- 1 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (45 opinii)
- 2 Grzechy gastronomii: kto winny? (153 opinie)
- 3 Młodzi w ten weekend bawią się na Elektryków (14 opinii)
- 4 Sporo odwiedzających mimo deszczu (24 opinie)
- 5 Festiwal Światła rozbłysnął w Hevelianum (4 opinie)
- 6 Połączyła ich miłość do jedzenia (48 opinii)
Balety jak w Moulin Rouge. Relacja z Rewii Rosyjskiej
Urzekały niezwykle dopracowane kostiumy, urodziwe tancerki i przystojni tancerze.
Nie musimy latać do Paryża, żeby zobaczyć rewię taneczną. Klimat znanego kabaretu z dzielnicy Montmartre na deski Filharmonii Bałtyckiej przenieśli artyści z Rewii Rosyjskiej Imperium. Śliczne dziewczęta, urodziwi chłopcy, bogate kostiumy i niezłe choreografie - to wszystko sprawiło, że widzowie mogli mieć wrażenie, że na Ołowiance stanął Moulin Rouge.
Tancerze i tancerki z Rewii Rosyjskiej Imperium pochodzą nie tylko z Rosji, ale też Ukrainy i Białorusi. Są wszechstronni (doświadczenie zdobywali na scenach rosyjskich teatrów i baletów), więc świetnie radzili sobie w różnorodnym repertuarze. W niedzielny wieczór w części pierwszej zaprezentowali choreografie nawiązujące do tradycyjnych tańców rosyjskich i cygańskich. Część druga poświęcona była bardziej frywolnym tańcom wzorowanym na francuskiej legendzie Moulin Rouge oraz brazylijskich paradach karnawałowych.
Wprawdzie nie suknia zdobi człowieka, ale trzeba przyznać, że kostiumy uszyte specjalnie na potrzeby rewii to majstersztyk. Widzowie obejrzeli kreacje inspirowane Carską Rosją, kulturą tatarską i kozacką, by na koniec dać się oczarować kaskadą pióropuszy, cekinów i falbanek.
Tańce robiłyby jeszcze lepsze wrażenie, gdyby nie dobór podkładów muzycznych, które z tradycyjną muzyką rosyjską miały czasem niewiele wspólnego. Rzecz oczywista - wożenie dużego zespołu akompaniującego przerosłoby możliwości finansowe każdego organizatora. Ale jeśli już posiłkujemy się utworami puszczanymi z playbacku, warto sięgnąć po dzieła wybitne, a nie dyskotekową rąbankę.
Na szczęście była Marta Wilk, która wprowadzała miłe ożywienie pieśniami Anny German, Ałły Pugaczowej czy Edith Piaf. Warto podkreślić ładny akcent i staranność wykonania obcojęzycznych pieśni. To rzadki przypadek w polskim showbiznesie.
Gospodarzem wieczoru był znany z programu "Europa da się lubić" Kevin Aiston. Urodzony w londyńskiej Chelsea showman zabawiał publiczność skeczami i (nie)udanym wykonaniem utworu "Śpiewać każdy może" znanego z niezapomnianej interpretacji Jerzego Stuhra.
Zabrakło tylko kawiarnianych stolików i szampana. Może na drugi raz udałoby się zdemontować foteliki i zamienić salę koncertową w prawdziwy kabaret? Tylko co na to dyrektor filharmonii, Roman Perucki?
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (49) 4 zablokowane
-
2011-01-04 12:23
Informowałam
Informowałam PFB, obiecano mi gruszki na wierzbie.
- 0 0
-
2011-01-04 11:49
Reklamacja biletów
Witam,
Czy już komuś udało się złożyć reklamację w PFB?
Pozdrawiam- 8 2
-
2011-01-04 11:22
Dlaczego
I dlaczego artykuł o tak wspaniałej rewii nie zasługuje na archiwum w patronującym portalu? Hę?
- 0 1
-
2011-01-04 11:22
I dlaczego tak wspaniałe widowisko nie zasługuje na archiwum? Hę?
:D- 5 1
-
2011-01-04 09:56
pieniądze burzą wszelkie mury
- 2 0
-
2011-01-03 14:10
wstyd i hańba (1)
Mam wrażenie, że zapłaciłam wysoką cenę za bilet tylko i wyłącznie po to by popatrzeć na te stroje. A chyba nie o to chodziło... Nie rozumiem także obecności pana Kevina. Jakieś pomieszanie z poplątaniem. Opis wskazywał na zupełnie inny charakter tegoż wydarzenia. Wielka porażka. Ponadto, sama organizacja pozostawia wiele do życzenia. Tłum ludzi kłębiący się w wejściu, spowodowany zamknięciem dalszego przejścia, budzi raczej skojarzenia z PKP,a nie PFB.
- 40 8
-
2011-01-04 08:51
następnym razem rusz głową przed kupieniem biletu to się nie zawiedziesz
- 1 2
-
2011-01-04 07:51
Do Pana Borysa
Panie Borysie, a gdzie jest szczerość w opiniowaniu? Sam Pan chyba nie wierzy w to, co Pan pisze!!! Przesadził Pan kapitalnie! Czy Pan nie pomylił się co do wyboru zawodu?
- 9 0
-
2011-01-03 23:22
'Takiej popularności mozna sobie tylko życzyć przez cały rok"
nie sądzę byście w Gdansku załapali jeszcze jakichś frajerów na tę szmirę
- 11 1
-
2011-01-03 19:53
I co na to patron medialny? (1)
I co na to patron medialny, hę?
- 8 0
-
2011-01-03 23:16
jaka rewia taki i patron medialny - i na abarot
- 1 1
-
2011-01-03 20:55
Budynek filharmonii już dawno nie jest świątynią sztuki i niedługo stanie się
świątynią szmiry . Musimy poczekać jeszcze cierpliwie na zapowiadany hucznie rok 2016 .
- 12 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.