• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wieczór wzruszeń. Uroczysta premiera filmu o Annie Przybylskiej

Magda Mielke
7 października 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Na uroczystej premierze filmu o Annie Przybylskiej licznie pojawiła się rodzina i przyjaciele aktorki. Na uroczystej premierze filmu o Annie Przybylskiej licznie pojawiła się rodzina i przyjaciele aktorki.

Premiera filmu o Annie Przybylskiej odbyła się w Gdyni dzień po ósmej rocznicy jej śmierci. To film dokumentalny prezentujący życie aktorki. Na uroczystym pokazie "Ani" pojawiła się rodzina i przyjaciele artystki. Wieczór obfitował w wiele wzruszeń, a uświetnił go minirecital Andrzeja Piasecznego.



Repertuar kin w Trójmieście


Czy wybierasz się na film o Annie Przybylskiej?

Odważna, kochająca życie i spełniająca marzenia dziewczyna z Gdyni. Ania - modelka, aktorka, ale przede wszystkim mama, partnerka i przyjaciółka, zawsze stawiająca rodzinę ponad karierą. Taki obraz Anny Przybylskiej wyłania się z dokumentu Krystiana KuczkowskiegoMichała Bandurskiego.

Anna Przybylska - niezapomniane role



Na ekranie zadebiutowała jako dwudziestolatka w "Ciemnej stronie Wenus" Radosława Piwowarskiego i serialu "Złotopolscy" jako Marylka. Rola ta okazała się kluczem do dalszej kariery. Niezapomnianą kreacją Przybylskiej jest na pewno rozgadana, ekspresyjna i entuzjastyczna Jadzia z "Kariery Nikosia Dyzmy" czy podwójna rola jako Mirki i Mirka Brzeskiego z filmu "Złoty środek". Aktorkę mogliśmy oglądać także w "Superprodukcji""Dniu świra". W 2012 roku zagrała przejmującą rolę Ewy, żony boksera Przemysława Salety w filmie "Bokser", opowiadającym emocjonalną historię choroby jego córki, a ostatni raz wystąpiła na ekranie jako erotyczna tancerka Roksana w filmie "Bilet na Księżyc" Jacka Bromskiego.

Aktorka zmarła 5 października 2014 roku w wieku 36 lat po ciężkiej walce z nowotworem. Była bardzo związana z Gdynią: tu się urodziła, uczyła (uczęszczała do IX LO i studiowała pedagogikę na Akademii Marynarki Wojennej), tu po latach wróciła, stworzyła dom i spędziła ostatnie lata życia. Nazywała Gdynię swoim miejscem na świecie i zawsze bardzo ciepło się o niej wypowiadała.

- Data spotkania oczywiście nie jest przypadkowa. Wczoraj minęło osiem lat od dnia, kiedy odeszła Ania Przybylska. Spotykamy się w miejscu dla niej wyjątkowym - w Gdyni, która była jej miejscem na ziemi. Mówiła, że to ziemia obiecana - rozpoczęła uroczystość prowadząca, Katarzyna Sanocka.

Film o Ani Przybylskiej



W pełnometrażowym filmie można usłyszeć zaraźliwy śmiech aktorki, zobaczyć ją w domowym wydaniu, a także przypomnieć sobie fragmenty wywiadów, w których opowiadała o tym, czym jest dla niej sukces i sens życia. Wielką zaletą filmu są niepublikowane dotąd materiały z prywatnych nagrań Przybylskiej i Bieniuka. Dzięki tym migawkom możemy zobaczyć prawdziwy portret Ani - swobodnej, żartującej, pełnej dystansu do siebie i cieszącej się każdą chwilą życia. Oglądamy jej wakacyjne wyjazdy, intymne chwile z dziećmi, ale też zwykłe domowe obowiązki. Dopełnieniem tego obrazu są wspomnienia rodziny: partnera Jarosława Bieniuka, dzieci - córki Oliwii i syna Szymona, mamy Krystyny Przybylskiej oraz siostry Agnieszki Kubery, którzy opowiedzieli o tym, jaką córką, partnerką i mamą była Ania poza kamerami.

Obraz życia Ani uzupełniają fragmenty jej występów i wywiadów z kolegami z planów: wspomnienia reżysera Radosława Piwowarskiego oraz wielu aktorów: Katarzyny Bujakiewicz, Anny Dereszowskiej, Jana Englerta, Pawła Małaszyńskiego, Andrzeja Piasecznego, Pawła Wawrzeckiego i Michała Żebrowskiego.

