- 1 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (12 opinii)
- 2 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (5 opinii)
- 3 Co robić w długi weekend w mieście? (39 opinii)
- 4 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (26 opinii)
- 5 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (100 opinii)
- 6 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
Zeppelinians w Starym Maneżu. Miła podróż w przeszłość
23 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat)
Przyjemnie słucha się muzyki, która jest wykonywana przez osoby, dla których jest ona pasją. Bez względu na to, czy jest to materiał autorski, czy kogoś innego. W tym wypadku mówimy o tej drugiej opcji. Zeppelinians zagrali w Starym Maneżu przekrojowy materiał z dorobku Led Zeppelin. Wyszło im to więcej niż dobrze.
Koncerty rockowe w Trójmieście
Ostatnio Trójmiasto przeżywa oblężenie tribute bandów. Najpierw była muzyki Tiny Turner , później Pink Floyd , teraz Led Zeppelin, a za dwa tygodnie zobaczymy tych, którzy prezentują muzykę Queen. Do tego dochodzą regularne koncerty w Wydziale Remontowym. Sporo tego i trzeba przyznać, że popularność tego rodzaju wydarzeń jest coraz większa. Jedni przychodzą z nostalgii, inni po prostu chcą posłuchać legendarnej muzyki na żywo.
Wydarzenie zapowiadaliśmy w cyklu Planuj tydzień - czytaj zawsze w czwartek o 10
Oczywiście, wciąż daleko do popularności tribute bandów w krajach zachodniej Europy, jednak widać, że rynek nad Wisłą się rozwija. Może nie tak szybko, jak chcieliby tego organizatorzy, ale to jest dość złożony problem. Po pierwsze - często nawet największym zespołom jest trudno wyprzedać stadion czy halę. Cała europejska trasa oznaczona jest jako "sold out", tylko koncert w Polsce wciąż z dostępnymi biletami. Po drugie - nie do końca lubimy tego rodzaju przedsięwzięcia. Słychać głosy, że to zarabianie na cudzym talencie i nostalgii słuchaczy i że nie powinno się do tego przykładać ręki. Poza granicami naszego kraju jest inaczej: ludzie idą się pobawić przy ulubionej muzyce. Po prostu.
Czytaj też: Koncerty "tribute to" - naśladują największe gwiazdy
Innym jeszcze problemem jest to, że u nas wiele zespołów wyniesiono niemal do rangi bóstw i "true" fani po prostu nie są w stanie tego zrozumieć. Nie jest to złe, ale nie powinno się też piętnować tych, dla których to po prostu świetna rozrywka. A ci zebrali się właśnie w Starym Maneżu.
Zeppelinians - Stairway to Heaven:
Dlatego też - przez te wszystkie głosy przeciw - Zeppelinians nie mieli łatwo. Stary Maneż nie został wyprzedany, ale ludzi było sporo. Na pewno dużym plusem było zrezygnowanie z miejsc siedzących pod sceną. Muzyki londyńskich gigantów słucha się zdecydowanie przyjemniej na stojąco. Tak, jak powinno się słuchać muzyki rockowej. Trójmiejski tribute band jest złożony z - jak sami o sobie mówią - fanatyków Led Zeppelin.
I to widać na scenie. Trzeba Zeppelinians pochwalić. Ten fanatyzm świetnie przełożyli na scenę. Energia, umiejętności, dobre odwzorowanie pierwowzoru. Zespół stale się rozwija, na razie prezentuje około 20 utworów w mniej więcej dwie godziny. Jest to długość absolutnie wystarczająca. A, i jeszcze jedno - nie robią przerwy, czyli jednak można nie psuć koncertu.
Składanka Led Zeppelin Show by Zeppelinians w Starym Maneżu:
Zespół jest dopiero na początku swojej drogi i wciąż poszukuje konkretnego pomysłu na siebie. Nie było tu żadnych dodatków poza wizualizacjami - głównym bohaterem były dzieła Led Zeppelin. I to chyba, mimo wszystko, najlepsza konwencja. Zobaczymy, jak się potoczy ich historia, ale w tym wypadku najpewniej siła tkwi w prostocie.
Miejsca
Opinie (40) 3 zablokowane
-
2020-02-25 07:15
Zawodowo
Wspanialy wieczór. Bracia z Pisza rewelacyjni.
- 1 0
-
2020-02-25 13:07
dzięki
Za to że dane mi było mieć naście lat gdy ta cudna muzyka rodzila się.a kashmir będziie leciał na moim pogrzebie
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.