• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy kino Neptun musi zniknąć?

Daga Ochendowska
4 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Hotel w miejscu kina Neptun już przyjmuje gości
Fasada kina od strony ulicy Długiej. Jak będzie wyglądać za kilka lat? Fasada kina od strony ulicy Długiej. Jak będzie wyglądać za kilka lat?

Od kilku lat spekuluje się na temat zamknięcia Gdańskiego Centrum Filmowego i przebudowy budynku pod kątem przyszłego hotelu, lokali biurowo-usługowych czy pasażu handlowego. Na stronie internetowej brytyjskiej grupy Capital Park, zajmującej się funduszami inwestycyjnymi, do której od 10 lat należy GCF, znaleźć można informację na temat projektu o nazwie - Neptun House. Przedstawiciele dewelopera informują, że w chwili obecnej status projektu jest aktualizowany. Możliwe zatem, że jego losy zostaną przesądzone nawet w najbliższym czasie.



Najprawdopodobniej oznacza to, że po ponad 60 latach istnienia, Gdańskie Centrum Filmowe będzie musiało zamknąć podwoje, ustępując miejsca nowym inwestorom. Z czysto biznesowego punktu widzenia, nastawionego wyłącznie na zysk, wydaje się, że nie ma w tym nic dziwnego. Stare inwestycje ustępują miejsca nowym projektom, bo jak wiadomo, w biznesie brak miejsca na sentymenty. Ciężko się jednak pogodzić z faktem, że miejsce o tak bogatej historii, należące do jednych z najważniejszych punktów na kulturalnej mapie Gdańska, przejdzie do historii.

Kino Neptun to dla mnie:



Aby przybliżyć nieco historię kamienicy przy ulicy Długiej 57 zobacz na mapie Gdańska, należy cofnąć się aż do roku 1939, kiedy to w samym sercu Gdańska powstała elegancka kawiarnia oraz kino Tobis-Palast, mogące pomieścić aż 950 widzów. Podczas wojny obiekt został częściowo zniszczony, a swoje skrzydła w pełni mógł rozwinąć dopiero w 1953 roku, powracając jako kino Leningrad, które pod tą nazwą funkcjonowało do 1993 roku, a następnie zmieniło ją na znane nam dziś kino Neptun. Dwa lata po rozpoczęciu swojej działalności, w 1955 roku, w tej samej kamienicy powstało dużo mniejsze kino Kameralne. Oba przez lata funkcjonowały z ogromnym powodzeniem, przyciągając tłumy na polskie i zagraniczne projekcie filmowe. W 1984 roku zainteresowanie seansami filmowymi wciąż nie malało. Władze kina zdecydowały się powołać do życia trzecią salę kinową - Helikon. Wszystkie trzy obiekty istnieją i funkcjonują wspólnie do dziś pod szyldem Gdańskie Centrum Filmowe.

Mało kto dziś pamięta, że to właśnie tu niegdyś odbywała się większość pomorskich premier filmowych takich jak: "Wolne miasto" oraz "Westerplatte" Stanisława Różewicza, "Orzeł" Leonarda Buczkowskiego, "Blaszany bębenek" Volkera Schlöndorffa, "Panienka z okienka" Marii Kaniewskiej, "Piraci" Romana Polańskiego czy "Wróżby kumaka" Roberta Glińskiego. Na przestrzeni lat kino gościło w swoich progach także wielkie postaci światowej kinematografii, a pośród nich Andrzeja Wajdę, Krzysztofa Kieślowskiego, Alana Parkera, Tony'ego Palmera, Jeana-Jacques'a Beineix, Piotra Dumałę czy wspomnianego już Volkera Schlöndorffa.

Dowodem na to, że losy tego miejsca nie są obojętne mieszkańcom Gdańska, a zwłaszcza młodym ludziom, może być spontanicznie zorganizowana akcja nawołująca do zwrócenia uwagi na sytuację w jakiej znajduje się obecnie GCF. Rozpowszechniamy Gdańskie Centrum Filmowe to wydarzenie utworzone na Facebooku, które zaledwie w kilka dni zyskało niemałą liczbę sprzymierzeńców. W niespełna 3 tygodnie udział w wydarzeniu zadeklarowało blisko 1500 internautów, a liczba ta wciąż rośnie. Za organizacją wydarzenia stoją dwie prywatne osoby, od lat jednak związane z kulturalnym Gdańskiem: Anna Szafran oraz Piotr Fiuk.

- Pomysł wziął się z rozmowy z moją przyjaciółką, która pracuje w Gdańskim Centrum Filmowym. Rozmawialiśmy o tym, że kiedy część naszych znajomych myśli o Neptunie, Helikonie czy Kameralnym, to kojarzy im się to raczej z miejscem, do którego kiedyś zabierali ich rodzice, albo wyłącznie z festiwalami typu Najgorsze Filmy Świata. Nie zwlekając więc utworzyliśmy wydarzenie na Facebooku, gdyż pomyśleliśmy, że taka akcja będzie dobrą inicjatywą, działającą na korzyść kultury i samego miejsca - opowiada Piotr Fiuk

Jak to możliwe, że usytuowane w samym centrum miasta kina z wieloletnią tradycją dopadł kryzys? Wszystko działo się stopniowo, poczynając już od końca lat 90., kiedy wybudowano pierwsze multiapleksy, stające się dla kin studyjnych poważnym zagrożeniem. Kina wielosalowe od początku swojej działalności wabiły spragnionych wrażeń widzów całym wachlarzem dodatków, jak się okazuje dla niektórych niezbędnych do obejrzenia filmu, w postaci popcornu, napojów gazowanych oraz masy innych bonusów. Przez tego typu sprytne zabiegi marketingowe, wizyta w multipleksie urasta do rangi dużego wydarzenia, czyniąc je w oczach wielu atrakcyjnym, gdyż za jednym wyjściem można zjeść, napić się czy nawet kupić dziecku zabawkę, a do tego jeszcze obejrzeć film, co w zasadzie odchodzi na dalszy plan, nie będąc rzeczą - jakby się w kinie zdawało - najważniejszą.

Za mniejszymi kinami stoją jeszcze niższe ceny, ale jak widać, nie dla wszystkich jest to priorytet. Dla porównania: dwie dorosłe osoby za sobotni seans w multipleksie zapłacą około 44-46 zł, a w kinie Kameralnym czy Helikonie dwa normalne wejścia dostaniemy już w cenie 30 zł, niezależnie od dnia tygodnia (jedynie we wtorki jest jeszcze taniej). W głowie rodzi się zatem myśl: "po co przepłacać?"

Kino Neptun to nie tylko dobre filmy, to także ważne festiwale, m.in. Gdańsk Doc Film Festival. Zdjęcie z 2011 roku. Kino Neptun to nie tylko dobre filmy, to także ważne festiwale, m.in. Gdańsk Doc Film Festival. Zdjęcie z 2011 roku.
Szczęśliwie okazuje się, że są jeszcze widzowie, dla których chociażby - co chyba oczywiste - niższa cena biletu czy brak bufetu, wraz z towarzyszącą mu wonią jedzenia, jest atutem. W Gdańskim Centrum Filmowym samych widzów w zasadzie nie brakuje, a przynajmniej nie jest to głównym problemem tego miejsca. Wszystkie trzy kina przyciągają rocznie kilkadziesiąt tysięcy widzów, na co dzień oferując seanse głównie z obszaru ambitnego kina europejskiego (w tym także polskiego), charakterystycznego dla repertuaru kin studyjnych, którego na próżno szukać w multipleksach. W kinie Neptun odbywa się także szereg przeglądów i festiwali organizowanych na całym świecie, jak chociażby DocFilm Festival, ściągający liczną widownię, ceniącą sobie walory artystyczne wyświetlanych filmów.

Co w takim razie sprawia, że Gdańskie Centrum Filmowe może nie przetrwać nawet do końca tego roku? Jak się okazuje czynników jest wiele, a wiążą się z finansami, a właściwie ich brakiem. Jednym z problemów jest ogromny koszt utrzymania całego budynku, brak klimatyzacji oraz ogrzewania. Utrzymanie temperatury pokojowej w okresach jesienno-zimowych musi tu być z pewnością niemałym wyzwaniem. Kolejnym aspektem działającym na niekorzyść Gdańskiego Centrum Filmowego paradoksalnie jest postęp technologiczny. Odstawienie analogowej aparatury do lamusa czy wyparcie 35mm taśmy filmowej na rzecz cyfrowych nośników, łączy się niestety z koniecznością posiadania kosztownego sprzętu. Na domiar tego, w kinie studyjnym ważną rolę odgrywa dystrybutor filmowy, gdyż to on w znaczącej części dyktuje repertuar. W Polsce nie produkuje się już filmów na taśmie, ponieważ nie jest to praktyka budżetowa. Wyprodukowanie filmu na szpuli kosztuje ok. 2 tys. euro, a skopiowanie go na dysk to koszt dziesięciokrotnie niższy i wynosi 200 euro. Różnica jest więc kolosalna.

W 2012 roku firma Capital Park zaprezentowała swoją wizję kina Neptun. Czy nadal jest aktualna? W 2012 roku firma Capital Park zaprezentowała swoją wizję kina Neptun. Czy nadal jest aktualna?
Czy można jeszcze uratować Gdańskie Centrum Filmowe lub chociażby jego część, która mogłaby stać się początkiem nowej historii kina przy ulicy Długiej 57, żyjąc w zgodzie z przeszłością tego miejsca i będąc jednocześnie jego godną kontynuacją? W tym momencie wszystko zależy wyłącznie od zarządców obiektu - grupy Capital Park oraz przyszłych najemców lub kupców chcących zainwestować w to miejsce.

Na dzień dzisiejszy to mało prawdopodobne, aczkolwiek niewykluczone, że znajdzie się osoba, która zechce zainwestować kapitał w modernizację obiektu, a przez wzgląd na historię oraz wieloletnią tradycję uwzględni w swoich planach ocalenie chociażby jednej sali kinowej. Sprawnie zarządzane kino mogłoby stać się rozwinięciem dotychczasowego, prosperującym zgodnie z biegiem czasu, w myśl postępującej technologii i kulturze, zachowując równowagę pomiędzy tradycją i oczekiwaniami widzów, przynosząc przy tym oczekiwane zyski.

Miejsca

Opinie (171) 2 zablokowane

  • Tradycja to za mało

    Tradycje trzeba połączyć z dobrym zarządzaniem. Właściciel ewidentnie dążył do upadku Neptuna, Kameralnego i Helikonu. Wychodzące sprężyny z foteli, mały ekran, słaba jakość obrazu i dźwięku, coraz mniej interesujących premier i zupełny brak marketingu. Klimat i tradycja to za mało.

    • 0 1

  • nasza historia

    Kino Neptun doskonale wpisało się w nasze - gdańszczan życie. Bardzo ceniłam sobie dobre filmy tam oglądane, spacery po seansie, rozmowy o filmie przy pysznej herbacie, czy kawie w pobliskiej kawiarni. Dzisiejsze, jakże konsumpcynje nasze społeczeństwo, w większosci nastawione jest na łatwiznę, niestety i to widać na każdym kroku, w kwestii wyboru repertuaru także.

    • 3 1

  • Kino musi zostać!

    Kochani mobilizujmy siły, kupujmy bilety, nie oddamy kina! Nigdy...

    • 4 1

  • Kawał historii. (8)

    Szkoda kina.

    Pozdrawiam

    • 175 8

    • Włodarze sprzedawczyki (1)

      Ciekawe co jeszcze budyniowa ekipa sprzeda w tym mieście.Najpierw Lisicki wyrzucił mieszkańców ze starówki podnosząc czynsze na które stać tylko banki,a teraz wysiedlają ludzi ze śródmieścia, bo ktoś ma chrapkę na te lokale.Nic dodaj nic ująć-budyńlandia.

      • 6 6

      • sprzedawczyki

        biurwy z magistratu,serwer wam się grzeje za te minusy.nieżle budyń musi wam za to płacić

        • 2 2

    • I wszyscy tacy bezradni.

      • 1 0

    • szkoda miasta (2)

      • 28 5

      • na takiego prezydenta (1)

        co nie umie zarzadzac i jest gorszy od I sekretarza.

        • 28 7

        • Wszyscy narzekają na budynia a kto do cholery glosował na niego

          • 8 3

    • Malwersanci

      Koktajl bar też wykończyli czynszami i podatkami.

      • 6 3

    • Ja chcę kino Leningrad !

      • 6 2

  • Kino (4)

    Wyjścia z tego kina na ulicę Kaletniczą i ul. Piwną, tam w podcieniach od zawsze istna kloaka. Mocz tam nigdy nie wysycha. Że też nikt się tym nie zajmie.

    • 60 3

    • Polecenie

      Ty się tym zajmij od dzisiaj.

      • 0 2

    • Po co się tym zajmować przecież to część naszej narodowej kultury.

      • 3 0

    • a co to ma wspolnego z kinem. utrzymnie porzadku to rola wladz miasta. przeciez tu na Glownym miescie przewala sie setki ludzi

      • 7 0

    • Pisal o tym portal Trojmiasto

      Takie miejsca maja byc malowane farba, co odpryskuje mocz na goscia ktory go oddaje.Niestety u nas od planu do realizacji mijaja wieki.
      Bodajze pomysl zaczerpniety z Hamburga

      • 7 1

  • Ciekawe gdzie będą odbywały się premiery filmowe z reżyserem i aktorami. (16)

    Bo przecież nie w kukurydza cinema.

    • 91 4

    • to co zostalo odbudowane znowu musi prezydent oddac inwestorom (3)

      szkoda miasta, szkoda Gdanska.

      Szkoda ze bylo tylko pare lat wolnosci na pocztaku lat 90-tych. Znow wraca rezim i oddawanie obcym miasta. Lwy Gdanskie - Festiwal Filmowy w Gdansku moze przez taki krok juz nigdy nie wrocic do nas.

      • 21 2

      • kino Neptun nie należało do miasta a do urzędu marszałkowskiego,

        to po pierwsze. A po drugie nie zostało oddane a zostało sprzedane. Niejaki Kurski nasyłał w tej sprawie prokuraturę, to po trzecie. A po czwartek prokuratura nic nie stwierdziła.

        • 1 1

      • (1)

        na początku lat 90 to był festiwal wolności jak na dzikim zachodzie, a potem przyszedł "upragniony" kapitalizm. Pecha mieliśmy, że załapaliśmy się na jego późną odmianę, która wyrzyna zarówno tych co na dole, jak i pracowitych średniaków z pomysłem. To co było siłą napędową kapitalizmu u jego początków, stało się głównym hamulcem rozwoju i humanizmu

        • 16 0

        • Na początku kaażdy bandytyzm wygląda niepozornie dopiero jak się rozwinie pokazuje czym jest naprawdę.

          • 4 0

    • casablanca na pietrze (6)

      bez wychodzenia z budynku, np kiedy padalo mozna isc z partnerka na herbate lub cos wiecej. To kino to po prostu kawalek tego miasta. Jesli pozbedziemy sie bedziemy drugim sopotem. Pelnym klockow z betonu i bez kina.

      • 37 2

      • wygodne fotele byly, ciezko bylo wstac czasami:)

        • 7 0

      • (4)

        "z partnerka na herbate lub cos wiecej"?? konkubinat to grzech. Hańba!

        • 12 8

        • kino to tez grzech ;) (1)

          • 12 1

          • taaaak taaaaakkk!!! kino to istny diabeł, zdrada, mgła, konkubinat, hańba

            • 5 2

        • alkohol twoj wróg !:) (1)

          w Casablance podawano alkohol.

          • 12 0

          • alkohol to twój wróg więc lej go w mordę!

            • 6 0

    • oto sa skutki polityki budynia (2)

      zamiast kina neptun ecs i teatr szekspirowski.

      • 21 7

      • i kto tu minusy daje? (1)

        przeciez to jasne ze wydajac zgode na multipleksy w obrebie miasta budyn dzialal na szkode Gdanska. Powinien za to siedziec.

        • 17 3

        • czy siedzieć, to trudno powiedzieć.
          Ale odpowiedzialność polityczną powinien był ponieść już daaaawno temu - tylko co za kr3tyn1 wciąż na niego głosują??

          • 10 1

    • zlikwidujcie ecs i teatr szekspirowski zamiast kina

      po prostu niech prezydent sprzeda te dwa gmachy dopoki nie przyniosly wiekszych strat albo odda w zamian temu inwestorowi co zniszczyc chce kino Neptun.

      • 20 7

    • jesli okupant (inaczej inwestor)

      zniszczy czesc miasta trzeba bedzie je pozniej odbudowac. Tak samo jakby inny okupant (inwestor) chcial usunac neptuna i postawic w jego miejsce reklamowy bilbord

      • 16 3

  • Nie mówię o Kameralnym i Helikonie, bo to faktycznie dramat

    Ale główna sala kina Neptun, to najpiękniejsza sala kinowa w Polsce. Zresztą, z zupełnie porządnym nagłośnieniem. W Trójmieście jest jedyna w swoim rodzaju. Dziwię się, że w tak niewielkim stopniu jest wykorzystywana, że właściciel w żaden sposób, marketingowo nie czepie korzyści z posiadania tego cudeńka, nigdzie się nie reklamuje. Transmisje, festiwale, wybrane kinowe hity - to wszystko powinno by na porządku dziennym...

    • 3 1

  • Przydałaby się jakaś Biedronka lub Carrefour Express

    To skandal, że w okolicy nie ma żadnego dużego sklepu!
    Przecież nie będę przepłacał za piwo w pubie.

    • 1 2

  • no właśnie

    to nie budyń sprzedał kino - majątek neptunfilmu przeszedł w ręce samorządu woj. pomorskiego. sprzedaż - za grosze - zatwierdził sejmik, a marszałkiem był wtedy Jan Kozłowski - dziś europoseł PO

    swego czasu była to głośna sprawa

    żeby byla jasność - prezydentura budynia to jedna wielka arogancja, ale bądźmy też sprawiedliwi

    • 6 0

  • Marszałek woj.pomorskiego sprzedał też mieszkańców...

    Mój Teść wyświetlał filmy w Neptunie przez "kupę" lat. Ludzie z kina dostali mieszkania zakładowe,jak się jednak okazało przy sprzedaży kina firmie Capital Park - na kolejnych umowach było napisane lokal przy instytucji, ale starzy ludzie nie znają się na przepisach itp., więc nieznany im to był termin. Pewnego miesiąca,czynsz jeszcze raz tyle,sprawy w sądach,kilka osób się poddało,opuściło lokale,bardziej wytrwali zostali. Teraz te mieszkania stoją puste i niszczeją,nikt w klatce już nie mieszka. Neptun to nie tylko problem kina,ale także jego pracowników. Mam 32 lata,jestem dzieckiem epoki Neptuna,nie pamiętam kina Leningrad,choć zawsze wiedziałam,że kino, do którego chodzę,tak się nazywało. Idąc ul.Długą spoglądam nie tylko na niestety Ś.P. Teściów,ale również na prawdziwe seanse filmowe bez smrodu popkornu i okularów 3D,od których boli głowa. I przypominają mi się rurki z kremem,które kupowałam na Długiej...pamiętam,że schodziło się po schodkach i kupowało przez okienko. Wyrazy pełnego szacunku dla ludzi stających w obronie tego kina !!!

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Wiosna w ogrodzie (1 opinia)

(1 opinia)
6 zł
targi, kiermasz

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

Juwenalia Gdańskie 2024 (50 opinii)

(50 opinii)
75 - 290 zł
Kup bilet

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku odbyły się pierwsze gdyńskie CudaWianki?