Przydadzą się chusteczki. Widzieliśmy dokument o Ani Przybylskiej Przydadzą się chusteczki. Widzieliśmy dokument o Ani Przybylskiej
Poszczególne materiały składają się w bardzo spójną całość, którą zmontowano chronologicznie. Choć sama historia Przybylskiej jest bardzo emocjonalna, efekt dodatkowo podbito rzewną muzyką i sztucznymi ozdobnikami. Niemniej "Ania" to pozycja obowiązkowa nie tylko dla fanów artystki, ale też dla wszystkich gdynian, gdyż twórcy wykorzystali wiele gdyńskich kadrów, na czele z rozpoczynającymi i kończącymi dokument ujęciami orłowskiej plaży.

Przed pokazem filmu Andrzej Piaseczny wykonał kilka utworów. Przed pokazem filmu Andrzej Piaseczny wykonał kilka utworów.
Przed projekcją filmu na gości czekał mały poczęstunek, czerwony dywan i ścianka, na której można było spotkać gwiazdy i zrobić sobie z nimi pamiątkowe zdjęcia.
Na korytarzu kina Helios, gdzie odbyła się uroczystość, rozwieszono zdjęcia przedstawiające Anię Przybylską. Wieczór uświetnił minirecital Andrzeja Piasecznego. Wokalista wykonał trzy utwory przy akompaniamencie Łukasza Kowalskiego: stworzoną specjalnie na potrzeby filmu "Anię", "Pogodniej" - piosenkę z czołówki serialu "Złotopolscy" oraz bardzo znaczące w wymowie "Gdybym nie zdążył".

- Uważam, że każde słowo powiedziane przed filmem jest nie na miejscu, ale w tym wypadku uważam to za usprawiedliwione. Postaram się, więc mówić niewiele. Bardzo, bardzo dziękuję, że mogę być tutaj - w Gdyni właśnie - z wami. Dlatego że - jeśli już o wrażeniach mowa - to mam jeszcze większe wrażenie, że dla Ani w gruncie rzeczy dzisiaj, tutaj właśnie wszyscy jesteśmy rodziną - mówił Andrzej Piaseczny.
Ania Przybylska na muralu w Gdyni Ania Przybylska na muralu w Gdyni
Po występie Piaska rozpoczęła się część oficjalna. Na scenę zaproszono tych, których oczami i sercem oglądamy Anię w filmie: jej managerkę, przyjaciółki, rodzinę oraz twórców filmu. Był to czas wzajemnych podziękowań - realizatorów filmu za zgodę, zaufanie i odwagę rodziny Ani, aby podzielić się swoimi wspomnieniami i emocjami, oraz rodziny dla twórców za serce włożone w ten projekt.

Premiera filmu "Ania" w Gdyni



- Jest to film dedykowany przede wszystkim państwu - widzom. Myślę, że gdy wyjdziecie z kina, każdy z was będzie miał czas na przemyślenie, że dziewczyna z podwórka, z osiedla wojskowego, miała marzenia. Spełniła je. Szkoda, że tak krótko. Pozostawiła po sobie wiele miłych wspomnień, które ja do dziś odczuwam, uśmiech, wspaniałą naturalność, wrażliwość i przede wszystkim kochającą rodzinę. Kiedy przyjdziecie do domu, pomyślcie o tym, że życie jest bardzo krótkie, ale i bardzo kruche. Kochajmy się, szanujmy i rozmawiajmy ze swoimi rodzinami, bo później jest za późno - mówiła Krystyna Przybylska, mama Ani.

Wydarzenia

Film Ania - uroczysta premiera

35 zł
recital, projekcje filmowe, spotkanie

Miejsca

Zobacz także

Opinie (104) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • pełen emocji

    film bardzo fajny, kazdy powinien go zobaczyc :) smutny a zarazem sporo w nim pozytywnych emocji, jestem pod wrażeniem równeiż materiałów archiwalnych :)

    • 1 1

  • rewelka

    Film spoko, widziałam w dniu premiery, daje do myslenia. Moim zdaniem warto się na niego udać, ja mam ochote obejrzeć go drugi raz

    • 1 1

  • ok

    Film ogólnie bardzo fajnie zrobiony, chciałabym aby własnie takich dokumentów w naszym kraju było więcej, zrobiony dobrze, pokazuje, co jest w zyciu ważne i dodatkowo bez dłuzyn.

    • 1 1

  • produkcja TVP

    Mało kto wspomina, że to produkcja TVP.

    • 2 0

  • Bez przesady

    Fenomenu nie rozumiem , zachwyt? Czym i kim? Zakochany partner zmienia kobiety jak rękawiczki , rodzina która najpierw miała pretensje o wtrącaniu się mediów do ich prywatnego życia ( co oczywiście rozumiem i nikt nie powinien niszczyć prywatności chorej osoby czy zdrowej -jest to nie profesjonalne i ochydne.Ale
    Po czasie sami idą do mediów iproszą się o ujawnienie swoich prywatnych przeżyć i brudów .czy to chodzi o Anie doprawdy?
    Wspaniałych ludzi i chorych jest sporo tylko nikt mądry nie dzieli się swoim prywatnym życiem .

    • 3 0

  • Przykro ze zmarła tak młodo (2)

    Była pogodną i pozytywną osobą tylko nie rozumiem po co film o niej powstał? Mój mąż zmarł 2 miesiące temu, był kochanym i dobrym człowiekiem ale nikt o nim filmu nie kręci. Rozumiem biografie papieża- jego życie śledził cały świat, rozumiem biografie M. Jacksona w końcu jego muzyka była kilkadziesiąt lat na topie. Nie bardzo rozumiem aż takiego gloryfikowania Anny, choć bardzo ja lubiłam. Myśle ze jest w Polsce tysiące wdowców po swoich zbyt młodo zmarłych zonach i pozostaje im żałoba i wspomnienia a nie robienie kasy na ich śmierci.

    • 38 3

    • Powaga i zaduma

      Ja myślę ,że Pani Anna by tego nie chciała dajcie jej wreszcie spokój a Pan Bieniuk niech wreszcie zejdzie z planszy i zajmie się swoim życiem a nie po śmierci jeszcze chce zarabiać na byłej partnerce??? to chore.Ile to już lat się toczy pewnie szkoda kobiety ze tak młodo umarła ale już dość niech każdy przezywa śmierć zmarłej osoby w ciszy.Ludzie zastanówcie się poco ta cała szopka????

      • 0 0

    • Przykro mi z powodu Twojej straty, jednocześnie nie wiem co jest złego w powstaniu filmu o Annie Przybylskiej. Są filmy o pisarzach, seryjnych mordercach, są o artystach, o chorych ludziach i tych z niepełnosprawnością, są o pięknych i brzydkich, o dobrych i złych, nietuzinkowych i zwykłych - powstał film o A.P. i podnosi się larum.

      Ps. W lipcu straciłam kogoś z rodziny - zamontowałam o tej osobie film i puściłam w gronie rodzinnym jako memento. Skala mniejsza, bo to nie był nikt znany, ale można? Można!

      • 3 6

  • Opinia wyróżniona

    (11)

    Fenomen Ani Przybylskiej wg. mnie polega na tym, że była ona takim łącznikiem między szarością, a kolorowym światem. To była swojska (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), rezolutna i miła osoba, oddana matka, która potrafiła zamienić się w jednej chwili w królową glam, zachowując przy tym twarz i ludzkie oblicze. Myślę, że jej odejście dotknęło rzesze osób, bo odszedł ktoś dobry jako człowiek w dodatku w młodym wieku, pozostawiając małe dzieci (i to czy był dobrym czy przeciętnym aktorem nie jest istotne dla sprawy). Była pozytywną bohaterką, a takich właśnie potrzebujemy.

    Ps. Zdaję sobie sprawę, że codziennie na raka umierają setki osób, w tym wiele dobrych i pewnie padnie zarzut, że o nich nikt nie kręci filmów. Fakt (choć można znaleźć polskie produkcje dokumentalne i filmy fabularne o bardziej lub mniej znanych pacjentach onkologicznych) jednakowoż Anna Przybylska była popularna i nie do końca rozumiem, dlaczego nie miałby powstać o niej film.

    • 55 49

    • Jaki fenomen?

      Na sile promują. Jak jej córkę teraz.

