- 1 Co Jason Momoa robi w Gdańsku? (38 opinii)
- 2 Gdzie gdańszczanie imprezują w weekend? (44 opinie)
- 3 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (75 opinii)
- 4 Grzechy gastronomii: kto winny? (206 opinii)
- 5 Królestwo Planety Małp: bywało lepiej (34 opinie)
- 6 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (105 opinii)
Degustacja szkockiej whisky w Eliksirze
Piątkowy wieczór w Eliksirze upłynął pod hasłem degustacji szkockiej whisky. Spotkanie przyciągnęło do lokalu kilkudziesięciu miłośników tych złocistych trunków, w większości mężczyzn. W nieformalnej atmosferze oceniali aromat i smak pięciu rodzajów whisky, jednocześnie degustując przekąski, serwowane przez szefa kuchni.
Przed gośćmi rozłożono matę degustacyjną, a na niej pięć, odpowiednio ponumerowanych rodzajów whisky. Przy każdej z nich, Puchalski wprowadzał gości w historię trunku, zdradzając m.in. markę i region pochodzenia alkoholu. Następnie, goście oceniali smak i aromat według własnych doświadczeń. Ponadto, szef kuchni Paweł Wątor przygotował foodparing, czyli specjalnie dobraną przekąskę, która miała podkreślić walory smakowe alkoholu, wydobywając z niego to, co najlepsze.
Pierwszym degustowanym trunkiem była delikatna whisky o złoto-miodowym kolorze - Auchentoshan 12 Years Old. Trunek przypadł do gustu tym, którzy zaczynają przygodę z degustacją. Pochodząca z regionu Lowlands, 3-krotnie destylowana, przechowywana w beczkach po bourbonie z dodatkiem beczek po sherry. Owocowa, delikatna, z lekką nutą miodu. Dobrze komponowała się z kaczym foie grass, serwowaną na Gallete jabłkowym, czyli cieście francuskim zapiekanym z jabłkami i odrobiną brązowego cukru. Całość została okraszona sosem czereśniowym oraz drobiowym demi-glace z porto i czereśniami, dosłodzonym miodem dla balansu i słodyczy. Pierwsza testowana whisky doskonale łagodziła tłustość foie grass, orzeźwiając kubki smakowe.
Następnie, goście spróbowali whisky Dalmore Valour z regionu Highlands. Nazwa tego trunku oraz charakterystyczne poroże jelenia na butelce nawiązuje do waleczności klanu Mackenzie. Znaczna część destylatów dojrzewała w beczkach po bourbonie oraz po sherry, aby po zmieszaniu leżakować jeszcze w beczkach po porto. Trunek o karmelowym kolorze był znacznie bardziej złożony niż pierwszy z prezentowanych. W pierwszym odczuciu wyczuwalny był mocny aromat owoców - słodkich śliwek i soczystych cytrusów, z lekką nutą kakao. Po spróbowaniu uwalniał się smak suszonych owoców z nutą orzechów. Do tego, szef kuchni zaserwował dojrzewającą 21-dni polędwicę wołową z Pniew, serwowaną z gruszką, z lekką nutą tymianku z dodatkiem sosu z redukcji wywaru drobiowego.
Trzecim gatunkiem był Aberlour a'bunadh z regionu Speyside. Nazwa z języka gaelickiego oznacza "u źródeł". Whisky, która leżakowała wyłącznie w beczkach po sherry (po wyjęciu została od razu zabutelkowana) roztaczała bardzo głęboki, czekoladowy aromat, z lekką owocową i pikantną nutą. W smaku bogata i pełna, nawiązująca do suszonych owoców, z dodatkiem imbiru, gorzkiej czekolady i odrobiny przypraw korzennych. Dla niektórych była zbyt mocna, więc rozcieńczali ją z wodą. Inni wskazali ją jako faworyta. Do tej whisky, szef kuchni zaproponował: wędzoną czekoladę w formie gąbki z gorzkiej czekolady Callebaut, z dodatkiem kruszonej w ciekłym azocie gorgonzoli oraz fioletowej, piklowanej marchewki starych odmian.
Jako czwartą degustowaliśmy Highland Park z regionu Orkney. Ta kolekcja poświęcona jest nordyckim wojownikom. Dojrzewała w beczkach z amerykańskiego oraz europejskiego dębu. Wyczuwalny był mocny aromat wrzosowiska. Dymny i ziemisty, przywołujący wspomnienia związane z paleniskiem. Delikatnie przebijały owocowe nuty pomarańczy oraz rodzynek, z dodatkiem odrobiny wanilii. Intensywna w smaku, z wyczuwalnym aromatem gałki muszkatołowej. Dla niektórych wciąż zbyt mocna, więc rozcieńczali ją z wodą. Pozostawiała w ustach słodki posmak drewna dębowego. Aby pobudzić kubki smakowe, szef kuchni zaproponował jagnięcinę rillette, która została najpierw poszarpana, oczyszczona i przyprawiona ziołami. Następnie, naturalny kolagen występujący w mięsie ściągnął je w formę kostki. Całość została przyprawiona salsą verde, czyli zielonym sosem ze świeżych ziół, z dodatkiem posiekanych kaparów.
Ostatnim degustowanym trunkiem była whisky Laphroaig Triple Wood regionu Islay. Chociaż jej butelka niczym nie zachwyca, ma bogate wnętrze. Jest potrójnie starzona, początkowo leżakując w beczkach po bourbonie, przelana następnie do mniejszych beczek typu quarter cask, aby ostatecznie zawędrować do beczek po cherry. Jej aromat jest tak zróżnicowany, że goście wyczuwali m.in.: palone kable, kompot z suszu, pomarańcze czy starą bibliotekę. Intensywny aromat nawiązywał do toffi, wanilii, masła oraz dymu torfowego. W smaku można było wyczuć m.in.: sherry, orzechy oraz wilgotny las. Do tej kompozycji, szef kuchni przygotował słoninę marynowaną w solance z anyżem, tymiankiem i rozmarynem, a następnie spaloną w piekarniku w 200 stopniach, co nadało jej pożądanej chrupkości. Do tego podano listki szałwii wysmażone w maśle klarowanym.
Spotkanie degustacyjne trwało dwie godziny i miało charakter nieformalny. Jak przekonują organizatorzy, w związku z dużym zainteresowaniem, niedługo zorganizują drugą edycję. Koszt udziału w degustacji wynosił 150 zł od osoby.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (79) 4 zablokowane
-
2016-02-08 09:08
Szkoda, że takie artykuły po fakcie
mój mąż jest wielkim wielbicielem i dobrym znawcą whisky. Na pewno byłaby to dla niego super przyjemność uczestniczyć w takim wieczorze.
- 5 1
-
2016-02-07 21:22
Smakosz
Piłem wszystkie z w/w umywają się do Gransta biedry, do tego czerwony viceroy, a stara przy garach. Wiec mi tu nie wyskakujcie z jakimiś wynalazkami WSIUNY
- 4 1
-
2016-02-06 13:27
Szału nie ma tak szczerzę... (4)
ciekawy food-pairing, ale "molty" bez ani jednej perełki,wszystko dostępne na dobrych barach, raczej tanie butelki, po degustacji oczekiwałbym czegoś innego, ale to moje zdanie.
- 18 10
-
2016-02-06 13:33
(3)
To była podstawowa opcja - podobno niedługo maja byc bardziej zaawansowana. Koszt 150zl za 5 pozycji z foodpairingiem to raczej mega niska cena
- 9 3
-
2016-02-06 16:35
mega niska? (2)
za pięć tanich single maltów, po 20 ml każdego? plus zakąska oczwiście. Moim zdaniem dość normalna cena...
- 4 1
-
2016-02-07 01:10
Uczestnik (1)
Jedliśmy np foie gras a nie jakies "przekąski"
- 2 4
-
2016-02-07 21:12
zabawne, ale...
twoim zdaniem pasztet sztrasburski (czy jak wolisz - foie gras) to co to jest jak nie przystawka (inaczej przekąska). Ludzie, zlitujcie się !
- 5 0
-
2016-02-07 18:36
Na Oruni dolnej, we Wrzeszczu, w starej Oliwie, na Stogach,
codziennie są takie degustacje. No może nie łyski, ale piwko, wódeczka... tylko nikt o tym nie pisze.
- 5 0
-
2016-02-06 14:25
hmm (3)
Z całym szacunkiem, ale co takiego Auchentoshan 12yo (bardzo mizerny skądinąd) i kilka budżetowych NAS-ów z innych destylarni ma wspólnego z "deluxe"?! Poza wybujałymi nazwami serwowanych zakąsek? Czasem zastanawiam się czy w tym wszystkim pierwszych skrzypiec nie gra słoma w butach.
- 52 8
-
2016-02-07 14:31
Przecież jest napisane "Degustacja whisky" a nie "Degustacja najlepszych whisky"
Tylko dlatego że piłeś lepsze malt'y nie znaczy że trzeba ubliżać ludziom którzy dopiero postanowili spróbować!
- 6 0
-
2016-02-06 19:39
wpadnij i zobacz - a nie zastanawiaj sie - ja bylem i nie zaluje :)
- 5 1
-
2016-02-06 16:38
Słoma w butach...
... siano w głowach.
- 5 1
-
2016-02-07 13:38
tylko degustacja
A wszyscy wychodzili nachlani jak z pijalni piwa😆?
- 1 1
-
2016-02-06 16:46
Na zdjeciu tylko brakuje papierosy, popielniczka juz jest . Taka reklama chyba to dla palacy i alkoholik (1)
A potem narzekamy ze nasze dzieci palą i palą i piją i piją.
- 9 6
-
2016-02-07 12:15
a jakbys chcial to napisac po polsku, to jak by brzmialo?
- 0 1
-
2016-02-06 16:53
(1)
bieda w kraju to juz muszom chlac rudom na myszach. Slepnie sie od tego
- 12 3
-
2016-02-07 11:22
najlepsze som jednak komandosy albo wino marki wino!
- 0 0
-
2016-02-07 10:54
KIEDY ?
Whisky to jest to....
- 1 1
-
2016-02-07 10:15
Broda obowiązkowa .....jaskiniowcy
- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.