Polskie pierogi przestają kojarzyć się wyłącznie z ruskimi ze skwarkami, a trójmiejscy restauratorzy zaczynają eksperymentować nawet z tak wykwintnymi smakami, jak cielęcina w sosie koniakowym. Inni próbują pierogi piec z ciasta drożdżowego, albo zapiekać z serem lub proponują pierogowe smaki z całego świata. Testujemy cztery największe restauracje z pierogami w Gdańsku i Gdyni.
najlepiej poczują się gastronomiczni konserwatyści. Tacy, co w restauracji nie lubią zbytnich udziwnień: ani w karcie, ani na ścianie. Z wnętrza najłatwiej zapamiętać wyeksponowany w głównej sali myśliwski kącik z popiersiami zwierzyny, w tym dzika, oczywiście. Styl myśliwski dominuje, jednak projektantowi zabrakło polotu. Zabrakło też ciepłej atmosfery staropolskiej gospody, jakiej wybierający się tutaj gość mógłby się spodziewać. 
są wyborne. Podawane z posiekanym imbirem i olejem lnianym w towarzystwie sosu sojowego oraz kimchi, azjatyckiej z nazwy i swojskiej w smaku warzywnej kiszonki, znikają z talerza jeden po drugim. Podobnie, jak treściwe, bogate w różne aromaty Galicyjskie (10 sztuk za 16 zł) - gotowane pierogi nadziewane siekanymi orzechami, żółtym serem oraz pietruszką i polane masłem. Gruzińskie kołduny chinkali (6 sztuk za 17 zł) są odpowiednio duże, obficie wypełnione smacznym wywarem mięsnym i aromatem kolendry, jednak brakuje w nich tego charakterystycznego smaku baraniny lub choćby czystej wołowiny - tutaj podawane są z mieszanką wieprzowo-wołową. Międzynarodową reprezentację zamykają rosyjskie pielmieni z kwaśną śmietaną (12 sztuk za 17 zł). Mandu zaskakuje nie tylko pierogowymi, ale i herbacianymi smakami. Serwowane tutaj napary są podawane w zaskakujących kombinacjach i parzone w pokaźnych i potwornie ciężkich, żeliwnych czajniczkach (od 9,50 zł). No i tak naprawdę tylko tutaj mamy pewność, że serwowane nam pierogi są w stu procentach świeże. Niczym stanowisko pizzermana we włoskiej pizzerii, miejsce pracy gospodyń lepiących pierogi znajduje się na widoku gości i jest niezwykle pomysłowym urozmaiceniem prostego, ale urządzonego z minimalistycznym smakiem wnętrza.
. Tym bardziej, że w Novej Pierogovej po prostu miło spędza się czas. Na tę przyjazną i pełną ciepła atmosferę składa się i jasny, marinistyczny wystrój, i widok na marinę jachtową przez wielką, oszkloną witrynę, i wreszcie sympatyczna, sprawna obsługa. Szafarnianemu towarzystwu innych lokali z wyższej półki Nova Pierogova wcale nie ustępuje. No może tylko cenami - zjemy tutaj równie smacznie, a zdecydowanie taniej niż w sąsiednich restauracjach przy nabrzeżu.
. Bo do morza na spacer dwa kroki. Bo wnętrze jest jasne, kolorowe, tak pozytywnie zaaranżowane, że aż chce się tam usiąść i coś zjeść. Gdyby tylko nie smak serwowanych tutaj pierogów. A raczej jego brak. Równie szybko, co zostałem obsłużony, miałem zamiar o Pierożku zapomnieć. Zamówiłem pierogi podane na sposób, jakiego w innych pierogarniach nie widziałem. Pierwsze - w sosie (14,90 zł), drugie - zapiekane z serem (17,90 zł). Tradycyjne z wody (od 11,90 zł) czy z pieca z ciasta kruchego (15,90 zł) też tutaj zjemy. Sos okazał się pomidorami z puszki z ziołami prowansalskimi, w których utopiono po pięć maszynowo przygotowanych pierogów ruskich oraz z kaszą gryczaną i boczkiem (maksymalnie można łączyć po dwa smaki). Nie wiem, czym się różniły, bo mdły sos skutecznie stłumił i tak mało wyraźny smak nadzienia. Zapiekane były trochę lepsze. Prawdopodobnie dlatego, że sos curry z rodzynkami miał wyraźny i całkiem niezły smak. Meksykańskie pierogi z chilli con carne w środku oraz drugie - z kurczakiem i ryżem - dałoby się zjeść ze smakiem, gdyby ciasto było mniej gumowe i choćby trochę posolone. A może tylko miałem zły humor, bo w całym lokalu unosił się drażniący zapach lakieru, którym malowane są w zakładzie za ścianą jachty?
2014-12-06 23:08
pozdrowionka, ci co jedli u mnie dobrze wiedzą, że moje pierogi są SUPER MEGA Z.....te!!!!
2014-12-06 22:42
Wiedzialam, ze to nasz mierny niczym architekt redaktorzyna. Coz taki czlowiek moze powiedziec o jedzeniu .
2014-12-06 13:09
nie do przebicia. A te świąteczne z grzybkami lada dzień - szok dla podniebienia.
2014-12-06 14:55
z drugiej strony nie zniósłbyś pewnie krytyki pierogów mamy, gdyby tylko zaprezentowała jej szerszemu gronu
2014-12-06 18:21
Jemu smakują od mamy, innym od babci, innym z biedronki. Brzydko krytykować czyjś gust...
2014-12-06 22:31
2014-12-06 19:27
-jak tam pierożki?
-pupy nie urywa...
spokojnie, poczekajcie...:-)
2014-12-06 22:25
Polecam pierogi u "Mariaszka" obok Klifu, z kaczką! Extra!
2014-12-06 13:36
... pierogarnie na ulicy Mostowej w....Toruniu. Jak ktoś lubi smażone i pieczone to warto tam zaglądać przy kazdym pobycie w tym mieście.
2014-12-06 22:19
Bez tych kropek się nie dało?
2014-12-06 21:36
...jak nie sera to kapusty od kapusty bedziesz tłusty!
2014-12-06 21:31
Jak w temacie, nigdy nigdzie nie jadłam smaczniejszych pierogów!!!!!
2014-12-06 21:11
Byłem tam kiedys dwa razy i źle sie po tych pierogaah czułem. Myslałem ze to ze wzgledu na mój wrażliwy żoładek ale osoba która ze mną raz tam była też czuła się nienajlepiej.
2014-12-06 20:12
dziwne ale w Batumi za 2 porcje plus piwo i wino -1l. zapłaciłem dwie dychy czyli 12 lari -a tu jakieś podrôby za nie wiadomo ile serwują A wszak pierogi w dużej liczbie jak się robi to wypadają mega tanio więc przebitka i tak jest zawsze znacząca.Sam robie to wiem za 20 zł možna w domu narobič ruskich dla całej armii...
2014-12-06 20:57
porównaj ceny czynszy, kosztów zatrudnienia, ZUSy, podatki gruntowe, energię i zadaj sobie pytanie - czy za 14 zł da się jeszcze do tego baraninę dokupić?
ja osobiście gruzińskie odradzam, dwa dni się mi nimi odbijało. za to z pieca azjatyckie BAJKA
2014-12-06 15:01
polecam pierogarnie w pruszczu gdanskim..... w zyciu takich nie jedliscie nawet geslerowa takich by nie zrobila :-) POLECAM PIEROGARNIA PRUSZCZ GDANSKI.
2014-12-06 18:23
2014-12-06 20:09
2014-12-06 18:04
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Który kultowy lokal w Gdyni miał przydomek "kapeć"?
Filmy