• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Francuzi to lenie i tchórze? Bynajmniej. Rozmowa z Filipem Jacobsonem

Borys Kossakowski
28 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
- Książkę "Szkice piórkiem" ukradłem z polskiej biblioteki w Bukareszcie. Tak się w niej zakochałem - śmieje się Filip Jacobson i dodaje od razu, że zamierza ją oddać. - Książkę "Szkice piórkiem" ukradłem z polskiej biblioteki w Bukareszcie. Tak się w niej zakochałem - śmieje się Filip Jacobson i dodaje od razu, że zamierza ją oddać.

- Uczyli nas, że Francuzi że to lenie i tchórze, dlatego nie brali udziału w II wojnie światowej. Ale oni stracili tak wielu ludzi podczas I wojny światowej, że nie zdołali się odbudować - mówi Filip Jacobson, który przejechał na rowerze całą Francję śladami pisarza Andrzeja Bobkowskiego. Spotkanie z Filipem Jacobsonem i jego partnerką, Angeliką Hertą, odbędzie się w ramach imprezy "Pożegnanie lata" w Muzeum Emigracji zobacz na mapie Gdyni w Gdyni w sobotę o godz. 16. Wstęp wolny.



Borys Kossakowski: Dlaczego akurat Bobkowski?

Filip Jacobson: Jego książkę "Szkice piórkiem" ukradłem z polskiej biblioteki w Bukareszcie. Tak się w niej zakochałem. Jego historia chodziła za mną tak długo, że w końcu postanowiliśmy przejechać na rowerach trasę, którą on przebył w czasie wojny. Jak on był w Nicei we wtorek, my też byliśmy we wtorek. Tak krok po kroku.

Skąd ta miłość?

Bobkowski to pisarz-awanturnik, domorosły filozof. Wojna go przypadkiem zastała we Francji. Ruszył w pięciomiesięczną trasę po Francji, pokazując, że mimo zawirowań wojennych można być panem swojego losu. Odciąć się od wielkich tragedii i zrobić coś dla siebie.

Wy także prowadziliście swój dziennik.

Ale jak na filmowców XXI wieku przystało, był to wideoblog. Wrzucaliśmy niemal codziennie fragmenty filmów komentujące to, co napisał autor i to, co sami widzieliśmy. Czasami było sto procent zgodności. Tak było po ośmiogodzinnej wspinaczce w Alpach. Czytasz o zmęczeniu Bobkowskiego, o jego zachwycie górami, wodospadem i czujesz dokładnie to samo. Ale wiele razy byliśmy źli na Bobkowskiego, bo on się gdzieś spieszył i omijał jakieś piękne miejsca.

Wizyta w zamku Mareuil.

Filip Jacobson i Angelika Herta jadą śladami Andrzeja Bobkowskiego.

Jak was przyjmowali Francuzi?

W mniejszych miejscowościach czuliśmy się świetnie, odwiedzaliśmy miejsca jak z "Pana Samochodzika". Ugościła nas pewna baronowa, która mieszkała w zamku Mareuil z XIV wieku. Miała taką ścianę z rodzinnymi portretami, na której czarno-białe wydruki z drukarki sąsiadowały z XII-wiecznymi obrazami (śmiech). Wysoko w górach odnaleźliśmy miasteczko, którego zdecydowaną większość stanowili Polacy. Pracowali w pobliskiej kopalni. Dziś została tam tylko jedna Polka. Ale pamięć o tamtych jest żywa.

Czego się nauczyliście podczas tej podróży?

Tego, że każdy taki wyjazd pozwala zmienić perspektywę. Dowiedzieć się czegoś o sobie i o świecie. Uczyli nas w szkole, że Francuzi to lenie i tchórze, że kolaborowali z Niemcami. Ale jak jedziesz przez Francję, to w każdej wsi jest pomnik ofiar I wojny światowej. Oni w tej wojnie stracili półtora miliona żołnierzy. Przez ten krótki okres pokoju nie zdołali się podźwignąć z tego, odbudować, odrodzić. Woleli oddać niepodległość, ale ocalić naród. Inaczej Francji mogłoby już nie być.

Mieszkasz i studiujesz w Kolonii. Czujesz się emigrantem?

Nie. Imigrantami nazwałbym ludzi z Afryki, którzy mieszkają na prowincji francuskiej, gdzie jest niższy koszt utrzymania. Widzieliśmy niezwykłe obrazy, jak czarnoskórzy ludzie urzędują w starych, ogromnych willach, na gigantycznych tarasach suszą swoje kolorowe stroje. Niezwykły kontrast! (śmiech). Ja po prostu zmieniam miejsce zamieszkania.

A jak się mieszka w Kolonii?

Nie ma kaszy gryczanej, nie ma dobrej śmietany, pierogów (śmiech). Bywa trochę problemów. Ale ogólnie to bardzo polecam każdemu zmianę miejsca zamieszkania choć na chwilę. To pozwala zweryfikować, które z naszych poglądów są "nasze" i pochodzą z serca, a które zostały narzucone.

Wydarzenia

Pożegnanie lata: The Warsaw Dixielanders (1 opinia)

(1 opinia)
jazz, warsztaty, gra miejska, spacer

Miejsca

Zobacz także

Opinie (59)

  • Dlaczego w Euro Disneylandzie nie ma fajerwerków? (1)

    - Bo za każdym razem, jak je wystrzeliwano, Francuzi się poddawali.

    • 19 2

    • Na tyle tylko ciebie stac osiolku niemrawy?

      Na wioche do dojenia krow z toba.

      • 0 2

  • pilna wiadomość w sprawie konfliktu na Ukrainie

    Francja się poddała

    • 13 2

  • Niemcy stracili w I wojnie tyle samo żołnierzy...i co?

    jw

    • 4 2

  • Republika Francuska

    państwo za które w 1940r Armia Polska walczyła dłużej od samych francuzów W "podzięce" powojenny rząd Francji jako pierwszy uznał PRL. Francja popierała II RP za cenę spłaty części pożyczki jakiej udzielił w 1914r Carskiej Rosji ówczesny premier Republiki Francuskiej Raymond Poincare. wysokość tej spłaty wyznaczała procentowa wielkość terytorium jakie odzyskała II RP z dawnego zaboru rosyjskiego po I WŚ

    • 5 2

  • (1)

    najczęstsze ogłoszenie w Paryżu w czerwcu 1945r.: "sprzedam karabin, dużo amunicji, nieużywany"

    • 10 3

    • lepiej wyrżnąć kwiat młodzieży w bezsensownym Powstaniu warszawskim

      • 4 9

  • Wypowida się tu dużo ludzi nie znających historii

    jak wielu Żydów Francuzi przechowywali ( o wiele więcej niż, podobno...., Polacy),
    jak wspaniale ludzie byli solidarni w miasteczkach, wioskach - pomagali sobie wzajemnie podczas wojny ( nie to co u nas- zawiść i donosicielstwo),
    jak dużo działał francuski Ruch Oporu

    no a, poza Francją, - postawa Anglii- wobec Polski=- taka godna uznania?

    • 2 14

  • Francuzi nie mieli jaj (2)

    "Uczyli nas, że Francuzi że to lenie i tchórze, dlatego nie brali udziału w II wojnie światowej. Ale oni stracili tak wielu ludzi podczas I wojny światowej, że nie zdołali się odbudować"
    -Niemcy jakoś zdołali się odbudować.
    Mając jaja i przystępując do działań wojennych gdy całe niemieckie siły parły na Polskę, zakończyli by II WŚ w 2 tygodnie, praktycznie bez strat własnych. Niektórzy francuscy dowódcy wojskowi chcieli to zrobić- no ale po co, dla francuskich polityków i cywilów była to tylko Polska... żałosna naiwność i brak odwagi

    • 9 4

    • ten mit jest tak straszliwie mocno ugruntowany... pewnie jeszcze napiszesz, że mieli 3 września 100 dywizji?

      • 1 0

    • np to podziwiaj Niemców dalej

      albo lecz kompleksy przed nimi

      • 1 1

  • Hm

    Jeśli sam mówi o sobie że ukradł książkę to jest złodziejem!!!

    • 5 1

  • Nie zapominajcie - że

    to mineciarze i KOLABORANCI II WŚ !!!

    • 2 2

  • oddaj książkę

    1.Francuzi to tchórze i lenie,
    2.nic innego nie wynika ze "Szkiców piórkiem",
    3.Bobkowski "nie odcina się i nie robi czegoś dla siebie",
    4.nie lubię egzaltowanych bubków podróżników,
    5.i złodziei

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wiosna w ogrodzie (1 opinia)

(1 opinia)
6 zł
targi, kiermasz

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki krój ubrań jest modny w 2023 r.?