• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czesław Śpiewa w Absyncie - i to jak!

(kasp) & fot. Łukasz Unterschuetz
16 lipca 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
aktualizacja: godz. 11:20 (16 lipca 2008)

Wreszcie ktoś pokazał naszym polskim "gwiazdom", że można odnieść sukces nie tańcząc na lodzie, nie całując fok w gwiezdnym cyrku i nie sprzedając swojego prywatnego życia brukowcom. Wystarczy robić swoje, i być przy tym stuprocentowo autentycznym.



Czesław Mozil, znany szerszej publiczności jako Czesław Śpiewa, zamieszał ostatnio na polskim rynku muzycznym. Jego zaskakująca popularność zmusiła gdański klub Absynt do zorganizowania dwóch koncertów dzień po dniu, gdyż bilety na pierwszy, poniedziałkowy występ błyskawicznie się rozeszły. Niezależnie od wieku, płci, upodobań seksualnych, wszyscy chcieli usłyszeć na żywo "Maszynę do świerkania" oraz resztę przebojów z debiutanckiej płyty pt. "Debiut".

Niestety, przez dwa dni cierpliwość fanów była wystawiana na próbę: nie przez gwiazdorskie maniery muzyków, lecz techników walczących ze sprzętem. Po kilkudziesięciominutowych opóźnieniach koncerty wreszcie ruszały... choć trudno powiedzieć kiedy dokładnie. Czesław mruczał coś do mikrofonu do melodii granej przez klawiszowca Martina Bennebo, a zdezorientowani słuchacze nie wiedzieli, czy to już koncert, czy jeszcze próba.




Jaki był początek, taki też cały występ, który bardziej przypominał spotkanie w gronie przyjaciół, niż regularny koncert. Było dużo śmiechu, opowiastek przepełnionych autoironią (który z naszych artystów porównałby siebie występującego na Top Trendy do stada małpek biegnących za rzucanymi przez producentów bananami?), zapominanych i dośpiewywanych przez fanów fragmentów tekstów.





Chwilami słuchacz nie był pewien, czy bierze udział w koncercie muzyczny, czy występie kabaretu. Psikusy robione Czesławowi przez saksofonistkę Karen Duelund Mortensen czy klawiszowca Martina były spontaniczne i naprawdę śmieszne (w odróżnieniu od leciwych dowcipów, którymi publiczność karmiona jest na innych koncertach). Widać było, że muzycy świetnie się razem bawią i nie ważne jest, czy występują dla dziesięciu czy tysiąca osób. W Absyncie każdego dnia było ok. setki fanów.




Poza piosenkami z płyty "Debiut", Czesław zaśpiewał kilka anglojęzycznych utworów nagranych pod szyldem Tesco Value. Wreszcie ze sceny wybrzmiało "Nie mam czasu na seks" Marii Peszek, które zakończyło to wyjątkowe spotkanie z obecnie najoryginalniejszym polskim artystą. Ci, którym nie udało się dostać biletów na koncert w Absyncie, niech nie załamują rąk: już niedługo Czesław Śpiewa na Jarmarku Dominikańskim.
(kasp) & fot. Łukasz Unterschuetz

Opinie (12)

  • super

    Genialne świetne niezwykłe A Karen jest nieziemska ze swoim talentem

    • 0 0

  • Nergal był i klaskał podobno w pierwszym rzędzie?

    • 0 0

  • Cze-siu

    Koncert fantastyczny!Tego nam trzeba w marnym swiatku pop muzy z PL.Nareszcie ktos wskrzesza do zycia instrumenty przykurzone nuta czasu.Tak trzymac i oby wiencej takich kapel na naszym podworku.Dosc plastiku nic DODAć nic ująć.
    Ps.
    Nie wiem czy sie ze mna zgodzicie ale w muzyce Czesia odnajduje cos z dawnych lat Kukiza i jego Piersi.Polamane frazy inspiracja folk muza

    • 0 0

  • CZESŁAW

    świetny występ ! mam 16 lat ale było fantastycznie! Czesław, po występie mi powiedział że mam do niego nie mówić na "Pan" no to mówiłem na Czesio ^^ fantastycznie

    • 0 0

  • i ja tam byłam

    Super Saksofonistka! Przyćmiła Czesława. Fajny klimat.

    • 0 0

  • Dzieńdobry,

    Ja, Czesio, mam, tom... propozycjem dla Czesława, aby stforzyć dułet Czesuafy. Ale stawiam warunek: nie ruszam się nigdzie bez Przekliniaczka. To muj misio.

    • 0 0

  • Fantastycznie!

    Jeden z tych koncertów, które człowiek zapamieta do końca życia! Było fantastycznie, sam Czesław i pozostali muzycy przesympatyczni!
    Wyszłam wzruszona i głęboko poruszona wielkim autentyzmem Czesia i jego grupy!

    • 0 0

  • Magia !

    Koncert był cudowny, miałam wielką przyjemność tam być. :)
    Czesław jest uroczym człowiekiem i tak naturalnym, że aż miło się patrzy. Z resztą, Karen i Martin wywarli na mnie równie pozytywne wrażenie. :)
    Magia, magia, magia !

    • 0 0

  • "nieważne"

    !

    • 0 0

  • absynt to uz se ne vrati

    Absynt chamieje strasznie - w sensie jego klientela. Dwa lata temu bylo zupelnie inaczej. Dzis po poludniu spotkalam kilku dreso-nazioli, ktorzy czynili niedwuznaczne uwagi wobec mnie, wobec mojej kolezanki rowniez lesbijki stosowali prymitywna przemoc slowna, i podobnie kolege wyraznie również LGBT. Obsluga nie reagowala.

    Jesli chodzi o moje doswiadczenia z ta knajpa - bywalam tam naprawde kazdego tygodnia przez okolo rok poltora - a skonczylo sie to okolo 1,5-2 lata temu. Wtedy nawet cienia takich osob tam nie bylo. Pozniej bylam raz - okolo rok temu, drugi raz tej zimy i trzeci raz dzis - teraz i za kazdym razem spotykalam przylkady prymitywizmu, homofobii oraz zwykłej bezmyslnosci. Czyzby bylo juz jak w Spatifie - odkąd zaczęto wpuszczac wszystkich?

    I jeden Czeslaw chyba wiosny tak od razu nie uczyni...

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W jakim klubie odbywały się Żywe Środy?