• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bez wzmacniaczy i w określonych godzinach. Nowe zasady występów ulicznych w Gdańsku

Alicja Olkowska
30 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Jednym z najpopularniejszych zespołów występujących przy Zielonej Bramie jest DownTown Brass, który wg najnowszych przepisów, nie może już wrócić do tej lokalizacji. Uliczni grajkowie nie mogą też koncertować pod Dworem Artusa, Ratuszem Głównego Miasta i Domem Uphagena. Jednym z najpopularniejszych zespołów występujących przy Zielonej Bramie jest DownTown Brass, który wg najnowszych przepisów, nie może już wrócić do tej lokalizacji. Uliczni grajkowie nie mogą też koncertować pod Dworem Artusa, Ratuszem Głównego Miasta i Domem Uphagena.

Bez wzmacniaczy i piecyków, tylko w określonych godzinach, z obowiązkową rotacją i zakazem występów m.in. pod Zieloną Bramą i Dworem Artusa - oto nowe zasady, które wprowadził UM w Gdańsku wobec ulicznych grajków.



Mieszkańcy Śródmieścia nie chcą głośnej muzyki pod Zieloną Bramą



Jak oceniasz decyzję UM w Gdańsku?

Wszystko wskazuje na to, że trwający od dawna spór między mieszkańcami Śródmieścia a ulicznymi grajkami koncertującymi przy Zielonej Bramie dobiega końca - miasto postanowiło zabrać głos i podjęło decyzję o konieczności regulacji zasad występów muzycznych w przestrzeni publicznej.

O coraz bardziej napiętej sytuacji między mieszkańcami Śródmieścia i grających w tej okolicy muzykami pisaliśmy wielokrotnie. Po naszej przedostatniej publikacji urzędnicy postanowili włączyć się do dyskusji i wypracować kompromis.

Niedługo później odbyło się spotkanie z menedżerem Śródmieścia, na które zaproszono zwaśnione strony, ale finalnie tylko jedna z nich - mieszkańcy - była zadowolona z postanowień. Zaangażowany w spór zespół DownTown Brass w ogóle zaprzestał występów na ulicy.

30 lipca Urząd Miejski opublikował ostateczną decyzję, którą uzasadnił licznymi skargami mieszkańców oraz notorycznymi przekroczeniami dopuszczalnego poziomu hałasu przez muzyków koncertujących na ulicach.

- Postanowienie zapadło po spotkaniach prowadzonych z mieszkańcami, muzykami oraz przedstawicielami wszystkich zaangażowanych ze strony miasta, tj. przedstawicielami Straży Miejskiej, Biura ds. Kultury, Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, Menadżera ds. Śródmieścia, Kancelarii Radców Prawnych, Zarządu Rady Dzielnicy Śródmieście - czytamy w komunikacie Joanny Bieganowskiej z UM w Gdańsku.
Od teraz wszystkie osoby zainteresowane ulicznym występowaniem na terenie miasta, muszą uzyskać zezwolenie na zajęcie pasa drogowego w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni (wniosek można pobrać tutaj).

Jak informuje Joanna Bieganowska, wnioski artystów będą rozpatrywane pod kątem charakteru występów z uwzględnieniem dotychczasowych zasad:
  • zakazu używania nagłośnienia, wzmacniaczy, piecyków, magnetofonów czy telefonów;
  • możliwości występowania w określonych godzinach, tj. 10-22 z zakazem zakłócania koncertów carillonowych odbywających się w soboty w godz. 12-12:45 w Święta 13-13:45 oraz o pełnych godzinach;
  • konieczności rotacji miejsca koncertowania maksymalnie co jedną godzinę;
  • zakazu występów pod Zieloną Bramą, Dworem Artusa, Ratuszem Głównego Miasta, Domem Uphagena.

Chociaż UM ceni ulicznych grajków i nie wyobraża sobie centrum bez ich muzyki, ci, którzy nie będą przestrzegali przepisów, muszą liczyć się ze wzmożonym zainteresowaniem Straży Miejskiej.

Interwencja straży miejskiej po koncercie w Zielonej Bramie:

Opinie (135) 6 zablokowanych

  • W sumie to można ściąć to drzewo,taką mam koncepcje.

    • 4 0

  • (1)

    Tak właśnie Gdańsk zabija street art...

    • 16 18

    • od kiedy granie na ulicy jest "street artem"?

      • 7 2

  • no i to jest dobra decyzja :) (12)

    dostają rykoszetem po tyłku co prawda skrzypkowie i inni nienachalni akustycznie muzycy, ale mogą za to podziękować tylko swoim kolegom "blacharzom"

    • 89 21

    • średnio trafiona uwaga (5)

      dostają po tyłku ci co muszą używać wzmacniacza/głośnika - skrzypek akurat najmniej dostaje po tyłku, bo nawet przemieszczenie się co 1 godzinę w jego przypadku to żaden problem

      • 10 2

      • (4)

        uwaga oczywiście trafiona - dostają po tyłku, bo wypadają dobre lokalizacje. było uczyć się grać na instrumencie, który nie wymaga wzmacniacza/głośnika. a teraz trzeba będzie pójść do normalnej roboty...

        • 10 4

        • chyba jednak nie zrozumiałeś mojego wpisu (3)

          ma się nijak do wpisu oryginalnego i postawionego problemu

          ale z logiką w wolsce PIS coraz gorzej

          • 2 7

          • (2)

            to w takim razie musisz nauczyć się klarowniej formułować opinie.

            i wysil się na większą kreatywność w politycznych wrzutkach, bo takim strzelaniem na oślep to tylko z siebie robisz id*otę.

            • 7 3

            • nie chodzi o kreatywność, ale stiwrdzenie faktów (1)

              a faktem jest, i to niezaprzeczalnym, ze to nie 'skrzypek' będzie miał teraz problem, ale ktoś, kto ma gitarę elektryczną, a może grać nawet spokojne ballady i 'po cichu'

              wątpię by do ciebie ta prosta prawda dotarła, bo jako ewidentny zwolennik PIS jesteś nie tylko mało kreatywny, ale i arogancki, i nie potrafisz przyjąć że zagubiłeś się gdzieś pomiędzy wpisami, jesteś też mało inteligentny, za to bardzo chamski - cały zestaw typowego PISowca

              • 2 7

              • no to ktoś z gitarą elektryczną nie będzie grał, w czym problem? chyba swojego przeżycia nie uzależnia od brzęczenia na ulicy? no chyba, że się łudzi, że ktoś go "odkryje" ;)

                ps. jak ci żona rogi doprawia a dziecko przynosi jedynki to za tym też stoi pis? fajna obsesja, taka już chyba do leczenia, co nie?

                • 8 3

    • Jasne, bo to muzycy winni, nie mieszkańcy... (5)

      Jasne, bo to muzycy winni, nie mieszkańcy...
      Tam gdzie mieszkam, gdy się wprowadzałem, nie było takiego ruchu samochodowego jak obecnie. Trzeba zakazać ruchu samochodowego w mieście!

      • 12 33

      • (3)

        oczywiście, że muzycy winni, 5-6 blach i perkusja generuje dużo większy hałas niż smyczki, a panowie z zespołu rozłożyli się jak żaba na liściu i dawaj mieć w poważaniu czy przeszkadzają mieszkańcom, pracownikom, w końcu samym turystom.

        • 41 7

        • (2)

          Człowiecze przeszkadza jedynie mieszkańcom. Wszystkie restauracje z okolic zielonej bramy oraz ratusza zadowolone są z wystepow ulicznych szczegolnie blachy.

          • 5 17

          • Wszystkie? Rozumiem, że robiłeś ankietę w każdej restauracji? Litości...

            • 13 1

          • hahahaha, no to żeś wymyślił, szkoda tylko, że trafiłeś kulą w płot :)

            • 11 2

      • Bez infrastruktury się nie obejdziesz, bez ulicznych grajków, owszem. Jeśli nie było ruchu, a teraz ci przeszkadza, to zakładam, że nie zapoznałeś się z miejscowym planem zagospodarowania. Nie wierzę, że ktoś udostępnił ziemię do sprzedaży, a nie zaplanował w przyszłości dróg, sklepów czy szkół.

        • 19 1

  • (1)

    Wreszcie! Ci gwizdorzy ze wzmacniaczmi niech grają w restauracjach a nie robią hałas na ulicy.

    • 67 13

    • Potwierdzam, co to za "muzyk" co puszcza muzę z tuby

      skrzecząc co jakiś czas "lalala"? I od kiedy prawdziwi muzycy żebrzą na ulicy? Jak jesteś dobry to masz napięty grafik na weselach i w knajpach, nie musisz się wycierać po ulicach.
      A najgorszy jest taki "grajek" na którego wołają "pandemiczny Stefan" - żępoli i zawodzi piosenki o wirusie, zaczepia ludzi, niektórzy mu dają hajs żeby przestał a ten, że przestanie jak dostanie papierosa.
      Nie mam nic przeciwko muzykom ale większość to zwykli żebracy a "muzyka" ma jedynie zwrócić uwagę.

      • 9 2

  • Muzyka (1)

    Powinien być calkowity zakaz grania na ulicach zakłócanie ludziom normalnego życia i spokoju

    • 14 18

    • Słoiki

      Sprowadzi sie tałatajswa do miasta i myślą że to wieś z łąkami i cisza i spokojem...

      • 3 4

  • Niech biuro kultury robi castingi

    W koncu maja dyrektorke, ktora zna sie na wszystkim!

    • 3 3

  • Vkbv

    Jak dla mnie to mogą zrobić porządek z szajsowym stoiskiem w złotej bramie, gdzie sprzedają mydło i powidło. Wygląda fatalnie.

    • 12 0

  • Zawodza sluzby porzadkowe, dostali wytyczne , ale widac nie radza sobie z realizacja zadan. Muzyka ze wzmacniaczami, w godzinch ciszy!!!

    • 10 2

  • Kompromisem byłyby dopłaty (2)

    dla mieszkańców. Wilk syty i owca cała. Przykład: chorwacki Split. Tak samo miasto portowe i turystyczne. Chcąc zachować muzyków i mieszkańców zorganizowano to tak, że każdemu się opłaci muzykować oraz znosić muzykowanie przy swoim domu.

    • 5 8

    • O jakiej doplatach mowisz? Kto komui ile mialby doplacac?

      • 5 0

    • No żarty jakieś, mamy w d***e dopłaty

      chcemy poszanowania nas jako mieszkańców i chcemy poszanowania naszych praw do spokojnego życia w miejscu zamieszkania. To coś trudnego?

      • 7 1

  • tak zabija sie jarmark (1)

    tak umiera tradycja, przyjść, pomodlić się po cichu zapłacić 12 za piwo ,6 za kibel i do domu

    • 13 21

    • To żadna tradycja. Jak pamiętam nigdy nie było aż takiego hałasu i kakafoni, i tupetu grajków,

      jak od paru lat.

      Muzyka z przekroczeniem decybeli, to już przykry hałas. Aby tworzyć prawdziwą muzykę, wcale nie trzeba sobie zawłaszczyć przestrzeni publicznej ani odtwarzać raptem kilka utworów na okrągło.

      • 9 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Co łączy Rihannę z 12. edycją Open'era?