- 1 Michał Szpak nie przyciągnął tłumów (40 opinii)
- 2 Zrobili dużą imprezę na lotnisku (6 opinii)
- 3 Miejski sylwester tylko w Gdańsku (203 opinie)
- 4 Sanah wystąpi w Ergo Arenie (1 opinia)
- 5 Wielkie widowisko Dody w Ergo Arenie (88 opinii)
- 6 Polecieli na Islandię, by nagrać teledysk (37 opinii)
Kilkanaście tysięcy widzów. Armin Van Buuren rozniósł scenę na Molo Południowym
Armin Van Buuren Gdynia 2023:
Dawno nie było takiego koncertu w Śródmieściu w Gdyni. Jeden z najsłynniejszych DJ-ów świata, Armin Van Buuren, gwiazda jednodniowego festiwalu Sunset Square, zgromadził tysiące osób na Molo Południowym, gdzie zaserwował publice noc pełną mocnych wizualno-muzycznych doznań. Holenderski muzyk, który grał nawet dla króla Niderlandów, dobrze wie, jak rozkręcić każdą imprezę.
Królewski DJ
Tworzenie DJ-skich setów zaczynał już jako nastolatek. Sławę przyniosły mu długie, klubowe występy trwające po kilka godzin, a w 2003 r. ustanowił światowy rekord w zagraniu najdłuższego seta, który trwał ponad 12 godzin.
Dziś Armin Van Buuren to jeden z najpopularniejszych DJ-ów na świecie. Pochodzący z Holandii muzyk, z wykształcenia prawnik, w swoim kraju jest lubiany tak bardzo, że razem z orkiestrą Royal Concertgebouw zagrał z okazji zaprzysiężenia nowego króla Niderlandów dla 15-tysięcznej publiki i 4 milionów przed telewizorami. Co tydzień prowadzi radiowy program "A State of Trance", który jest najchętniej słuchanym show radiowym na świecie z przeszło 30 milionami słuchaczy tygodniowo w ponad 40 krajach.
Nic więc dziwnego, że zainteresowanie niedzielnym koncertem Armina Van Buurena na Molo Południowym
Tańczyli na wodzie, w kolejkach i zza płotu
Teren imprezy był dobrze przygotowany i widać było doświadczenie organizatorów, czyli MDT Production, odpowiadających m.in. za Sunrise Festival, który od 20 lat odbywa się w Kołobrzegu. Molo w Gdyni podzielono na dwie strefy - koncertową, w której stanęła wielka scena, z dodatkową strefą VIP na tarasie Akwarium Gdyńskiego, a także strefę gastronomiczną, w dalszej części, za akwarium, gdzie można było odpocząć i kupić z food trucków przekąski typowe dla takich imprez: burgery, frytki, pizzę, zapiekanki czy langosze. Przygotowano dziesiątki stoisk z napojami i piwem. Były też specjalne punkty do ładowania telefonów i zostawienia cennych rzeczy w zamkniętych skrytkach. Wzdłuż całego terenu Sunset Square ciągnął się niespotykanie długi rząd toi toiów. Jednak i tak duża liczba nie wystarczyła - kolejki były ogromne, ale i w nich ludzie skakali i tańczyli.
Do muzyki trance bawiły się także osoby przebywające na zacumowanych obok statkach, była też znaczna liczba gapiów, którzy bez biletu przysłuchiwali się imprezie zza płotu. Nie mieli jednak lekko - scena była tak ustawiona, że dźwięk niespecjalnie się rozchodził. Już w połowie skweru Kościuszki, w okolicach fontanny, nie było słychać hałasu, a jedynie mocno wytłumione dźwięki oddalonej imprezy.
Tomorrowland w Gdyni
Każdy, kto był kiedyś na koncercie elektroniki, wie, jaki klimat towarzyszy takim wydarzeniom. Często nie chodzi o samą muzykę, a o atmosferę, zabawę i możliwość potańczenia na świeżym powietrzu do energetycznych kawałków. Najlepszym przykładem jest chociażby słynny Tomorrowland, jeden z największych na świecie festiwali, odbywający się co roku w Belgii. To zwykle koncerty dla osób, które przychodzą dla mocnych wrażeń, nie tylko pod kątem muzycznym. Bardzo ważna jest strona wizualna takich koncertów i Sunset Square nie zawiódł.
Kilkanaście tysięcy ludzi na koncercie Armina
Wizualne bombardowanie
Scena, na której grali DJ-e, była ustawiona wysoko, przez co wykonawców było widać nawet z bardzo daleka, a po zachodzie słońca byli dobrze oświetleni i widoczni mimo gigantycznych ekranów za plecami. A na ekranach wyświetlały się najbardziej wyszukane wizualizacje, ekspresowo zmieniające się w rytm muzyki.
Największe wrażenie pod tym kątem zrobił oczywiście koncert Armina Van Buurena. Niemal w każdym numerze wykorzystano lasery oraz efekty pirotechniczne: ognie, od których było aż gorąco pod sceną, i fontanny iskier, było też konfetti, strzelające w powietrze papierowe taśmy, a wszystko spowijał gęsty dym z nieustannie pracujących dymiarek scenicznych. Nie zawiodła też publika, która przypominała tę z festiwalu Wisłoujście: widać było fluorescencyjne ubrania, doczepione kolorowe warkocze, świecące okulary, hawajskie naszyjniki ze sztucznych kwiatów, kapelusze i kolorowe makijaże. Zabawie sprzyjała też idealna pogoda.
- Impreza naprawdę bardzo na plus - mówi Maciej, od lat uczestniczący w koncertach w Trójmieście. - Bardzo fajnie grali DJ-e przed Arminem Van Buurenem, świetnie miksowali doskonale znane kawałki, a takie coś prawie nie może się nie udać. Świetne efekty specjalne, moim zdaniem muzycznie to się naprawdę broniło. Liczba toi toiów wprawiła mnie w osłupienie, całe nabrzeże było nimi zastawione. Wśród publiczności pozytywni ludzie, myślę, że większość nie przyszła nawet dla samego Armina, oni po prostu przyszli bawić się przy muzyce. Nieważne, kto gra, a oni i tak super się bawią. Chociażby podczas Letnich Brzmień dużo osób stoi jak kołki pod sceną, jakby przyszli tam za karę, kiedy nie gra "ich" artysta. Szczerze powiem, że to chyba najlepszy plenerowy jednodniowy festiwal, jaki od dawna widziałem w Trójmieście.
Toi Toie zasłaniają widok na scenę
Intensywnie i nie dla każdego
Muzyka to oczywiście kwestia gustu, więc nie każdy odnajdzie się na takiej imprezie, jednak większość osób bawiła się doskonale. Armin Van Buuren zagrał swoje największe hity, jak m.in. "In And Out Of Love", "On & On" czy "Leave A Little Love", ale także remixy znanych piosenek, jak na przykład "Satisfaction" Benny'ego Bennasiego, "I'm Good" Davida Guetty czy "Turn On The Lights" autorstwa Swedish House Mafia. Gdy tylko publika słyszała pierwsze dźwięki znanych numerów, przez tłum przechodził okrzyk zadowolenia, a w górę wznosiły się ręce z telefonami, by nagrać ulubione piosenki. Miłą odmianą było jednak zobaczyć, że większość osób zamiast nagrywać, bawi się i tańczy, ciesząc się chwilą.
Armin Van Buuren nie bez powodu jest jednym z najpopularniejszych DJ-ów na świecie. Ma dobry kontakt z publicznością, wie, jak nabudowywać napięcie w utworach, stopniowo prowadząc tłum do eksplozji radości, którą wyrazić można tylko, skacząc bez zahamowań. Koncert Holendra zakończył się po dwóch godzinach, a na koniec wieczoru wystąpił Sikdope i zamknął festiwal.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-08-14 07:36
Ludzie po 30, ba! Nawet 40 roku życia też chcą się bawić (23)
I widać to na załączonych obrazkach a gdzie mają to robić? Gdynia - pustki. Sopot - podupadł. Gdańsk - ratuje sytuację w jakiś sposób, ale na Elektryków masa młodych. Gdzie mają bawić się ci, którzy od lat 90tych rozkręcali kluby?
- 345 12
-
2023-08-14 08:04
(1)
Ale to sa 50latkowie, ³ dobrze sie bawią
- 22 5
-
2023-08-14 08:41
A to oni nie są po 40 roku życia? ;)
Wiadomo, że czasy się zmieniły i ludzie chcą się pobawić, wyluzować. Niekoniecznie na domówkach czy grillu.
- 34 1
-
2023-08-14 08:17
Za moich czasów to się nazywało techno (4)
Szło się do klubu, wciągało amfe i jazda do rana. Czy teraz jest podobnie? Czy obecni na koncercie 40-50 latkowie to moje pokolenie co za młodu tak samo robili? A czy coś się zmieniło w tej materii?
- 26 14
-
2023-08-14 08:53
Amfę... daj spokój chłopie. Po co?
- 34 9
-
2023-08-14 09:53
Jak ty to robiłeś to myślisz że większość też?
- 21 5
-
2023-08-14 13:03
Dobrego guzika (1)
Się jadło a nie amfe. Fuj a potem szczękościsk do rana.
Byłem na arminie w Poznaniu lata temu i jak pozarlismy dobre guziory to balet był do 6 rano.
Eeeeh młodość- 12 13
-
2023-08-14 15:07
Kurczę, też imprezowałam do 6 rano, a jakoś żadnych guzików, kresek i innych wynalazków do tego nie potrzebowałam. Straszne z was słabiaki były, że żeby przetrwać do rana musieliście się faszerować
- 36 2
-
2023-08-14 08:27
Ciechocinek, Inowrocław, Szczawnica, Krynica (2)
Mnóstwo opcji. Polecam.
- 13 13
-
2023-08-14 11:37
(1)
Dobra impra tylko w Gduńsku
- 1 11
-
2023-08-14 22:26
Tam nic nie ma
- 3 1
-
2023-08-14 10:12
(5)
Bez problemu bawię się na Elektryków wśród młodych.
Organizują co jakiś czas imprezy z gatunkami muzyki z czasów mojej młodości. Goa Trance, Psychodelic Trance, Acid Techno, Drum'n'bass.
Teraz wraca moda na muzykę z lat 80 i 90.
Nowi artyści tworzą, nową muzykę, która stylistycznie i brzmieniowo nawiązuje do tychBez problemu bawię się na Elektryków wśród młodych.
Organizują co jakiś czas imprezy z gatunkami muzyki z czasów mojej młodości. Goa Trance, Psychodelic Trance, Acid Techno, Drum'n'bass.
Teraz wraca moda na muzykę z lat 80 i 90.
Nowi artyści tworzą, nową muzykę, która stylistycznie i brzmieniowo nawiązuje do tych lat. Powiedziałbym, że teraz brzmi to nawet lepiej niż w tamtych latach.
Pełno wszelakich odmian (i lekkich i ciężkich) Techno, House, Trance, Drum'n'bass.
Do tego wysyp brzmień z lat 70/80. Nu-Disco, Italo Disco w mainstreamowych mediach. Nawet Synthwave.
Pełno nowej muzyki będącej połączeniem EBM i Techno.
Jutub: Newretrowave, Hör Berlin czy kanał HATE.- 15 3
-
2023-08-14 11:22
(4)
Ja też. Ale nie każdy tam się odnajdzie, bo ludzie lubią różne gatunki muzyczne
- 4 0
-
2023-08-14 13:17
(3)
Dlatego sprawdza się kto gra na danej imprezie i co będzie grane.
- 3 0
-
2023-08-14 15:11
(2)
Jasne, tylko że Elektryków jest jedno, a ludzi chcących się bawić dużo. Jedna Elektryków niewiele zmienia na tej imprezowej pystyni. Poza tym, umówmy się, dla wielu osób spoza Gdańska jest daleko. Szczególnie odczuwalne jest to na powrocie
- 1 2
-
2023-08-14 18:08
(1)
Ostatnio w piątek w gdyńskim Uchu była impreza z muzyką Techno i Psytrance.
- 1 0
-
2023-08-17 08:01
trance zeszło na psy?
- 1 0
-
2023-08-14 11:39
Jak to widzę, to mi smutno jak Mickiewiczowi na emigracji...
- 9 1
-
2023-08-14 13:55
(2)
medicover, luxmed czy tez SOR ;) masz wiele mozliwosci..
- 8 2
-
2023-08-14 14:27
Dobre :)
Łapka w górę od zgreda 50+ :)
- 14 0
-
2023-08-14 15:12
No ja nie potrzebuję, ale Ciebie widzę nieźle na stare lata pokręciło, skoro tylko te miejscówki wymieniasz ;D Chociaż w sumie zawsze uważałam, że badaniu MR odgłosy są jak na transach i nawet mrygają światełka ;)
- 3 0
-
2023-08-14 16:53
Mam ponad 40. Kocham muzyke elektroniczna ale soooorrrryyy to badziew.
Dajcie Massive Attack :D- 4 3
-
2023-08-14 21:12
Ja
Jestem 50+ i na Arminie bardzo dobrze się bawiłem, choć pod koniec nogi już mocno bolały.
- 4 0
-
2023-08-15 12:44
Na weselach u swoich dzieci
- 1 0
-
2023-08-14 08:56
(2)
Było świetnie! Super muzyka, dobre miejsce i czas, idealna pogoda, wszystko pięknie się zgrało. Brawa dla organizatorów, naprawdę kawał dobrej roboty. Dobrze było widzieć tyle roztańczonych i pozytywnie nastawionych osób. Oby więcej takich imprez!
- 135 16
-
2023-08-14 09:26
a teraz porównajcie tą zenade jaka odbyła sie wtych samych cenach biletów w Gdańsku letnie brzmienie
- 23 0
-
2023-08-14 19:06
cieszę się, że się cieszysz
- 2 1
-
2023-08-14 07:22
Byłem pierwszy raz (1)
Byłem pierwszy raz na takim koncercie. Generalnie taka muzyka to nie mój gatunek. Ale wczoraj bardzo mi się podobało. Muzycznie Fedde le Grand, wizualnie Armin. No i do tego wspaniała pogoda, Generalnie super, super, su..
- 152 11
-
2023-08-14 13:37
Fedde le Grand zarąbisty set zagrał!
Brawo!
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.