• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy w dresie można iść wszędzie? Jak zmienia się moda i obyczaje

Julia Rzepecka
27 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (233)
Dres przeszedł drogę od stroju sportowego, przez wyklęty element garderoby i symbol subkultury. Dzisiaj dresy noszą wszyscy, a najchętniej młodzi ludzie. Dres przeszedł drogę od stroju sportowego, przez wyklęty element garderoby i symbol subkultury. Dzisiaj dresy noszą wszyscy, a najchętniej młodzi ludzie.

"Airmaxy na pogrzeby, airmaxy na śluby, airmaxy na różne okazje, oddzielne airmaxy do oglądania seriali na Showmaxie" - pisze Dorota Masłowska, konstruując jedną z bohaterek swojej rap-powieści "Inni ludzie". W jej historii sportowe buty są symbolem nieszczęśliwego życia ich właścicielki. Jednak moda na noszenie dresów na co dzień jest coraz bardziej powszechna i wcale nie oznacza abnegacji i zaniedbania. Sportowe ubrania naprawdę weszły na salony i wszystko wskazuje na to, że prędko z nich nie znikną.



Centra handlowe w Trójmieście



Chodzisz w dresie po ulicy?

Kiedy aktorka i tancerka Agnieszka Kaczorowska, znana przede wszystkim z telenoweli "Klan", wypowiedziała się w mediach społecznościowych na temat piękna i brzydoty, w sieci zawrzało. Kaczorowska stwierdziła, że pokazywanie swoich nieidealnych zdjęć z naturalnymi mankamentami ciała czy ubioru jest "modą na brzydotę".

Wiele osób wyraziło wtedy swój sprzeciw, by tak pojmować ten temat. Wytykano jej mylenie ruchu "body positive" z niechlujstwem. Internauci od dłuższego czasu walczą zresztą z pokazywaniem przekłamanego, perfekcyjnego świata na wystylizowanych zdjęciach. Nie od dziś wiadomo, że takie treści mogą szkodliwie wpływać na psychikę - zwłaszcza najmłodszych.

Dyskusja nad tym, co wypada, a co nie wypada trwa cały czas. To, co w kwestii stroju było nie do pomyślenia jeszcze kilkadziesiąt lat temu, dziś jest standardem - obyczaje wciąż się zmieniają, a to, co jest "normalne", cały czas ulega przekształceniom. Można się z tym zgadzać lub nie, można się przed tym wzbraniać, jednak nie da się temu zaprzeczyć.

"Czy pamiętasz, gdy nie pokazywaliśmy się publicznie, nosząc piżamę?" "Czy pamiętasz, gdy nie pokazywaliśmy się publicznie, nosząc piżamę?"

Szkolne mundurki zamieniły się w ortalion



Jeszcze w drugiej połowie ubiegłego stulecia wyjście do szkoły, pracy, a nawet kina czy po prostu na spacer wiązało się z ubraniem czegoś bardziej wyjściowego niż "domowe" ubrania. W szkołach obowiązywały mundurki, studenci ubierali się dość poważnie. Panowało przekonanie, że formalny strój oddaje powagę instytucji - szkoły czy wyższej uczelni.

Stopniowo moda zaczęła się zmieniać. Nadeszły szalone lata 80., a później przełom 1989 r., kiedy Polacy zachłysnęli się zachodnim światem. Lata 90. obfitowały w niezliczone eksperymenty modowe. Ulicą zawładnęły dresy ortalionowe. Szalenie popularna stała się kultura hip-hopowa i co za tym idzie - luźne spodnie oraz dresy.

Kto pamięta teledysk do piosenki Reni Jusis - "Zakręcona"? Ten wideoklip doskonale oddaje klimat początku XXI wieku. Szalone fryzury a'la Danzel, perłowe cienie do powiek, obcisłe bluzki, ale przede wszystkim coraz mniej formalny styl. Moda z każdym rokiem proponowała nowe trendy. W końcu wróciły także legginsy, które zaczęto nosić jako alternatywę dla spodni.

Reni Jusis - "Zakręcona":

"Mam trzy paski na ramionach..."



Przez jakiś czas noszenie dresów oznaczało jednak przynależność do subkultury i było nacechowane pejoratywnie. "Dresami" nazywało się też młodych chłopaków krążących po blokowiskach, którzy często pytali, czy "mamy jakiś problem". Zespół Big Cyc nagrał przecież prześmiewczą, niezwykle popularną wtedy piosenkę, w której słyszymy: "Moi kumple to kibole, każdy bawi się bejsbolem, dres mam dres! (...) Wczoraj moja siostra Ola poszła w dresie do kościoła, dres mam dres!". Zresztą dziewczyny ubierające się w ten sposób nazywano "dresiarami". Numer na ich temat nagrał z kolei raper Ten Typ Mes - piosenkę "Głupia, spięta dresiara".

Karl Lagerfeld, jeden z najsłynniejszych projektantów mody, który przez lata był dyrektorem artystycznym domu mody Chanel, tak powiedział kiedyś o sportowym stroju noszonym na co dzień: "Spodnie od dresu to znamię klęski. Utraciłeś kontrolę nad własnym życiem, więc wychodzisz w nich na ulicę".

Nie wszystko vintage, co jest stare. Jak mądrze kupować używane ubrania? Nie wszystko vintage, co jest stare. Jak mądrze kupować używane ubrania?

W końcu jednak noszenie sportowych ubrań przestało być obciachem i w codziennych sytuacjach stało się powszechnie akceptowalne. Dziś bluzy dresowe noszone są w biurach i w szkołach. W dresowych ubraniach ludzie chodzą na randki, do teatru, na spotkania rodzinne. Bardzo mocno przyczyniła się do tego pandemia, która na kilka miesięcy zamknęła cały świat w domach. Internetowym hitem były obrazki osób uczestniczących w zawodowych spotkaniach online - od pasa w górę w biurowym uniformie, od pasa w dół w pidżamie.

Nie da się też ukryć, że dresy są po prostu niezwykle wygodne. Ułatwiają wykonywanie codziennych obowiązków w domu, ale także poruszanie się po mieście. Trudno się dziwić, że w końcu przedostały się do głównego nurtu mody. Obecnie wariacje na temat dresu można kupić wszędzie: w sieciówkach, w ekskluzywnych sklepach czy w internecie. Swoje projekty luksusowych dresów proponują też znane domy mody.

  • Patryk Jaki przyszedł w dresie do Europarlamentu.
  • Stroje biurowe z czasów pandemicznych spotkań online. Formalne tylko od pasa w górę.

"Nie widzę problemu"



Gdy przeglądam fora internetowe na ten temat, trafiam na dyskusję sprzed kilkunastu lat, zatytułowaną "Czy to wstyd chodzić w dresie?" Odpowiedzi są bardzo różne.

- Jeżeli dres będzie ci służył jako strój do wyjścia do sklepu czy na zakupy, to
wstyd straszny. Dres jest ubraniem przeznaczonym do noszenia podczas uprawiania sportu. To tak, jak byś założył garnitur i poszedł na siłownię - przekonuje jeden z internautów.

- Tylko w Polsce ludzie mają takie problemy. Co cię obchodzi co pomyślą inni? Ubieraj się tak, jak czujesz i jak ci pasuje. To ty masz się czuć dobrze, a nie ci, co cię oglądają - odpowiada inna osoba.
Najmodniejsze babcie Trójmiasta. Instagramowy hołd dla seniorów Najmodniejsze babcie Trójmiasta. Instagramowy hołd dla seniorów

Rozglądając się dziś po ulicy, widać, że osób chodzących w dresach nie jest wcale aż tak dużo. Większość mieszkańców Trójmiasta przykłada wagę do stroju. To także kwestia zimy, która zmusza do otulania się szczelnie kurtkami i sezonowymi ubraniami. Tu i ówdzie widać jednak osoby ubrane w dres - idące z psem, do sklepu czy na siłownię z torbami treningowymi.

- Naprawdę nie widzę problemu. Co komu przeszkadza, jak się inni ubierają? - pyta zaczepiony przeze mnie sąsiad ubrany w dres, pan Tomasz. - Jak pani widzi, mam na sobie dres, ale czy to znaczy, że z tego powodu inaczej należy mnie traktować? Tęsknota za czasami, kiedy ludzie musieli ubierać uniformy, jest niczym innym, jak tęsknotą za inną epoką i innym światem... A świat się po prostu zmienił.
Ciekawe więc, gdzie zaprowadzi nas moda i jak zmienią się obyczaje w kolejnych dekadach?

Big Cyc - "Dres":

Opinie (233) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Najlepiej do króla Anglii w dresie i klapkach (2)

    Bardzo elegancko będzie się dresiarz prezentował na salonach, he,he

    • 9 0

    • Proponuję do ślubu!

      • 0 0

    • Nie ma kogośakeigo jak król Anglii, jest król Zjednoczonego Królestwa.

      • 0 0

  • Dres to coś pośredniego między piżamą i ubraniem wyjściowym. (3)

    W dresie to tylko na uprawianie sportu lub w domu ewentualnie wkoło domu. Dres to bezguście, brak stylu i kultury gdy przychodzi się do kogoś kto zaprasza cię na imieniny, urodziny czy jakiś jubileusz. ubranie jest też wyrazem szacunku do osoby do której się przychodzi. Aczkolwiek po wojnie gdy w paczkach z USA przychodziły do Polski dżinsy to ludzie w nich nie wychodzili na miasto tylko zakładano je do pracy przy domu lub w polu albo do pracy w lesie...

    • 9 3

    • Popieram.To akceptacja postępującego dziadostwa jak np.byle jakiego zarostu na mèskiej twarzy

      Popieram.To akceptacja postępującego dziadostwa tak jak byle jakiego zarostu na męskiej twarzy.

      • 0 0

    • dobrze, że

      to napisałeś/aś bo już chciałam cię zaprosić na imprezę urodzinową a dzięki temu wiem, że i tak nie przyjdziesz. Więcej sałatki zostanie, na drugi dzień jest lepsza

      • 0 0

    • Aczkolwiek to sie walnił w łeb

      to był towar rozliczany w $

      • 0 0

  • Nadeszły szalone lata osiemdziesiąte (3)

    Co autorka ma na myśli?

    • 15 1

    • W latach 80 to mieliśmy grube sztruksy bez kroju i flanelowe koszule. W latach 90 wszedł ortalion

      I mieliśmy biznesmenów w ortalionach

      • 0 0

    • Myślę, że artykuł był mocno inspirowany jakimś innym artykułem z USA czy innego zachodniego kraju...

      • 1 0

    • Biorąc pod uwagę jak wyglądały lata 80-te w Polsce, to autorka ma tu niewiele "na myśli" ;)

      • 1 0

  • (2)

    Dres na d***e, specjal w łapie, kip w plapie i bździny w pokoju. Obraz jaki rysuje mi się kiedy myślę o noszeniu dresów - ble.. na wymioty mi się zbiera gdy pomyślę o dresach.
    Worek na ukrywanie obwisłego wylewającego się cielska.
    Ohyda!
    Nigdy żadnych dresów i obówia sportowego w przestrzeni publicznej.

    • 11 7

    • Chyba obuwia

      • 0 0

    • Ty z kolei pierdzisz w domu w smoking a Twoje bąki pachną fiołkami

      • 0 0

  • (3)

    Przykro sie dzisiaj patrzy szczegolnie na kobiety w dresach, trampkach czy adidaskach. Coraz mniej stylu i szyku, a coraz wiecej rozluznienia i braku elegancji. Mozna czuć sie dobrze i wygodnie nie chodząc dresach. Jest masa innych ubran w ktorych mozna czuc sie dobrze. Kobiety noscie buty na obcasie. Żal patrzec na to jak kobieta wstydzi sie swojej kobiecosci i ukrywa ją pod dresowymi bluzami i rozciagnietymi spodniami:/

    • 13 10

    • Buty na obcasie nie są konieczne...

      ... Kiedy kobieta dobrze się prezentuje. Zwłaszcza gdy chodzi na wysokim. Zawsze mam wrażenie że zaraz runie na ziemię. Obcas to typowy poprawiacz kobiecości, który zdaje egzamin wtedy gdy rzeczywiście koniecznie trzeba poprawiać. Ale większość kobiet przynajmniej na starcie ma taką budowę, że nie jest potrzebny im obcas

      • 0 0

    • Tak bo haluksy od szpilek są ładniejsze od dresu

      • 1 0

    • Kobiety, zakładajcie na siebie co chcecie, bo to wy macie się czuć dobrze. Chcesz nosić szpilki i kiecki, bo tak czujesz się kobieco? Noś. Chcesz nosić dres i adidasy, bo tak ci wygodnie? Noś. Chcesz założyć glany, spodnie z dziurą na kolanie i koszulkę ulubionego zespołu? Zrób to, nawet jeśli masz 40 lat. Gdzie jest dress code, tam jest dress code jak komuś to odpowiada, ale na codzień? Pełna swoboda i nikomu nic do tego, sorry i nie ma to nic wspólnego z poczuciem kobiecości.

      • 6 6

  • Tempora mutantur..... (3)

    Niestety czasy się zmieniają a my wraz z nimi.
    A mnie się podoba jak do teatru, na koncert czy do kościoła ludzie ubierają się bardziej elegancko. Tęsknię też za eleganckimi mundurkami w szkole. Nie za PRLowskimi fartuchami ale mundurkami z krawatami i emblematami poszczególnych szkół. Dzieci od małego uczyłyby się elegancji, poszanowania miejsc, do których uczęszczają.
    Szkoda, że zmieniamy się wraz z czasami ( niekoniecznie na lepsze)

    • 5 2

    • Wszyscy tak samo? Bleee. Ze skrajności w skrajność

      Wiesz jak szare i ponure były polskie ulice do połowo lat 90..

      • 0 0

    • Mutamur, nie mutantur

      • 0 0

    • na koncert jakiegoś vito bambino?

      • 0 0

  • A ja lubię panów w dresie (1)

    Tylko nie noście tych torebeczek :)

    • 2 4

    • Pan w dresie - w skrócie "patus"

      • 0 0

  • Tylko po co komu dziś dres? Skoro wymyślono już spodnie równie lekkie i wygodne a do tego wyglądajace jak normalne

    Klasyczny dres wykluczam. To nie lata 90. Ma zastosowanie tylko do biegania gdy jest zimno. U faceta gorszy niż dres są jednak przykrótkie spodnie odsłaniające kostki. Dramat estetyczny i jakoś nie mogę się zmusić żeby traktować poważnie taką osobę. Kobiety w dresie wyglądają przytulnie w domu. Poza domem ujdzie ale to jest wyznacznik między dziewczyną (dres) a kobietą (kobieta w klasycznym dresie nie wyjdzie, a jeśli tak to prawdopodobnie jakaś wieśniara czy menelka

    • 0 0

  • Dres na pogrzeb albo do teatru - nie jest odpowiedni. Na spotkanie z kimś, to zależy od relacji między ludźmi co się spotykają. Ale nie widzę problemu jak ktoś na spacer czy do sklepu w dresie chodzi (i jak po drodze komunikacją miejską podjedzie to też nie jest dla mnie problem).

    • 0 0

  • (7)

    Dres tylko do aktywności fizycznej, ewentualnie do sklepu na szybko albo właśnie z psem - jak widzę dorosłych facetów w szarych pidżamach w komunikacji jadących do pracy to mi się śmiać chce - buty na rzepy tez macie bo wygodniej?

    • 71 25

    • Klapki..rzepy juz zbyt skomplikowane dla nich

      • 0 0

    • Ja nie wiem, co wy macie z tą aktywnością fizyczną w dresach. (1)

      Zdecydowanie lepsze są spodnie przylegające i obcisłe typu leginsy do sportu, albo szorty. A nie szerokie dresy, co się zaraz uwalą np, od roweru i błota. No i gorąco w nich, jak się ruszasz za bardzo. To są spodnie do spacerów ewentualnie, albo leżenia na kanapie. Ale uważam, że na piwko ze znajomymi, albo na zakupy też pasują. A do biura też w nich chodzę, bo w IT nikogo nie interesuje co nosisz i jak wyglądasz, są tu ludzie w dresach i wytatuowani po szyję. Na pogrzeb, albo ślub to jednak przesada, ale w 90% przypadków w życiu można założyć dres i nikt nie czuje się urażony, jeśli dres nie jest brudny. Bo nie chcę mi się wierzyć, że wszyscy są co tydzień w operze/teatrze/wykwintnej kolacji.

      • 10 3

      • Oprócz biegania i roweru jest jeszcze cała masa innych aktywności, w których dres się sprawdza, bo nie zawsze się ćwiczy tak, że się robi gorąco. Wszelkie rozciągania, rozgrzewki, gimnastyka, siłownia etc. To po pierwsze, a po drugie jesteś nie na czasie z tym krojem szerokich dresów, bo teraz można kupić różne rodzaje dopasowane do potrzeb.

        • 3 2

    • Ale śmiejesz się bo co? (3)

      Masz jakieś argumenty?
      Czy tylko zazdro, że ktoś może mieć więcej luzu między nogami, a ty musisz kisić ogórka 10 godzin?

      • 15 30

      • Przeciągi (1)

        No niestety nie mam luzu miedzy nogami, majta się to z lewa na prawą - nieelegancko wygląda w luźnych dresach - ale u ciebie rozumiem nie ma problemu - a raczej słabo widoczny ;)

        • 3 1

        • zawsze możesz obciąć

          ;)

          • 1 2

      • Jak mam ukiszonego, to biorę prysznic jasne jak słońce ! W dresach rozciągniętych chodzą flejtuchy !

        • 12 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Strefa Trojmiasto.pl na Juwenaliach

w plenerze, gry

Juwenalia Gdańskie 2024 (52 opinie)

(52 opinie)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (3 opinie)

(3 opinie)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Fląder Festiwal odbywa się na plaży w: