• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sztuczna inteligencja w hołdzie Beksińskiemu. Na scenie m.in. Nosowska, Król, Rogucki

Magda Mielke
3 marca 2024, godz. 08:15 
Opinie (59)
  • Podczas widowiska zaprezentowanego w sobotę w Ergo Arenie twórczość Zdzisława Beksińskiego pozwoliła publiczności przenieść się do świata wyobraźni artysty.
  • Podczas widowiska zaprezentowanego w sobotę w Ergo Arenie, twórczość Zdzisława Beksińskiego pozwoliła publiczności przenieść się do świata wyobraźni artysty.
  • Podczas widowiska zaprezentowanego w sobotę w Ergo Arenie, twórczość Zdzisława Beksińskiego pozwoliła publiczności przenieść się do świata wyobraźni artysty.
  • Podczas widowiska zaprezentowanego w sobotę w Ergo Arenie, twórczość Zdzisława Beksińskiego pozwoliła publiczności przenieść się do świata wyobraźni artysty.
  • Podczas widowiska zaprezentowanego w sobotę w Ergo Arenie, twórczość Zdzisława Beksińskiego pozwoliła publiczności przenieść się do świata wyobraźni artysty.

Obrazy Zdzisława Beksińskiego ożywione przez sztuczną inteligencję i dużo muzyki skomponowanej przez Michała Wasilewskiego i Kamila Zawiślaka Wishlake'a. Do tego specjalni goście: Katarzyna Nosowska, Błażej Król, Natalia Szroeder, Piotr Rogucki i Fisz. Brzmi jak przepis na sukces? Zdecydowanie! Jednak zaprezentowany w sobotni wieczór w Ergo Arenie multimedialny spektakl Beksiński.live nie był pozbawiony mankamentów.



Czy lubisz malarstwo Beksińskiego?

Zdzisław Beksiński należy do najważniejszych przedstawicieli sztuki współczesnej w Polsce. Jego wizjonerska twórczość nieustannie intryguje i inspiruje kolejne pokolenia odbiorców. Mistrz był wielkim eksperymentatorem, sięgającym po różne środki wyrazu, nieustannie poszukującym. W jego twórczości jest coś intrygującego, niepokojącego i jednocześnie odpychającego.

Otwartość artysty na eksperymentowanie z różnymi formami sztuki zainspirowała organizatorów "Beksiński.Live" - multimedialnego projektu, który wprawia w ruch i przepuszcza przez filtr nowoczesnych technologii malarstwo mistrza, łącząc przy tym różnych artystów, sztuki, interpretacje i wrażliwości.


Z pomocą sztucznej inteligencji organizatorzy oddali hołd Beksińskiemu, który zawsze przesuwał granice swojego medium. Wykorzystując narzędzia AI, Mariusz Kulma oraz artyści sztuk wizualnych przetworzyli dzieła malarza, uzyskując intrygujące, dynamiczne obrazy.

Malarstwo Beksińskiego stanowiło także punkt wyjścia do przygotowania warstwy muzycznej projektu. Za jej kompozycję odpowiadają Michał Wasilewski (kiedyś w Xxanaxx) i Kamil Zawiślak - zdolny wokalista i instrumentalista o pseudonimie Wishlake, wykształcony w Rotterdamie w klasie fortepianu (na koncercie gra na klawiszach). Wasilewski przy użyciu narzędzia pixelsynth przełożył obrazy Beksińskiego na dźwięk. Uzyskane w ten sposób sample wykorzystał do stworzenia przestrzennych brzmień, na których osadził resztę kompozycji. Z kolei Wishlake do pozyskanych dźwięków i towarzyszących im emocji dodał słowa. W ten sposób powstała poetycka, wrażeniowa interpretacja twórczości mistrza, oparta głównie na muzyce elektronicznej.

Do tego muzycznego duetu dołączyli goście: Katarzyna Nosowska, Błażej Król, Piotr Rogucki, Natalia Szroeder i Fisz. Wokaliści do obrazów Beksińskiego wykonali piosenki z własnego repertuaru w specjalnych aranżacjach Wasilewskiego.

Widowisko podzielone jest na bloki. Scena należy przede wszystkim do kompozytorów głównych: Michała Wasilewskiego i Kamila Zawiślaka. Całość rozpoczyna blok kreacji, przedstawiający życie w różnych aspektach - relacje, fundamentalne pytania, poszukiwania i sztukę. To pierwszy kontakt z trudniejszą materią obrazów Beksińskiego, która pozwala otworzyć się na perspektywę konfrontacji z nieznanym i nieskończonością, na nieoczywisty wymiar trwania w relacji z siłą wyższą, ale także z drugim człowiekiem. W tej części usłyszeliśmy m.in. "Krainę wiecznych słów" i "Sny o słońcu" w wykonaniu Wasilewskiego i Wishlake'a, Katarzynę Nosowską w utworach "Kto" i "Nomada" czy "Parę" i "1-2 X" z repertuaru Natalii Szroeder.

