• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Vader w wyśmienitej formie. Koncert w B90 z kilkoma jubileuszami w tle

Patryk Gochniewski
23 lutego 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 

Vader jest w świetnej formie. Giganci death metalu z Olsztyna pokazali w B90, że przed nimi jeszcze wiele lat na scenie. Mimo bagażu doświadczeń, wciąż widać luz i chęć do grania, tworzenia i koncertowania. Był to koncert wyjątkowy, ponieważ w tle tliło się kilka jubileuszy.



Ciężkie brzmienia - sprawdź koncerty w Trójmieście



Czy lubisz słuchać metalu?

"Przebudzenie Tyranów" - pod taką nazwą Vader ruszył w trasę w po Polsce. Dziesięć miast i tyleż wyjątkowych występów. Skąd ta wyjątkowość? Przede wszystkim nie są to koncerty, jak każde. Zespół przygotował specjalną setlistę i mocno wrócił do swoich korzeni.

Olsztyńska formacja w przyszłym roku będzie obchodzić swoje 40. urodziny. Szmat czasu. Zatem jubileusz przed nami, ale już teraz można świętować, ponieważ 30 lat kończy album "The Ultimate Incantation", 25 "Black to the Blind", a 20 "Revelations". Okazji do celebrowania jest zatem aż nadto. Fani mogą zacierać ręce.

Do tego Peter - lider zespołu - zapowiedział, że będzie można usłyszeć również kompozycje z samych początków vadera, kiedy to jeszcze teksty były po polsku. "Tyrani Piekieł", "Necropolis", "Giń psie" czy też "Whispers" - po raz pierwszy grany żywo. Do tego wszystkiego sporo z albumu "Sothis", którego reedycja planowana jest na wiosnę, oraz materiał z "Solitude in Madness" - najnowszego krążka, świetnie przyjętego przez krytykę i publiczność.

Vadera widziałem kilkukrotnie na żywo. W związku z tym mogłem podejść do tego koncertu z pewnym dystansem, ponieważ poniekąd wiedziałem, czego się spodziewać. Zespół, który jest tak długo na scenie i w dodatku jest uznaną marką na świecie, to zazwyczaj gwarancja występu przynajmniej dobrego. Vader to jest po prostu maszyna - świetnie pracująca, współpracująca i nie do zdarcia.

Powiedzmy sobie jasno - tak dużo death metalowej młócki, po dwóch wcześniejszych koncertach zespołów Dopelord i Mentor, już definitywnie rozłożyło na łopatki wszystkich widzów. Czyli było dokładnie tak, jak się tego można było spodziewać. Zero zaskoczeń - po prostu metalowy koncert w najlepszym wydaniu.

Należy w tym miejscu oddać, że goście koncertu, czyli wspomniane wyżej zespoły, wykonały kawał dobrej roboty, rozgrzewając publiczność. Mentor świetnie łączy hardcore z metalem, czasem pojawiają się typowo thrashowe czy grindecor'owe zagrywki. Naprawdę dobra rzecz. Dopelord natomiast to zupełnie inna bajka - w ich brzmieniu nie ma wściekłości, lecz duchota. Jest to ciężkie, przytłaczające granie z pogranicze stoner rocka, psychodelii i metalu. Ten zespół to także dowód na to, że działając według własnych zasad, można osiągnąć międzynarodowy sukces.

Czytaj także: Czy bilety na koncerty są zbyt drogie?



Widać po muzykach Vadera, że wciąż mają tę szczenięcą radość z przebywania na scenie. Ale widać też było doświadczenie oraz szacunek dla siebie i swojej historii. Bardzo przekrojowy materiał, swoisty the best of, złożony z ponad dwudziestu kompozycji. Mało który zespół - nawet z takim dorobkiem - decyduje się na tego typu zabiegi. Tym bardziej, że ta muzyka jest naprawdę wyczerpująca dla zespołu - zabójcze tempo niemal przez cały czas trwania występu. Vader jednak jakby nic sobie z tego nie robił - riff, blast, riff, blast.

Co ciekawe, może to zaskoczyć tych, którzy nigdy Vadera nie słuchali lub po prostu stronią od tego gatunku muzyki, w twórczości zespołu jest zadziwiająco dużo melodii. Jasne, są to potężne brzmienia, które wywracają trzewia, ale mimo wszystko - zespół w wielu kompozycjach ma sporo zapadających w pamięć momentów. Jest to ogromny atut, ponieważ dzięki temu twórczość jest różnorodna i też pokazuje umiejętności muzyków. A te są na naprawdę wysokim poziomie. Te gitary, te bębny, ten bas - po prostu z przyjemnością się tego słucha.

