• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy bilety na koncerty i festiwale są za drogie? Porównanie z cenami w Europie

Patryk Gochniewski
12 kwietnia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Slipknot to jedna z gwiazd, które przyjadą do Polski w tym roku. Amerykanie powracają do Ergo Areny po sześciu latach. Jak kształtują się ceny biletów względem innych krajów na trasie zespołu? Okazuje się, że nie mamy na co narzekać. Slipknot to jedna z gwiazd, które przyjadą do Polski w tym roku. Amerykanie powracają do Ergo Areny po sześciu latach. Jak kształtują się ceny biletów względem innych krajów na trasie zespołu? Okazuje się, że nie mamy na co narzekać.

Narzekamy, że koncerty i festiwale w Polsce są drogie. Patrząc przez pryzmat siły nabywczej oraz tego, że na imprezie trzeba wydać jeszcze parę groszy na jedzenie i napoje - to jest w tym sporo racji. Ale sprawdźmy, jak to wygląda w innych krajach Europy. Na podobnych imprezach lub koncertach tych samych wykonawców. Czy faktycznie mamy prawo narzekać i mówić, że gdzieś jest taniej? Czy faktycznie bardziej opłaca się pojechać na festiwal zagraniczny?



Festiwale muzyczne w Trójmieście


Festiwale



Zacznijmy od festiwali. To one najczęściej generują opinię o tym, że jest drogo. Tyle że - w moim odczuciu - kilkaset złotych za kilka dni wypełnionych muzyką, to wciąż niewiele. Bo przecież dokładnie tyle samo potrafią kosztować niektóre wejściówki na pojedyncze koncerty. Do rzeczy.

Wzięliśmy pod uwagę Open'era i kilka podobnych mu imprez - patrzyliśmy na długość trwania oraz podobny eklektyzm. Gdyński Open'er kosztuje 699 zł za czterodniowy karnet. Dla porównania niemiecki Rock Werchter - 266 euro (1240 zł), belgijski Pukkelpop i holenderski Pinkpop po 245 euro (ok. 1141 zł), hiszpańska Primavera 330 euro (ok. 1538 zł), a serbski Exit 119 euro (ok. 554 zł).

Zatem widać, że wcale nie jest drożej niż za granicą. Jedynie Exit jest na podobnym pułapie cenowym. Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, że zarobki w krajach Zachodu są dużo wyższe i Niemca, Norwega, czy Brytyjczyka stać na dużo więcej niż Polaka. Nie rozpatrujemy jednak tego pod kątem siły nabywczej, a skupiamy się jedynie na porównaniu cen biletów. Dla jednych będzie bardzo drogo, dla innych ceny są przystępne. Należy jednak pamiętać, że ceny wejściówek na festiwale muszą rosnąć. Rosną bowiem nie tylko gaże wykonawców, ale i wszystko inne - obsługa techniczna, przygotowanie terenu, zabezpieczenia, cała infrastruktura. Poza tym zawsze brana pod uwagę jest średnia krajowa. Oczywiście, często drugie tyle, co za karnet - albo i więcej - zostawiamy w strefie gastro, ale to już zupełnie inna kwestia.

Koncerty



Skoro festiwale mamy za sobą, sprawdźmy, jak wygląda sprawa przy biletach podczas pojedynczych koncertów gwiazd. Wzięliśmy pod uwagę koncerty trzech dużych nazw z różnych, które pojawią się w tym roku w Polsce. Trzy gwiazdy, trzy gatunki muzyczne - Slipknot, Guns'N'RosesEd Sheeran. Sprawdziliśmy, jak kształtują się ceny biletów na płytę, czyli te najpopularniejsze.

Bilety na Slipknot w Ergo Arenie kosztują 239 zł. A jak to wygląda w innych krajach? W Pradze za wejście na płytę trzeba zapłacić 1390 koron czeskich (ok. 265 zł). W Talinie 70,80 euro (ok. 330 zł) , a w Bukareszcie 339 lejów rumuńskich (ok. 320 zł).

Dwie kolejne gwiazdy wystąpią na największym obiekcie koncertowym w kraju, czyli warszawskim PGE Narodowym. To nie nasze podwórko, ale żeby mieć szerszy obraz, musieliśmy wyjść poza trójmiejski schemat. U nas, niestety, ostatnio posucha, jeśli mówimy o tak dużych wydarzeniach.

I tak - zobaczenie Guns'N'Roses z murawy stadionu kosztuje 349 zł. W Pradze trzeba zapłacić za to 1790 koron (ok. 341 zł), w Lizbonie 69 euro (ok. 321 zł), a w Hanowerze 109,15 euro (ok. 509 zł).

Ed Sheeran, który momentalnie wyprzedaje swoje trasy koncertowe jest nieco tańszy od legend rocka. W Warszawie bilety na płytę kosztują 319 zł. Dla porównania - w Monachium jest to koszt w wysokości 87,32 euro (ok. 407 zł), w Brukseli 95,19 euro (ok. 443 zł), a w Helsinkach 89,50 euro (ok. 417 zł).

Drogo czy jednak znośnie?



Nawiązując do początku - odłóżmy kwestię siły nabywczej. Widać jednak jak na dłoni, że w Polsce wcale nie jest tak drogo, jak nam się wydaje. Na ceny biletów składa się wiele czynników. Prowizje, organizator, zachcianki gwiazd, i tak dalej. Składowych jest naprawdę tak dużo, że nie sposób ich wszystkich wymienić.