  • W pierwszej części widowiska wystąpiły Katarzyna Nosowska i Natalia Szroeder.
  • W pierwszej części widowiska wystąpiły Katarzyna Nosowska i Natalia Szroeder.
  • W pierwszej części widowiska wystąpiły Katarzyna Nosowska i Natalia Szroeder.
Druga część to blok egzystencji, w którym wchodzimy głębiej w doświadczenia i procesy zaakcentowane w bloku kreacji. Pojawia się szersze spojrzenie na ludzką egzystencję. Ukazany zostaje człowiek zmagający się ze sobą i ze światem, a w tle aktualne problemy i refleksje - ekonomia, ekologia, dobro planety, uwikłanie w ideologię. Przez tę część Wasilewski i Wishlake muzycznie przeprowadzili nas z pomocą Błażeja Króla, który zaprezentował utwory "Miałem już nie tańczyć" i "Nie zrobię nic".

W trzeciej części, bloku mroku, wkroczył Piotr Rogucki z utworami "Zobacz, jak się pięknie pali" i "Czułe kontyngenty". Ta część spektaklu to konfrontacja z destrukcją, śmiercią i najtrudniejszymi emocjami, które wywołuje sztuka Zdzisława Beksińskiego. Obrazy "płoną", są niezwykle plastyczne, dystopijne, dla niektórych przerażające, dla innych fascynujące.

Ostatni, czwarty blok to katharsis. Muzycznie przez tę część prowadzi nas Fisz z utworami "Polepiony" i "Ślady". Jesteśmy blisko człowieka, który poszukuje, błądzi, upada i wstaje, wikła się w trudne relacje, emocje, ale nadal trwa dzięki zdystansowaniu się do wszystkich życiowych perturbacji. Mocnym akcentem tej części jest kompozycja "Gniewu Ludu" Wasilewskiego i Wishlake'a, która pozwala na oczyszczenie.

IMPREZY I WYDARZENIA Te koncerty cieszą się największą popularnością

cze 8
The Tiger Lillies
Kup bilet

Pomysł na to widowisko jest niewątpliwie nietypowy i obiecujący. Kompozycje Wasilewskiego i Wishlake'a świetnie współgrają z ożywionymi obrazami Beksińskiego - zarówno pod względem muzycznym, jak i w warstwie tekstowej. Całość podbudowuje sekcja smyczkowa, która nadała widowisku prawdziwie emocjonalnego charakteru. Dźwięki perkusji, wibrafonu i basowe fragmenty elektroniczne podkreśliły wielką moc malarstwa aktora głównego tego przedstawienia. Również wstawki z wypowiedziami Beksińskiego są mocnym punktem programu.

Niestety, nie wszystko się udało. Choć ten multimedialno-muzyczny spektakl został pieczołowicie przygotowany pod względem technicznym, a jego scenariusz sprawiał wrażenie przemyślanego, największy problem mam z artystami, którzy uświetnili swoją obecnością sobotnie widowisko. Choć twórczość każdego z nich z osobna bardzo cenię, tutaj wydawali się być miłym, ale jednak "dodatkiem", który miał za zadanie pomóc w sprzedaży biletów. Zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby zaprezentowali nowe, przygotowane specjalnie pod ten projekt utwory, a tak otrzymaliśmy ich stare przeboje, w nowych aranżacjach, co momentami wypadało dość niespójnie z wizualizacjami. Widzowie mieli zanurzyć się w malarstwie, tymczasem patrzą, jak większość wokalistów płynie obok niego w zaskakującym kierunku i próbuje zawładnąć ich uwagą.

Kontrast jest o tyle widoczny, gdyż w momentach, kiedy scenę przejmuje Wishlake, wykonując kompozycje specjalnie skrojone pod widowisko, wszystko współgra ze sobą idealnie. Gdy na scenę wchodzą zaproszeni goście, podział ról gdzieś się gubi.

  • W dalszej części widowiska na scenę wychodzą Piotr Rogucki (na zdjęciu), Błażej Król i Fisz.
  • W dalszej części widowiska na scenę wychodzą Piotr Rogucki (na zdjęciu), Błażej Król i Fisz.
  • W dalszej części widowiska na scenę wychodzą Piotr Rogucki, Błażej Król i Fisz (na zdjęciu).
  • W dalszej części widowiska na scenę wychodzą Piotr Rogucki, Błażej Król i Fisz (na zdjęciu).
  • W dalszej części widowiska na scenę wychodzą Piotr Rogucki, Błażej Król (na zdjęciu) i Fisz.
  • W dalszej części widowiska na scenę wychodzą Piotr Rogucki, Błażej Król (na zdjęciu) i Fisz.
W świecie, w którym jest coraz mniej miejsca na wydarzenia wymagające od odbiorców głębszej refleksji, projekt "Beksiński.live" wydaje się być perełką. Wydaje się być, bo po głębszym zastanowieniu dochodzę do smutnych wniosków. Bardziej wymagające wydarzenia nie przyciągają masowej publiczności, stanowią niszę dla wymagających. Tymczasem w sobotę Ergo Arenę odwiedziły tłumy. Tłumy, które bardziej niż chłonięciem wrażeń były zainteresowane swoimi telefonami. Dało się odnieść wrażenie, że to grono dość przypadkowych osób. Z jednej strony przyciągnęło ich "wreszcie coś innego" - jak usłyszałam od jednej z uczestniczek wydarzenia, która narzekała, że chciałaby częściej na chodzić na koncerty, ale "ciągle te same odgrzewane kotlety, ostatnio była DodaZawiałow, zaraz Rubik, potem znów Sanah, Podsiadło - nic do nich nie mam, ale ile można chodzić na te same wydarzenia". Z drugiej strony panuje moda na Beksińskiego. Nie ma co ukrywać, u wielu osób zainteresowanie sztuką malarza pojawiło się dopiero po jego tragicznej śmierci. Nie twierdzę, że to coś złego. Jednak przez to, że wydarzenie było adresowane do jak najszerszej grupy odbiorców, jego kształt pozostawiał wiele do życzenia.


Twórcy pokazu mieli na niego autorską wizję, którą udało im się zrealizować, nie powielając przy tym schematów. Szkoda tylko, że multimedialny spektakl, który momentami pozwalał naprawdę wniknąć w świat Beksińskiego, był przerywany przez występy artystów z różnych muzycznych światów, co burzyło spójność widowiska i wytrącało z nurzania się w obrazach i emocjach, które one wywołują.

Wydarzenia

Beksiński.Live (8 opinii)

(8 opinii)
137 - 265 zł
piosenka aktorska, wystawa, pokaz

Miejsca

Zobacz także

Opinie (59) 1 zablokowana

  • To powinien być spektakl instrumentalny

    Wokaliści dość skutecznie odwracali uwagę od pokazu, szczególnie pan Kamil Whishlake ze swoim wysokim głosem bardzo mi przeszkadzał w odbiorze przedstawienia, warstwa muzyczna ok, klawisze też, smyczki cudowne, ale śpiewanie tu już nie współgrało. Pani Natalia pasowała do tego wszystkiego jak pięść do nosa, porażka! Reszta gwiazd była urozmaiceniem przedstawienia i był ok. Ale szału nie zrobiło.

    • 11 1

  • Fatalne - jak można robić takie rzeczy ze sztuką.
    To całe ożywianie obrazów to straszny kicz. Wokalizy Wishlakea takie jak na płycie, modne ale tandetne.

    • 7 1

  • Nik

    Bardzo, bardzo złe przedstawienie. Nie ratują go nawet nazwiska, które nie wiedzieć dlaczego zdecydowały się wziąć w ttm udział. Kiepsko. Dwóch miernych panów używając dzieł absolutnie genialnego artysty, chciało coś pokazać. Ale pomysłu na to żadnego. Nie wystarczy puścić obrazy w tle. Należałoby dodatkowo zrezygnować z prób śpiewu jednego z nich. Porażka. Szkoda czasu i pieniędzy. Obrazy lepiej podziwiać w muzeum. Przynajmniej muzyka nie przeszkadza.

    • 15 4

  • Dobre widowisko ... (1)

    Na plus jak dla mnie Wishlake, Natalia Szroeder i Błażej Król. Światło i wizualizacje zgrało się idealnie. Momentami brakowało mi wyraźniejszej orkiestry. Nie siedziałem zbyt blisko ale jakby dało radę bardziej symfonicznie 2-3 piosenki to bym dał 11/10. Z chęcią bym posłuchał nagrania z koncertu. O ile gdzieś takie istnieje albo jest w planach.

    • 6 5

    • Jeśli chodzi o muzykę to mam dokładnie

      odwrotne odczucia. Myślałem że ten wishlake to kobieta zanim się przyjrzałem. Przeszkadzał mi. Ciężko też słuchać muzyki kiedy tekst nie przebija się znad basów

      • 0 1

  • Porażka

    Jakiś nikomu nieznany w najlepszym wypadku przeciętny śpiewak postanowił wypromować się nazwiskami: Beksinskiego i kilku polskich artystów. Całość może nie byłaby taka zła gdyby Wishlake nie śpiewał. Nagłośnienie tragedia. Utwory i niektórzy artyści zupełnie źle dobrani do twórczości Beksinskiego. I brak gitar w bandzie zwłaszcza basowej.... pytam się why???

    Mam nadzieję że karma szybko zweryfikuje autorów tego widowiska

    • 18 3

  • Facet miał b.mocno powaloną psychę. Można o tym poczytać w czasopismach, nie musicie mi już teraz wierzyć.

    • 3 4

  • Ogólna opinia

    Artyści dobrani bardzo trafnie. Mimo moich antypatii do Pani Szroeder to wypadła bardzo dobrze. Pana Roguckiego nie dało się zrozumieć. Jak kogoś bolą pośladki że musiał wydać pieniądze na koncert to niech siedzi w domu. Rzeczywiście, były problemy ze zrozumieniem tekstu, ale mam wrażenie że to była kwestia tego że każdy artysta śpiewa w innych tonach przez co musiał dźwięk być na bieżąco korygowany. Zastanawia mnie czy artyści mieli wcześniej próby. Co do animacji to tutaj AI mogło mieć problem ze zrozumieniem nienaturalnych kształtów. W mojej opinii na następnych edycjach powinno się przyłożyć więcej uwagi do animacji. Czasami wyglądały sztucznie a czasami baaardzo dobrze. Największym problemem, tak jak wspomniałem była jakość dźwięku. Śmiech mnie bierze jak widzę płacz opiniach ludzi.

    • 6 5

  • Te krzesełka na parterze (2)

    są bardzo niewygodne aż tyłek boli! Zmieńcie na jakieś normalne!

    • 4 1

    • Na nast.koncert

      każdy widz,przynosi swoje krzesełko

      • 1 1

    • Normalne?

      Czyli jakie?

      • 0 1

  • Widzowie pomylili imprezy... (3)

    Czytam sporo opinii że koncerty wykonawców były słabe... tylko że to nie o nich w tym wydarzeniu chodziło! To sztuka Beksińskiego pokazsn w sposób niekonwencjonalny miała być gwiazdą wieczoru, wiec jeżeli kyis tu przyszedł na Nosowska, Roguckiego czy Króla to niestety pomylili imprezy. Ci artyści mieli być tylko tłem, a nie gwoździem programu. Ogarnijcie sie ludzie i czytajcie ze zrozumieniem na jakie wydarzenie kupujecie bilet!

    • 16 6

    • Tylko że tego Beksińskiego było za mało. Oglądanie obrazów z 50 albo 100 metrów, nawet jeśli są wyświetlane na ekranach, nie ma sensu.. Tak się nie odbiera malarstwa, zwłaszcza takiego kontemplacyjnego. Akustyka i wokal Wishlakea przeszkadzały. Niektóre animacje przetworzone genialnie, sporo miernych. Ostatecznie wychodzę z.przekonaniem, że nie o Beksińskiego tu ochodzilo a o autopromo dwóch panów. Gdyby zależało im na sztuce Beksińskiego zrobiliby instrumentalny spektakl do wyświetlania w kinie na dużym ekranie z dobrym nagłośnieniem. Rozczarowanie.

      • 3 1

    • Mylisz się misiu

      Gdyby w spektaklu wystąpili anonimowi wokaliści, to sala by się nie zapełniła. Znaczna część widzów przyszła właśnie dla muzyków

      • 1 2

    • Bzdura

      Miało to być połączenie obrazów, dźwięku i techniki i wszystko miało grać a niestety było takie se. Same obrazy można obejrzeć w galerii i nie tylko po nie tu widzowie przyszli

      • 0 0

  • Super koncept ale do zmiany

    W pełni zgadzam się z opinią redaktora. Wishlake pozwalał skoncentrować się na sztuce Beksińskiego. Natomiast Frontlinerzy burzyli tą spójność.
    No ale gdyby nie oni nie sprzedałoby się tyle biletów
    I jak to pogodzić? :)
    Mimo to warto było poświęcić te 3h

    • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

ADELE - Tribute from London by Stacey Lee

148 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Konkurs Literacki Miasta Gdańska nosi imię: