• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uratuj przed śmieciarką i umebluj mieszkanie

Joanna Skutkiewicz
11 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Dzień pełen atrakcji na Targu Węglowym
Przeprowadzki i remonty to czas, w którym pozbywamy się zbędnych rzeczy. Zamiast je wyrzucać, możemy przekazać je innym. Przeprowadzki i remonty to czas, w którym pozbywamy się zbędnych rzeczy. Zamiast je wyrzucać, możemy przekazać je innym.

Artykuły gospodarstwa domowego, ubrania, książki i elektronika. To najpopularniejsze spośród przedmiotów, które można "dorwać" każdego dnia, ale nikt nie zdziwi się, gdy pojawiają się tam też drzwi wyjęte z futryny, słoiki albo... sedes. W trójmiejskich grupach facebookowych służących do przechwytywania rzeczy przeznaczonych do wyrzucenia jest obecnie ponad 56 tys. osób.



Czy korzystasz z trójmiejskich grup śmieciarkowych?

"Uratuj przed śmieciarką - daj znać, zanim wywiozą" to jednocześnie nazwa i manifest grupy na Facebooku, która zrzesza ponad 40 tys. użytkowników z Trójmiasta. Obok niej jest także o ponad połowę mniej liczna, lecz równie prężna grupa "Uwaga, śmieciarka jedzie - Trójmiasto", będąca stroną-córką ogólnopolskiej strony o tej samej nazwie. Ale o co w tym wszystkim chodzi?

Ile razy każdy z nas mijał pod śmietnikami rzeczy, które wyglądały na całkiem zdatne do użytku? No właśnie. Pierwotnym celem grup było wzajemne informowanie się o potencjalnych "łupach" tego typu. Gdy przechodząc pod śmietnikami - niekoniecznie tylko tymi ze swojej okolicy - zobaczyliśmy coś, co mogłoby się jeszcze przydać, mogliśmy poinformować o tym innych grupowiczów. Wystarczyło wrzucić wpis ze zdjęciem i dołączyć adres. A nuż ktoś szukał czegoś dokładnie takiego dla siebie? Jeśli tak, bez zbędnej zwłoki wsiadał w samochód, komunikację miejską lub ruszał na piechotę, by przechwycić zidentyfikowany "skarb". Jako że w grę wchodziły głównie "gabaryty", zwłaszcza meble, zazwyczaj potrzeba było samochodu i osoby do pomocy.

Aplikacje, które ograniczają marnowanie jedzenia



Przyda się



Jak łatwo się domyślić, nie zawsze łatwo jest zorganizować transport i pomoc na cito. Choć idea przechwytywania rzeczy spod śmietników niewątpliwie ma sens i wielką przyszłość, wiąże się też z organizowaniem logistyki, koniecznością bardzo szybkiego zareagowania oraz ryzykiem, że zanim dotrzemy na miejsce, nasze upatrzone biurko zostanie brutalnie rozmoczone przez deszcz. Może też po prostu... zniknąć, gdy okaże się, że spodobało się nie tylko nam. Trzeba również mieć sporo szczęścia, żeby przyuważyć pod śmietnikiem przedmioty mniejsze niż meble, a o ubraniach - cóż, lepiej nawet nie wspominać. Mało kto odważyłby się tak po prostu wziąć sobie ubrania spod śmietnika, nie znając ich stanu ani nie mając wiedzy, do kogo poprzednio należały.

Potrzeba matką wynalazków, również jeśli chodzi o inwencję internautów. Działanie grup szybko rozszerzyło się o możliwość odbierania "fantów" nie tyle spod śmietnika, co - po prostu - z rąk do rąk, od poprzedniego do nowego właściciela. Właśnie na takiej zasadzie opiera się obecnie zdecydowana większość wpisów w grupach. Ogłoszenia pojawiają się codziennie i to w niemałej ilości. Najwięcej pojawia się jednak w dni wolne od pracy, gdy mieszkańcy Trójmiasta i okolic ruszają do weekendowych porządków. Wtedy można znaleźć tam wszystko. I to dosłownie.

Zauważyłe(a)ś ciekawy mebel lub inny przedmiot pod śmietnikiem w Twojej okolicy? Koniecznie daj znać o tym w grupie "śmieciarkowej". Zauważyłe(a)ś ciekawy mebel lub inny przedmiot pod śmietnikiem w Twojej okolicy? Koniecznie daj znać o tym w grupie "śmieciarkowej".

Mydło i powidło



Tylko w ostatnich kilku dniach w grupach wystawiono m.in. zestaw sztućców, ekspres do kawy i blender kielichowy, suszarkę na pranie, łóżeczko niemowlęce, trzy wózki dziecięce, zestaw okien PCV, drzwi z futrynami, wór dziecięcych zabawek i książek, dwie prostownice do włosów i pełen zestaw mebli ze sklejki do pokoju. Pojawił się również... PRL-owski stół do grania w bilard z grzybkiem - w latach 80. i 90. ubiegłego wieku podobno kojarzony jako gra dla elit: dyrektorów i prominentów. Większość rzeczy jest całkowicie sprawna i w bardzo dobrym stanie, a jeśli cokolwiek jest nie tak, darczyńcy zaznaczają w ogłoszeniach, co trzeba będzie naprawić lub wymienić.

- Jeśli mamy trochę szczęścia i jesteśmy czujni, możemy przechwycić naprawdę mnóstwo świetnych przedmiotów i to zupełnie za darmo - mówi Gosia z Gdyni. - Sama mam stamtąd sporo rzeczy, od książek po regał, dwumetrowe kwiaty doniczkowe i materac; i to nie byle jaki, ale najlepszy, na jakim kiedykolwiek spałam. Kiedy przyjęłam ten, swój poprzedni po prostu wyrzuciłam. A raczej: oddałam na grupie. Chętni znaleźli się natychmiast i pewnie do dziś z niego korzystają.
- Uwielbiam te grupy - przyznaje Wiktoria z Gdyni. - Trudno zresztą, żeby było inaczej, skoro mam z nich całe zestawy fantastycznych serii książek, kwiaty doniczkowe, ubrania, które przyjmowałam całymi workami, a z których wygrzebałam m.in. swoją zdecydowanie najfajniejszą spódnicę, a także biurko i akwarium dla rybek.
  • "Ciuchy S/M / 36, wszystkie w stanie bez zarzutu. Kilka sportowych, reszta "cywilne". Pełen 60-litrowy wór, preferowany odbiór dzisiaj".
  • Niektóre z ogłoszeń wystawionych w grupie.
  • Niektóre z ogłoszeń wystawionych w grupie.
  • Niektóre z ogłoszeń wystawionych w grupie.
  • Niektóre z ogłoszeń wystawionych w grupie.

Rezerwuję!



Zwykle zasada odbioru jest prosta: kto pierwszy, ten lepszy. Osoba, która pierwsza poprosi o rezerwację przedmiotu, staje się uprawniona do umówienia się po jej odbiór. Czasem jednak wystawiający zaznacza, że nie będzie rezerwował rzeczy, wówczas decyduje kolejność pojawienia się zainteresowanych na miejscu. W tej kwestii panuje duża dowolność, a zasady zależą od osoby, która pozbywa się danej rzeczy. Nie wolno jednak prosić - dosłownie lub w bardziej zawoalowany sposób - o jakąkolwiek formę odwdzięczenia się. Nie chodzi tylko o pieniądze, lecz także o piwo, czekoladę czy choćby o dwie mandarynki. Nie i już: tu oddajemy tylko za "dziękuję". Przestrzegania tej zasady pilnują nie tylko moderatorzy, lecz także sami użytkownicy.

Czy to oznacza, że wyrażenie wdzięczności butelką wina albo czekoladkami jest absolutnie niedozwolone? Bynajmniej; jeśli zechcemy, możemy podziękować darczyńcy jakimś drobnym upominkiem. Nie powinniśmy jednak czuć się do tego zobowiązani ani - jako wydający przedmiot - oczekiwać tego od osoby, która przyjdzie po daną rzecz.

- Gdy przyjmowałam pierwsze rzeczy z grupy, byłam tak zaskoczona, że to naprawdę działa w ten sposób, że zawsze przychodziłam do ludzi z jakąś wielką czekoladą - śmieje się KasiaGdańska. - Naprawdę, nie mieściło mi się w głowie, że ludzie oddają za darmo rzeczy, za które mogłabym zapłacić setki złotych. Dopiero po kilku takich "rundach" przywykłam do tego.
- Co więcej, sama oddałam sporo rzeczy poprzez tę grupę - dodaje. - Niejednokrotnie były to przedmioty, które spokojnie mogłabym wystawić na portalach ogłoszeniowych na sprzedaż. Nie chciałam jednak tego robić, bo po pierwsze, nie chciało mi się głowić nad wycenami, a po drugie, naprawdę podoba mi się idea tej grupy i skoro przyjęłam tyle rzeczy, chciałam też dać coś od siebie.


Dom w stylu śmieciarkarskim



Wielu użytkowników nie ma wątpliwości, że przy odrobinie cierpliwości "śmieciarką" można byłoby urządzić mieszkanie i to wcale w nie najgorszym stylu. Grupy są bowiem chętnie odwiedzane nie tylko przez osoby poszukujące "fantów", lecz także takie, które robią remont w mieszkaniu i chcą pozbyć się całych zestawów mebli, a nawet zabudów kuchennych czy łazienkowych. Inni wyprowadzają się z wynajmowanego mieszkania, sprzedają własne albo wprowadzają się gdzieś, skąd trzeba usunąć meble po poprzednim właścicielu. Gdy nie ma czasu na szukanie kupców, a wyrzucić szkoda, z odsieczą przychodzą grupy na Facebooku.

- Niedługo będę urządzać mieszkanie własnościowe i naprawdę bardzo poważnie się zastanawiam, czy szykować się na wielkie zakupy, czy raczej na wielkie poszukiwania na grupach - przyznaje Maria spod Gdyni. - Widziałam tam już mnóstwo rzeczy, które z przyjemnością umieściłabym u siebie w domu. Może to brzmi dziwnie, ale wydaje mi się, że byłoby to całkiem możliwe.
Celem, jaki przyświeca wielu grupowiczom, nie jest tylko możliwość "zgarnięcia" czegoś za darmo. Chodzi również, a niekiedy przede wszystkim, o zadbanie o planetę Ziemię, recycling i ruch zero waste. Jaki jest sens wyrzucania rzeczy, z których można zrobić jeszcze użytek? Po co kupować nowe rzeczy, skoro ktoś inny chce wyrzucić takie same, tylko używane? Wielu użytkowników grup jest także członkami grupy Freeganizm i foodsharing trójmiejski, w której ludzie dzielą się jedzeniem.

Freeganizm. Uratuj jedzenie ze śmietnika - niesmaczne czy znak czasów?



Śmieciarka w pandemii



Obostrzenia związane z pandemią koronawirusa dotykają także "śmieciarkowiczów". Choć można odnieść wrażenie, że większość z nich zwyczajnie cechuje się wysoką kulturą osobistą, to cóż: przezorny zawsze ubezpieczony. W związku z tym administratorzy grupy "Uwaga, śmieciarka jedzie" postanowili stworzyć infografiki z zasadami dotyczącymi przekazywania rzeczy pomiędzy użytkownikami. Zachęcają tam przede wszystkim do utrzymywania odstępu od osoby, z którą się spotykamy, oraz noszenia maseczki, ale także do starannej dezynfekcji rzeczy.

  • Wskazówki odnośnie do przekazywania rzeczy w trakcie pandemii.
  • Wskazówki odnośnie do przekazywania rzeczy w trakcie pandemii.
  • Wskazówki odnośnie do przekazywania rzeczy w trakcie pandemii.
  • Wskazówki odnośnie do przekazywania rzeczy w trakcie pandemii.

Opinie (47) 3 zablokowane

  • Większość zbierana hurtowo busami i sprzedawana bez renowacji jako "vintage" na OLX. (3)

    Czasem rzeczywiście na wystawkach lądują perełki. Nieświadomi ludzie wyrzucają meble, które w tydzień można sprzedać za cenę wyższą niż wykończenie mieszkania w standardzie Ikea.

    • 58 0

    • Ja kupiłem dębowy rzeźbiony fotel gdańskich mebli z pięknym obiciem. Za ten fotel dałem 100zł :)

      • 2 0

    • Tu nie o to chodzi że nieswiadomi

      Często po prostu ludzie mając dosyć maruderów co chcą nówkę za darmo a i tak im nawet kurz będzie przeszkadzał,albo d..e trują umawiają się potem czekasz a i tak zero odzewu ,przerabiałem to parę razy i nigdy więcej ,dopóki głodem nie przymieram wolę wyrzucić niż tracić czas i nerwy na oglądaczy jeśli w ogóle się pojawia.Piszesz odbiór osobisty to a czemu nie można wysłać?bo może jestem niepełnosprawny ,może opiekuje się malymi dziećmi i nie mam jak albo po prostu mi się nie chce za parę zł latać po pocztach paczkomatach itp...

      • 12 1

    • Niedawno ktoś wystawił zegar , taki lekko licząc nie naprawiany kosztuje ok 5000 zł ktoś się obłowił :)

      • 6 0

  • oddane - sprzedane (1)

    kiedyś wystawiłam worek ubrań i butów , na drugi dzień Pani sprzedawała te rzeczy na grupach sprzedażowych na , których również byłam
    Nigdy nie udało mi się zarezerwować czy odebrać czegoś spod śmietnika , te rzeczy znikają w tempie ekspresowym ,
    sama rok temu latem wystawiałam kilka rzeczy z garażu , podjechał Pan dużym samochodem i od razu wszystko zgarniał

    • 7 2

    • I co z tego?

      Ktoś się pozbył problemu, a ktoś ma czas na handlowanie tym i zarabianie. Gdyby ta pierwsza miała czas i chęć na szukanie klientów to sama by sprzedała. Nigdzie nie jest napisane, że "śmieciarka" jest grupą charytatywną dla osób potrzebujących.

      • 6 0

  • (1)

    Ponad 20 lat temu w reichu... Na wystawkach stały takie meble, że hoho. Narożniki skórzane, meble drewniane a nie z jakiejś płyty. Jak ktoś to zbierał i handlował to musiał kupę kasy zarabiać. Auta Kadett czy pezota 205 (fajne auto wtedy) to po150-200 euro stały w komisach.

    • 19 3

    • Kumpel miał firme co sie tylko tym zajmowała brali za darmo z wystawek w Niemczech meble

      i sprzedawali drogo w Polsce !Dorobił się na tym kupe kasy sporo lat przed wejściem do UE.

      • 2 0

  • Także oddaję

    Zdecydowałam się na oddanie kilku niepotrzebnych rzeczy z domu, żeby zaoszczędzić czas na sprzedawaniu, pakowaniu i wysyłaniu czegoś, za co ktoś może dałby mi 20zł. Z jednej strony fajnie, że rzeczy komuś się jeszcze przydały, z drugiej oszczędność czasu to nie była, bo część osób z rezerwacji nie przyjechała w umówionym terminie, było przekładanie, zapominanie, aż w końcu ostatni fant postawiłam pod śmietnikiem, skąd zniknął w ciągu godziny. Mimo tego zamierzam jeszcze skorzystać z grupy jak przyjdzie do pakowania przed przeprowadzką.

    • 2 1

  • Oddaję rzeczy na śmieciarce dla ekologiii (2)

    Wolę oddać niż wyrzucić. Oddaję wszystko czego nie używam naczynia, pościele, kołdry, ubrania, sprzęty, meble. Rezerwacje są strasznie irytujące bo ludzie przekładają odbiór a ostatecznie i tak się nie zjawiają bez słowa. Co do odwdzięczenia uważam ze w zamian za masę rzeczy w super stanie można by było podarować czekoladę jako forma podziękowania, a jeszcze mi się to nie zdarzyło..... ba! Zdarzyło się ze chłopak przyszedł i nawet dziękuję nie usłyszałam! Może dzięki temu zgłaszalyby się osoby którym zależy na danym przedmiocie. Zdarzyło mi się ze oddałam walizkę a ktoś ją po miesiącu wyrzucił, na szczęście również trafiła na śmieciarkę i już znalazła nowego właściciela.

    • 20 2

    • Jeżeli Pani i tak chce to wyrzucić- pozbyć się tego z domu,

      z jakiego tytułu oczekiwać na czekoladę ?
      Samo danie cynku jest dla Pani spokoju, że może się ,,nie zmarnuje", ale i tak Pani by to wyrzuciła/wystawiła koło śmietnika.

      • 2 1

    • mam podobne odczucia

      • 1 1

  • hallo hallo

    przecież niedawno był taki podobny artykuł... odgrzewane kotlety redakcyjne?

    • 1 1

  • Wskazówki odnośnie do przekazywania rzeczy w trakcie pandemii.

    Skorzanych rzeczy i przemiotow nie dezyfekujemy alkoholem...

    • 4 0

  • naprawdę

    większa radość jest ze znalezienia czegoś drewnianego w śmieciach niż z kupienia plastiko -kartonu w sklepie i naturalne, że coś co posłużyło tyle lat będzie lepsze niż coś nowego z 5 letnim terminem przydatności.

    • 17 1

  • Ludzie śmieci zbierają (3)

    • 14 36

    • (2)

      To zależy, ja mam z tej grupy drukarkę, znam się na naprawie i po kilku godzinach pracy mam sprawna drukarkę, za niemałą kasę. Pomijam że dzięki temu nie generuje się góry śmieci na wysypiskach. Co jest teraz bardzo modne, nie naprawiam tylko wyrzucam.

      • 23 2

      • (1)

        I super! A ja się nie znam na naprawie, w serwisie powiedzą "panie, kup pan nową" albo np już czegoś nie potrzebuję. Zdecydowanie wolę oddać, niż wyrzucić! Mam starą wersję irobota Roomba jakby ktoś chciał. Działa, ale ledwo zipie. Szybko się rozładowuje. Może ktoś chciałby się pobawić i spróbować naprawić?

        • 10 0

        • Ja bym przygarnął ten odkurzacz tylko jak się skontaktować ?

          • 9 0

  • Oddałem na grupie kiedyś trochę książek. Ale 90% wystawianych tam rzeczy to zwykłe śmieci bez wartości. Już się wypisałem.

    • 12 10

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

ADELE - Tribute from London by Stacey Lee

148 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W tekście piosenki Czerwonych Gitar “Historia jednej znajomości” jest mowa o nieistniejącym już tytule prasowym. Jakim?