• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z dzieckiem do klubu? Czemu nie!

Ewa Palińska
26 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Choć wiele się mówi na temat zbawiennego wpływu muzyki klasycznej na rozwój dzieci, nie warto ograniczać aktywności koncertowej wyłącznie do wizyt w filharmonii. Dobre i różnorodne stylistycznie koncerty w klubach nauczą milusińskich otwartości, tolerancji i zachęcą do eksplorowania muzycznych światów. Choć wiele się mówi na temat zbawiennego wpływu muzyki klasycznej na rozwój dzieci, nie warto ograniczać aktywności koncertowej wyłącznie do wizyt w filharmonii. Dobre i różnorodne stylistycznie koncerty w klubach nauczą milusińskich otwartości, tolerancji i zachęcą do eksplorowania muzycznych światów.

Dziecko powinno mieć kontakt z muzyką - to nie podlega dyskusji. Wielu zapewne uściśliłoby, że dziecko powinno mieć kontakt z muzyką, ale nie z każdą, i jeśli już decydujemy się zabrać je na koncert, to o odpowiedniej porze i w stosowne miejsce. Niestety - mamy zimę, koncertów plenerowych praktycznie się nie organizuje, tych adresowanych do dzieci jest niewiele, a muzyka klasyczna niekoniecznie musi im się podobać. Wiele osób zabiera zatem swoje pociechy na "dorosłe" koncerty do klubów i na imprezy masowe w halach sportowych. Tylko czy postępują słusznie?


Zabieranie dzieci na koncerty do klubów:

Kiedyś przez myśl by mi nie przeszło, żeby zabrać dziecko ze sobą do klubu. Głównym powodem był papierosowy odór. Po kilku godzinach spędzonych w zadymionym pomieszczeniu pękała głowa, a po powrocie do domu przesiąknięte smrodem ubrania natychmiast trafiały do pralki. Jeśli zabierałam dziecko na koncert inny niż muzyki klasycznej, były to letnie imprezy plenerowe lub wydarzenia adresowane do dzieci.

Pierwszy klubowy koncert zaliczyłyśmy z córką przypadkiem. Leszek Możdżer organizował w ogrodzie sopockiego Sfinksa cotygodniowe jam session. Miałyśmy zamiar wygodnie rozłożyć się na trawie i delektować muzyką. Tuż obok znajdował się plac zabaw, więc nawet jeśli córce muzyka nie przypadłaby do gustu, miałyśmy alternatywę. Niestety - pogoda pokrzyżowała plany, więc publiczność zaproszono do środka (na szczęście już wtedy obowiązywała ustawa antynikotynowa). Dzieci na widowni było sporo, a że Przemek Dyakowski z ekipą grali porywająco, maluchy urządziły sobie własny kinderbal. Na propozycję kolejnego koncertu jazzowego moja czteroletnia wówczas córka zareagowała bardzo entuzjastycznie. Teraz to ona wychodzi z inicjatywą, przeszukując internet w poszukiwaniu ciekawych imprez.

Oporów w zabieraniu dzieci na koncerty do klubów nie mają również moi znajomi.

- Kup nauszniki i zabieraj dziecko wszędzie - radził mi kolega, fotoreporter. - Moja Hania na Faith No More zasnęła, więc zakładam, że jej się podobało - śmiał się.
- Zabieram syna wszędzie, gdzie muszę i zauważyłam, że uwielbia te nasze wspólne wypady. Ma swój własny aparat i z wielkim zaangażowaniem papuguje mamusię - wyznała mi Kasia, fotoreporterka, samotnie wychowująca 5-letniego Antka. - Nigdy nie zapominamy o nausznikach. Ja sama używam stoperów, bo w fosie basy nieźle dają po uszach.
Zimą koncertów plenerowych praktycznie się nie organizuje. Jeśli zatem wasze dziecko kocha muzykę, nie każcie mu czekać do lata, tylko skorzystajcie z oferty przygotowanej przez dobre kluby muzyczne. To przecież takie same koncerty, tylko pod dachem. Zimą koncertów plenerowych praktycznie się nie organizuje. Jeśli zatem wasze dziecko kocha muzykę, nie każcie mu czekać do lata, tylko skorzystajcie z oferty przygotowanej przez dobre kluby muzyczne. To przecież takie same koncerty, tylko pod dachem.
Higiena słuchu to podstawa! Cieszy zatem fakt, że wielu rodziców pamięta o zaopatrzeniu dzieci w nauszniki (ochronniki słuchu). Na rynku dostępne są modele dziecięce w rozmaitych rozmiarach i wersjach kolorystycznych, więc nawet jeśli nasze dziecko przykłada dużą wagę do wyglądu z pewnością znajdzie coś, co sprosta jego oczekiwaniom.

- Jaś uczestniczy w rockowych koncertach swojego taty od 2 miesiąca życia. Od samego początku stosowaliśmy ochronniki, więc mały nie wyobraża sobie iść na koncert bez nich. Dziwi się natomiast bardzo, kiedy widzi jakieś dziecko bez nauszników. Dla niego to coś nienaturalnego - mówi Ola.
Nigdy nie zdarzyło mi się, aby ktoś odmówił mi wejścia z dzieckiem do klubu i z reguły nie musiałam nawet kupować córce biletu. Pamiętajmy jednak, że klub nie ma obowiązku wpuszczać naszej pociechy za darmo.

- Mamy 60 miejsc siedzących, a muzycy grają wyłącznie za wpływy ze sprzedaży biletów. Nie możemy pozwolić sobie na to, żeby wpuszczać dzieci za darmo, bo wpłynęłoby to na obniżenie i tak niewysokich honorariów artystów. Informujemy o tym w regulaminie i jak do tej pory nikt nie zgłaszał zastrzeżeń, choć rodziny z dziećmi gościmy niemal na każdym koncercie - wyjaśnia Tomasz, właściciel małego klubu muzycznego.
Widok dzieci na koncertach muzyki popularnej, rockowej, a nawet metalowej nikogo już nie dziwi, a jednak nadal wiele osób oburza. Wieczorem dzieci powinny przecież spać, a nie biegać po imprezach. Dziecku trzeba zapewnić komfort, a trudno o niego w klubie. Prawda? Nie do końca.

Choć roztaczamy nad naszymi pociechami parasol ochronny, dzieci potrzebują wrażeń i z wielką łatwością asymilują się z otoczeniem. Jeśli nie ma krzeseł - rozsiądą się na podłodze. Jeśli poczują się znużone, utną sobie drzemkę. Taka lekcja survivalu z pewnością zaprocentuje w przyszłości.

- Jedyna rzecz, jaka okazała się problematyczna, to konieczność pójścia z córką do toalety - zdradza tata 8-letniej Igi. - Do damskiej przecież nie pójdę, a widok facetów korzystających z  pisuarów nie jest odpowiedni dla oczu małej dziewczynki. Na szczęście przebrnęliśmy już przez ten trudny okres i teraz córka korzysta z toalety sama - śmieje się.
Higiena słuchu to podstawa! Cieszy zatem fakt, że wielu  rodziców pamięta o zaopatrzeniu dzieci w nauszniki (ochronniki słuchu). Higiena słuchu to podstawa! Cieszy zatem fakt, że wielu  rodziców pamięta o zaopatrzeniu dzieci w nauszniki (ochronniki słuchu).
Choć wiele się mówi na temat zbawiennego wpływu muzyki klasycznej na rozwój dzieci, nie warto ograniczać aktywności koncertowej wyłącznie do wizyt w filharmonii. Dobre i różnorodne stylistycznie koncerty w klubach nauczą milusińskich otwartości, tolerancji i zachęcą do eksplorowania muzycznych światów.

- Częste wizyty w klubach i udział w różnego rodzaju imprezach masowych z pewnością wyszły mojemu synowi na dobre i wzbudziły w nim wielkie zainteresowanie sztuką w ogóle - mówi fotoreporterka Kasia. - Idąc na koncert nigdy nie wie, czego się może spodziewać i nie wychodzi z założenia, że musi mu się to spodobać, dzięki czemu nie doświadcza rozczarowań, Zawsze natomiast przyznaje, że było to doświadczenie interesujące. Ostatnio byliśmy na wernisażu sztuki współczesnej. Antoś, zapytany przez autora dzieła o wrażenia, odpowiedział "interesujące, choć nie w moim guście". A mógł przecież szczerze wyznać "jakie to brzydkie". Wyszło na to, że clubbing uczy dzieci również dyplomacji - śmieje się.
Oczywiście nie każdy koncert jest odpowiedni dla dzieci - na Gang Albanii bym z córką nie poszła. Podobnie zresztą jak na imprezy z założenia suto zakrapiane alkoholem czy koncerty zespołów, których fani słyną z chuligańskich wybryków. Nie zabrałabym jej również do miejsc, w których ja sama, z różnych względów, czuję się niekomfortowo.

Pamiętajmy również o tym, że choć dla nas nasze dziecko jest pępkiem świata, inni uczestnicy imprezy nie muszą podzielać naszego zdania. Jeśli dziecko marudzi czy rozrabiając przeszkadza innym, warto sobie odpuścić i wyjść. To też dla naszej pociechy cenna lekcja - lekcja szacunku dla innych.

Opinie (64) 3 zablokowane

  • dużo nam dorosłym brakuje (1)

    niewychowanie,przeklinanie, picie piwa z puszek na wolnym powietrzu, być może jeszcze zażywanie dopalaczy (fu....) i wieczne niezadowolenie - to mają być dorośli - uczniowie dzieci ?

    • 9 2

    • A ty jesteś kim?

      Spacja przed znakiem interpunkcyjnym i jeszcze mylisz ucznia z nauczycielem (vide: uczniowie dzieci?)
      Wysłowić się nie potrafisz.

      • 2 6

  • wtf?

    a gdzie informacja o zakazie wpuszczania nieletnich? poczekam na badania opinii publicznej za 15 lat :) to może trochę i popłaczę i się pośmieję....

    • 9 0

  • na imprezach z prohibicją dzieci ok, ale kto bywa w klubach albo na festiwalach wie jak jest. alko+przekleństwa, darujmy sobie ciąganie dzieci

    • 20 2

  • (1)

    Zabieranie dzieci do klubów na koncert i zachowywanie się normalnie, czyli stanie gdzieś z boku, z tyłu bądź na balkonie to rozumiem, ale pchanie się z dzieciakami pod barierki na koncercie rockowym co często widziałam, tańczenie pogo z maluchami i narzekanie na to czemu ludzie na nich wpadają jest nie do zrozumienia.

    • 32 0

    • Bo im się należy...

      • 6 1

  • To czekam kiedy po koncercie w jakims klubie rozzalona mamusia napisze do trojmiasto.pl ze prosila by grali ciszej bo jej dziecko nie moglo zasnac a oni nie chcieli!!!

    • 19 1

  • W czasach pedofilskich, narkotykowych i kidnaperskich afer (1)

    niezrozumiałe jest wprowadzanie nieletnich w świat dorosłych rozrywek.

    • 14 0

    • ci rodzice, niestety, odczują to dopiero, gdy dziecko będzie nastolatkiem

      • 1 0

  • W wielu miejscach na świecie nie można wejść poniżej 18 roku życia do lokalu z alko

    Coś w tym jest. Chodzenie w takie miejsca (pełnych mocno napitych dorosłych) z małymi dziećmi to jest patologia.
    Do tego - dzieci lubią regularność. Również regularność snu. Pora snu ma być święta.

    • 17 1

  • Patologiczna rozwodka szukajaca zabawy w tym seksu ...proste gdzie jest ojciec maz ? Niedlugo bedzie moze normalne ze zdickiem pojdzie sie do burdelu bo tam dziecko ma mozliwosc uczenia sie anatomi i biologi

    • 3 3

  • My chodzimy i nie przestaniemy (3)

    My chodzimy z dziećmi, niestety nie możemy skorzystać z takiego dobrodziejstwa jak dziadkowie, a nie chcemy się zamknąć w domu. Oczywiście kwestia wyboru repertuaru. Nie zdarzyło nam się, żebyśmy oglądali sceny pijanych czy roznamiętnionych ludzi. Znowu kwestia wyboru miejsca. Dzięki temu dzieci kochają muzykę i grają same z siebie na różnych instrumentach.

    • 3 6

    • chodzi mi o inny aspekt: nei ma cie przyjaciół, by zostawić z nimi dzieci ? (1)

      my jeździmy do znajomych, pilnujemy ich dzieci razem z naszymi, a potem jest "wymiana",
      znamy się od czasów szkolnych, przyjaźnimy, ufamy sobie

      • 2 0

      • a my lubimy spędzać czas z dziećmi i wciągać je w nasze życie

        • 1 2

    • My też zabieramy na koncerty dzieci

      • 2 0

  • Wiekszej bzdury dawno nie slyszalam. Pewnie, ze dziecko potrzebuje bodzcow ale adekwatnych do wieku. Dla mnie ciagniecie dzieciaka po klubach traci patola. Wiem, nie jestem nowoczesna,wyluzowaa mamuska ale na wszystko przyjdzie czas. A kluby noca nie sa dla dzieciakow. Jak nie mam gdzie dziecka zostawic to nie ide - proste i logiczne. Decydujac sie na dziecko trzeba sie liczyc, ze jest juz ktos inny o kim trzeba tez myslec, a nie leciec z wywieszonym jezorem na impreze bo przeciez "dziecko nie moze ograniczac", a matka z ojcem musza zaliczac kazda impreze bo mysla, ze nadal sa beztroskimi nastolatkami.

    • 5 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Trójmiejska odpowiedź na przebój “Nie ma cwaniaka na Warszawiaka” to: