- 1 Miłośnicy vintage znowu opanowali 100cznię (23 opinie)
- 2 Zrobili karierę dzięki "Szansie na sukces" (32 opinie)
- 3 "Grillujemy" współczesne kino (61 opinii)
- 4 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (29 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (160 opinii)
Brodka i jej Granda na cztery plus
Czy w Polsce muzyka pop może być na wysokim poziomie, nie schlebiając przy tym najniższym gustom? Monika Brodka udowadnia, że tak - zarówno swoją świetną płytą "Granda", jak i pomysłowymi koncertami. W niedzielę, 10 kwietnia zagrała w gdańskim Parlamencie.
Rzędy kolorowych proporczyków rozwieszone nad sceną klubu Parlament mimowolnie nasuwały skojarzenia z okładką jej najnowszej płyty czy kolorowym teledyskiem do utworu "W Pięciu Smakach". A do tego jej barwny strój we fluorescencyjnych barwach, które nabierały efektu przy odpowiednim ustawieniu świateł i wymalowaną wokalistkę czyniły jeszcze bardziej zjawiskową.
Ale na niedzielnym koncercie najważniejsza była przecież sama muzyka. Wszystkie utwory - od singlowych hitów, jak "Granda", "W pięciu smakach" czy "Krzyżówki dnia", po te spokojniejsze, jak "Syberia", "K.O" i "Sauté" - brzmiały w koncertowej odsłonie świetnie, mimo że przesadnie nie różniły się od wersji studyjnej.
Świetnie wypadły też kompozycje spoza "Grandy" - "Dziewczyna mojego chłopaka" z debiutanckiego albumu w żywszej odnowionej wersji czy pomysłowe covery "King of My Castle" Wamdue Project i "Twist in my Sobriety" Tanity Tikaram. Całość brzmiała świetnie, a publiczność, w dużej mierze napędzana przez nastoletnie okrzyki, była wniebowzięta.
Przy okazji wykonywania "Grandy" artystka powiedziała, że liczy na tynk lecący z sufitu z powodu dobrej zabawy. Tego nie doczekaliśmy, a i pot nie spływał z sufitu, co Brodka skwitowała oceną na cztery plus. Publiczność wydawała się trochę zaskoczona taką odpowiedzią.
Samej wokalistce za niedzielny koncert też należy wystawić taką notę, bo pozytywne, świetne wrażenie zepsuły dwa elementy. Było zbyt krótko - ledwie 70 minut, a na powtórkę zespół zagrał drugi raz kawałek "W pięciu smakach". Przy tylu ciekawych aranżacjach pięciu muzyków mogłoby z powodzeniem pokusić się o jeszcze kilka utworów. A tak, publiczność pozostała z lekkim niedosytem.
- Ale cztery plus to przecież też dobra ocena - stwierdziła sama artystka w ripoście na pomruk widowni. Na jej koncert, który w skali szkolnej będzie można ocenić jako "bardzo dobry", przyjdzie więc nam jeszcze trochę poczekać.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (27) 2 zablokowane
-
2011-04-11 06:04
bardzo dobry koncert - zapraszamy do trojmiasta czesciej :-)
- 34 3
-
2011-04-11 08:37
(1)
Koncert dobry chociaż faktycznie krótki. Pan od tekstów o muzyce na portalu - widać , że zaczął pobierać nauki i pisze odrobinę lepiej. Autor zdjęć z koncertu - amator to mało powiedziane.
- 19 1
-
2011-04-11 08:49
co do zdjec to rzeczywiscie przecietne, nie wiem czy ta sama czy inna osoba robila w sopocie ale tamte sa lepsze ;-)
- 8 1
-
2011-04-11 09:03
gdyby nie kolory i elementy typu "show" (1)
na scenie nic ciekwego niewydarzyłoby się
niestety- 7 14
-
2011-04-11 09:05
racja!
mimo to, gratulacje za odwagę dla kayaxu za przygarnięcie podopiecznej
- 4 3
-
2011-04-11 09:56
bardzo fajny koncert!dużo pozytywnej energii!w sam raz na niedzielny wieczór:)
- 5 2
-
2011-04-11 10:07
oj panie Knera... (1)
a co miała grać na bisy, skoro Granda jest jej pierwszą w pełni autorską płytą, z którą się całkowicie identyfikuje... radiowe komercyjne hity z poprzednich płyt?
- 13 0
-
2011-04-11 10:47
tak, a czemu nie?
radiowe komercyjne hity z poprzednich płyt na bis pasują w sam raz :)
- 6 0
-
2011-04-11 10:44
(1)
publiczność wychowana, przyszła oglądać słynną idolkę, szkoda, że sobie nie przynieśli krzeseł, popkornu i herbatki w termosie - tak się bawili.
nawet na 4 + nie zasłużyli.- 3 5
-
2011-04-11 13:57
A możesz wyjaśnić, co takiego konkretnego jeszcze mieliśmy robić?
- 1 1
-
2011-04-11 11:15
KSU!
E... tam Brodka. KSU grało w niedzielę!
- 7 3
-
2011-04-11 11:19
Brodka spóźniła się o 40 minut! I nawet nie przeprosiła. (4)
Koncert bardzo mi się podobał, ale początek był oburzający.
Czy ktoś może mi racjonalnie wytłumaczyć taki kompletny brak szacunku dla publiczności, która musiała czekać na rozpoczęcie koncertu ponad 40 minut?
Największe gwiazdy światowego formatu zaczynają swoje koncerty o czasie, a panna Brodka z Gór nie wie co to punktualność?
Trochę pokory nie zaszkodzi, szczególnie na początku kariery.- 18 6
-
2011-04-11 12:15
(2)
Na ilu koncertach mika byłaś?!?
O 20.00 to jeszcze kolejki przed wejściem były. Obsuwa to normalna rzecz, zwłaszcza w parlamencie. Moim zdaniem było akurat. Nie za długo nie za krótko tego czekania.- 3 7
-
2011-04-11 13:37
Ostatnio byłam na koncercie Marizy. Był punktualnie rozpoczęty.
Weszłam do Parlamentu o 19.50 i nie było żadnych kolejek, więc nie wiem o czym mówisz.
O godz. 20 klub był pełny i nie widzę powodu by czekać na spóźnialskich.
Ja takie zachowanie uważam za brak profesjonalizmu.- 5 2
-
2011-04-11 21:47
osobiście byłam na kilku (w tym pj harvey, radiohead - więc formatem chyba nie ma co do brodki porównywać) i nie pamiętam aby którykolwiek z artystów się spóźniał. to jednak bardzo nieładnie kazać ludziom czekać ;)
- 4 1
-
2011-04-11 14:37
słuchaj uważnie
Spóźnienie swoją drogą, ale przecież mówiła, że przeprasza za obsuwę.
- 0 0
-
2011-04-11 11:26
Koncert 10.04 (4)
Mogło sobie dziewcze koncertowanie w ten dzień darować.
Ale cóż, wszystko na sprzedaż:(- 2 55
-
2011-04-11 12:02
A niby dlaczego? (1)
Się pytam.
- 17 0
-
2011-04-11 13:05
ze wgledu na 15 rocznicę uruchomienia Eurosport Polska
- 22 0
-
2011-04-11 12:23
nie bawiłeś się
to siedź w domu, nie narzucaj każdemu swojej woli. rok temu była żałoba.
- 22 0
-
2011-04-11 12:24
spewnoscia nie byles na koncercie, bo jak bys byl to bys wiedzial ze przeprosila ze koncertuje akurat w ten/taki dzien... dodatkowo jak wydaje wytwornia czyjas plyte to tez masz podpisana umowe ze zagrasz ile tam koncertow i tu akurat kiedy i gdzie mysle ze najmniej od niej zalezalo.
- 22 0
-
2011-04-11 12:17
Nagłośnienie
A ja spytam dlaczego autor artykułu nie zwrócił uwagi na pracę akustyka. Moim zdaniem pierwsza połowa koncertu była beznadziejnie zgrana. Sam bas dudniący i wysokie tony, nie było słychać ani gitary ani klawiszy tylko ump ump. Stałem na środku tuż za konsolą dźwiękowca. Później przy wolnych kawałkach jakby ocucił się i w końcu było dobrze słychać i wokalistkę i zespół.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.