• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Biura matrymonialne: jak działają? Kto się do nich zgłasza?

Aleksandra Wrona
23 lutego 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (181)
Znalezienie miłości nie jest łatwe. Coraz mniej mamy okazji do spontanicznych spotkań na mieście. Z pomocą przychodzą aplikacje randkowe lub... biura matrymonialne. Znalezienie miłości nie jest łatwe. Coraz mniej mamy okazji do spontanicznych spotkań na mieście. Z pomocą przychodzą aplikacje randkowe lub... biura matrymonialne.

Instytucja biura matrymonialnego brzmi jak relikt poprzedniej epoki. W czasach szybkich randek i przeznaczonych do tego aplikacji samodzielnie jesteśmy w stanie znaleźć potencjalnych kandydatów na miłość naszego życia. Jednak czy skutecznie? Wiele zawiedzionych internetowymi poszukiwaniami osób zwraca się o pomoc właśnie do wspomnianych biur. Sprawdziliśmy, jak one działają.




- Ludziom żyjącym we współczesnym świecie niełatwo jest znaleźć drugą połówkę, śmiem twierdzić, że nawet trudniej, niż to było kiedyś. Czas pandemii, zapracowanie, szybki tryb życia oraz szereg innych kwestii związanych z introwertyzmem, kompleksem niższości, a nawet chorobami, przyczyniły się do wystąpienia trudności w nawiązaniu relacji partnerskich - mówi Ewelina Walkowska, właścicielka Centrum Kojarzenia Par "Zapoznani".

Kim są klienci biur matrymonialnych?



Czy skorzystał(a)byś z oferty biura matrymonialnego?

Choć wydawać by się mogło, że klientami biur matrymonialnych są głównie osoby starsze, okazuje się, że nie każda młoda osoba ma chęć samodzielnie szukać miłości w internecie.

- Zakładając biuro myślałam, że będzie to miejsce dla osób w średnim wieku i seniorów, jednak szybko okazało się, że musiałam wprowadzić ograniczenie wiekowe, bo zgłaszały się do mnie bardzo młode osoby - mówi Małgorzata Bambrowicz, założycielka Biura Matrymonialnego LoveZnajdzMilosc. - Niektórzy myślą, że do biura matrymonialnego zgłaszają się osoby zdesperowane, ale jest wręcz przeciwnie. Moi klienci to atrakcyjne osoby, które mają sprecyzowane wymagania i szukają kogoś na swoim poziomie. Nasze biuro nie pokazuje potencjalnym kandydatom zdjęć, więc jest to też szansa dla osób, które piastują wysokie stanowiska i zależy im na dyskrecji.

Główne powody, z których klienci zgłaszają się właśnie do biur matrymonialnych to nieśmiałość, ograniczona możliwość poznania kogoś nowego w życiu codziennym, rozczarowanie aplikacjami randkowymi i chęć zachowania anonimowości. Biura gwarantują też wyższy poziom bezpieczeństwa - starannie weryfikują kandydatów, sprawdzają ich stan cywilny i niekaralność.

- W swojej bazie mamy osoby od 25 roku życia, a nasz najstarszy pan ma obecnie 87 lat - mówi Ewelina Walkowska, Centrum Kojarzenia Par "Zapoznani" - Wszyscy deklarują chęć znalezienia kogoś stałego uczuciowo, z kim można np. założyć rodzinę, podróżować, rozwijać swoje pasje, czy chociażby wyjść do kina czy teatru. W swojej bazie mamy osoby różnych profesji, m.in. lekarzy, ratowników medycznych, diagnostów laboratoryjnych, farmaceutów, prawników, nauczycieli, przedsiębiorców, kierowców, spawaczy, elektryków, magazynierów.
Koszt skorzystania z biura matrymonialnego zaczyna się od ok. 700-1000 zł. Droższe pakiety zawierają więcej randek, porady ekspertów, a nawet metamorfozy (fryzjer, stylista, dietetyk itp.).

Jak wygląda procedura?



Biura matrymonialne działają na bardzo podobnej zasadzie. Podstawą jest wywiad, który pracownik biura przeprowadza ze zgłaszającą się osobą. Takie spotkanie trwa około godziny i są na nim omawiane zarówno przyzwyczajenia i zainteresowania kandydata, jak i jego oczekiwania wobec osoby, z którą chciałby spędzić życie. Pracownik biura zbiera jak najwięcej informacji, na podstawie których tworzy profil kandydata.


Następnie w oparciu o zgromadzone informacje i oczekiwania pracownik biura znajduje najlepiej dopasowane do siebie osoby i przedstawia im nawzajem swoje profile. Różnią się wewnętrzne procedury, w niektórych biurach możemy przed spotkaniem zobaczyć zdjęcie drugiej osoby, w innych dostajemy jedynie opis tego jak wygląda.

- Nasze dopasowanie następuje z uwzględnieniem minimum 80 proc. wymogów klienta. Jeżeli pracownik biura uzna, że dana osoba pasuje do drugiej pod kątem spisanych oczekiwań oraz wyglądu, sposobu bycia, kultury osobistej, wówczas jest ona przedstawiana drugiej osobie. Gdy mamy tzw. zielone światło, aby te dwie osoby umówić na spotkanie, ustalamy za porozumieniem obu stron godzinę, dzień i miejsce spotkania. Istnieje możliwość wysyłki zdjęć przed spotkaniem, jeżeli otrzymamy na to obopólną zgodę - mówi Ewelina Walkowska, Centrum Kojarzenia Par "Zapoznani".
Większość z nas chciałaby mieć w swoim życiu osobę, z którą można dzielić swoje pasje i spędzać miło czas. Większość z nas chciałaby mieć w swoim życiu osobę, z którą można dzielić swoje pasje i spędzać miło czas.

Randka



W momencie, gdy dwie osoby wyrażą chęć spotkania biuro umawia ich na randkę. Odbywa się ona w miejscu publicznym i powinna trwać co najmniej godzinę. Przed spotkaniem i w jego trakcie pracownik biura jest pod telefonem, gdyby potrzebna była pomoc np. w znalezieniu się nawzajem lub poinformowaniu drugiej osoby o spóźnieniu. Pod koniec randki uczestnicy decydują czy chcą się wymienić numerami, czy wracają do dalszych poszukiwań. Następnie każdy indywidualnie kontaktuje się z biurem, żeby powiadomić je o swojej decyzji.


- Mamy bardzo dużo trafnych dopasowań - mówi Małgorzata Bambrowicz, Biuro Matrymonialne LoveZnajdzMilosc. - Co ciekawe, panowie znacznie częściej dają nam znać, że znaleźli odpowiednią partnerkę i chcą zakończyć poszukiwania. Panie lubią zostawiać sobie otwartą furtkę na wypadek, gdyby znalazł się ktoś kto mógłby jeszcze lepiej do nich pasować.

Żyli długo i szczęśliwie?



Czy związki zawarte za pośrednictwem biur matrymonialnych są trwałe? Trudno powiedzieć, bo nawet największy stopień "dopasowania" z czasem weryfikuje życie. Niektóre pary decydują się jednak zostawić ślad po swoich poszukiwaniach w opiniach pod firmami na naszym portalu.

- Portale randkowe mnie zawiodły, nie spełniły moich oczekiwań, dlatego postanowiłem skorzystać z usług pani Eweliny. Dzisiaj mija już dwa miesiące, jak spotykam się z moją Kasią. Wielkie dzięki! Ludzie otwórzcie się na miłość, bo warto - pisze Michał.
Ciekawe zawody: Swatka - zawodowy pośrednik w miłości Ciekawe zawody: Swatka - zawodowy pośrednik w miłości
- Pierwsze spotkanie miałam szybko, facet był super. Pomyślałam, że będę mogła wybierać w wielu ofertach, dlatego odpuściłam Krzyśka. Kolejni panowie też byli fajni, ale nie tak jak ten pierwszy. Żałowałam, że nie dałam mu nawet numeru telefonu. Później poprosiłam biuro o ponowny kontakt, ale pan był już niestety zajęty. Moja historia może tak by się skończyła, gdyby nie to, że Krzysiek rozstał się z dziewczyną i po roku wrócił do biura z pytaniem o mnie. Nie byłam już klientką biura, ale mimo tego pani Gosia skontaktowała nas ze sobą. Teraz jesteśmy szczęśliwą parą - pisze Dana.
- Mnie się niestety nie udało, ponieważ nie byłam gotowa, dość niedawno straciłam męża, myślałam, że jestem gotowa na poznanie kogoś nowego. Otrzymałam trzech interesujących kandydatów, wszyscy na poziomie i gdyby nie moje uczucie do byłego męża, to pewnie coś by z tego wyszło. Ale osobiście polecam firmę, bardzo się starali. Życzę wszystkim szczęścia w miłości - pisze Joanna.

Miejsca

Opinie (181) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (5)

    Ja poznaję dziewczyny na disco. Dzisiaj jest mnóstwo samotnych singielek, które nie chcą się wiązać na stałe.Jest też sporo stron w Internecie.Obecnie życie drogie i dużo wybiera wolność i spotkania od czasu do czasu,bez wiązania na lata.Bo tak wygodniej i taniej.

    • 8 43

    • A czy pamietasz

      Jak wyznawales mi uczucia na gryllku, kiedy podjechalismy twoim tyco na weekend? Myslalam ze szukasz czegos na stale. Gdy przestales sie odzywac myslalem ze poszedles w balet ze szpilkiem. A teraz - i to z gazet - dowiaduje sie, ze podrywasz dziewczyny na disco. Bardzo mnie zraniłeś. Spłoń.

      • 23 3

    • Raz poszłam na disco (2)

      i wyrywał mnie 20 latek (ja 45). Lekka przesada. Wolałabym jednak 30-35

      • 7 3

      • Wyrwał, rozumiem ze przeleciał po prostu. Jak się z tym czujesz ? Pewnie w siódmym niebie byłaś ;))) nie ma się czym chwalić

        • 6 8

      • To chyba dla ciebie bez znaczenia, przecież lubisz ten "sport".

        • 0 0

    • Kłapouchy, a ty skąd te mądrości czerpiesz? U ciebie po godz 20.00 szklanka ziółek, paciorek i lulu!

      • 0 1

  • Opinia wyróżniona

    Coraz mniej okazji do wyjścia... (5)

    Życie w biegu... Brak czasu... A w rzeczywistości to większość woli na kanapie z kotem. W starym dresie udawać przez monitor kij wie kogo i szukać ideału. Bez końca. Tak to działa.

    • 104 8

    • Ja tam zawsze mam okazje do wyjscia (1)

      Balet jest balet

      • 1 16

      • Bo jeszcze

        Jestes mlody i masz siano zamiast mózgu

        • 21 4

    • Czy ja wiem (2)

      Ja wychodzę 3-5 razy w tygodniu. A pracuję po 12 h dziennie i czasem w weekendy

      • 3 13

      • Bo nie masz rodziny !!

        • 16 1

      • Tak,

        wychodzisz zjesc obiadokolacje

        • 2 1

  • Jedne z pierwszych pytan na portalach (29)

    Randkowych to czym sie zajmujesz (ile zarabiasz), potem czym jezdzisz (czyli czy masz auto). Kobiety szukaja 'zaradnych' czyli sponsorów... I to czesto w wieku 40+. Potem się dziwią że są same. Gdy lata świetności mijają i starość puka do drzwi, idą do biura matrymonialnego bo w internecie nie mogą znalezc.

    • 57 14

    • trafione w samo sedno! (1)

      • 11 9

      • W internecie i na portalach randkowych, to jedno wielkie przedstawianie swojej osoby, bez pokrycia w rzeczywistości , Szukają

        • 11 0

    • (3)

      Serio masz racje. Bywalem kiedyś dużo na mieście, nie raz chcąc czy nie chcąc, byłem świadkiem typowych randek z Tindera. Zawsze jest tak samo. "Księżniczka" z wiadrem na dole sonduje czy facet ma kasę na jej zachcianki, przybierają wtedy pozę takich podróżniczek lubiących chodzenie do restauracji oraz szybkie samochody. Pytania o pracę i auto nie padają wprost, ale jakby pośrednio, ze gościu o tak musi na nie odpowiedzieć:) Śmiech na sali wgle prowadzić rozmowę w tym kierunku, wiedząc że ona nie ma żadnych osiągnięć i aspirscji poza wędrówka z walizkami od bolca do bolca.... Ale to już kwestia poglądów, nie oceniam. Największa beka zawsze jest w takich sytuacjach z faceta. On, ze sterczącą kuśką na dole zaczyna wtedy zgrywać jaki to nie jest król życia, ile on nie zarabia i jakimi to furami nie jeździł. Nawet jeśli to pozer golodupiec. Zawsze tak jest, można powiedzieć standard.

      • 37 3

      • Skąd ja to znam. Kiedyś umówiłem się z dziewczyną w kawiarni. Pierwsze pytanie "Czym przyjechałeś?". Odpowiedziałem "Przyszedłem pieszo". Drugie pytanie "Masz tu mieszkanie w pobliżu?" ... Było widać, że dziewczynie niczego nie brakuje. Taka paniusia z bogatego domu. A jednak sondowała Jakby szukała sponsora. Problem w tym, że niestety znaczna część dziewczyn taka jest. Mogą mieć studia, dobrą pracę zarabiać więcej, a jednak facet dalej ma za nie płacić i je utrzymywać. Paranoja.

        • 15 3

      • (1)

        Czemu obrzydliwe komentarze ze słowem "wiadro" są zostawiane, a jak ja zapytałam o logikę stosowania tego wyrazu, to mój komentarz został skasowany? Mój komentarz był tylko odpowiedzią na te powyżej.

        • 10 12

        • Bo ty nie decydujesz o tym co jest obraźliwe, a co nie. Jeśli jesteś przewrażliwiona, to lecz siebie, a nie mów innym co mają robić.

          • 13 7

    • A Ty czego szukasz? Pewnie wyglądu

      To są odpowiadające sobie wartości

      • 10 3

    • Ostatnio napisałem kto na portalach randkowych siedzi, to mnie gumkowali. Wszystko co opisujecie o kobietach z portali randkowych tylko to potwierdza. Ale dyskutować o tym nie można, bo to nie jest miłe. Heheh

      • 9 3

    • Zarabiam tyle, że nie potrzebuję sponsora (19)

      Mam swoje mieszkanie. Jestem bardziej zaradna od niejednego typa. Więc bez takiego generalizowania. Znam sporo takich dziewczyn. Faceci boją się ogarniętych lasek, bo wtedy muszą z nimi żyć po partnersku, a nie zgrywać boga

      • 15 13

      • Tak! (11)

        Ja też jestem niezależną babką.Mam ....(nie będę pisać, bo po co) . I tak samo jak pani wyżej uważam, że faceci boją się niezależnych i często atrakcyjnych kobiet. Żebyście wiedzieli ile słyszałam - jaki to ja jestem cudowny, wspaniały, jakie mam powodzenie, zarabiam co najmniej 20 tysi na miesiąc, podróżuję itd. Po czym pada pytanie - zapłacisz za mnie, bo zapomniałem karty, portfela itd Albo lecą inne ściemy. Czekam na prawdomównego, kulturalnego, wolnego, atrakcyjnego i zaradnego faceta. Sama taka jestem, więc mogę wymagać. Pozdrawiam fajne babki :)

        • 15 10

        • (9)

          Taka zaradna, a taka naiwna. Czekaj czekaj księżniczko, na pewno spadnie z nieba ;)

          • 12 7

          • Taki (8)

            mocny w gębie jesteś? To spotkaj się ze mną...

            • 6 3

            • (7)

              Niestety nie spełniam twoich oczekiwań w 100 %. Jestem zajęty i mało atrakcyjny ;) chciałaś prawdomównego, wiec ci napisałem prawdę. A ty mi ze mocny w gębie jestem. Gdzie tu logika ?

              • 8 4

              • ? (6)

                To po co ja zaczepiasz? Drażni Cię, że dziewczyna jest zaradna i nie masz szans u niej i jej podobnych? Ogarnij się.

                • 4 7

              • (5)

                Zaradna? Z opisu wynika ze jest narcystyczna hipokrytką. Szuka swojego odbicia lustrzanego, a potem na nie pluje. Tak po krotce ;)

                • 8 1

              • No i (4)

                nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz. Jestem bardzo empatyczna , sympatyczna i zaradna. Miałam bardzo ciężkie życie, ale stanęłam na nogi sama, bez pomocy. Teraz pomagam innym. I jestem lubiana :) Ale tak jak pisałam wyżej - nie cierpię zdradzaczy żon/partnerek, klamczuchów, pijaków, pasozytów i leniuchów. Mimo, że mam 40 lat wyglądam na mniej. I nawet jestem ładna. Jestem wyzwaniem, a takie osoby są omijane, niestety...

                • 2 7

              • Fajna bajka...

                • 1 2

              • A masz dzieci?

                • 0 0

              • (1)

                Wszystko co napisałaś na pewno jest prawda odnośnie zaradności jeżeli chodzi o własne potrzeby - finansowo. Na pewno jesteś sympatyczna i masz znajomych. Stanęłaś na nogi i to jest naprawdę wielki ukłon z mojej strony. Odniosłem się jednak do twojego wpisu wcześniej, jeżeli chodzi o poglądy w sprawie facetów/związków. Przemysl to, bo tak niczego nie zbudujesz trwałego. Jedynie tyle. Żadnej złośliwości w tym nie ma. I przestań sie reklamować jak zabawkę, bo to inni maja ciebie oceniać a nie ty sama siebie. Wyzwaniem chcesz być czy partnerem dla innych? Kolejne słowo klucz.

                • 5 2

              • Żadna bajka

                Dziękuję. Przeczytałam z uwagą i ...przyznaję Ci rację. Faktem jest, że jakiś czas temu się "schowałam" właśnie z powodu na kogo trafiłam. Nie jestem naiwna ani księżniczka. I nie chcę być zabawką, ani dla innych. Chcę być traktowana tak jak ja traktuję. Jeszcze nie trafiłam na partnera który będzie mnie kochał i szanował. A jeśli znowu mam po jakimś czasie odkryć, że facet ma żonę, popija i szuka ideału, to wolę być sama.

                • 3 0

        • Zaradny woli młodsze

          I zgrabniejsze...

          • 1 4

      • (3)

        Nikt się was nie boi. Po co facetowi wieczna wojna o nic ? To ze więcej zarabiasz, nie czyni cię nikim lepszym. Tutaj właśnie się różnimy. Facet nie ma problemu ze wydaje wspólne pieniądze na dom, a kobieta będzie wyzywać od nieudaczników i jeszcze podejmować decyzje. Najczęściej te najgłupsze z możliwych i bez sensu. Przykład : jak facet płaci za dom, to aranżacja należy do kobiety, a jak kobieta płaci, to facet nic nie ma do gadania, jak się odezwie, to kobieta zrobi po złości. Taka mała różnica, a jaka wielka.

        • 16 7

        • To (2)

          Dlaczego gdy poznaję mężczyznę to jest żonaty, lubi popijać, kurfa jako przecinek i obojętnie jak wygląda jest bogiem itd???

          • 9 2

          • Każdy dostaje to, na co zasługuje. Na to pytanie sama sobie odpowiedz ;) skąd ja mam to wiedzieć ?

            • 9 2

          • Jezu, gdzie Ty ich poznajesz? Ja rozumiem jedną wadę na raz, ale cały komplet?

            • 3 0

      • ogarnięta laska, złapanie bogatego na dziecko, alimenty, i jeszcze podział majątku (oczywiście jego) przy rozwodzie

        mogę wymienić kilku zrobionych przez takie " ogarnięte". A i wpisanie współwłasności do dowody rejestracyjnego jego samochodu.

        • 10 3

      • Faceci, tak jak dziewczyny sa rozni. Sa tacy co sie boja i tacy co takich szukaja. To jest najwieksz problem przy szukaniu partnera, wrzucanie calej plci do jednego wora.

        • 7 1

      • Tak, jasne.... To kobiety szukaja

        Wymowki by nie znalezc. Spojrzysz na w miare przystojnego, wykształconego, wysportowanego z pasjami ale normalnego faceta? Czy wolisz do starości czekać na tego zaradnego' (ktory i tak woli młodsze i zgrabniejsze).?Ew kupisz sobie młodszego utrzymanka na chwile :))

        • 3 1

    • Zapomniałeś o "pasjach"...

      Jakąś pasję trzeba mieć koniecznie. Choć dziwi mnie to, że ode mnie pasji wymaga laska, która po robocie gapi się w seriale i czyta pudelka. Gdy powiedziałem, że moją pasją jest leżenie na kanapie, to więcej się nie odezwała. No chyba, że chodzi o drogie pasje (podróże co drugi tydzień na Malediwy lub skakanie na bandżi bez liny), ale wtedy chodzi znowu o stan kasy, a nie o prawdziwe zainteresowania.

      • 11 2

  • Ja się z takich rozwiązań zawsze śmiałem. (15)

    I przepraszam wszystkich jeśli kogoś tym uraziłem. Teraz sam jestem w dołku. Kolega z pracy strzelił bramkę mojej żonie. Cóż mam poradzić.. życie jest ciezkie. Dobrze, ze mogę tu anonimowo coś powiedzieć, łatwiej mi. Choć na chwile obecna awersja jest do wszystkich ludzi, nawet nie tylko kobiet

    • 52 5

    • Hoho (1)

      To fajnych masz kolegów i jeszcze lepsza (była żonę) sytuacja h i to bardzo. Jednak jest małe ale. Z jednej strony się nie dziwię, że masz awersję do wszystkich ludzi, to normalna reakcja. Jednak z drugiej strony wiesz, że akurat "ten kolega" to zwykła k. Proponował bym się mu dokładnie przyjrzeć i zobaczyć w jaki sposób ciebie podchodził i co mówił i jak traktować aby wyciągnąć z tego wnioski a gdy pojawi się coś podobnego, to powinna zapalić się czerwona lampka. To samo tyczy się (żony) co mówiła i jak, w jaki sposób kłamała i oszukiwała. Teraz babsztyla należy pogonić, podać do sądu, wziąć kasę i iść w swoją stronę. Co się stało to się nie odstanie ale lekcje trzeba z tego wyciągnąć bo inaczej niczego się nie nauczysz.

      • 16 1

      • Okazja czyni złodziejem ! Każ głodnemu pościć .

        • 0 10

    • Ale Ale

      Zgadzam się z tym co napisała do Ciebie "Rzydkiewka" ale nie zgadzam się z tym jak się podpisałeś. To, że dostałeś nóż w plecy wcale nie oznacza, że jesteś śmieciem ludzkim. Zdrady zawsze istniały; zdradzały żony mężów, mężowie żony, zdradzali się najlepsi przyjaciele, a nawet całe państwa i narody. Rzeczywiście gdzieś jakiś błąd popełniłeś ale wcale to nie oznacza, że jesteś śmieciem. Jeśli żonę kochasz i ona Ciebie również możesz jej wybaczyć ale ona musi się mocno postarać, podobnie jak ty abyście znów byli razem. Jeśli zaś jest to koniec waszego związku to nie daj jej sobie wmówić, że jesteś ludzkim śmieciem tylko walcz i nie daj się. Ten kolega to wróg i tak należy go postrzegać i usunąć ze swojego życia. Nie musisz mu krzywdy robić ale odsunąć od siebie aby nie powtórzyła się sytuacja.

      • 21 0

    • trzymaj sie, bedzie dlugo bolalo ale wyjdziesz na prosta i bedzie lepiej niz bylo kiedys

      • 8 1

    • Ale po co (2)

      Po co kolegę z pracy przyprowadzałeś do domu ? 8 godzin z nim nie dość było ?

      • 5 8

      • bzdura, robienie winnego z ofiary

        • 8 0

      • Może kolega żony z pracy? NIe napisał "mój kolega z pracy"... A to wiele wyjaśnia..

        • 1 0

    • Trzymaj sie chlopie (5)

      Dwie osoby wstepuja w nierozerwalny zwiazek a jedna postanawia go zerwac. Nie ma w tym Twojej winy. Ja mialbym tu mega problem bo nie wzialbym nigdy rozwodu/ nie ozenilbym sie ponownie. Dla mnie malzenstwo to jest juz amen. Co by sie nie stalo i teraz w Twojej sytuacji tonnie wiem co bym zrobil na prwno bym cierpial ehh

      • 6 1

      • Jeśli drugi człowiek nie daje komuś np. ciepła czy czułości (4)

        To ma się z nim męczyć do końca życia bo ślub?
        Na pewno kobieta dawała znaki, że czegoś pragnie. To nigdy nie dzieje się bez przyczyny

        • 3 14

        • o już jest wybielanko

          • 14 3

        • Nie jest tak, można mieć wszystko od męża i ulec pokusie

          na szczęście wytrwałam, ale okazji dużo, a męża mam cudownego pod każdym względem.

          • 7 0

        • Na pewno znaki

          W stylu domysł się xD zostawiłam łyżeczkę po lewej stronie talerza i się nie domyślił, że cię jest nie tak! Użyłam innego prerfumu, kupiłam sobie inne ciuchy niż zazwyczaj i tego nie zauważył! A to takie oczywist znaki były! W ogóle mnie nie widział, że jestem!
          Ale jego kolega taki czuly i romantyczny. No i się stało xD

          • 9 3

        • Jak się nie podoba, to rozstanie i wskakiwanie do łóżka innemu. W tej kolejności.

          • 2 0

    • Tez to przechodziłem. Krzyż im na drogę. Oczywiście po latach chciała wracać. Nie miała do czego. Teraz lata od frajera do frajera, bo nikt jej nie chce. A życzyłem im nawet szczęścia ;)

      • 15 1

    • Przebacz i kochaj jak swoje

      • 0 3

  • zgłaszanie się do biura matrymonialnego=desperacja tylko i wyłącznie desperacja! (3)

    Niezależnie od tego jak bardzo pokrętnymi argumentami próbujemy oszukiwać samych siebie.
    Cóż, tonący nawet brzytwy się złapie, byle by nie pójść na dno...

    • 11 51

    • (1)

      Mocne argumenty, nie ma co.

      • 15 2

      • fakt, nie to co twoje! :)

        • 0 5

    • Nie ma co ukrywac, nikt nie idzie do takiego biura po studiach by znalezc dziewczyne. Najpierw ludzie szukaja w szkole, w pracy, przez znajomych, chodza na rozne imprezy, czasem szukaja w sieci. Biuro jest na koncu.

      • 6 0

  • (11)

    Agencje matrymonialne to kolejny etap w długiej wedrowce życiowej. Zasady są niezmienne: ona- gwiazda "po przejściach", on- desperat udający nadzianego. I tak to się toczy.
    Najpierw jest tak, że mniej więcej do 30 tki nasze krajowe dziewczyny zaliczają przygody, miękka prostytucja to norma na porządku rziennym(naciąganie frajerów z portali randkowych na wyjścia, podróże, zachcianki, w zamian nadatawiajac im zad), no i lata mijają jak wędrówka z całym ich dorobkiem mieszczącym się w dwóch walizkach od jednej pały do kolejnej pały. Potem, gdzieś około 30 tki budzi je mityczny alarm w głowie: już trzydziestka, twoja wartość rynkowa spada o 50 procent:) No i zaczyna się dalszy etap gwiazdorzenia, tym razem w kierunku poszukiwania stałego i pewnego bankomatu, koniecznie z mieszkaniem i dobra praca(już nie jest najważniejsze 1,90cm, używane Audi i tatuaże plus niebieska karta). I jakie ich słuchasz, to jakie one nie są wielce "poszkodowane" przez życie. Oczywiście faacet musi mieć finansowa kartę przetargowa, a one mają do wkładu co najwyżej pracę w kawiarni, bąbelki po kilku facetach i wiadro niżej..

    Taki stan rzeczy na naszym rynku matrymonialnym jest zwany kryzysem kobiecości(kobieta to księżniczka, a kolejny to facet z peletonu jest zwykłym frajerem do spełniania jej zachcianek). Co ważne nie jest to wcale wina samych kobiet, mitycznych feministek, zaniku wartości i tak dalej... Winni jesteście wy, faceci. Jeśli na typowa Polkę(z kartoflanym końskim ryjem, osiągnięciami życiowymi typu praca kelnerki i wynajem pokoju plus ajfon spłacany przez jej eks) przypada średnio 7 poniżających się napalonych desperatów, gotowych podbijać jej ego w kosmos, żeby tylko ja zaliczyć...Dziwicie się, że tak się porobilo? Szanujcie się faceci, omijajcie tego typu cyrk...

    • 66 25

    • (7)

      no i co tam przegrywie? żadna dla ciebie nie została? nawet na sponsora się nie nadajesz?

      • 7 21

      • na sponsora nadaje sie kazdy chlop, to zalezy tylko od ilosci kasy, dzieki ktorej ona poczuje "milosc"

        • 16 3

      • widocznie nie jest miernotą ludzką jak ty! (1)

        • 8 2

        • no właśnie jest miernotą ludzką, żadna go nie chce :)

          • 1 8

      • (3)

        Brakowało jeszcze obowiązkowego tekstu o incelu, bo widzę, że jakaś kocia mama lub Julka pokemon ostro się wkurzyła:) Tak czy inaczej, mój tekst nie uderzał w żadne spasione wieloryby, tylko właśnie w mężczyzn, którzy do obecnej sytuacji doprowadzili.

        • 11 4

        • (2)

          mhm, a u ciebie do bycia 100% incelem brakowało jeszcze tekstu o mokebe. od pały do pały, bankomat, bąbelki, kartoflany ryj, "kryzys kobiecości", typowy język przegrywa, którzy ślini się na laski 8/10, a jedyne na co może ewentualnie liczyć to na swoją ligę 2/10. tyle, że kaszaloty 2/10 mogą jeszcze liczyć na jakiegoś Ahmeda, a tobie pozostaje samotność do końca życia, bo nawet dla bezdomnych Ukrainek nie jesteś atrakcyjnym kąskiem :)

          • 6 10

          • (1)

            Czyli każdy poza białorycerzami i podnóżkami jest przegrywem? Chyba tylko ty.

            • 7 3

            • świat nie dzieli się tylko na białorycerzy i frustratów bez przyszłości takich jak ty. wyjdź z piwnicy, odważ się.

              • 1 3

    • Racja

      Wystarczy rzucić okiem na ogłoszenia pseudo towarzyskie na trójmiasto. Karny z gigantycznym ego i nie wiadomo jakiej wielkiej fikcji żyjące. Przychodzi ta 30 i zaczyna robić się bieda. A kobiety po 40 to już odzysk. Jednak mimo to znajdują się desperaci co zrobią wszystko aby tego kija wsadzić do szpary. Trzeba też zobaczyć jakość samych ogłoszeń. Dosłownie tyłu "szukam faceta pisać" xD i piszą zapewne!
      Skoro takie bylejakie ogłoszenie ma jakiś odzew w 100. Piękna, niezależna, finansowo, szuka faceta minimum 180cm, wysportowanego z wyższym wykształceniem (z paczek po czipsach) "Musisz mnie sobą zainteresować" xD. Biznesmen, światowiec, dyrektor korporacji lub własny biznes no i oczywiście przystojny. Tylko taki facet, nie szuka dziewczyny na portalach w internecie. Po co mu jakaś średnio brzydka karyna z dziećmi i mieszkaniem na kredyt. Skoro może zapłacić i wziąć sobie modelkę z okładki? A te bajki o miłości w wyższych sferach to sobie drogie panie możecie co najwyżej pomarzyć. Zawsze będzie ładniejsza, młodsza. Po za tym jak masz konkurować np. 2 dwiema na raz w łóżku? Bo czemu by nie i 2 czy 10?

      • 10 3

    • To kłamstwo, że samotne kobiety po 30 są zdesperowane. Jest wręcz przeciwnie, rzut oka na portale randkowe i widać, że one przez ostatnią dekadę uzupełniały i uszczegółowiały swoją listę wymagań.

      • 1 1

    • Brawo !! Kilka słów prawdy nie zaszkodzi !!

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    (6)

    Obecne pokolenia idą na totalną łatwiznę......bo im się należy, bo ja jestem najważniejszy itp. Wszędzie tylko JA
    Relacja nie polega na Ja tylko na My.
    Kochać trzeba umieć, nikt nie jest idealny, każdy ma wady, przywary, swoje przyzwyczajenia itp.
    Trzeba umieć rozmawiać i wybaczać.
    I coś jeszcze - przestańcie mieć wieczne wielkie oczekiwania !
    Oczekiwania niszczą każdą relacje. Kochajcie się, akceptujcie, śmiejcie się ze swoich wad a życie będzie milsze.
    I coś jeszcze - doceniajcie się wzajemnie, że jesteście razem i możecie na sobie zawsze polegać.

    • 76 10

    • (5)

      tak jest! nie będę mieć oczekiwań, żeby mój facet nie był bezrobotnym, niedomytym leniem z butlą piwa z łapie!

      • 7 21

      • czytaj ze zrozumieniem miedzy wierszami...ale to już wyzsza szkoła jazdy paniusiu..

        • 26 5

      • (2)

        A ty sie domywasz, pracujesz z nadgodzinami i jesteś abstynentką?

        • 19 5

        • nie jest, ale za to skończyła Wyższą Szkołę Pielęgnacji Paznokci! (1)

          • 19 7

          • I kupuje Loreal

            więc jest tego warta...

            • 16 5

      • Nie chodzi o takie rzeczy. To raczej oczywiste, ze KAZDY chce miec normalnego partnera. Autor komentarza raczej mowil o wymaganiach z kosmosu dotyczacych wygladu, zainteresowan, zarobkow, gdzie sami nic od siebie nie chcemy dac.

        • 0 0

  • Moj znajomy (3)

    Po 50 szukał w sieci i slabo to szlo trafił do biura tam są ludzie pewni idą znaleźć drugą połowę nie przygodę facet się ożenił i jest szczęśliwy

    • 32 0

    • Reklama ? (2)

      • 2 6

      • Nie ! (1)

        Serio ! Był w szoku ,że tyle ludzi szuka przez te biura A w sumie jest era internetu

        • 9 0

        • Bo szukający przez biuro, nie pytają na wstępie jak 90/100 w sieci, o pokazanie piersi, pupy i nie tylko, a panie panów

          o status majątkowy

          • 3 0

  • Szukać aby nie znaleźć... (1)

    Większość biur kasę zarabia na szukaniu a nie na znajdowaniu, dlatego im nie zależy aby znaleźć, ale aby szukać w nieskończoność i zarabiać na takim kliencie. To samo z prawnikami. Dla nich też korzystne jest przeciąganie spraw w nieskończoność...

    • 23 10

    • My ciągle dajemy się na powyŻsze nabierać . Masz chlebek ,szukasz bułeczki itp.

      • 0 2

  • Na portalach (29)

    Randkowych same zdesperowane matki,albo karyny z botoksem,poznanie ładnej dziewczyny bez bagażu graniczy z cudem ,no fakt mam 40 lat ale jakaś 30 mogłaby się jeszcze trafić

    • 25 19

    • (10)

      Ja jestem atrakcyjną 40-latką (wyglądam na 30) bez bagażu. 168cm / 50 kg. Nie mam w sobie nic sztucznego, dbam o urodę samodzielnie, bez ostrzykiwania się u kosmetyczki. Miałam męża, ale to już odległa przeszłość, nic mnie już z nim nie łączy. Dzieci nie mam i nigdy nie chciałam mieć i to jest powód dlaczego nie mogę nikogo znaleźć. Dziwi mnie, że faceci po 40-stce nadal chcą mieć dzieci, a ci którzy nie chcą przeważnie są niedojrzałymi chłopcami i nie nadają się do związku. Nie przeszkadzało by mi nawet jeśli ktoś miałby już odchowane dziecko. Sama się utrzymuję, nie szukam sponsora. Chcę tylko kogoś w kim będę mogła się zakochać, razem podróżować i jeździć na koncerty.

      • 28 5

      • I tak (1)

        Trzymaj nawet sie nie obejrzysz jak kogos znajdziesz

        • 10 2

        • Dziękuje, szczerze mówiąc, spodziewałam się hejtu

          • 14 2

      • czasami lepiej być samemu (nie samotnym)

        • 9 0

      • (2)

        Gdzie się ukrywasz? :)

        • 7 0

        • (1)

          Szukaj na koncertach i w klubach rockowych ;)

          • 5 1

          • Uważaj, uważaj. Teraz na każdym koncercie będzie Cię szukać całe stado zainteresowanych ;)

            • 0 0

      • To mnie zaciekawiło (3)

        Serio nie możesz znaleźć przez to, że nie chcesz mieć dzieci? Nie poddawaj się. Dla mnie to np. plus. Z kolei nie bardzo rozumiem kobiety, które mają pod 40-tkę i piszą, że chcą mieć dzieci, albo o zgrozo - że "jeszcze nie wiedzą". To gdzie były przez ostatnie 15 lat, że nie miały czasu się zastanowić.

        • 12 2

        • (2)

          Akurat mam pecha, że zakochuję się w facetach, którzy chcą mieć dzieci (mimo że mają już 40 lat, więc nie wiem co robili wcześniej) albo kłamią na początku że nie chcą i potem zmieniają zdanie. Jak ktoś taki złamie ci serce, to później trudno zaufać. Jedyny, który był pewny że nie chce dzieci i zależało mu na mnie, mieszkał z mamusią, która go utrzymywała. I naprawdę nie przeszkadzało by mi to, że ktoś tymczasowo mieszka z matką, bo ma trudności finansowe albo mniej zarabia ode mnie. Tylko on akurat uznał, ze tak mu wygodnie i po co ma się przepracowywać, skoro mamusia go utrzymuje, a najchętniej od niej by się przeprowadził prosto do mnie ( w domyśle ja bym go miała teraz utrzymywać)

          • 12 1

          • I zaprzepaściłaś jedynego kandydata (1)

            Bo mieszkał z mamusią hehehe

            • 4 4

            • Nie, bo mieszkal z mamusia, a bo szukal sobie sponsorki. Dostrzez roznice.

              • 1 0

    • Bo już za stary jesteś (7)

      Ja jestem kobietą, mam 40 i nie mam problemu z poznawaniem 30-latków. Ale Polacy po 40 wyglądają zwykle na 55. To jak mają znaleźć 30-latkę, jak większość wygląda na jej ojca?

      • 12 9

      • (6)

        Mam ten sam problem, mam 40, wyglądam na 30, a sporo moich rówieśników wygląda na 50, czyli bym z nimi wyglądała jak córka z ojcem.

        • 8 2

        • (1)

          To prawda. Polacy wmawiają sobie, że mężczyźni się wolniej starzeją, ale tak jest może na Zachodzie. Wystarczy spojrzeć jak wygląda przeciętna Polka w średnim wieku, a jak jej mąż. Ona zwykle zadbana, schludnie i elegancko ubrana, szczupła, ładna cera i włosy, a facet po 50-tce ma wielki brzuchol, czerwoną nalaną twarz i brak szyi - wszystko z powody picia, palenia i siedzącego trybu życia. Na szczęście w pokoleniu poniżej 40-stki już jest trochę lepiej i mężczyźni zaczynają o siebie dbać - tylko są sabotowani przez innych mężczyzn, którzy dbających o siebie, biegających i jeżdżących na rowerze wyzywają od gejów i lewaków.

          • 3 7

          • Spójrz właśnie na obecnym 40 latków

            Facet wygląda w większości przypadków dobrze, a kobiety to już dramat około 40tki - otyłe, pomarszczone po solariach, itd

            • 9 1

        • Jaki problem? (3)

          Facet 40 spokojnie wejdzie w związek z 30 latka.

          Kobieta 40 jest obiektem zainteresowania facetów 50+

          Taka jest prawda. A ty ściemniasz że jako 40tka gardzisz facetami w swoim wieku.

          Powodzenia

          • 6 2

          • (2)

            Mam 40 lat, najstarszy mężczyzna z jakim byłam był 2 lata starszy, a najmłodszy 6 lat młodszy, więc fakty mówią za siebie.

            • 2 1

            • tak wizualnie możesz wyglądać na dużo mniej, hormonów i biologii nie oszukasz. Tu facet ma lepiej bo się

              starzeje biologicznie wolniej, jak dba o siebie , ćwiczy to praktycznie do 50 tki może poznawać 30 latki.

              • 2 2

            • Wyjątek nie potwierdzający reguły

              Na 50 związkach starszy mężczyzna + młodsza kobieta przypada 1 związek starsza kobieta + młodszy mężczyzna i to najczęściej z powodów zaburzeń mężczyzny jak np kompleks Edypa.

              • 2 3

    • Jak nawet na "zwykłych" portalach żona dostaje po kilkadziesiąt wiadomości dziennie (9)

      typu "co twój uniżony sługa może dla ciebie zrobić" - a nierzadko od razu proszą o numer konta czy proponują wysłanie kodu BLIK, byle tylko się jakoś "wkupić" :)
      To czego się spodziewasz?
      Na jedną młodą i wolną kobietę przypada kilku młodych i wolnych facetów plus jeszcze drugie tyle starszych - nic więc dziwnego, że nawet karyny z przychówkiem mają się za ósmy cud świata.
      Mi najbardziej w moim dotychczasowym życiu i pracy w branży budowlanej podoba się właśnie to, że nie muszę przestawać ze współczesnymi kobietami ponieważ przebywanie w ich towarzystwie jest prawie zawsze dla mężczyzny poniżające. Wciąż się wzdrygam na myśl, że musiałem znosić ich głupie teksty i humory a samemu pi...ć dyrdymały, które chciały usłyszeć - a najgorsze były wyśmigane po erasmusach studentki europeistyki czy socjologii, dla których byłem tylko zwykłym budowlańcem :) Wszystko dookoła faceci tacy jak ja im stworzyli i przygotowali, ale oczywiście jesteś nikim dla takiej cizi. Dlatego potem spotykałem się tylko i wyłącznie z kobietami bez studiów.

      • 14 8

      • Dokładnie Ziom, masz rację (3)

        Faceci jak idioci się zachowują i nic dziwnego że tak jest. Na obecną chwilę mamy 5,3 mln singli i 4,1 mln singielek, ale w tej liczbie singielek mieszczą się samotne matki. Efekt jest taki, że może być na jedną singielkę 3 singli. Ta dysproporcja się jeszcze zwiększa, bo rząd ściąga głównie mężczyzn ze wschodu. Efekt masz taki, że wartościowi mężczyźni wycofali się z rynku matrymonialnego, bo widzą że kobiety są zbyt niskiej jakości. Jak mężczyzna chce znaleźć kobietę, to nie w tym kraju. Najlepiej kraje azjatyckie, albo latynoskie, gdzie biały mężczyzna ma ogromne powodzenie.

        • 4 7

        • Proszę obejrzeć reportaże jak Tajki oszukują cudzoziemców, wykorzystują na kasę, zakup domów, ziemi w Tajlandii (1)

          Można kupić tylko na rdzenną mieszkankę, nic na siebie ( tzn.nic na Brytyjczyka). Niezwykłe (dramatyczne) historie oszukanych Brytyjczyków- liczba rośnie. Mit miłych dobrych kobiet z Azji upada.

          • 9 0

          • Przecież można wynajmować mieszkanie

            Dlaczego od razu mam kupować? Po drugie myślałem o Filipinach

            • 3 0

        • dla Latynosek zawsze jesteś gringo, i widzą w tobie kasę, nic więcej. Kolumbijki, Meksykanki piękne kobiety,

          kobiece kształty ale raczej nic poważnego z tego nie będzie. Azjatki nie byłem w Azji nie wypowiem się. Osobiście najwięcej atrakcyjnych kobiet widziałem w Rosji ( Moskwa) choć większość ładnych to zadbane lale, i też byłem bez szans- choć jestem przystojny ale "normalny". Bez złotej karty i Bugatti na parkingu.

          • 3 1

      • (2)

        Ciekawe jakie zdjęcia twoja żona wstawia, że jest taka popularna... Mam facebooka prawie 15 lat i może w sumie 10 razy ktoś obcy do mnie napisał, a jestem całkiem atrakcyjna, tylko na profilowym mam zwykłe zdjęcie w koszulce zrobione na koncercie.

        • 4 0

        • Pewnie masz słabo widoczny profil (1)

          Żona już dawno ograniczyła, bo znudziło nam się wyśmiewanie się z kolejnych adoratorów. Wystarczy się trochę udzielać tam, być oznaczanym itp. by doczekać się sporego grona "fanów" :)

          • 0 0

          • Mam "tylko" 100 znajomych i usunęłam możliwość oznaczania mnie na zdjęciach przez innych, bo cenię swoją prywatność. Wrzucam coś na walla może raz na kilka miesięcy. Ale jak ktoś lubi ekshibicjonizm, to jest sam sobie winien :)

            • 0 0

      • akurat budolwlaniec z głową na karku to zarabia więcej niż te wszystkie korpogogusie razem wzięci. Nie wiem jak (1)

        teraz ale rok temu rozmawiałem z właścicielem wypożyczalni sprzętu budowlanego koparki, ładowarki etc, Pytam się czy masz przestoje w wynajmie- tak kiedy coś się zepsuje albo tankuje : )

        • 4 0

        • Ja pracuje w ksiegowosci w firmie budowlanej i tez nie widze spowolnienia. Moj kuzyn robi wykonczeniowke i zlecen ma na rok do przodu.

          • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wiosna w ogrodzie (1 opinia)

(1 opinia)
6 zł
targi, kiermasz

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku odbyła się pierwsza edycja Octopus Film Festival?