• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dlaczego imprezy zaczynają się coraz później?

Borys Kossakowski
30 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Imprezy zaczynają się coraz później. Nikt nie chce siedzieć w pustym klubie, więc opóźnia nieco moment wyjścia. Albo idzie na "bifor". Imprezy zaczynają się coraz później. Nikt nie chce siedzieć w pustym klubie, więc opóźnia nieco moment wyjścia. Albo idzie na "bifor".

Imprezy zaczynają się coraz później. Dyskoteki otwierają się wprawdzie wcześnie, ale do 22 parkiety świecą pustkami. Dlaczego?



W latach 90. imprezy zaczynały się już o godz. 20. Dzisiaj przed 22 do klubu można wejść ewentualnie po to, by zająć stolik i czekać na gości.

- W większości klubów w Sopocie ruch zaczyna się około godziny 23 - mówił Łukasz Zieliński z klubu Sfinks. - Do nas przychodzą później. Na parkiecie robi się tłok przed godziną pierwszą.

Zaczynam imprezowanie:

Dlaczego tak późno? Po pierwsze - działa tu mechanizm samonakręcającej się spirali. Nikt nie chce siedzieć w pustym klubie. Opóźniamy więc moment wyjścia z domu tak, żeby przyjść, jak już impreza trwa. I w ten sposób, z roku na rok, imprezy rozpoczynają się nieco później.

Wiadomo, ten, kto przychodzi na imprezę za wcześnie to (delikatnie mówiąc) ignorant. Widać, że nie zna obowiązujących zwyczajów. Modnie jest przyjść na imprezę późno, bo przecież po drodze było tyle atrakcji. Spotkało się tego i owego, było tu i ówdzie. Na przykład na "biforze".

- "Bifor" to rzecz stara jak świat - śmieje się Michał, 35-letni inżynier. - Na studiach, przed wyjściem na dyskotekę spotykaliśmy się w parku, żeby wypić piwo albo dwa i w ten sposób przygotować się do zabawy, a przy okazji trochę zaoszczędzić.
Stary zwyczaj rozpoczynania imprez w klubie "Pod Chmurką" istnieje do dzisiaj, ale na szczęście powstał też bardziej cywilizowany sposób. Mowa oczywiście o klubach zakąskowych. Tam można za niewielkie pieniądze wrzucić coś na ząb. Nie brakuje też napojów wyskokowych.

Moda na "bifory" w klubach (zamiast w parku) ma oczywiście związek ze wzrostem zamożności. Choć każdy nawykowo narzeka na brak pieniędzy, to jednak społeczeństwo jest coraz bogatsze i coraz więcej pieniędzy wydaje na rozrywkę. Dzięki temu coraz więcej ludzi może sobie pozwolić na wyjście na kolację do restauracji przed planowaną dyskoteką.

- Klub otwieramy w czwartek, piątek i sobotę o godz. 21 - mówi Wojciech Kilkowski z Miasta Aniołów. - W czwartki jest karaoke i parkiet się wypełnia w zasadzie od początku trwania imprezy. Nieco inaczej jest w weekend. Na parkiecie ruch się robi około 22-22:30, a szczyt imprezowy zawsze się rozkręca między północą a godziną pierwszą.
Osobna kategoria klubów to tzw. "afterownie", które kiedyś, za komuny nazywane były dość brzydko "ściekami". Ścieki to takie kluby, do których ściekają ludzie z innych lokali, które już się zamykają. Słynną afterownią sopocką była nieczynna już od lat Klubowa, w której największy ruch zaczynał się około trzeciej. Podobnie było w niedziałającej Faktorii.

W Gdańsku taką funkcję pełni Cafe Absinthe.

- Ostatnio byłam na weselu - mówi Kasia, lat 28, fryzjerka. - Skończyło się normalnie, jak to wesele, około godziny czwartej. Ale impreza była taka fajna, że nie chciało nam się iść spać. Padło hasło: idziemy do Absyntu!
To prawda znana wszystkim imprezowiczom. Do Absyntu "się chodzi" późno, tam nigdy nie zamykają i zawsze można liczyć na spotkanie z innymi nocnymi duchami i ćmami barowymi.

- Ludzie do nas schodzą się koło pierwszej - mówi Karl Kuellmer, właściciel Cafe Absinthe. - W tym sezonie w zasadzie codziennie. A później dochodzą kolejni, w zasadzie przez całą noc, jak zamykają kolejne kluby. Latem kończymy imprezy około siódmej.

Opinie (60)

  • bo to normalne - niestety mało normalne sa harmonogramy komunikacji miejskiej wieczorem i w nocy (1)

    dlatego jestesmy prowincja a nie metropolią, a PKM tylko to potwierdza
    ..
    PS.
    w Warzsawie juz za głebokiej 'komuny' czyli PRLu nocna komunikacja była idealna - autobusem mozna było przejechac z dowolnej cześci miasta na drugi dowolny koniec, bo na placu defilad pod palacem wszsytkie linie odjeżdżały i przyjeżdżały o tej samej porze, można bylo więc dowolnie sie przesiaść

    • 8 3

    • i w cenie biletu dziennego

      • 2 0

  • Pozno przychodza i szybko wychodzą ot. żeby w sfinie konczyły sie imprezy o 5 to pokazuje co za ludzie tam przychodzą!

    mięczaczki !

    • 5 0

  • "Społeczeństwo jest coraz bogatsze", a wyspa coraz bardziej zielona? (1)

    • 58 12

    • jest coraz gorzej a bedzie jeszcze gorzej

      gdzies musza wydawac te kokosy zarobione w call center czy innym centrum bpo...
      to byl zart. tak na prawde, mam wrazenie, ze wszystko to po to, by stworzyc pozory na facebooku. z budzetem napietym jak baranie jaja, bo przeca te kokosy z call center to w istocie garsc klepakow... kupujesz 1 fryc-kole na 5 osob, pozniej falafela w fudtraku i wreszcie klub... wszystko udokumentowane foteczka. rano wychodzisz do domu, bo wstyd wyjsc z imprezy zanim zacznie switac - chocby sie mialo siedziec nad tym samym drynem... by wreszcie powrzucac to na fejsika - jaki fejm bedzie!!!!

      • 15 0

  • A kto pamieta jak bylismy młodzi i klub Nonstop i gorace 16stki na parkiecie?

    Dzis tylko sztuczne plastikowe stare lochy na koturnach, wsparte botoksem kreca sie po Sopocie w rejonie Unique, Dream Club itd. Takze naganiaczki dzialaja mi na nerwy wyjatkowo oraz sztuczne, tępe lachony wszelkiej masci krecace sie po monciaku w poszukiwaniu sponsora. Pomijajac wakacyjne bydlo ze Śląska i ogólnie południa, latające z sadłem bez koszulki po deptaku, sort imprezowiczów coraz gorszy.

    • 26 1

  • Mam problematycznego szwagra (3)

    Ostatnio spotkałem się na wódeczce ze szwagrem - do dziś mam kaca moralnego.Ten facet jest toksyczny,no nie mogę go strawić - ciężki klijent,on nawet sam się nie lubi.Nie cierpi swoich dzieci a pies się go tak boi że chodzi pod ścianami.

    • 9 2

    • A kogo

      to obchodzi?

      • 4 1

    • Też mam szwagra

      Mój szwagier to najlepszy kumpel i do wypitki i do bitki

      • 2 0

    • wielu takich szwagrow u nas

      • 2 0

  • Imprezy zaczynaja się coraz później...

    ... bo dni są coraz krótsze

    • 6 0

  • Bo wstyd wracac do domu za wczesnie.

    • 2 3

  • imprezki

    Narkotyki, chlanie do upadłego. prostytucja, ukrewstwo ZŁO LUBI CIEMNO

    • 7 2

  • Gdzie na after w Sopocie? (3)

    Gdzie teraz działa jakieś miejsce na after w Sopocie?

    • 7 4

    • dokładnie

      Teraz najfajniej na plaży. :-)

      • 2 1

    • Małe molo ^^

      • 2 2

    • plaża

      • 6 1

  • Moze jak w londku? Przychodzisz predzej placisz mniej...

    aaa ale u nas za darmo wiec lepiej :)

    • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie dokładnie znajduje się popularna karuzela gdańska?