Open'er drożeje. To fakt, ale też i normalna rzecz. Co ciekawe, to wciąż jeden z najbardziej atrakcyjnych cenowo dużych europejskich festiwali. W porównaniu do konkurencji koszt karnetu wygląda wręcz atrakcyjnie. Open'er drożeje. To fakt, ale też i normalna rzecz. Co ciekawe, to wciąż jeden z najbardziej atrakcyjnych cenowo dużych europejskich festiwali. W porównaniu do konkurencji koszt karnetu wygląda wręcz atrakcyjnie.
Niemniej, następnym razem, kiedy ktoś będzie narzekał, można mu powiedzieć, że jednak tu i ówdzie jest drożej. Zwłaszcza w przypadku pojedynczych koncertów. Festiwale to bowiem zupełnie inna para kaloszy. Istnieje coś takiego jak turystyka festiwalowa - są firmy, które organizują wyjazdy. Ale też uczestnicy wybierają ten, który bardziej odpowiada im line-upem. Zatem jeśli do wydania na Open'erze (karnet plus utrzymanie) jest ok. tysiąca złotych, to w innym kraju będzie to 1500-2000 (karnet, utrzymanie, transport).

Różnica zatem stosunkowo niewielka dla fanów muzyki. I często też słychać takie głosy - wolę dołożyć i zobaczyć więcej. To już indywidualna decyzja każdego z nas. Jeśli lubimy koncerty, zróbmy sobie budżet. Odkładajmy małe sumy, a później okaże się, że jednak wcale tak drogo nie jest. Zwłaszcza, gdy nie trzeba wydawać całej kwoty z comiesięcznego budżetu.

Wydarzenia

Open'er Festival 2022 (13 opinii)

(13 opinii)
315 - 649 zł
festiwal muzyczny

Slipknot (8 opinii)

(8 opinii)
169 - 339 zł
ciężkie brzmienia

Zobacz także

Opinie (103) 9 zablokowanych

  • tylko złotówka nic nie warta w Europie

    • 7 1

  • Poziom tzw obiektywnego dziennikarstwa to dobrze pokazała tzw pandemia. Tutaj widzę ciąg dalszy. Koncerty są tanie bo przecież Niemiec nie ma wcale drożej. A to, że niemiec zarabia 5 razy tyle to już bez znaczenia.

    • 17 3

  • Co za absurdalny artykuł (3)

    Dlaczego autor przy porównaniu cen odkłada na bok siłę nabywczą pieniądza w danym kraju? Pytam całkowicie serio i bez oburzenia. Te koncerty organizowane są jednak na bazie "lokalnych produktów". Lokalna ochrona, lokalni pracownicy składający scenę i dzierżawcy nagłośnienia. Ostatecznie nawet wspomniane zachcianki gwiazdy są tańsze w Polsce niż np. w Niemczech, nie wspominając o koszcie hotelu.

    • 20 1

    • (1)

      ale wynagrodzenie gwiazdy nie jest niższe

      • 0 4

      • Sporą część cen biletów nie stanowi jednak gaża artysty, lecz prowizja organizatora koncertu. Było to świetnie widać chociażby po cenach biletów na koncert Phila Collinsa w Warszawie bodaj w zeszłym roku.

        • 2 0

    • Bo aparat pojęciowy pana autora nie da rady dokonać bardziej skomplikowanych operacji, co nie raz już tu pokazał.

      • 2 0

  • Jeżeli skupiacie się tylko na porównaniu cen a nie zarobków

    To po co w ogóle ten artykuł pt. "Czy bilety sa za drogie"?
    Nie da się rzetelnie tego określić rozdzielając te dwie kwestie.

    • 15 1

  • Zdecydowanie są za drogie

    • 7 1

  • Nie sa drogie w porownaniu z "zagranico".

    • 1 0

  • Ale właśnie siła nabywcza tu jest istotna!

    Co za denny artykuł, ciągle podkreślasz że zostawmy siłę nabywczą. Ale właśnie ona jest tu istotna! To poziom bilbordów PiSu z cenami paliw w Polsce i w innych krajach Europy :/

    • 8 0

  • Opinia wyróżniona

    Zasada jest prosta. Jak się koncert wyprzedaje to znaczy, że cena jest odpowiednia albo bilety są za tanie. Jeżeli się nie wyprzedaje to na odwrót. Abstrahując od sytuacji gdy koncert gra ktoś kto nikogo nie obchodzi. Wtedy nawet za darmo nie przyjdą.
    W Polsce koncerty się wyprzedają znakomicie.
    A zarobki są za niskie na większość zakupów, nie tylko na koncert. Chodzi oczywiście chodzi o średnie zarobki.

    • 39 5

  • edi

    proszę nie porównywać ceny do koncertów za granicą , bo trzeba będzie porównać pensje polaków .Ceny biletów na koncerty , do kina czy teatru są zbyt wysokie , myślę że 1/3 tych cen byłaby do przyjęcia .

    • 5 0

  • Co to za durne porównanie?

    To do kompletu dorzućcie płace i koszty utrzymania w Polsce i w innych krajach. Wtedy będzie miarodajne

    • 13 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (40 opinii)

(40 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Agnieszka Chylińska była wokalistką gdańskiego zespołu O.N.A. Który album dwukrotnie uzyskał status platynowej płyty?