- 1 Techno balkon otworzył sezon (38 opinii)
- 2 Juwenalia: Bajm, LemON i strefy z nagrodami (64 opinie)
- 3 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (57 opinii)
- 4 Momoa spotkał się z Michalczewskim (60 opinii)
- 5 Chowają pieniądze w miejscach publicznych (52 opinie)
- 6 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (137 opinii)
Young Multi jako lustro współczesnego młodego pokolenia. Dobry koncert w B90
28 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku)
Young Multi na tle całego pokolenia młodych polskich raperów tworzących nową falę rapu wypada nie tylko zaskakująco dobrze, ale też autentycznie. Jego popularność rosła stopniowo, ale teraz, po wydaniu płyty "Toxic" oraz działalności na Twitchu, osiągnęła apogeum. Najdobitniej pokazał to wyprzedany koncert w B90.
Najbliższe koncerty hip-hopowe w Trójmieście
Young Multi ma 25 lat, ale nie sądzę, żeby trafiał do swoich rówieśników. A jeśli już, to są oni w mniejszości. B90 wypełniło się przede wszystkim licealistami oraz młodszymi, którym towarzyszyli rodzice.
Teraz Multi powrócił z bardzo dobrze przyjętą płytą "Toxic", ale nie porzucił również kariery streamera. Działa na Twitchu (zresztą koncert był tam streamowany), a jego transmisje na żywo osiągają gigantyczną oglądalność. Same urywki z tego, upublicznione na YouTubie, mają kilkadziesiąt milionów (!) wyświetleń.
Young Multi jest lustrem współczesnego pokolenia nastolatków i młodych-dorosłych. Idealnie wpisuje się w to, czego się obecnie oczekuje - odniesienia do codzienności, teksty naszpikowane obecnym slangiem, trochę piosenek o miłości, trochę o imprezach, a też czasem trochę o niczym.
Rychlik bardzo zgrabnie porusza się po meandrach rapu 2.0, wykorzystując jego najlepsze i najgorsze strony, ale jednocześnie też najbardziej pożądane przez słuchaczy. Trzeba mu jednak przyznać, że kiedy sięga po bity ze współczesnej sceny Los Angeles czy Nowego Jorku i wyrzuca do kosza autotune, staje się naprawdę interesującym raperem.
Jednak to nie to dało mu popularność jako twórcy muzyki. On, jak niemal wszyscy inni z tego pokolenia, zyskał na dyskotekowych rytmach, tekstach o imprezach, a także na aż odrealniającym ludzki głos autotunie.
Tego szaleństwa było aż nadto. Young Multi tylko to wykorzystywał - coraz bardziej nakręcał publiczność. Do tego stopnia, że jeśli uznał, że jest za mało zaangażowana, przerywał numer i zaczynał od nowa. Zwracał też uwagę na bezpieczeństwo w tłumie i strofował tych, którzy rozlewali wodę. Wielokrotnie w tłum leciały butelki, aby nikt nie zemdlał. Wielokrotnie też, niestety, ta woda była marnowana, a zużyte butelki latały nad głowami tłumu.
Dawno nie byłem na koncercie, gdzie blisko było tego, aby pot zaczął skraplać się na suficie. Młodzi ludzie mokrzy jak po maratonie. B90 będzie trzeba solidnie przewietrzyć. Zastanawiam się tylko, już po raz kolejny, dlaczego nie są włączane te cztery wielkie wentylatory nad salą. Jeszcze w czasach covidowych było to uzasadnione, ale teraz? Myślę, że byłoby to niemal zbawienne dla publiki.
Michał Rychlik. Young Multi. Jeśli chce, potrafi być absurdalnie dobrym showmenem i jednocześnie sprawnym raperem. Widać, że w swojej muzyce chce iść w stronę rapu, a nie utopionego w autotunie wyrobu rapopodobnego. Czy jego słuchacze to zaakaceptują? Okaże się przy kolejnej płycie. Ale widząc to, co się działo w niedzielę w B90, wydaje się, że Multi może być spokojny - fani pójdą za nim jak w dym.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
24 listopada 2022
(19 opinii)