• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Awantura na poczcie oczami Jachimka. A jak ty byś się zachował?

Szymon Jachimek
8 kwietnia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
"Bo w niejednym dobrze wyglądającym panu czai się nielichy frustrat. Choć być może ten pan nie był frustratem, bo na naszej poczcie to i Gandhi mógłby zrezygnować z pacyfizmu. Ważne jednak, by mieć w sobie odwagę cywilną i stawać po stronie dobra." "Bo w niejednym dobrze wyglądającym panu czai się nielichy frustrat. Choć być może ten pan nie był frustratem, bo na naszej poczcie to i Gandhi mógłby zrezygnować z pacyfizmu. Ważne jednak, by mieć w sobie odwagę cywilną i stawać po stronie dobra."

Co jakiś czas, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, okazuje się, że nie wszystko da się wysłać mailem. I nawet nie chodzi tu o wieszak... Dlatego kilka dni temu pomedytowałem, poczytałem mędrców Wschodu i tak przygotowany ruszyłem na pocztę. Aby mieć pewność, że nie trafi mnie nic, co człowieka może tam trafić, wziąłem ze sobą na wyprawę (nie możemy przecież tu mówić o zwykłym wyjściu) moją pięcioletnią córkę.



Czy zdarzyło ci się kiedyś pokłócić na poczcie z innym klientem?

Zaopatrzeni w termos, dwa tablety i dwanaście książek o księżniczkach rozpoczęliśmy mozolne zdobywanie miejsca przy okienku. Jednak, o dziwo, ledwo co ustawiliśmy się w kolejce, już zostaliśmy poproszeni o podejście. Co więcej, również załatwienie naszych spraw przebiegło gładko i szybko. Jako że ilość rzeczy się nawarstwiła (wiadomo, człowiek przesuwa każde wyjście na pocztę jak może), trochę czasu zajęło nam natomiast naklejanie, obklejanie, adresowanie i wypisywanie.

Przeczytaj więcej felietonów Szymona Jachimka

I gdy wykonywaliśmy owe czynności, mieliśmy okazję wysłuchać monologu. Jędrnego i krwistego, w którym autor zastosował cały arsenał środków stylistycznych: metafory, hiperbole, pytania retoryczne, a przede wszystkim epitety. Autorem był 50-letni, dobrze ubrany odbiorca awizo, który już drugi raz fatygował się na pocztę, a wciąż nie mógł odebrać obiecanej przesyłki.

"Widzisz", szepnąłem do córy, obserwującej z grozą i zachwytem człowieka, który właśnie wychodził z siebie, "dlatego tata przed wyjściem był kwiatem lotosu". Córka pokiwała głową i wróciła do lizania znaczków.

Ale monolog trwał. Po krótkiej ocenie sytuacji ("przecież to jest skandal"), po analizie motywacji zawodowej listonoszów ("bo im się po prostu nie chce pracować"), wreszcie po uwagach z pogranicza gospodarki i prawa karnego ("przecież w tym kraju nie ma obowiązku pracy"), autorowi wciąż było mało. Zatem struchlałej pani po drugiej stronie okienka (która już z siedem razy wybąkała "przepraszam") zaczął opisywać, co on tak naprawdę o niej myśli.

Prawdopodobnie każdy z czytelników już wie: on nie myślał o niej najlepiej. Można też powiedzieć, że zaczął po niej jeździć jak po łysej kobyle (chciałbym być zresztą świadkiem narodzin tego powiedzenia). Zaczął i nie kończył, chociaż czas mijał. I wtedy mój Wewnętrzny Moralista jął nawoływać: "Zrób coś! No zrób coś!". Ostatecznie, skoro tyle razy dzieciakom mówiłem o uprzejmości i odwadze cywilnej, skoro na Facebooku tyle razy walczyłem o lepszą Polskę za pośrednictwem lajków, powinienem też zainterweniować w rzeczywistości...

No więc zainterweniowałem. Zwróciłem mu uwagę, że może jednak by się uspokoił i nie obarczał jednej kobieciny winą za całe zło Poczty Polskiej. Nie uwierzycie: nie uspokoił się. Co więcej, stwierdził, że wszyscy jesteśmy winni (ma to w sobie coś na kształt pocztowego grzechu pierworodnego), wymienił ze mną kilka zdań nt. kultury osobistej, po czym zaapelował o ciszę słowami "stul pysk" i trzasnął drzwiamii.

Pięciolatka zauważyła, że "pan nie był miły". I dodała, że "dziwne, bo wyglądał na miłego".

Widzisz, córko. Bo w niejednym dobrze wyglądającym panu czai się nielichy frustrat. Choć być może ten pan nie był frustratem, bo na naszej poczcie to i Gandhi mógłby zrezygnować z pacyfizmu. Ważne jednak, by mieć w sobie odwagę cywilną i stawać po stronie dobra. Jak tata. Ale raczej nie pytaj, co by było, gdyby frustratów było trzech, a dresy opinałyby ich potężne ciała. Wtedy pewnie byśmy dalej lizali znaczki.

Zobacz także: Nasz czytelnik sam naprawił skrzypiące drzwi na poczcie

O autorze

autor

Szymon Jachimek

Trójmiejski kabareciarz, improwizator, tekściarz. W swoich nieregularnych SKM-kach zerka na Trójmiasto z lekko przymrużonymi oczami i namawia czytelników do tego samego.

Opinie (140) 4 zablokowane

  • Prawda czasu,prawda...... (1)

    "Nie mamy Pańskiego listu i co nam Pan zrobi ? Cham sie uprze i mu daj.No skąd wezmę,jak nie mam ?" :)
    Taaaa......prawda jest taka,że przez lata,prawie się nic nie zmieniło a czasami wręcz odwrotnie,czyli zmieniło się,ale na gorsze.Polikwidowali okienka,gdzie można było odebrać/nadać list polecony & paczkę.Nie stało się w jednej kolejce do wszystkich (czytaj 2 z 4/5) otwartych okienek...
    Obecnie wygląda to tak - Stoisz,.................i jeszcze chwilę stoisz......teraz TY !! Dajesz awizo,pani szuka w koszu z kwitkami,idzie na zaplecze,szuka........ i przychodzi z paczką.Wypisuje kwit odbioru,podpisujesz.Nast.pani próbuje przecisnąć paczkę przez małe okienko,przesyłka się nie mieści,więc idzie do drzwi wejściowo-wyjściowych z i na zaplecze dla personelu i tam właśnie odbierasz swoją paczkę.
    Uffffff..... ZWYCIĘSTWO !!!
    Podobnie wygląda nadanie dużej paczki,tylko ze wszystko wygląda odwrotnie (czytaj od tyłu) Jakieś kuriozum.Oczywiście jak spytamy,czemu zostało zlikwidowane okienko,usłyszymy że z braku personelu.Co raczej nie jest do końca prawdą,bo ciągle można zauważyć szwędające się panie,tam i nazad (jak mawiał pewien pan kierownik)
    Co do listonoszy,noszenia przez nich paczek i zostawiania w skrzynce awizo,to temat na 0,7L dobrej,zmrożonej wódeczki :)
    Czuwaj !

    • 2 4

    • Te "szwędające się panie" mają też swoje rzeczy do zrobienia - odpowiedzi na korespondencję przychodzącą (maile), odpowiadanie na pytania od dyrektora dlaczego jakaś irracjonalna norma sprzedaży mydełek i innych rzeczy nie jest wyrobiona, zdanie wszystkiego na koniec dnia - poczta to nie tylko "siedzenie przy okienku", często jeszcze więcej roboty jest na zapleczu.

      • 0 1

  • Bardzo lubię Pana styl i poczucie humoru.

    • 2 1

  • Mam marzenie

    Dużo pisze się o poczcie, ale każdy kij ma dwa końce, chciałabym żeby ktoś kiedyś opisał pocztę i jej klientów widzianych oczami pani zza okienka..

    • 1 0

  • Strasznie to wszystko nieśmieszne, Panie Jachimek!

    Nuda, nuda, nuda... Zasnąłem w połowie, jest chociaż szczęśliwe zakończenie? ;)

    • 1 0

  • poczta

    Ostatnio dostarczono mi zaległe listy z okresu co najmniej 1,5 miesiąca. Większość rachunków po terminie płatności.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wiosna w ogrodzie (1 opinia)

(1 opinia)
6 zł
targi, kiermasz

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Dyrektorem artystycznym Siesta Festivalu jest: