • 2 4

    • Bo sąsiedzi będą mordę drzeć

      Że za głośno muza i pały wzywać

      • 7 1

    • mateusz to nie maciek

      • 0 0

  • Za młodego

    To się kupowało winko, tzw siarę, tanie wino było dobre bo było dobre i tanie.
    Teraz okazjonalnie wódeczka z kolegami i tylko czysta i ciepła, najlepsza w smaku.

    • 24 5

  • Nic się nie zmienia :D XD (2)

    Najpierw tani alkohol z Biedry, Żabki itp. a potem drogie kraftowe piwko na imprezie hahah to samo było kiedyś najpierw tania wódka albo piwo a potem na imprezie lans i bans.
    To co się zmieniło i to na lepsze, że co raz więcej jest oferty z drinkami i koktajlami 0%.

    • 54 7

    • Bądź w klubie 2 piwa na dobitkę.

      • 8 1

    • Drinki i koktajle 0% to dopiero zdzierstwo. Płacisz tyle co za drinka ale dotajesz bez alkoholu. Trochę soczku z farbką i cukrem. Osobiście wolałbym już nic nie pić niż udawać z jakimś 4 krotnie przepłaconym drinkiem 0%.

      • 16 2

  • poza samym skutkiem picia alkoholu nie rozumiem (17)

    Jak można pić taką Perłe czy Specjala i tak na poważnie uważać, że to dobre piwa. Przecież to jest paskudne. Dokładając złotówkę mamy już o niebo lepszego Ambera. Osobiście wolę wypić 2 dobre piwa np kraftowe niż zgrzewkę jakiż lechów czy innych pilsów / lagerów bez jakichkolwiek nut smakowych, goryczki itp w cenie wyjdzie podobnie.

    • 27 42

    • bo kierujesz się smakiem, czyli tym, czego nie ma przykładowy entuzjasta specjala czy tyskiego

      • 6 13

    • Każdy jest inny.

      To, że Tobie smakują piwa "lepsze" nie znaczy, że każdemu będą. Mi np. piwo w ogóle nie smakuje.

      • 12 2

    • Te tak zwane kraftowe piwa to często syf jakich mało. (4)

      Perufmowane, z wyjątkowo dziwnymi dodatkami, zdecydowanie za drogie i wcale nie lepsze od tych kompanijnych.

      Tak na prawdę brakuje dobrego, klasycznego piwa.

      • 19 5

      • Nie. W każdym razie nie tylko.

        • 2 1

      • (1)

        Gdzie niby brakuje? Poniżej dychy możesz kupić znakomite piwa Kormorana, w tym te całkowicie nieudziwnione.

        • 3 2

        • są udziwnione, bo mnie po nich glowa boli, jak po kraftowych

          • 0 0

      • To właśnie zbałamucenie koncernowe

        Daj takiemu porządne ale to będzie brzydził, prychał i marudził.
        Dla wielu osób tradycyjne piwo to nic innego jak kolejny eurolager bez smaku.

        A jak ktoś szuka dobrego, zrównoważonego piwa, to polecam Misty od Trzech kumpli

        • 0 0

    • Amber juz trochę za bardzo sie ceni. Popieram takie browary, nie piej g..n typu Tyskie/Żubr, ale w relacji cen do zarobkow konsumenta, nasz rynek piwny to patologia. Amber trochę za bardzo odfrunął z cenami, w czasie gdy jakość ich Żywego/Pszeniczniaka chyba nie poszła do góry, lecz odwrotnie...

      • 10 3

    • (1)

      Specjal mi akurat nie smakuje, a Perelke Chmielowa pije z przyjemnoscia taka jaka pije Lomze, Namyslow czy tez niektore piwa kraftowe polskiej produkcji. Kwestia smaku i zasobnosci portfela bo i niektore kraftowe maja ceny mocno z tzw d*py nie oferujac doslownie nic lacznie ze smakiem.

      • 8 1

      • Wczoraj kupiłem Łomżę, słodka jak cholera.

        • 0 0

    • jak jestes na imprezie

      to "nuty smakowe" to jest ostatni problem :)

      • 4 0

    • Z koncerniakow, tylko Tatra.

      • 0 4

    • Czego chcesz od

      Perły Export?!

      • 6 1

    • A ja uważam, że to kraftowe piwa są paskudne

      I absolutnie ich nie kupuję, mimo że mnie stać. Zdecydowanie wolę Perłę

      • 3 2

    • Perla, to jedno z najlepszych piw (1)

      pije przewaznie jasne pełne, bo to są prawdziwe piwa. A akurat stac mnie na drozsze
      Po perfumowanych kraftowych tylko glowa boli

      • 1 1

      • Perła to napój meneli nie piwo

        • 0 0

    • Amber

      To kraftowe piwo??? Może coś mylę?

      • 0 0

  • (4)

    Ja w liceum przerobiłem - istry, jabole, piwa, wódkę, giny. Napiłem się za całe życie i już nie mam zapotrzebowania.

    • 29 10

    • bez picia nie ma zycia (1)

      • 5 7

      • W takim razie uprzejmie donoszę, że po śmierci nie jest źle,

        • 5 1

    • Istra. Chryste. Jedne z najgorszych pijatyk w moim życiu łączą się z tym kuriozalnym, winopodobnym produktem. Do tej pory mam uraz i sentyment jednocześnie.

      • 1 1

    • Za te giny już dzwonimy po gliny.

      • 0 0

  • (10)

    Notka z historii. Odkąd dogasał rok 2014 i wreszcie kończyła się kretyńska moda na bycie fanem Jack Danielsa na pokaz, wiedziałem, że na rynku alko coś się dzieje. W tym czasie na rynku piwnym dochodziło do apogeum systematycznego zaniżania jakości produktów dużych koncernów, korzystających z monopolu na rynku piwnym. Dało to grunt do tego, aby doszło do piwnej kontrrewolucji, tym bardziej, że w USiA postępowała moda na krafty i bycie piwnym nerdem. Po cichu zacząłem więc liczyć, że wybuch lanserskiej mody na piwo kraftowe(konkurencja na plecach koncernów) spowoduje, że dwa zagraniczne koncerny(de facto kształtujące nasz rynek piwny) będą musiały musiały w sowim bólu i niechęci chociaż częściowo podwyższyć jakość swojego tekturowego piwa typu: Tyskie, Żubr, Dębowe, etc.,
    Myślicie, że duże korporacje zaszły po rozum do głowy? Nie! Piwa znane jako koncernowe są jeszcze gorsze, niż były dekadę temu. Jedyną reakcją dużych monopolistów na rynku, było ubranie się w szaty rzemieślniczości, ponadto gruba kasa poszła na wydumany marketing. W reklamach piw ktore na oczy chmielu nie widziały wszędzie są historyzujące otoczki, piwowarzy w kaszkietach przeglądający szyki chmielu... SIC!
    Z kolei piwna rewolucja z kolei zaczęła zjadać własne dzieci. Odkąd każdy 20 parolatek walący do tej pory perły w krzakach z nastaniem mody piw kraftowych stał się wielkim to degustatorem, większość lokali poszła niestety w lanserkę. Ze smutkiem obserwowaliśmy upadek dużej części barów/klubów studenckich, na rzek kolejnych, podobnych do siebie miejscówek dla lanserów. Skończyła się pewna bardzo fajna epoka, gdzie można było na luziku wypić piwo w normalnej cenie. A teraz płacz, że ludzie mniej wydają na mieście, bo ich już nie stać na zwykłe piwo za dwie dychy...

    • 51 6

    • (6)

      To nie byla kwestia bycia fanem Jacka Danielsa. JD byl po prostu tani ale tez byl czyms innym niz czerwony Jasiu przez co biadakom ktorych nie bylo stac na nic innego dawal poczucie wejscia na wyzszy poziom. Co do piwa to ja akurat oprocz kraftowych lubie wlasnie Perle Chmielowa, Namyslow czy Lomze.

      • 9 3

      • (1)

        Łomża obok piwa nie stała, a ty chyba nie rozumiesz, że psudo łikiiii typu Danniels to lans dla frajerów co myśleli, że są lepsi...

        • 3 10

        • To chyba ty nie rozumiesz tego co czytasz. Jesli jestes jednym z tych analfabetow to popros kogos w domu aby ci kazdy tekst prezentowal w formie obrazkow i wtedy wspolnie odpisujcie na komentarze.

          • 10 3

      • (2)

        JD nigdy nie był u nas tani...moze powiem przewrotnie i mnie za to zjedza ale...Jack to zwykłe g***o kosztujące 100zł - przynajmniej o 50 % za duzo...

        • 7 2

        • (1)

          Tani w porownaniu do dobrej whisky.

          • 0 0

          • Guzik prawda, jak sie dobrze rozejrzysz, to kupisz dobra whisky w cenie tej kukurydzianki.

            • 0 0

      • Jack nie jest bardzo drogim łiski, ale też jest wyżej niż Margot, czy Johnny Czerwony

        Smak tego burbona też jest zacny.

        • 1 1

    • (1)

      Ja w ogóle praktycznie przestałem pić po pandemii, w tym roku wypiłem dokładnie 2 piwa. Odkąd przekroczyłem mniej więcej 30stkę to zauważyłem że coraz mniej frajdy sprawia mi alkohol i wypady z alkoholem związane. I w sumie czuję się o wiele lepiej. Polecam.

      • 13 1

      • Najlepszy jest browarek że splifem. Oczywiście jeżeli

        W zasięgu wzroku jest łóżko, bo może dojść do narkolepsji:)

        • 2 2

    • TL:DR

      • 1 0

  • Czyli alkoholizm też promujecie. (11)

    • 40 13

    • (8)

      To, ze nie mozesz pic bo nie umiesz i przez to sie boisz nie oznacza, ze rekreacyjne picie alkoholu musi prowadzic do alkoholizmu. Jutro zostaniesz weganinem i reklama schabu w Lidlu zacznie obrazac twoje uczucia (albo juz obraza tylko czekasz na odpowiedni artykul zeby sie odpalic)

      • 16 15

      • Inteligent tacy jak ty wsiadaja potem za kierownice auta i powoduja wypadki po pijaku (3)

        • 8 13

        • Nie, po prostu jak się napije to nie prowadzi auta.

          Przestań od razu wpadać w skrajności, nie każdy kto pije alkohol jest zasilanym alkoholikiem powodującym wypadki na podwójnym gazie. Alkohol jest dla ludzi, po prostu nie każdy potrafi pić.

          • 7 5

        • o tak, tak jak kazdy facet to gwalciciel bo przeciez ma czym, a kazdy posiadacz czy milosnik broni jest morderca, uzytkownik internetu hakerem itd. Jesli we wszystkim widzisz zagrozenie to problem jest w tobie, a nie na zewnatrz. Generlanie powinienes isc do specjalisty i nie jest to powod do wstydu.

          • 4 3

        • Boisz się inteligencji?

          • 2 1

      • porównujesz toksyczną substancję która jest głównym składnikiem chemii do podłóg (1)

        do schabu który jest odżywczy, posiada wiele witamin i minerałów niezbędnych dla funkcjonowania organizmu

        • 1 5

        • W tym schabie masz tyle chemii, antybiotyków, sterydów itp.

          Że za głowę się złapiesz. Dodatkowo pewnie usmażysz go tradycyjnie - w panierkę i na olej, prawda? Życzę dużo zdrowia, bo ilość tłuszczy trans przyswajana przez ciebie odbije się na nim. I co to za argument, że alkohol jest składnikiem chemii do podłóg? Woda jest również składnikiem chemii do podłóg, a ty to pijesz, fujjj.

          • 2 0

      • jak odpoczywasz przy alkoholu , bo tak się odprężasz to też jesteś alkoholikiem , każdy działacz AA ci to powie (1)

        • 4 4

        • Alkohol odpręża układ nerwowy

          Więc tak - człowiek odpoczywa. Nie oznacza to, że jest alkoholikiem. Alkoholikiem jest człowiek, który nie potrafi odpoczywać bez alkoholu.

          • 1 0

    • Wszystko trzeba poznać. (1)

      • 1 6

      • młodzi piją piwo dlatego Mentzel z Kofy wie co robi , cwany lis ,a dzięki temu skupia młodych frustratów

        , super manipulant

        • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Juwenalia Gdańskie 2024 (54 opinie)

(54 opinie)
75 - 290 zł
Kup bilet

Strefa Trojmiasto.pl na Juwenaliach (3 opinie)

(3 opinie)
w plenerze, gry

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku odbył się pierwszy Ladies'Jazz Festival?