- 1 Techno balkon otworzył sezon (45 opinii)
- 2 Juwenalia: Bajm, LemON i strefy z nagrodami (64 opinie)
- 3 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (58 opinii)
- 4 Momoa spotkał się z Michalczewskim (60 opinii)
- 5 Chowają pieniądze w miejscach publicznych (52 opinie)
- 6 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (137 opinii)
Włochy nie tylko na talerzu. Limoncello di Mielnik oficjalnie otwarte
W sobotni wieczór, 29 stycznia, odbyło się uroczyste otwarcie restauracji Limoncello di Mielnik w gdańskim Garnizonie. Po przemowach właścicieli - Jolanty i Sławomira Mielników, a także minikoncercie skrzypcowym, goście przystąpili do degustacji potraw, przygotowanych specjalnie na tę okazję przez tamtejszego szefa kuchni, Grzegorza Nakrajnika, eksperta w zakresie kuchni włoskiej i jej wielkiego pasjonata.
Limoncello di Mielnik przyjmuje gości już od 19 stycznia. Uroczyste otwarcie odbyło się jednak dopiero w minioną sobotę. Gości przywitali Jolanta i Sławomir Mielnikowie, właściciele lokalu, a po krótkim, ale pełnym podziękowań i serdeczności przemówieniu, nastąpiła część artystyczna, której główną gwiazdą był Kuba - młody kucharz pracujący w Limoncello di Mielnik. Okazało się, że posiada jeszcze jeden, poza kulinarnym, wielki talent - jest fantastycznym skrzypkiem.
Tu gość ma się poczuć, jak we własnym domu
Po minikoncercie głos zabrała Jolanta Mielnik, jeszcze raz dziękując gościom za przybycie i zachęcając do degustowania potraw serwowanych w formie bufetu, jakie na tę okazję przygotował szef kuchni.
- Do ostatniej chwili nie wiedzieliśmy, ile osób będzie w stanie odpowiedzieć na nasze zaproszenie. Tym, którzy nie mogli przyjść, bo np. przebywają na kwarantannie czy w izolacji, przesyłamy nasze uśmiechy i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia - mówiła podczas uroczystego otwarcia Jolanta Mielnik, właścicielka restauracji. - Chcemy pokazać, że mimo trudnego czasu, nadal znajdujemy w sobie siłę, aby działać, tworzyć, spotykać się z najbliższymi. Żeby wzajemnie cieszyć się sobą. Temu mają służyć właśnie spotkania w naszej restauracji.
"Na swoim. Sławomir Mielnik piecze dla nas od 30 lat" - przeczytaj wywiad z właścicielem Limoncello di Mielnik
Włochy nie tylko na talerzu
Intencją właścicieli Limoncello di Mielnik było stworzenie miejsca, w którym skosztujemy najlepszych potraw kuchni włoskiej, a przy tym spędzimy czas w niezobowiązującej, familijnej atmosferze. W takim też klimacie przebiegało oficjalne otwarcie - jedzenie serwowano w formie bufetu, nie narzucono gościom programu i nie przypisywano do miejsc. Gości zabawiali rozmową nie tylko właściciele, ale też szef kuchni czy inni pracownicy restauracji, którzy wyszli na salę się przedstawić i przywitać.
- We Włoszech nie idzie się do restauracji wyłącznie po to, żeby się najeść. Tam jedzenie staje się pretekstem do spotkań z najbliższymi, posiłki się celebruje, a każde takie wyjście staje się okazją do zacieśniania więzi rodzinnych - opowiadała Jolanta Mielnik. - Chcemy, żeby goście czuli się u nas jak w domu. Chcemy traktować ich jak kogoś bardzo nam bliskiego - witać z uśmiechem, zabawiać rozmową, opowiadać dowcipy i słuchać zwierzeń, biorąc sobie za wzór obsługę we włoskich restauracjach.
Włochy znajdziemy w Limoncello di Mielnik nie tylko na talerzu. Ściany są przyozdobione stylowymi, włoskimi plakatami, możemy przyglądać się wiszącym w oszklonej gablocie, dojrzewającym porcjom mięsa i wędlin. Wnętrze jest kameralne, ale stylowe i przytulne, utrzymane w złoto-miedzianej stylistyce.
Nowe lokale - zobacz nasz cykl
Kuchnia włoska, wina i świeże pieczywo
O podniebienia gości w Limoncello di Mielnik dba Grzegorz Nakrajnik, ekspert w dziedzinie kuchni włoskiej.
- Ja włoską kuchnię po prostu kocham! - zaznaczył na wstępie szef kuchni Limoncello di Mielnik. - Punktem wyjścia są dla mnie składniki najwyższej jakości. W menu znajdą się m.in. wyśmienite owoce morza, ryby, świeże makarony, oryginalne włoskie wędliny, które na miejscu będziemy kroili i które goście będą mogli zabrać ze sobą do domu. Bardzo starannie dobieram też wina. Dla formalności nadmienię, że świeże, chrupiące i własne będziemy mieli też pieczywo, przygotowywane według oryginalnych, włoskich receptur, jak np. ciabatta czy focaccia z rozmarynem oraz oliwą z oliwek - mówił Grzegorz Nakrajnik.
Szef kuchni nawiązał tutaj do głównego biznesu państwa Mielników - sieci piekarni i cukierni firmowanych ich nazwiskiem. W stworzenie i prowadzenie restauracji Limoncello di Mielnik zaangażowała się córka właścicieli, tak więc jest to miejsce na wskroś rodzinne.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (79) ponad 20 zablokowanych
-
2022-01-30 14:39
Hm kupowałem ostatnio u mielnika chleb ..... (4)
..i teraz wiem skąd były hajsy na otwarcie tego przybytku .Chleb w cenie złota .....
- 63 14
-
2022-01-31 11:23
Też się wpuściłem ostatnio w maliny w tej piekarni. Drogo okropnie.
Nigdy więcej . Moja noga już tam nie stanie.
- 5 2
-
2022-01-30 16:44
(2)
to po co kupowałeś xd
- 8 8
-
2022-01-30 17:54
już nie kupuję (1)
wystarczyl raz...
- 18 3
-
2022-01-31 11:02
ja juz tylko u Pellowskiego, Mielnik ma drożyznę jak cholera i pompuje ceny w górę, że niby prąd podrożał
- 5 5
-
2022-01-31 10:33
No to powodzenia ludziska.
Mam nadzieje,ze ta pandemia wreszcie odpusci a wraz z nia durni urzednicy wykanczajacy z wielka przyjemnoscia nasze biznesy.
- 2 4
-
2022-01-31 10:25
Haha zaraz padne. Limonczello di mielnik. Haha jak to brzmi. Przyznam jednak, ze w piekarni na Garnizonie pracuja ladne dziewczyny i jest mila obsluga.
- 5 6
-
2022-01-30 21:21
Mielnik (3)
Mielnik to ten od sztucznego chleba i ciastek z ulepszaczami ! Nie dziękuję!
- 40 10
-
2022-01-31 09:26
Świetny chleb
Kupuję już od 20-tu lat!
- 2 3
-
2022-01-30 23:57
Czy tobie ktoś płaci za te komentarze ?? (1)
Chyba w każdym artykule można znaleźć twój komentarz , tu też gęsto od twoich wypowiedzi trącających hejtem moderator powinien cię usunąć
- 1 7
-
2022-01-31 08:18
Moje pierwsze
Skojarzenie po zobaczeniu 'Mielnik' bylo "to piekarnia otwiera restauracje?" xP
- 9 0
-
2022-01-30 20:02
Wiesniaki (4)
Czytając komentarze, nasuwa się tylko jedna myśl. Większość komentujących na tym portalu to straszne wiesniaki i złośliwe buraki. Nie wspomnę o tym, ze w restauracjach pewnie za często nie bywają
- 21 35
-
2022-01-31 09:26
Mylisz się, ja jestem wyksztalciuchem z pieniędzmi
I jezdze po świecie. Jakbyś i ty jeździł to miałbyś tak samo zle zdanie o gdańskich knajpach którym daleko do minimalnego standardu z Zachodu. Bo u nas to cwaniaczki które chcą tylko zarobić aby sie nie narobić. To ty jestes frajer
- 3 2
-
2022-01-31 09:12
Twój post został zgłoszony za
Mowę nienawiści.
- 3 0
-
2022-01-30 21:28
(1)
Sam jesteś Wieśniak określając tak drugie osoby ! Kultury brak !
- 10 3
-
2022-01-30 21:57
Weź rozpęd i walnij baranka w ścianę
- 9 4
-
2022-01-31 09:23
Jezu, znowu włoska knajpa
- 14 3
-
2022-01-31 09:02
Gratulacje!
Oby dobrze się kręciło.
- 8 5
-
2022-01-31 08:25
Rozumiem, że to otwarcie i takie tam (1)
Ale ja idąc do restauracji nienawidzę jak kelnerzy w sztuczny sposób próbują na siłę zagadywać do gości. Niestety w większości restauracji tak jest, a idąc na kolację z mężem chcę się skupiać na nim, a nie na tym, że zaraz będzie wisiał nade mną kelner.
- 74 16
-
2022-01-31 08:50
Idź do maca polakówu
- 4 29
-
2022-01-31 08:46
Kiedyś
Kiedyś to człowiek pięknie się uboerał do teatru, na koncert, do wernisaż wystawy... a terz na otwarcie restauracji :D
- 10 3
-
2022-01-31 08:45
Fajna nazwa
- 5 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.