• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Babcine" hobby współczesnych trzydziestolatków

Aleksandra Wrona
2 października 2023, godz. 16:00 
Opinie (55)
  • Uprawa roślin, dzierganie, zbieranie grzybów czy robienie przetworów to zajęcia, które pomagają oderwać się od cyfrowego świata.
  • Uprawa roślin, dzierganie, zbieranie grzybów czy robienie przetworów to zajęcia, które pomagają oderwać się od cyfrowego świata.
  • Uprawa roślin, dzierganie, zbieranie grzybów czy robienie przetworów to zajęcia, które pomagają oderwać się od cyfrowego świata.

Z dzieciństwa pamiętam taki obraz: moja babcia, z kubkiem kawy w dłoni i zamyśloną miną pochyla się nad krzyżówką. Raz na jakiś czas odrywa wzrok i pyta domowników o podpowiedź. W jej domu zawsze jest ciasto, piwnicę wypełniają słoiki z przetworami, a jesienią wszędzie unosi się aromat suszonych grzybów. I choć te smaki, zapachy i obrazy przywodzą mi na myśl dzieciństwo, to coraz częściej odnajduję je też w domach moich znajomych.



IMPREZY I WYDARZENIA Ciekawe warsztaty w Trójmieście

maj 21
Warsztaty patchworku
Kup bilet

Czy masz jakieś hobby, które można uznać za "babcine"?

Niektórzy z nas śmieją się, że to już "starość", choć w metryce dopiero trzydziestka. Prawda jest jednak taka, że pędzący coraz szybciej czas, mnogość obowiązków i wszechobecność nowych technologii sprawia, że częściej sięgamy po rozrywki, które kiedyś wydawały nam się zarezerwowane dla seniorów.

Grzybobranie, ogrodnictwo, dzierganie to coraz powszechniejsze hobby obecnych trzydziestolatków.

- To może wydawać się dziwne, ale kiedy mam wolny wieczór, to wolę wziąć się za tkanie niż wychodzić na miasto - opowiada Karolina, 29-latka z Sopotu. - W czasie pandemii szukałam dla siebie zajęcia, które będzie tanie, twórcze i da się je robić w domu. Znalazłam wtedy internetowy kurs tkania, który prowadziła młoda dziewczyna. Po złożeniu zamówienia dostałam krosna, włóczki i dostęp do filmów instruktażowych. Bardzo się w to wciągnęłam.
Nieco podobnym hobby do tkania jest dzierganie. Dużo młodych osób zamiast kupować jesienno-zimowe swetry czy czapki, decyduje się zrobić je samodzielnie. Doskonałym przykładem jest Weronika z Gdyni, prowadząca na Instagramie profil wery.cieplo, na którym pokazuje swoje prace: swetry, czapki, kamizelki, a nawet topy, torebki czy spodnie wykonane na drutach.

  • Ubrania wykonane na drutach przez Weronikę (wery.cieplo)
  • Ubrania wykonane na drutach przez Weronikę (wery.cieplo)
  • Ubrania wykonane na drutach przez Weronikę (wery.cieplo)
O tym, że pokolenie obecnych dwudziesto- i trzydziestolatków zakochało się w roślinach doniczkowych, pisaliśmy niejeden raz. Świadczy o tym m.in. wysoka frekwencja na wszelkich targach i festiwalach poświęconym roślinom. Fascynacja ogrodnictwem często jednak wykracza poza ściany mieszkań czy domów. Coraz więcej Millenialsów decyduje się na uprawę roślin na balkonach, w ogródkach, a nawet na działkach ROD.

- Nie spodziewałam się tego, ale w zeszłym roku spontanicznie podjęliśmy z mężem decyzję o zakupie działki ROD - mówi Alicja z Gdańska. - W planach była trawa, kilka drzew i miejsce do zabawy dla naszej córeczki, ale postanowiłam wydzielić tam mały warzywnik. Tak mi się to spodobało, że w tym roku część warzywno-owocowa znacznie się rozrosła. Mam za sąsiadów samych bardzo sympatycznych emerytów, którzy chętnie podpowiadają mi, co i jak pielęgnować.

A jeśli już w grę wchodzi ogrodnictwo, to są też jego efekty, czyli plony. W tym roku koleżanka zaprosiła mnie na "Weki Party", czyli wspólne robienie przetworów z owoców i warzyw z działki jej rodziców. Każdy z uczestników tej nietypowej imprezy wrócił do domu z kilkoma słoikami dżemu z malin i przecieru pomidorowego.

Zbiór nieopodal Pachołka Zbiór nieopodal Pachołka
Prawdziwe szaleństwo zaczyna się jednak wraz z początkiem sezonu grzybiarskiego. W życiu nie sądziłam, że mam wśród znajomych tylu zapalonych grzybiarzy. Wystarczy kilka deszczowych dni, żeby social media zapełniły się zdjęciami kaloszy, lasu, zbiorów i ogłoszeń typu: "Jadę w sobotę na grzyby. Kto ze mną?".

Roślinny Tinder? Ta aplikacja podbija Polskę Roślinny Tinder? Ta aplikacja podbija Polskę
Ja z "babcinych" rozrywek najchętniej wybieram krzyżówki i co ciekawe, kiedy tylko wyciągnę gazetę z nimi w towarzystwie, zaraz zbiera się koło mnie grupa znajomych pragnących rozwiązywać ze mną. Być może to właśnie nasze babcie, znacznie lepiej niż specjaliści z internetu, znały sposób na szczęście - proste, powtarzalne czynności, które przynoszą wymierny efekt.

Opinie (55) 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (4)

    47 słoików sosu pomidorowego z 50 kg pomidorów zebranych na polu u rolnika - trochę pracy, koszt niewielki, frajda na całego i tu mogę śmiało powiedzieć "wiem co jem"

    • 37 4

    • Zazdro

      • 2 1

    • Tylko sos pomidorowy jesz? (2)

      • 5 5

      • No i słoiki

        • 8 0

      • IQ tylko 10 ?

        • 1 0

  • Dzierganie... Ostatnio oglądałem sobie w tv 07 zgłoś się i jeden z bohaterów miał taki petarda sweter właśnie. Pamiętam te swetry. Ojciec taki miał. Tak fajnie rękaw przechodził w "ściągacz". Obecnie sam bym nosił taki.

    • 19 0

  • (1)

    Było jeszcze dodać reklamy zakładów pogrzebowych. Różnie to już bywa w tym wieku.

    • 5 13

    • racja 30 i w górę często idą w piach

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    dzierganie to fajna sprawa, jestem rocznik 30+ (2)

    za młodu w szkole miałam ZPT, tam mieliśmy naukę szycia , przyszywania guzików, szycia na maszynie
    w domu mama i babci nauczyły mnie więcej
    szycie na maszynie, szycie ręczne, robienie na drutach
    co prawda tylko podstawy ale nie mam problemu aby skrócić spodnie, zrobić zaszewki w spodniach w bluzkach czy po prostu załatać lub naprawić jakąś odzież
    na drutach uwielbiam robić czapki i szaliki
    PS przetwory tez lubię robić :)

    • 62 1

    • A lampkę z butelki robiłaś?

      • 9 1

    • Nie szukasz męża ? Grzybiarz- wędkarz. ;-)

      • 1 1

  • No tak ludzie około 30tki zamiast dzieci wybierają (12)

    Kotka, kwiatki lub dzierganie na drutach.

    • 17 73

    • (4)

      Nie wszyscy muszą chcieć dzieci, bo i po co je mieć jak się ich nie chce?

      • 54 2

      • (3)

        No to z emeryturki by trzeba było zrezygnować bo dlaczego ci którzy ponoszą koszty mają być w tej samej sytuacji jak ci którym się kosztów ponosić nie chce?

        • 3 40

        • Rezygnuję z emerytury oraz płacenia zusów i srusów.

          Robię na czarno i sam sobie odkładam na emeryturę

          • 18 1

        • Co miesiac z mojego wynagrodzenia zabierana jest kwota na poczet przyszlej emerytury. Dlatego mi się ona należy.
          Dodam, że moje podatki idą również na szkoły i przedszkola, w których uczą się niemoje dzieci

          • 45 3

        • Mam nadzieję, że twoje dzieci wiedzą, że "powstały" ze względów ekonomicznych i jako zabezpieczenie przyszłości?

          • 22 2

    • artykuł jest o sposobach na relaks, dających też odpoczynek i satysfakcję

      a nie o kolejnych obowiązkach. jak przeczytasz to może nie będziesz sadził farmazonów.

      • 25 2

    • no tak, niektorzy się hobbystycznie wola mnozyc (4)

      niezbyt to odpowiedzialne, ale za to nie wymaga szczegolnych umiejetnosci, a potem ojejku ratunku dej mnje sie nalezy xD

      • 26 1

      • (3)

        Ojej daj mnie emeryturkę która cudze dziecko wypracowało.

        • 2 27

        • Mi wystarczy to co sam wypracuję.

          Nie chcę aby na mnie czyjeś dzieci pracowały .

          • 26 1

        • (1)

          Zaskocze Cie, ale kazdy pracujacy, chcac nie chcac, placi na swoja emeryture do ZUSu. Nie mam pretensji, ze o tym nie wiesz, z 500+ na ZUS nie potracaja.

          • 10 1

          • Twoje składki właśnie są wypłacane twoim dziadkom/rodzicom

            • 1 4

    • nie chce miec dzieci bo lubie zycie i nie chce go poswiecac

      po prostu mi szkoda czasu, kasy i przede wszystkim zdrowia ;)

      • 11 2

  • Opinia wyróżniona

    Dziergałam, szyłam, tkałam i haftowałam... do trzydziestki. Obecnie, z "babcinych" zajęć, pozostało mi grzybobranie. Uprawiane od trzeciej klasy podstawówki ;) Chociaż w mojej rodzinie to dziadkowie byli zapalonymi grzybiarzami, nie babcie.

    • 56 2

  • Opinia wyróżniona

    no i super

    nie wszystko musi się wiązać z adrenaliną czy zaawansowaniem technologicznym. bo już np koszta czy umiejętności to inna sprawa - w przypadku większości hobby nie ma górnej granicy, ale to jest też spoko, że w wielu z nich można się całe życie rozwijać.
    fajnie, że ludziom się chce robić rzeczy

    • 135 1

  • Patrząc na ulice to głównym hobby 30 latków jest stanie w korku do galerii handlowej

    Zresztą nie tylko 30 latków

    • 25 7

  • Tu urodzony w latach 80 (1)

    Gram w gry komputerowe single player (bo nie lubię się denerwować) na niskich poziomach trudności, lubię zajmować się swoim ogródkiem, a wieczorami oglądam gwiazdy i planety przez teleskop. Nie są to może babcine zajęcia, ale daje mi to wyciszenie, więc chyba się liczy :)

    • 47 3

    • Gram w gry Samiec alfa

      • 0 6

  • co ma zbieranie grzybów do babci?

    przecież to nasz sport narodowy

    • 24 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Strefa Trojmiasto.pl na Juwenaliach

w plenerze, gry

Juwenalia Gdańskie 2024 (52 opinie)

(52 opinie)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (4 opinie)

(4 opinie)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Który z artystów w trakcie 10. edycji Open'era zakończył swój występ pokazem fajerwerków?