- 1 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (151 opinii)
- 2 Grają przeboje największych gwiazd (10 opinii)
- 3 Planuj Tydzień: imprezy i majówka (10 opinii)
- 4 Festiwal filmowy w odmienionej formule (15 opinii)
- 5 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (10 opinii)
- 6 Rodzinne atrakcje i parki rozrywki - jakie ceny, ile kosztuje zabawa? (30 opinii)
Dar krakowian dla Pomorzan płynie Wisłą do Gdańska
Dar krakowian dla Pomorzan to rzeźba księżyca pokryta archiwalnymi zdjęciami z życia mieszkańców miasta. Jej autorem jest Bartolomeo Koczenasz, który planuje spławić ją Wisłą do Gdańska zamocowaną na tradycyjnym galarze. Rejs rozpoczął się w niedzielę 22 lipca, a zakończy 18 sierpnia. Księżyc zostanie odebrany przez artystów stowarzyszenia WL4 i zawiśnie na znajdującym się przed Mlecznym Piotrem dźwigu.
Bartolomeo Koczenasz w swojej działalności artystycznej dużo uwagi poświęca archiwom fotograficznym, które zestawia z fotografiami przestrzeni miejskich. To właśnie archiwalne zdjęcia Krakowa były jedną z kilku inspiracji projektu.
- Podczas dwudziestolecia wojennego Kraków miał tyle plaż co Gdańsk, albo i nawet więcej - mówi artysta. - Nad Wisłą toczyło się towarzyskie i kulturalne życie miasta, wystarczy spojrzeć na fotografię Hermanowicza "Plaża pod Wawelem". Ciekawostką jest też fakt, że w Krakowie organizowano Dni Morza, czyli imprezę na rzecz marynarki wojennej, stacjonującej na Pomorzu. Galary, czyli płaskodenne łodzie, regularnie pływały z Krakowa do Gdańska i z powrotem, przewożąc różne towary. Świadomość połączenia między tymi dwoma miastami była znacznie większa niż teraz.
Kolejnym bodźcem do zainicjowania tej akcji były rządowe plany uregulowania Wisły.
- Nie możemy na to pozwolić - mówi Bartolomeo Koczenasz. - Wisła jest bardzo cenna przyrodniczo. Chcielibyśmy naszym projektem zwrócić na to uwagę. Na pokładzie będziemy mieli drona, za pomocą którego chcemy pokazać piękno Wisły w jej dzikich fragmentach.
Zarys projektu pojawił się w głowie artysty podczas Krakowskich Spotkań Artystycznych, kiedy na archiwalne fotografie Krakowa, przedstawiające galary, nałożył zdjęcia Księżyca. Bartolomeo Koczenasz chciał nawiązać do historycznej sytuacji, kiedy to Gdańsk jako miasto handlowe przesyłał towary do Krakowa i w ramach podziękowań spławić Wisłą prezent krakowian dla Gdańszczan.
- Cały czas zbieram fotografie i zachęcam do ich wysyłania na adres darkrakowian@gmail.com, nie tylko mieszkańców Krakowa, ale też wszystkich sympatyków miasta. Dostaję naprawdę różne zdjęcia: od studyjnych portretów po fotografie z rodzinnych archiwów. Przez cały czas trwania rejsu zamierzam umieszczać je na księżycu - mówi artysta.
Według planu, zwieńczeniem czterotygodniowego rejsu będzie dopłynięcie księżyca do Gdańska, gdzie przez weekend (18-19 sierpnia) będziemy mogli podziwiać go nad wodami Motławy. W niedzielę galar zacumuje przy budynku Mlecznego Piotra w Stoczni Cesarskiej, gdzie zostanie odebrany przez rezydujących tam artystów. Właściciel terenu, deweloper Edonia, zobowiązał się pomóc w zainstalowaniu rzeźby na dźwigu znajdującym się obok siedziby WL4.
Marzeniem artystów jest, żeby przed zainstalowaniem rzeźby wyruszyć z nią w objazd po różnych dzielnicach Gdańska.
Miejsca
Opinie (51) 1 zablokowana
-
2018-07-24 16:56
Adamowicz musi przeciez wyrazic zgode na
umieszczenie tego obiektu na swoim gdanskim terenie.
- 1 1
-
2018-07-24 17:49
Księżyców ci u nas dostatek ale i ten przyjmiemy
- 6 0
-
2018-07-24 20:42
A to ci dopiero wielkie wydarzenie.....prawdziwy NEWS
choć d.......nie urywa :)
- 4 2
-
2018-07-24 23:39
To jest tzw krakowskie gest lub malopolska niespodzianka
Czytam to porownanie dostepu do wody I wyczuwam kompleks. Trojmiasto czy Szczecin nawet z wioskami to wizjonerzy w porownaniu do zakutych glow poludnia.
- 2 1
-
2018-07-25 09:44
ByłemKris w KRK, widziałem. Czad!!!
- 1 0
-
2018-07-25 10:57
a na ch....mi to !
- 3 1
-
2018-07-25 19:19
Fajny
Fajny pomysł na urlop... taki spływ.
- 1 0
-
2018-07-26 17:16
A co to za jednostka "GALAR" ???
To jest coś skonstruowane na bazie pustych beczek po paliwie razem powiązanych czy jak ?
Popłynąć to popłynie ale "warszawski odcinek" może być bardzo niebezpieczny...Warto ściśle trzymać się oznakowań RZGW w Warszawie co by nie przywalić w jakiś kamień na dnie płytkiej (zazwyczaj o tej porze roku) rz. Wiśle. Za Warszawą to już jakoś się płynie..- 0 0
-
2018-07-27 11:40
Na zdjęciu zdecydowanie nie widnieje galar.
Bardziej aktualne foty są na facebookowej stronie kapitana galaru.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.