- 1 Open House Gdynia: 90 lokalizacji (7 opinii)
- 2 Jason Momoa w gdańskiej restauracji (132 opinie)
- 3 Co Jason Momoa robi w Gdańsku? (76 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: Noc Muzeów i Juwenalia (8 opinii)
- 5 Sanah wystąpi na Skwerze Kościuszki (82 opinie)
- 6 Zaprojektowała stroje dla Marilyna Mansona (25 opinii)
Zabawa w "Niecikowym" klimacie. Król Disco Polo wystąpił w gdańskim V Clubie
Tomasz Niecik swoją pracę traktuje bardzo poważnie i potrafi zachęcić do wspólnej zabawy nawet sceptyków, czego dowodem był koncert w V Clubie.
Utwory Tomasza Niecika mają łącznie kilkadziesiąt milionów odtworzeń w internecie. Na jego biletowane koncerty przychodzą tysiące wiernych fanów. W sobotę 23 lutego król disco wystąpił w gdańskim V Clubie.
Również organizatorzy, V Club, nie traktowali tego koncertu poważnie, czego dowodem był wpis, jaki zamieścili na swoim facebookowym fanpage'u: "Dostajemy wiele maili z zapytaniem dlaczego robimy imprezę Disco Polo. odpowiedź jest prosta :p Bo życie jest już wystarczająco poważne żeby jeszcze być poważnymi na imprezach! Robimy to z przymrużeniem oka! Dla czystej zabawy! Dla uśmiechu! Dla funu! Dla beki!" (pisownia oryginalna). Nie poinformowano również o blisko trzygodzinnym opóźnieniu zakładając niejako z góry, że nikomu nie zrobi to różnicy.
Tomasz Niecik traktuje jednak swoją pracę bardzo poważne. Artysta wmaszerował na scenę przy dźwiękach muzyki z filmu "Requiem dla snu" i po gorącym powitaniu publiczności zaśpiewał jeden ze swoich największych hitów - "Dziewczyna z facebooka". W zasadzie nie zaśpiewał, a wspólnie z dwoma tancerzami wykonał układ choreograficzny pod muzykę z playbacku. Zdarzało mu się również śpiewać na żywo, ale nakładając nieczysty wokal na pełen playback nie wypadał najlepiej. Wokalnie było kiepsko, choreografia też była dość banalna, ale nie da się zaprzeczyć, że Niecik posiada osobowość sceniczną.
Przez cały koncert Tomasz Niecik miał znakomity kontakt z publicznością, zachęcał do zabawy, wspólnego śpiewania i rozdawał swoje płyty. Choć jego fanów na koncercie było niewielu, udało mu się rozgrzać atmosferę. Ci najbardziej rozbawieni szaleli pod sceną, pozostali podrygiwali nieco dalej, ale raczej nikt nie pozostał obojętny. Tomasz Niecik wykonał z playbacku swoje największe przeboje - "Kawaleria", "Grajewo", czy "Tutti Frutti". Swój najnowszy utwór, "Lalka", oraz hit internetu "Cztery osiemnastki", zaśpiewał na żywo.
Wokalista z pewnością jest fenomenem. Śpiewa nie najlepiej, tańczy podobnie, aczkolwiek jedno i drugie robi z wielkim zaangażowaniem. Mimo tego media o niego walczą, a teledyski biją rekordy popularności w Internecie. Choć wielu naśmiewa się z muzyki disco polo, Tomasz Niecik swoją pracę traktuje poważnie i potrafi zachęcić do wspólnej zabawy nawet sceptyków, czego dowodem był koncert w V Clubie. A skoro ludzie potrafią i chcą się bawić przy jego muzyce, gdzie tu powód do śmiechu?
Wydarzenia
Opinie (45) 1 zablokowana
-
2013-02-24 12:37
Muzyka rozrywkowa - taka właśnie ma być (1)
Nie rozumiem negatywnych komentarzy - Pan Niecik jest twórcą wyjątkowym - potrafi stworzyć proste, banalne melodie i słowa piosenek które porywają ludzi do zabawy. Osiąga swój cel- skoczny rytm na dwa - nogi same tańczą i każdy podśpiewuje powtarzające się słowa.
Muzyka rozrywkowa nie musi być ambitna - ma dawać rozrywkę, ubaw - ludzie mają się bawić :)
Komentarze negatywne pochodzą od zazdrośników - mało jest w Polsce artystów którzy potrafią stworzyć coś chwytliwego.
Chociaż nie gustuję w disco polo i niekoniecznie podobają mi się te piosenki - Panie Niecik - oby tak dalej, odwala Pan dobrą robotę. Takich ciężko pracujących ludzi powinno się szanować a nie wyśmiewać.- 23 30
-
2013-02-24 13:21
Niecik nie potrafi śpiewać ani tańczyć
a słowo "muzyka" nie ma w jego przypadku zastosowania. Jeśli dla ciebie "rozrywka" to rubaszny nawalony szwagier Zenek z wesela, to rzeczywiście nie mamy o czym rozmawiać.
- 18 5
-
2013-02-24 12:40
tragedia
j.w
- 13 9
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.