Publiczność zgromadzona w B90 była zachwycona. Na takie koncerty się czeka. Na takie koncerty chodzi się z przyjemnością. Na takie koncerty chce się wracać. Jeśli po metalowym wieczorze człowiek wraca do domu z wybałuszonym jęzorem, obolałymi żebrami i wnętrznościami - oznacza to, że było dobrze. Bardzo dobrze.

Miejsca

  • B90 Gdańsk, Elektryków

Wydarzenia

  • Vader 22 lutego 2022 (wtorek)

Zobacz także

Opinie (58) 7 zablokowanych

  • sataniści bez miesca w niebie

    pomodlę się za nich dziś na mszy i przed snem

    • 8 3

  • Beznadzieja. Nie polecam.

    • 3 7

  • Ma odwagę mieć mikrofon w ksztalcie odwróconego krzyża ale (4)

    boi się podrzeć Koran na scenie ?
    Tchórz.

    Ahmed

    • 9 11

    • No to podrzyj sobie jak jesteś taki odważny (1)

      Nagraj to wrzuć do sieci i daj mi linka

      • 1 2

      • Peter to farmazon. Dowala chrzescijanom bo są słabi.

        Zmierz się z naszym Islamem.

        Ahmed

        • 1 4

    • zawsze ten tekst, ten sam z d***py wyciągnięty tekst (1)

      pisany przez ameby. Czy w Polsce mamy kalifat? Czy rząd trzyma sztamę z imamami? Nie. To po ch****j drzeć koran? Nie wiem, czy sobie robisz teraz jaja, ale po prostu ten kretyński tekst przewala się w tego typu artykułach / sprawozdaniach / newsach, tak często, że ręce opadają.

      • 3 3

      • peter to po prostu miekka faja.

        Wie,ze katolik mu za to lba nie utnie.Na atak na islam brak mu jaj.

        • 1 1

  • Trzeba wiedzieć kiedy

    ze sceny zejść. No. Serio.

    • 3 7

  • Zawsze mnie ciekawiło co (3)

    myślą sobie ci ludzie pokazujący te różki i robiący straszne miny. Przywołujecie złego? Taka tradycja? Proszę o info. Tylko poważne odpowiedzi.

    • 4 11

    • Ja od maleńkości jestem satanistą

      • 1 1

    • Pewnie myślą, że spoko się bawią

      Taka umowna stylistyka, nikomu na wydarzeniu to nie przeszkadza (a też nie wszyscy to robią, nikt cię nie wytknie palcem, że robisz albo nie robisz). Szukaj problemów gdzie indziej. Albo wbijaj na metalowy koncert i daj się ponieść pogo ;)

      • 4 0

    • nic nie myślą tylko bezmyślnie pokazują coś czego znaczenia nie znają

      • 1 3

  • Vader (1)

    i jemu podobni reprezentanci tzw. "death metalu" (?) mocno walnęli w dno i jeszcze na dokładkę zrobili w nim odwiert. Im podobni fani również. Zero muzycznej, rockowej estetyki. Krzyk beztalenci jazgotem i hałasem zasłaniających swoje braki muzycznych umiejętności. No bo co za sztuka wyjść na scenę o ponaparzać łapką po strunach bez ładu? A tłuszcza z inteligencją na poziomie temperatury otoczenia oczywiście przyklaskuje...

    • 2 13

    • Sorki źle się podpisalem

      Miało byc

      • 1 0

  • W B90 graja caly czas ci sami

    Do porzygania. Co roku kilka tych samych nazw

    • 1 7

  • tylko nie pokazujcie tych zdjęć Niedzielskiemu

    on dopiero od marca zezwala na koncerty. Jakby się pytał, to jest to koncert z marca br.

    • 2 0

  • Swirusy

    To są te swirusy co się przebierają w te szatany?

    • 2 2

  • Fajny ten Wiader

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Pierwszy gdański występ Jeana-Michela Jarre'a był zatytułowany "Przestrzeń wolności" i odbył się w 2005 roku z okazji 25-lecia Sierpnia na: