• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Freeganizm: uratuj jedzenie ze śmietnika. Niesmaczne czy znak czasów?

Joanna Skutkiewicz
8 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Dzień pełen atrakcji na Targu Węglowym
Skipy, czyli wyprawy na śmietnikowe łowy, przynoszą czasem zaskakujące rezultaty. Skipy, czyli wyprawy na śmietnikowe łowy, przynoszą czasem zaskakujące rezultaty.

Smaczne, zdrowe jedzenie... w śmietniku? Dla coraz większej grupy osób z Trójmiasta to codzienność - nie z braku środków do przeżycia, lecz z wyboru. Szacuje się, że statystyczny Polak wyrzuca każdego roku jedzenie warte aż 3 tys. złotych. Idea współdzielenia się, która dotąd obejmowała głównie pojazdy, takie jak samochody, hulajnogi czy rowery, szerzy się także na jedzenie.



Ogłoszenia: oddam za darmo w Trójmieście



Co sądzisz o ruchu freegańskim?

Teoretycznie do kosza na śmieci powinno trafiać wyłącznie takie pożywienie, które już nie nadaje się do spożycia. W praktyce jednak sprawa ta wygląda zgoła odmiennie. Kupujemy więcej niż jesteśmy w stanie zużyć - dotyczy to zarówno osób prywatnych, jak i właścicieli małych i dużych sklepów spożywczych.

W dobie rosnącej świadomości związanej z ekologią i antykonsumpcjonizmem coraz liczniejsze środowiska próbują jednak zapobiec marnowaniu żywności na tak wielką skalę.

Grupa na Facebooku dotycząca freeganizmu i foodsharingu w Trójmieście liczy niemal 6 tys. użytkowników i ciągle dołączają do niej nowi członkowie, którzy również chcą zostać "wtajemniczeni" w ten temat.

Z grupy można dowiedzieć się, dokąd i kiedy warto wybrać się na łowy i co "podano" danego dnia, zwłaszcza o poranku. Użytkownicy dzielą się także jedzeniem, które mają w domu - nie tylko ze skipów, czyli wypraw po śmietnikach, lecz także z zakupów. W ten sposób sprzeciwiają się nadmiernemu konsumpcjonizmowi.

- O freeganizmie słyszałem już bardzo dawno temu - mówi AdrianGdańska. - Z początku podchodziłem do tego z dużym dystansem, a wręcz lekkim obrzydzeniem. W miarę jednak, jak rosła moja świadomość na temat marnowania żywności, moje podejście zaczęło się zmieniać. Na grupę facebookową trafiłem zupełnie przypadkowo. Poczytałem komentarze i dowiedziałem się co i jak. Świętą zasadą jest zostawianie po sobie porządku i zabieranie tylko tego, co na 100 proc. zostało wyrzucone.

Trójmiejscy freeganie. Szukają dobrego jedzenia w śmietnikach



Gdzie szukać i jak zacząć?



Trójmiejscy "kontenerowcy" mają swoje miejscówki - niektóre bardziej tajne, znane tylko (nomen omen) starym wyjadaczom, inne zupełnie jawne, jak również nieformalny kodeks postępowania. Do najważniejszych zasad należą m.in. zakaz zabierania czegokolwiek, co jest poza kubłem (można wówczas łatwo podebrać coś, co w istocie było dostawą do sklepu) oraz konieczność pozostawiania po sobie porządku. Nie chodzi oczywiście o układanie śmieci w kontenerze, ale o niezaśmiecanie okolicy.

- Pierwsze koty za płoty - pisze Ania z Gdańska na Facebooku. - Tak oto zostałam śmieciarą-freeganką. Niedawno weszłam przypadkowo na trójmiejską grupę freegańską i okazało się, że mieszkam w centrum marnotrawienia jedzenia. Zabrzmię jak stary dinozaur, ale przerażają mnie dzisiejsze czasy i to, ile dobrego jedzenia ląduje w koszach, a mogłoby posłużyć wielu potrzebującym. Dziś w menu żółta fasolka, której przy hurtowniach stał wielki kosz, to samo z arbuzami. Obliczyłam wartość swojej zdobyczy i wyszło mi około 40 zł w kieszeni. Przy okazji poznam nowe smaki, np. green mizuna - nie wiem, co to jest, ale dziś się dowiem.
  • Freeganizm to niewygrzebywanie resztek, lecz zdobywanie pełnowartościowych produktów, z których można zrobić standardowe posiłki.
  • Freeganizm to niewygrzebywanie resztek, lecz zdobywanie pełnowartościowych produktów, z których można zrobić standardowe posiłki.
- Każdemu, kto chciałby zacząć swoją przygodę z freeganizmem, polecam na początek odwiedzać mniejsze warzywniaki, a tam popytać obsługę, czy można zabrać dane warzywa czy owoce - poleca Paulina. - Potem można popróbować w większych hurtowniach. Najważniejsze dla osób początkujących jest to, żeby dobrze ocenić sytuację i niechcący czegoś nie ukraść, bo takie sytuacje też niestety mają miejsce.
Choć freeganem można zostać w każdej chwili, wydaje się, że potrzeba nieco doświadczenia, by nabrać w tym wprawy. Dobrym pomysłem jest dołączenie na skip do grupy znajomych lub nieznajomych, z którymi wcześniej umówimy się na taki wypad. Z biegiem czasu dowiemy się na przykład, że niektórzy zarządzający sklepami zamykają śmietniki, a inni wprost zapraszają do częstowania się z kubłów.

Nie ma przepisów, które regulowałyby kwestie wystawiania jedzenia i zabierania go z kontenerów. Freeganie uznają, że jeśli coś leży w koszu na śmieci, można to sobie zabrać.

  • Skipy, czyli wyprawy na śmietnikowe łowy, przynoszą czasem zaskakujące rezultaty.
  • Ideą freeganizmu jest także dzielenie się jedzeniem z innymi. Na zdjęciu przetwory zrobione przez jedną z freeganek dla znajomych.
  • Skipy, czyli wyprawy na śmietnikowe łowy, przynoszą czasem zaskakujące rezultaty.
  • Skipy, czyli wyprawy na śmietnikowe łowy, przynoszą czasem zaskakujące rezultaty.
- Dziś postanowiłam sprawdzić nowe miejsce na "dzielni": hurtownię, która jest bardzo przyjazna "śmieciarzom" - mówi Ania. - Na grupie informują o "wystawionym" towarze. Jako wielki śpioch post informujący przeczytałam o wiele za późno, ale i tak postanowiłam pojechać z ciekawości. Na spotkanie wyszedł mi pracownik niesamowicie miły i gościnny. Powiedział, że się spóźniłam, doradził, kiedy najlepiej wpadać. Oprowadził po kubłach i innych koszach jak po muzeum. Mimo to wyciągnęłam dwa kilo dobrych brzoskwiń.

Krok po kroku



Nie każdy jest przekonany do idei szukania jedzenia w śmieciach - wielu wydaje się to niesmaczne i obrzydliwe. Ci, którzy zdecydują się na spróbowanie, przekonują, że dzięki temu całkiem za darmo przynoszą do domu pełnowartościowe, smaczne pożywienie. W duchu ekologii dzielą się swoimi zbiorami z innymi.

- Zaczęło się od łupów rzeczowych: nieraz meble, nawet fajny rower - wspomina Paulina. - Około rok temu zaczęłam jeździć po miejscowych rynkach i zbierać warzywa zdatne do wykorzystania. Od niedawna odwiedzam także większe hurtownie, z których zgarniam większe skarby. Często dzielę się nimi ze znajomymi i rodziną.
Przygoda z freeganizmem niekiedy zaczyna się od aktywnego uczestnictwa w życiu grup wymieniających się różnymi dobrami materialnymi, tak zwanymi "śmieciarkowymi". Po kilku otrzymanych zupełnie za darmo przedmiotach, których standardowa wartość jest wcale niemała, łatwiej uwierzyć w to, że w podobny sposób można zdobyć jedzenie.

Uwaga, śmieciarka jedzie. O internetowej modzie na meble ze śmietnika



Ideą freeganizmu jest także dzielenie się jedzeniem z innymi. Na zdjęciu przetwory zrobione przez jedną z freeganek dla znajomych. Ideą freeganizmu jest także dzielenie się jedzeniem z innymi. Na zdjęciu przetwory zrobione przez jedną z freeganek dla znajomych.
- Mój pierwszy raz był zupełnie spontaniczny: po prostu wracałem od koleżanki i zauważyłem otwarty na oścież śmietnik w jednym z marketów - mówi Adrian. - Z ciekawości zajrzałem i oniemiałem. Tam była masa jedzenia, które naprawdę wyglądało jak zdjęte z półki i wyrzucone do kosza, np. szczelnie zapakowany imbir, który miał jeszcze sześć miesięcy przydatności do spożycia! Ale od razu chcę ostudzić emocje potencjalnych zapaleńców - grzebanie w śmieciach nie należy do przyjemności, a to, co się wygrzebie, trzeba dokładnie przejrzeć i oczyścić.
- Gdy byłem dzieckiem, zdarzyło się, że było biednie, więc ideę niemarnowania żywności wyniosłem z domu - dodaje. - Staram się nie kupować za dużo, a to, co kupię, zjadam, przetwarzam lub konserwuję (suszenie, mrożenie, wekowanie). Na skipy chodzę rzadko, ale każdy raz traktuję jako mój mały wkład w ratowanie świata. Tym, co znajdę, dzielę się z innymi. Po prostu dbam o Ziemię. Mam ją tylko jedną.

Opinie (116) ponad 20 zablokowanych

  • (1)

    czy herbate ekspresowa mozna drugi raz zaparzyc? bo znalazlem

    • 14 4

    • a nie przepraszam latarka mi zgasla, to byl tampon

      • 11 2

  • Rozumiem że najwięcej freegan mieszka w okolicy Szadółek

    już na sam zapach robią się głodni, swoją drogą kompostownia w Szadółkach powinna sprzedawać śniadania, obiady, kolację w stylu szwedzkiego stołu, wchodzisz i jesz ile chcesz.

    • 15 6

  • niech każdy żyje po swojemu najważniejsze by innych nie krzywdził

    • 21 0

  • Minęła moda na piwa kraftowe i rurki?

    Lepiej jeść żarcie ze śmietnika ... obrzydliwe to jest, pewnie to studenci

    • 10 12

  • Dla mnie spoko (2)

    Ja wolę po prostu kupować z przecen, ale póki nikogo tym nie krzywdzą to czemu nie

    • 24 1

    • A gdzie masz te przeceny? (1)

      Sporadycznie są, polityka sklepów jest dziwna.poza tym na tych przecenach wykupuja ludzie i w domu wyrzucają, kupili bo tanio, a wyrzucają bo termin się skończył.
      Znam niestety takich aparatów, kupi bo tanio, może zje ale nie je, bo w domu mówi że stare, i tak za każdym razem.

      • 6 1

      • U mnie w sąsiednim Lidlu często są 50procent taniej rzeczy, a nawet jak nie to nie trudno w sklepach poszukać

        • 2 0

  • A podatek płacą ci freeganie od zdobytego jedzenia?

    Na moje urząd skarbowy powinien się przyjrzeć sprawie

    • 7 11

  • Super

    Pomysł super, ale mimo to ludzie dalej się wstydzą! tu nie chodzi o biedę, ale tak naprawdę w moim domu dużo się wyrzuca jedzenia typu rzodkiewka świeża, jednak nikomu nie chce się kroić i drugiego dnia jest marna, a następnego śmietnik. Czasami mięso, albo produkty mało tradycyjne których się nie jada u nas, typu makaron ryżowy czy makaron konjac , a mimo to z ważnym terminem, a kupione niewiadomo czemu, ale gdzie to oddac. Większość ludzi się wstydzi to zabrać, a jak nikt nie chce to co zrobić, jeżeli ktoś chciałby wyrzucić pierogi z chęcią przyjmę :)

    • 5 2

  • do psychiatryka a nie do śmietnika !

    • 11 5

  • "ratują jedzenie"??? (1)

    Ratują przed czym?
    Przecież je zjadają, więc co to za ratunek?

    • 14 6

    • przed szadółkami

      • 9 0

  • Bezdomnizm to też styl życia.

    Ludzie kupują mieszkania i domy a mieszkają tylko w jednym. Reszta się marnuje. W ramach buntu przeciwko niszczeniu natury powinniście wybrać bezdomnizm i zamieszkać w lesie na drzewach. Albo być jak Ewoki.

    • 6 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W 2007 roku Adam "Nergal" Darski podczas koncertu w Gdyni w klubie "Ucho":