- 1 Szykują się do Jarmarku św. Dominika (88 opinii)
- 2 Wstydliwa plaga mediów społecznościowych (97 opinii)
- 3 Nadciągają duże imprezy studenckie (25 opinii)
- 4 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (45 opinii)
- 5 Recenzja "Challengers": intensywne kino (52 opinie)
- 6 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (20 opinii)
Generał Daimos, Yattaman czy Dragon Ball? Anime z lat 90.
Mitologizacja lat 90. nie jest przypadkowa. To było pierwsze prawdziwe zetknięcie z całym światem, również w kontekście popkulturowym. Dostaliśmy na srebrnej tacy wszystkie wspaniałości, które wcześniej mogliśmy oglądać przez szybę. I to taką mocno zabrudzoną. Dotyczyło to również anime - to właśnie wtedy przedstawiono nam animacje z Kraju Kwitnącej Wiśni. To był przełom i dla wielu zarazem miłość od pierwszego wejrzenia.
Cosplay w Trójmieście - zlot fanów animacji, gier i komiksów
Nie zmieniło to naszego świata, ale same produkcje już to zrobiły. Dzień w dzień z zapartym tchem śledziliśmy losy ulubionych bohaterów. Czekaliśmy na kolejne pasmo tytułów. Najpierw na Polonii 1, później na RTL7. Przypomnijmy sobie, co ukształtowało całe pokolenie urodzone na przełomie lat 80. i 90.
Tygrysia Maska
Warsztaty plastycznie w Trójmieście
Generał Daimos
Yattaman
Dragon Ball
Kina w Trójmieście - cały repertuar w jednym miejscu
Dragon Ball, Dragon Ball Z i Dragon Ball GT. Trylogia opowiadająca historię Son Goku i jego przyjaciół walczących ze złymi kosmitami. Na Ziemi, w kosmosie, w zaświatach. Fenomenalna historia o przyjaźni - to przede wszystkim. Były tu kapitalne sceny walki, momenty niebywałych wzruszeń, wielkie zaskoczenia, ale przede wszystkim były fantastycznie napisane postaci - praktycznie każda jedna miała coś, czym przykuwała uwagę. Było ich tyle, że każdym mógł wybrać swojego ulubionego bohatera. Do dziś całe pokolenie Millenialsów jest w stanie dokładnie opisać, co się działo w poszczególnych seriach, wymienić dobrych i złych czy powiedzieć różnicę pomiędzy kulami ziemskimi i nameczańskimi. A mówimy o ponad pół tysiąca odcinków - żadne inne anime nie odbiło się w Polsce tak szerokim echem.
Czarodziejka z księżyca
Całość franczyzy wyciśnięto do ostatniej kropli, ale też trudno się dziwić - była to kura znosząca złote jaja. Globalny fenomen, który trwa do dziś. Wtedy, w latach 90. niemal każda dziewczynka chciała być na szkolnych balach przebierańców jedną z ulubionych bohaterek sagi. Tyle że to nie była historia wyłącznie dla dziewczynek. Jasne, kobiecie postaci wiodły tu prym, ale opowieść o walce dobra ze złem, a także o przyjaźni oraz problemach związanych z nastoletniością sprawiały, że w "Czarodziejce z księżyca" mógł odnaleźć się każdy.
Oczywiście to nie wszystkie tytuły, które gościły na naszych ekranach. Wiele osób ogromną sympatią darzyło postać mini-koszykarza Gigiego, inni z zapartym tchem śledzili przygody blondwłosego Zorro albo kibicowali Paulowi w jego podróżach przez Zaczarowany Świat, była też "Księga Dżungli", perypetie w Królestwie Kalendarza czy niebywałe wręcz historie czarodziejki Sally. Nieco później na RTL7 sporą popularnością cieszyli się "Slayers" i "Łowcy Dusz", ale aż tak mocno nie odcisnęły się na świadomości całego pokolenia.
Nie zmienia to jednak faktu, że nie wiedząc nic o anime, nie wiedząc, że to japońskie animacje, daliśmy się im porwać. A kiedy zaczął pojawiać się pierwszy szybki internet, mogliśmy zgłębiać wiedzę i poznawać inne, coraz lepsze tytuły.
Opinie (98) 8 zablokowanych
-
2023-01-22 21:47
A kapitan Jastrząb to co?? Zapomnieli o kojiro,cubasie i vakabajashi. Skandal! :)
- 7 0
-
2023-01-22 21:03
Jak można nie wspomnieć nawet słowem o równie kultowej bajce o tytule Kapitan Tsubasa (polski tytuł Kapitan Jastrząb) (1)
Przecież ta bajka była dla wielu dzieciaków w latach 90-tych jedną z ulubionych. Bardziej rozpoznawalna od tych ostatnich tytułów wymienionych na końcu artykułu.
- 8 0
-
2023-01-22 21:24
W dodatku niejeden piłkarz przyznał się do inspiracji Tsubasą
- 3 0
-
2023-01-22 21:13
A rycerze zodiaku?
Też mieli kilka 'serii'.
- 5 0
-
2023-01-22 21:12
A motomyszy z marsa?
- 1 1
-
2023-01-22 20:44
Zapomnieli o Gigi La trottola
- 7 0
-
2023-01-22 20:37
A ja wolałem oglądać pokemony niż dragon ball'a ;)
- 3 5
-
2023-01-22 19:25
Obejrzałem jeszcze raz DBZ w dorosłym życiu (2)
Byłem zaskoczony jak fantastycznie napisana jest fabuła, postacie i relacje miedzy nimi. Ile życiowych mądrości jest zawarte w tej bajce. Japonia to jednak jest kulturowo 100 lat do przodu przed zachodem. Rycerze zodiaku też byli spoko btw
- 21 4
-
2023-01-22 20:29
ja, internetowy ekspert wam to mówię.
- 0 1
-
2023-01-22 20:17
XDDD Bardzo kulturowo 100 lat za zachodem.
Na pewno świadczy o tym kreskówka, która nie ma nic z Japonią wspólnego poza autorem. Lubię anime, ale bez przesady. Kraj, w którym nie możesz wyjść z pracy przed szefem, w którym każą dziewczynkom z brązowymi włosami farbować je na czarno, żeby były bardziej "japońskie", kraj, w którym dopiero teraz nastolatki nie dają się molestować w metrze (bo wcześniej były wychowywane, że nie mogą postawić się starszym) ma być lepszy kulturowo? No błagam...
Japonia ma kilka fajnych rzeczy, ale bez przesady.- 11 2
-
2023-01-22 20:28
Jest Yattaman z lat 70tych (artykuł miał yć o latach 90tych), a nie ma Pokemonów? serio?
- 2 2
-
2023-01-22 20:25
Kapitan Tsubasa!
- 8 0
-
2023-01-22 20:08
Kapitan Tsubasa
anyone? :)
- 14 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.