      • 1 2

    • (3)

      Aktorka starej szkoły. Szacunek do siebie i przede wszystkim do innych ludzi sprawił, ze była kimś wielkim w świecie celebrytów. Dzisiaj to naprawdę rzadkość.

      • 4 5

      • Przecież ona nawet aktorką nie była (2)

        • 7 6

        • (1)

          Bo nie miała szkoły? Znam wielu informatyków co nie potrafia systemu zainstalować. Managerów co nie ogarniają własnego życia, a co dopiero zespół !? Nie dyplom czyni z ciebie specjalistę !

          • 6 5

          • Dokładnie

            Tak

            • 3 1

    • Tu nie ma żadnego fenomenu. (1)

      To tylko medialny produkt

      • 13 4

      • Nie zgodzę się z Tobą. Jej śmierć poruszyła wiele osób - w moim otoczeniu byli to głownie rodzice małych dzieci, ale nie tylko. Po ludzku współczuliśmy jej i jej rodzinie.

        • 4 1

    • (3)

      Ania wiele w życiu wycierpiała, to nie było życie usypane płatkami róż, ale też cierniami. A mimo wszystko dawała otoczeniu wiele spontanicznej radości. Była i jest symbolem Gdyni, miasta nieoczywistego.

      • 10 10

      • co to jest miastonieoczywiste?

        brudne i niedoinwestowane?

        • 8 3

      • symbolem Gdyni są rybki (1)

        • 13 3

        • Nie tylko.

          • 2 5

  • Nie mamy własnych ambicji, osiągnięć ani nic do zaoferowania

    to będziemy żyć z odcinania kuponów po zmarłej utalentowanej osobie, ale żeby się jeszcze tym szczycić w blasku fleszy... słabe to

    • 3 0

  • (1)

    'Złoty środek" to był gniot nad gnioty

    • 22 0

    • Szczęściem nie bój się nakruszyć

      Wypełnimy nim poduszki

      • 1 0

  • (12)

    Gdzie jest Bóg że pozwala aby takie osoby odchodziły w tak młodym wieku...

    • 16 48

    • Plan (2)

      Bóg ma wobec nas swoje plany. I niestety często jest to choroba. Planem była rodzina i trójka dzieci. Trzymam kciuki za nich i życzę powodzenia.

      • 9 3

      • Co 3 minuty na świecie z głodu umiera cierpiąc strasznie 1 dziecko i co takie plany ma twój buk ,brednie wypisujesz (1)

        • 3 4

        • Wolna wola

          Mamy coś takiego jak wolną wolę. To od nas zależy czy będziemy sobie pomagali i wspierali. Choroba to inny temat. Ogólnie życie uczy pokory. Bo życie zostało nam dane nie po to żeby realizować swoje widzimisię. Najwidoczniej plan dla Ani był taki a nie inny. Rodzina, trójka dzieci, przyjaciele. To i tak dużo jak na 1 krótkie życie. Niektórzy nawet tego nie mają.

          • 0 1

    • (3)

      boga nie ma

      • 7 18

      • zgadzam się z tobą ,ze boga nie ma , pierwszą religię wymyslił cwany by doić forsę z głupich (1)

        • 1 3

        • Pierwsze religie powstały, kiedy ludzie nie znali jeszcze pieniędzy.
          Co więcej, niezależnie od siebie, w każdej, dowolnie odosobnionej, społeczności, powstawały kulty religijne.
          Ateizm jest wynalazkiem historycznie stosunkowo młodym - i też jest swego rodzaju wiarą.

          • 0 1

      • Jest. Jeszcze tego doświadczysz. Zapewniam.

        • 19 8

    • Takie czyli jakie?

      Wszyscy jesteśmy zrobieni z tej samej gliny.

      • 0 1

    • (1)

      Pytanie na poziomie szkoły podstawowej. Na religię się nie chodziło, co?

      • 10 2

      • A po co ktoś miałby chodzić na religię?

        • 3 9

    • Widać że nie słuchałeś ks.Jana Kaczkowskiego... a warto, polecam.

      • 15 2

    • Bóg tak chciał

      • 12 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Juwenalia Gdańskie 2024 (53 opinie)

(53 opinie)
75 - 290 zł
Kup bilet

Strefa Trojmiasto.pl na Juwenaliach (3 opinie)

(3 opinie)
w plenerze, gry

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Centrum św. Jana pełni również funkcje: