• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Centrum Gdańska klubowo martwe. Dlaczego?

Jakub Knera
21 grudnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Yesterday jest kolejnym gdańskim klubem, który zniknie z mapy miasta. Impreza pożegnalna 30 grudnia. Yesterday jest kolejnym gdańskim klubem, który zniknie z mapy miasta. Impreza pożegnalna 30 grudnia.

Czy grozi nam klubowy marazm w centrum Gdańska? Wszystko na to wskazuje - kolejne lokale są zamykane, a miejsca na imprezę można policzyć na palcach jednej ręki. A przecież jeszcze kilka lat temu nocne życie muzyczne w tej części Gdańska było o wiele bogatsze.



Podobny los spotkał przed miesiącem klub La Dolce Vita. Podobny los spotkał przed miesiącem klub La Dolce Vita.
Miejsce, w którym kiedyś znajdował się słynny Cotton Club i kwitło nocne życie, od pięciu lat stoi puste. Miejsce, w którym kiedyś znajdował się słynny Cotton Club i kwitło nocne życie, od pięciu lat stoi puste.
Niedawny koniec La Dolce Vita i zamknięcie klubu Yesterday planowane na 30 grudnia każe zastanowić się nad przyszłością clubbingu w centrum Gdańska.

Pół wieku temu funkcjonowały tu dwa najważniejsze ośrodki trójmiejskiej kultury studenckiej i jazzowej: Klub ŻakRudy Kot. To w nich koncertowali najważniejsi muzycy jazzowi i rhytm'n'bluesowi. To jednak przeszłość. Żak przeniósł się do Wrzeszcza, a Rudy Kot od kilku lat z klubem muzycznym niewiele ma wspólnego.

Ważny był również nieodżałowany Cotton Club, w którym na cyklicznych jam session spotykała się śmietanka trójmiejskich muzyków jazzowych. Niestety klub nie był w stanie się utrzymać i przeszkadzał sąsiadom. Pod koniec 2006 roku zakończył działalność, a miejsce do dziś stoi puste.

Wiele osób pamięta też Forty czy mieszczący się tam później GGOG. Na ogromnym dziedzińcu odbywały się regularnie imprezy Flower Power i koncertowały polskie kapele punkowe. Przy obecnym Placu Kobzdeja jeszcze kilka lat temu mieścił się słynny Pub Underground, w którym regularnie występowały najważniejsze trójmiejskie zespoły.

Jak jest teraz? Są Cafe Szafa, Flisak 76Rock Cafe, jednak tam regularnych koncertów nie uświadczymy. Na cykliczne wydarzenia stawia jedynie Miasto AniołówParlament, największy klub w Gdańsku. To jednak niewiele jak na centrum tak dużego miasta.

Co jest powodem marazmu klubowego w centrum Gdańska?

Co wpływa na to, że nocne życie w centrum, zamiast kwitnąć, z roku na rok coraz bardziej zamiera? Powodów jest kilka.

Rzecz najważniejsza - charakter Śródmieścia, które tak naprawdę przyciąga turystów głównie w ciągu dnia. Wieczorem ulica Długa świeci pustkami. W kawiarniach stoliki stoją puste, a żądni imprezowych wrażeń klubowicze wybierają Sopot i Wrzeszcz. Pierwszy przyciąga renomą rozrywkowego kurortu, drugi to zagłębie klubów studenckich.

Po drugie - problemy z mieszkańcami. Co by się nie działo na Głównym Mieście, od razu wywołuje protest mieszkańców, którzy narzekają na hałas. Nic dziwnego, że właściciele wolą otwierać kawiarnie, zamiast muzycznych klubów. Miasto zdaje się nie dostrzegać faktu, że "strefa prestiżu" powinna rządzić się swoimi prawami i zamiast na wzór europejskich metropolii tworzyć tu kulturalne zaplecze, powstaje klubowa pustynia.

Po trzecie - nawyki imprezowiczów. La Dolce Vita czy Yesterday i kilka innych miejsc (Apartament, Vespa Deluxe, Wiele Twarzy) nie byłyby zamykane, gdyby regularnie odwiedzali je ludzie. Tymczasem w Gdańsku frekwencja to loteria. Bo skoro po zamknięciu La Dolce Vita pustkami świeci też Buffet w Stoczni - a oba lokale gromadzą podobną publiczność - to gdzie są ludzie, którzy normalnie je odwiedzali? To przecież nie tylko kwestia jesiennej niepogody.

Czy jest szansa na zmianę? Na pewno musi zmienić się nastawienie mieszkańców. Dobrze, żeby zrozumieli, że centrum miasta pokroju Gdańska powinno żyć nocą zawsze, a nie tylko od święta, np. podczas - nomen omen - Nocy Muzeów. Warto też, aby potencjalni właściciele klubów otrzymali sprzyjające warunki do zakładania lokali. W końcu - zmienić się powinni również sami klienci. To oni swoimi nogami wydeptują klubowe trendy, więc może powinni łaskawszym okiem spojrzeć na lokale w centrum?

Wydarzenia

Pożegnanie klubu Yesterday (11 opinii)

(11 opinii)
clubbing / disko

Opinie (311) ponad 10 zablokowanych

  • Mam wrażenie,że styl zabawy młodych ludzi uległ zmianie (3)

    Za czasów mojej wczesnej młodości przychodził piątek i nikt nie siedział w domu. Ludzie szli się bawić. Pamiętam jak w weekend po godz 20 spotykało się masę młodych ludzi imprezowo ubranych ,dziewczyny w ładnych sukienkach,chłopaczków zalanych perfumami z żelem na włosach - tłumy w tramwajach roześmianych małolatów.W zależności od słuchanej muzyki każdy znalazł coś dla siebie. Sfinks,Kwadrat, Pomarańczarnia, Metro ,Kazamaty,Rudy Kot i wiele ,wiele innych miejsc. Jeśli nie klub to pub. W mojej pracy pracują ludzie w wieku 18 - 24 lata. Większość wieczorów spędzają przed kompem ,ewentualnie na jakiejś domówce. Mówią,że nie lubią tańczyć i ,że żal im pieniędzy na klub. Poza tym ceny taksówek powalają na kolana tak samo jak nocna taryfa w autobusach .

    • 40 1

    • to wina przede wszystkim kryzysu

      też zauważyłem to o czym mówisz sam jestem młody i kiedyś regularnie imprezowałem w klubach obecnie mnie na to nie stać więc pozostają domówki czy w wiosne lato picie w terenie niestety i z obserwacji widze ,ze tak teraz robi większość.Do klubu raz trzeba dojechać,dwa zapłacić za wstęp trzy drogi alkohol (np piwo za 8-10 zeta) a za tyle pięniędzy masz porządną domówke więc rachunek jest prosty.

      • 15 2

    • Pomarańczarnia!

      już prawie o niej zapomniałam! To były czasy!

      • 2 1

    • Dalej się bawimy ;) mimo, że część klubów została pozamykana, pozmieniała nazwy, może bez żelu na włosach, ale w 3mieście jeśli chodzi o imprezy to Desdemona, Sfinks, Papryka, Buffet. Ten ostatni chyba jedyny jeśli chodzi o Gdańsk. Pan redaktor tak płacze, że nie ma gdzie chodzić a w Buffecie (podobnie jak w tych wyżej) impreza za imprezą z wykonawcami/producentami z Polski i zagranicy, praktycznie co tydzień coś się dzieje, czasem nie wiadomo, który klub wybrać. Trójmiasto.pl ma chyba najmniej ogarniętych redaktorów ;/

      • 0 0

  • i dobrze

    a ja się nie dziwię stawiając się na miejscu tych mieszkańców sorry kredyty na mieszkanie kamienice bierze się to chce się spać w nocy a nie wysłuchiwać pijaków wracających i małolatów z imprezy!

    • 10 12

  • Po pierwsze niech Pan Knera zapisuje nazy prawidłowo

    A po drugie to co zrobili z FLISAKIEM to żenada z tragiczną obsługą. Ta knajpka kiedyś obskurna może była, ale swój klimat miała. A teraz? Nudnawy wystrój, wspomniana wcześniej okropna obsługa, a wydarzenia artystyczne? Nie żartujcie sobie- od wielkiego dzwonu i to zazwyczaj jakieś badziewie, którego nigdzie indziej nie chcą

    • 6 3

  • INTELIGENTNA MŁODZIEŻ GŁOSOWAŁA NA ADAMA OWICZA (2)

    A OTO SKUTKI TEGO, ŻE IM WMÓWIONO ŻE SĄ INTELIGENTNI - BO PRAWDZIWIE INTELIGENTNI LUDZIE WIEDZA NA KOGO GŁOSOWAĆ TYLKO NIESTETY JEST ICH CO RAZ MNIEJ

    • 22 2

    • głosowała? (1)

      sprawdz najpierw jaka była frekfencja na wyborach.ja osobiście nie głosowałem na adamowicza

      • 0 2

      • Z TYCH GŁOSUJĄCYCH WIĘKSZOŚĆ TO SZPAGATOWI INTELIGENCI

        • 3 0

  • może i dobrze, czas krzyknąć "król jest nagi!"

    długoletnia polityka miasta marginalizująca śródmieście sprowadzająca centrum do roli skansenu, makiety daje o sobie znać. do tego peryferyjne położenie, fatalna komunikacja miejska a w zasadzie jej brak, wyludniające się śródmieście, barak nowych mieszkań z mieszkańcami nie piszę tu o pseudo mieszkaniówce w postaci waterfrontu, do tego zamiłowanie do ulic typu podwale przedmiejskie sprowadzających pieszych do tuneli i podziemi, gdzie rządzi samochód... przy takim położeniu "centrum" potrzebana jest długofalowa polityka miasta na wielu płaszczyznach. polityka z jajami a nie to co mamy obecnie vide jarmark bożonarodzeniowy. niech ta wyprowadzka klubów unaoczni wszystkim jaka jest prawda o tym "atrakcyjnym" miejscu. teraz wybieram wszystko na czele z sopotem tylko nie centrum Gdańska.

    • 17 4

  • Szczerze mówiąc... (5)

    Yesterday'a mi nie żal. Bramkarze chamy, klub średni.

    • 18 4

    • I morderca (2)

      Guevata na witrażu.

      • 4 1

      • (1)

        Guevata? A kto to?

        • 2 1

        • Guevara

          literówka (t jest obok r na klawiaturze)

          • 0 0

    • no chamy bo to nieuki z komisariatu na Piwnej, wielcy policjantowie....

      • 2 1

    • złodzieje i bandyci. sprzedają Ci piwo 00.45 a 0.50 meldują, że właśnie zamykają. Na uwagę o sprzedanym piwie było - "w********aj". Nieważne, że np jesteś na randce itp..

      • 0 0

  • w klubach ze śródmieścia grają papkę,

    muze dla wszystkich i chyba dla nikogo.

    • 3 3

  • Ołowianka (1)

    Ludzie nie miejcie pretensji do mieszkańców. Każdy chce mieć spokój. Centrum zostało zasiedlone po wojnie i tak zostało. Może gdyby jeszcze klubowicze zachowywali się ciszej, nie jarali ludziom pod oknami, nie szczali i rzygali w podwórrkach, byłoby inaczej. Przy tej "kulturze" osobistej jest jak jest. A tak na marginesie. Skoro Gdańsk chce być miastem klubowym to niech zostaną przewidziane kluby na Ołowiance. Żadnych mieszkań tylko biura. Wtedy nikt nikomu nie będzie przeszkadzał, a Gdańsk ożyje nocą. Mielibyśmy włąsną Ibizę ;-)Tylko, czy urzędasy i deweloper się na to zgodzą?

    • 23 10

    • przed wojną mieszkało w centrum ze 3x tyle mieszkańców co teraz:)

      • 1 1

  • zaścianek

    W ogóle 3 city to lipa imprezowa. porównanie do Poznania, Wrocławia, Krakowa czy Wawy jest bez sensu całkowicie.
    3 city z tym całym Sopoćkowem cały tydzień ŚPIĄ przebudzają się w czwartek, na darmową wódkę wpadna i biegiem do SKM na 23.55, aby powrócić w sobotę ok 1 w nocy po drodze w nocnym zakupy czyniąc.
    Cały potencjał klientów błakających się po 3 city od niedzieli do czwartku można by skupić w jednym większym klubie.
    Smutne, ale prawdziwe-klient biednieje i dziadzieje! a takie tradycje posiada trójmiasto muzyczne, klubowe, rozrywkowe

    • 14 3

  • POLSKA (1)

    Zadupie i zaścianek Europy, płacze i podnieca się historią nie patrząc w przyszłość.
    Gdańsk ma potencjał - osobiście wolę balować na Gdańsku niż na Wrzeszczu czy Sopocie.
    Jest coś w naszej mentalności co powoduje niszczenie planów na przyszłość, a patrzenie tylko wstecz (odsyłam PiS no i starówka).
    Madryt, Barcelona, Hamburg - wszędzie jest wesoło w centrum miast, a u nas oczywiście smutno.
    Ingerencja przedstawicieli władz miasta by się przydała - i to konkretna

    • 11 8

    • ale czemu ty od razu szukasz Madrytu, Barcelony czy Hamburgu, bez przesady nie można uogólniać i skreśliać innych miast w Polsce, np. Wrocław, Kraków, Poznań miasta "rozwinięte" pod względem kulturowym i rozrywkowym. Gdańsku jeszcze wiele brakuje do tych miast, ale myślę że tym miastom aż tak wiele nie brakuje do niektórych miast Europy. I

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

ADELE - Tribute from London by Stacey Lee

148 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Agnieszka Chylińska była wokalistką gdańskiego zespołu O.N.A. Który album dwukrotnie uzyskał status platynowej płyty?