- 1 Szykują się do Jarmarku św. Dominika (88 opinii)
- 2 Wstydliwa plaga mediów społecznościowych (97 opinii)
- 3 Nadciągają duże imprezy studenckie (25 opinii)
- 4 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (45 opinii)
- 5 Recenzja "Challengers": intensywne kino (52 opinie)
- 6 Nie wygrał "TzG", ale i tak jest sukces (64 opinie)
Ubieranie choinek na ostatniej prostej
Ubieranie choinki to dla wielu osób jedno z ulubionych wspomnień z dzieciństwa. Wraz z upływem lat zmieniały się zarówno trendy, jak i upodobania, w wyniku czego dzisiejsze drzewka rzadko przypominają te sprzed kilkudziesięciu lat. Jak stroimy je dzisiaj? Czy nadal mają dla nas znaczenie sentymentalne, czy są po prostu jednym z wielu elementów dekoracji?
Podpowiadamy, jak zdobyć wymarzoną choinkę
Nieco później zwyczaj ten przejął kościół rzymskokatolicki, rozpowszechniając go w krajach Europy Środkowej i Wschodniej. Z czasem choinka stała się najbardziej rozpoznawanym symbolem świąt.
Najpiękniejsza na świecie, choć z perspektywy czasu...
Strojenie świątecznego drzewka wielu z nas wspomina z nostalgią.
- Choinkę ubieraliśmy zawsze w wigilię. Mam troję rodzeństwa, więc zawsze tłukliśmy się o to, kto zawiesi którą bombkę, bo ich liczba była ograniczona - wspomina Mariusz. - Pamiętam, że stawialiśmy choinkę przy ścianie, a bombki wieszaliśmy tylko od frontu, bo nie starczało ich na całe drzewko. Na wieszanie ozdób robionych własnoręcznie rodzice nam nie pozwalali, bo byłaby to profanacja. Na choince miały wisieć tylko eleganckie ozdoby, cudem zdobyte na komunistycznym czarnym rynku.
- Pamiętam, że zawsze byłam dumna z tej naszej choinki, szalenie mi się podobała - mówi Arleta, siostra Mariusza. - Tak było do czasu, kiedy nastał kapitalizm i w sklepach pojawiły się pierwsze sztuczne choinki imitujące prawdziwe drzewka. Kiedy postawiliśmy jedną z takich choinek obok naszej starej okazało się, że "król jest nagi". Dosłownie! Nagle dostrzegłam, że stara choinka była jedynie drucianym wieszakiem, owiniętym jakimś zielonym plastikiem, imitującym igły. Szczerze? Po latach wydała mi się po prostu szkaradna.
Michał wspomina, że we wczesnym dzieciństwie jego choinka była raczej skromna. Dziś może pozwolić sobie na większe szaleństwo:
- Przez całe moje dzieciństwo mieliśmy jeden komplet bombek i jeden, coraz bardziej psujący się łańcuch światełek - opowiada Michał. - Zdarzało się, że ozdabiałem choinkę klejonym z cienkich pasków kolorowego papieru łańcuchem. Wyglądało to może nieco siermiężnie, ale dzięki temu choinka była co roku taka sama - no, może poza oświetleniem, którego wraz z przepalaniem się kolejnych kolorowych lampek, które były nie do dokupienia, było coraz mniej. Dzisiaj bombki dokupujemy albo dostajemy w prezencie co roku, a sznurów z lampkami w całym domu jest kilka, nie tylko na choince. W zeszłym roku mieliśmy nawet bombki w kształcie dinozaurów, bo synek jest ich miłośnikiem.
Dlaczego świętowanie Bożego Narodzenia rozpoczynamy coraz wcześniej?
"Jeśli coś da się powiesić na choince i bardzo się chce, to można"
Boże Narodzenie to święto chrześcijańskie, jednak choinka jest symbolem pozbawionym konotacji religijnych. Jedynym co nas ogranicza podczas dekorowania jest nasza własna fantazja.
- Kiedy byłam mała na moim drzewku panował folklor totalny - wisiały na niej m.in. szklany czubek, włosie anielskie, papierowe łańcuchy, bombki w różnych kształtach i kolorach, pierniki, szyszki i orzechy malowane na złoto - opowiada Marta.
- Od wczesnego dzieciństwa aż do dziś podczas strojenia choinki ogranicza nas wyłącznie własna fantazja, a tę zarówno ja, jak i moje rodzeństwo, mamy nieograniczoną - mówi Agnieszka. - Pamiętam, jak mama, kiedy byliśmy mali, otwierała kultowe pudło ze sztuczną choinką i mówiła "jeśli coś da się powiesić na choince i bardzo się chce, to można". Na przestrzeni lat wisiały więc na naszym plastikowym drzewku resorówki mojego brata, moje kokardki do włosów, klocki lego, które ciocia przysłała z RFN, później kasety i płyty CD (muzyczna choinka tematyczna), a nawet moje szpilki i torebki. Choinka stanowi abstrakcyjną odskocznię od reszty dekoracji, które w domu moich rodziców zawsze są bardzo tradycyjne.
Również u Ani w strojenie choinki angażuje się cała rodzina. I podobnie jak u Agnieszki, nic nie ogranicza fantazji.
- Zasada jest jedna - to zawsze jest żywa choinka - podkreśla Ania. - W domu musi pachnieć drzewkiem, na podłodze mają zbierać się igły, które trzeba codziennie zamiatać i które wszyscy roznoszą po mieszkaniu, a na dodatek po świętach tradycyjnie wspólnie pozbywamy się drzewka. Oczywiście u nas w domu choinka stoi do niemal ostatniej igły. Główne założenie ozdabiania to brak planu, czyli wrzucamy na choinkę wszystko, co mamy, w różnych kolorach - bombki, łańcuchy i lampki. Jedyną harmonią na naszym drzewku jest wieszanie największych bombek na górze, żeby było je dobrze widać. Mamy też własny rytuał przygotowania ozdób - co roku każdy aktywnie uczestniczy w nawlekaniu nitek na bombki, w sprawdzaniu czy działają lampki i nabywaniu nowych łańcuchów, jeśli jest taka potrzeba. Często siedzimy do późnych wieczornych godzin, bo dopiero wtedy mamy czas na nasz choinkowy warsztat. Chociaż jesteśmy już wszyscy dorośli i nie mieszkamy razem, to choinkowa tradycja rok w rok nam towarzyszy.
Najlepsze na święta. Najsłynniejsze filmy dla całej rodziny
Drzewko tematyczne i "deluxe"
Dorosłość ma to do siebie, że wreszcie inni dorośli nie mówią nam, co mamy robić i możemy robić to, na co mamy ochotę. Z tego przywileju postanowiła skorzystać Alina.
- W moim rodzinnym domu zawsze była przaśna choinka - jakieś pierniki, cukierki, ręcznie robione ozdoby. Mnie natomiast zawsze marzyło się drzewko ekskluzywne, dopieszczone w najmniejszych szczegółach. Kosztowało mnie to niemało pracy i pieniędzy, ale się udało i od kilku lat mam naprawdę imponujące drzewko. Na ozdoby świąteczne oszczędzam cały rok, szukam ich na portalach aukcyjnych. Warunkiem jest, aby były to dzieła misterne i unikatowe.
Choinka Marty jest natomiast utrzymana w stylistyce amerykańskiej.
- Kształty i kolory są przemyślane. Czubek zdobi gwiazda, bombki wieszam wyłącznie duże, okrągłe. Nic z przypadku! Kolorystyka biało-czerwono-złota. Najczęściej kupuję świerk, bo pięknie pachnie, ale niestety szybko traci igły. Dlatego też w tym roku zastanawiam się nad zakupem jodły kaukaskiej, żeby drzewko postało dłużej.
Minimalistycznie i dostosowując się do okoliczności
Zdarza się, że górę nad naszymi wyobrażeniami na temat choinki idealnej biorą możliwości.
- Kiedy kupowaliśmy pierwszą wspólną choinkę, tuż po ślubie, zdecydowaliśmy się na sztuczne drzewko i tanie, plastikowe ozdoby, ze względu na kota, który właził wszędzie i zjadał wszystkie żywe rośliny, odchorowując później to łakomstwo - opowiada Radek. - Rok później spędzaliśmy święta w powiększonym składzie, bo urodziło nam się dziecko. W następne święta syn już chodził, więc pozostaliśmy przy tej opcji taniej, minimalistycznej i bezpiecznej. Tym bardziej, że na przestrzeni lat nasza rodzina powiększyła się o kolejne dzieci i koty.
- Mieszkam na dwóch niewielkich pokojach. Na większą choinkę zwyczajnie nie mam miejsca - dodaje Tomasz. - Jeśli o mnie chodzi, to z dekoracji świątecznych zrezygnowałbym w ogóle, ale moja partnerka się na to nie zgadza. Stanęło więc na tym, że stawiamy małą tuję w doniczce z Mikołajem, a w porywach szaleństwa mini drzewko w doniczce, kupione w dyskoncie spożywczym.
Świąteczne dekoracje domu: co jest modne w tym roku?
Bombki, których nie przyćmi żadne drzewko
Z opowieści naszych rozmówców można wywnioskować, że w kwestii strojenia choinek panuje całkowita dowolność. Mniej niż przed laty kierujemy się tym, co powiedzą inni, mniej staramy się wpasować w trendy. Ważne jest to, aby drzewko podobało się nam, a jego strojenie przynosiło radość.
Nie oznacza to jednak, że do spraw związanych ze strojeniem choinki czy wieszanych ozdób podchodzimy bezrefleksyjnie.
- Zauważyłam, że ludzie wracają do bombek, które coś znaczą - np. dają sobie w prezencie jedną, szczególnie piękną na święta i dla obdarowanej osoby staje się ona w pewien sposób ważna - zauważa Alicja. - Taką "szczególnie ważną" bombkę możemy sprawiać również w prezencie sami sobie. Z moim narzeczonym co roku kupujemy jedną bombkę, która w jakiś sposób odnosi się do naszego teraźniejszego ożycia, podpisujemy ją aktualnym rokiem i wieszamy na choince. Tak tworzymy naszą świąteczną historię.
A jakie choinki wy macie w tym roku?
Opinie (63) 10 zablokowanych
-
2020-12-20 11:58
NajwAżniejsza jest fota na fejsbuka oraz instagrama. Reszta się nie liczy
- 6 3
-
2020-12-20 11:36
Dziękuję za kolejny artykuł z serii cennych jak złoto (1)
Brawo wy
- 6 3
-
2020-12-20 11:47
Zawsze możesz zrezygnować z płacenia abonamentu.
I założyć swój portal - tylkoważneżycioweinformacjeztrójmiasta.pl
- 3 0
-
2020-12-20 10:54
Ox
Otóz ubieramy ją recznie - to tak jakby ktos do konca błądził w meandrach niewiedzy
- 5 1
-
2020-12-20 08:38
Żywa
Wolę prawdziwą, żywą. Z reguły kilka dni przed wigilia stroję, ozdoby różne i te na czasie i te sentymentalnie z przed 30 lat, które otrzymałam od babci i czy innych osób. Posiadam kota i nie mam domu tylko małe mieszkanie, choinka u mnie to podstawa świat.
- 16 4
-
2020-12-20 08:34
Opinia wyróżniona
Ja na mojej choince wieszam ozdoby nawet sprzed kilkudziesięciu lat, bombki sople, ozdoby w różnych ksztaltach, kupione jeszcze w komunie :-) Pamiętam że śliczne ozdoby importowano z ówczesnej Czechosłowacji :-). Najładniejsze bombki i tak robiła Gedania, mam je do tej pory, są przepiękne. Szkoda że tej firmy już nie ma. A choinka zawsze naturalna , tylko, robi fajny nastrój.
- 46 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.