• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jachimek apeluje: rodzice potrzebują Dnia Dorosłego

Szymon Jachimek
2 czerwca 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Rodzice są ludźmi. Ludzie, co jest ich słabą stroną, potrzebują odpoczynku. Odpoczynkiem tym, owszem, może być piknik z dziećmi, ale nie wtedy, gdy właśnie od dzieci chcemy odpocząć. Dlatego potrzebujemy Dnia Dorosłego. Rodzice są ludźmi. Ludzie, co jest ich słabą stroną, potrzebują odpoczynku. Odpoczynkiem tym, owszem, może być piknik z dziećmi, ale nie wtedy, gdy właśnie od dzieci chcemy odpocząć. Dlatego potrzebujemy Dnia Dorosłego.

Wczoraj obchodziliśmy Dzień Dziecka. Nasze pociechy wciąż mają brzuchy pełne lodów i waty cukrowej, na twarzach kolorowe ślady tygryska czy Elsy, za to nasze portfele są znacznie lżejsze niż jeszcze w środę. A ja, nieśmiało i cichutko, z podejrzeniem, że mogą mnie spotkać cięgi, chciałbym zaproponować ustanowienie nowego święta: Dnia Dorosłego.



Czy potrzebujesz dnia wolnego od dziecka?

Oczywiście - dzieci są naszym największym skarbem. Powinniśmy o nie dbać i poświęcać im swój czas. Rozmawiać, tłumaczyć świat i grać z nimi w planszówki, nawet jeśli ich ewentualna przegrana powoduje dwugodzinny ryk. Jestem przekonany, że mało który pomysł na życie daje tyle szczęścia, co kochająca się i bliska sobie rodzina.

Przeczytaj więcej felietonów Szymona Jachimka

Niemniej jest jedno ale. Te nasze misiaczki, bąbelki, skarbulki, najnajki, te wszystkie mieszkające z nami Emilki, Oliwki, Nikodemki i Tymonki, one są ciągle. Potrzebują nas do zrobienia jedzenia, przytulenia w razie upadku, zabawy w sklep, zawiezienia na tańce, śpiewania kołysanek i kolejnych 378 czynności wykonywanych każdego dnia.

A rodzice są ludźmi. Ludzie, co jest ich słabą stroną, potrzebują odpoczynku. Odpoczynkiem tym, owszem, może być piknik z dziećmi, ale nie wtedy, gdy właśnie od dzieci chcemy odpocząć.

Dlatego potrzebujemy Dnia Dorosłego.

Najlepiej, żeby było to ruchome święto i wypadało zawsze w sobotę. W taki dzień każdy rodzic mógłby:

1. spać nieprzerwanym snem do którejkolwiek - gdyby któreś z dzieci obudziło mamę lub tatę, traciłoby wszystkie pieniądze ze swojej świnki-skarbonki;
2. pić alkohol w ciągu dnia bez martwienia się o miejsce pobytu dziecka oraz ewentualną interwencję opieki społecznej;
3. spełniać tzw. "obowiązek małżeński" bez obawy, że jakaś latorośl otworzy nagle drzwi do sypialni, ponadto swoje przeżycia można by wyrażać dowolnie głośnymi krzykami, bez klasycznych szeptów "ciszej, bo się obudzi";
4. spać nieprzerwanym snem... a, to już było;
5. iść do restauracji bez kącika dla dzieci;
6. grać cały dzień w gry komputerowe, w które na co dzień zabrania grać swoim pociechom;
7. iść do na film, którego nie wyprodukował Disney;
8. zresztą, nieważne, że było, to najważniejsza sprawa: spać nieprzerwanym snem do którejkolwiek.

W kalendarzu istnieje oczywiście Dzień Matki i Dzień Ojca. Ale serio, czy przedstawienie w przedszkolu oraz laurka z tekturki i sreberka to wszystko, o czym marzymy? Czy nie stać nas na bardziej porywającą wizję? Czy nie chcemy wydobyć na zewnątrz naszego szaleństwa, zasypanego obecnie książeczkami o Lasse i Mai?

Pomyślcie, jak byłoby pięknie. Robimy, co chcemy, śpimy, ile chcemy, a dzieci... Dzieci w tym czasie sprzątają swoje pokoje, piorą ubranka z plamami po zupce pomidorowej, gotują obiad na następne kilka dni... A przy naszych łóżkach stawiają dzban z zimną, niegazowaną wodą.

Ja wiem, że się nie da. Ale warto pomarzyć. Zaś jeśli jacyś rodzice dziecka do lat 10 napiszą, że nie tęsknią za takim dniem, to ja umilknę z podziwu, wzniosę toast, a przede wszystkim - nie uwierzę.

O autorze

autor

Szymon Jachimek

Trójmiejski kabareciarz, improwizator, tekściarz. W swoich nieregularnych SKM-kach zerka na Trójmiasto z lekko przymrużonymi oczami i namawia czytelników do tego samego.

Opinie (83) 2 zablokowane

  • dzień bez dziecka żeby pić alkohol? (14)

    to zwykła patola. Rodzicami jest się 24/7. Chociaż czasem jak się słucha/czyta niektórych niby-dorosłych ludzi, to niektóre dzieci są bardziej ogarnięte. W wieku produkcyjnym jest teraz pokolenie postsovieticusów, dorosłych z mentalnością roszczeniowych bachorów.

    • 19 87

    • (10)

      Jak mozna az tak bardzo nie zrozumiec tego ZARTOBLIWEGO artykulu?? Wyluzuj troche matko-polko ;)

      • 45 3

      • nie jestem matką-polką (9)

        Jestem młodym ojcem dzieci poniżej 10 rż. i cieszę się z każdego dnia, który mogę spędzić z rodziną. Ale znam też rodziny w którym alkohol jest głównym sprawcą nieszczęść.
        Artykuł nie jest dla mnie ani trochę zabawny, a już najmniej w punkcie, w którym felietonista suponuje czytelnikom, że każdy rodzic marzy o dniu wolnym na chlanie bez dzieci.

        • 5 33

        • To nie alkohol jest źródłem nieszczęść, tylko ludzie którzy go nadużywają. (6)

          Będąc ojcem dzieci poniżej 10 r. ż. boję się wypić piwo, ponieważ jeżeli cokolwiek się stanie (a wypadki się zdarzają) to zrobią ze mnie alkoholika, który pijany opiekował się dziećmi. A napić piwa się lubię i przydałby mi się taki dzień, w którym bez stresu mogę sobie strzelić nawet kilka piwek. Pozdrawiam

          • 28 2

          • Wszystko to kwestia wyczucia i organizacji (3)

            Nie mam problemu z tym, żeby poczekać z otwarciem piwa aż dzieci zasną, zajmie się nimi żona albo po prostu sobie tego piwa odmówię i też nic mi się nie stanie. Z drugiej strony są sytuacje w których dzieci widzą, że jedno piwo wypite przez dorosłych na grillu czy lampka wina do obiadu nie jest niczym złym. Generalnie nie obchodzi mnie jak na to patrzy opieka społeczna. Natomiast snucie marzeń o dniu wolnym stricte na chlańsko skojarzyło mi się w pierwszej linii z patusami chlejącymi od rana do rana. Pozdrawiam również

            • 6 13

            • Nie obchodzi cię jak na to patrzy opieka społeczna dopóki nie zdarzy się wypadek - nie mówię że z twojej winy, ale ktoś obleje się czymś gorącym itp, na miejscu pojawi się policja, skontroluje twoją i innych trzeźwość i okaże się że wszyscy po lampce wina i piwie i nikt nie może zgodnie z prawem opiekować się dziećmi. Zgodnie z tym co kolega wcześniej napisał zrobią z ciebie zaburzonego alkoholowo jak to piszę ktoś niżej.

              • 5 0

            • (1)

              Masz rację, ale nie oczekuj zrozumienia w społeczeństwie zaburzonym alkoholowo w ok. 80 procentach.

              • 2 6

              • chyba w 10%

                zależnie od badań ok. 30% może mieć kiedyś problem (lub miało incydent). Nie przesadzaj :P

                • 2 0

          • (1)

            Mój znajomy chleje dzień w dzień od 25 lat i tez o sobie mówi, że nie jest alkoholikiem. Po prostu lubi piwo.

            • 1 9

            • No i...?

              Do czego pijesz? XD Mój znajomy siedzi po 15godz dziennie przy kompie i uważa, że nie jest uzależniony. Czy to oznacza, że ja mam zrezygnować z komputera?

              • 6 0

        • (1)

          Jeszcze gorzej. Zauwazylam, ze tatusiowie zaczynaja przewyzszac matki polki cierpietnice.

          • 2 2

          • Idź się napij.

            • 3 2

    • Nie ważne czy pic alkohol czy czytać książkę, ale chodzi o to żeby nie było wiecznego "mama" czy "tata" i żeby można było złapać oddech bo tu muszę Pana zaskoczyć, dzieci w wieku powyżej 10 r. ż. też są bardzo absorbujące tylko w nieco inny sposób.
      A tak na marginesie - rozumiem, ze wypowiada się Pan w ten sposób, bo nigdy nie podrzucił Pan swoich dzieci dziadkom i nie poszedł Pan z zona do kina, albo na imprezę?

      • 10 0

    • piszesz o sobie? (1)

      piszesz o sobie jako o pokoleniu postsovieticusów z mentalnością roszczeniowych bachorów?

      • 7 4

      • piszę o Tobie

        i tym podobnych internetowych napinaczach. Oryginalnie miałem na myśli wszystkich kombinatorów, cwaniaków, agresorów drogowych i nowobogackich buraków, przekonanych o swojej nadzwyczajnej pozycji społecznej i nieliczących się z innymi ludźmi.

        • 2 6

  • (8)

    "pić alkohol w ciągu dnia".

    Skoro jest to pana marzenie i to usytuowane na drugim miejscu, proponuję najbliższy ośrodek AA. Serio.

    • 26 106

    • (7)

      Juz alkoholicy minusują :)
      A moze to jeden i ten sam alkoholik, co to w 30 sekund nabił 4 minusiki ze swojego laptopa, z laptopa dziecka, smartfona żony i swojego...? :D

      • 9 27

      • Dlaczego alkoholicy? (6)

        Piję alkohol rzadko, ale jak już mi się zdarza to robię to tylko w dzień. Powód jest bardzo prosty - nie chcę spożywać bomby kalorycznej tuż przed snem, ponieważ dbam o linię. Alkohol jest dla ludzi, nie tylko alkoholików. To tak jakbyś pisał, że komputer jest tylko dla informatyków a samochód dla mechaników samochodowych.

        • 34 2

        • (1)

          Marzenie o pozbycie się dziecka, żeby móc się napić o czymś świadczy. A ty niestety nie zrozumiałeś wypowiedzi.

          • 2 16

          • Chyba nie rozumiesz kontekstu, przypuszczam że nie masz dzieci i nie wiesz, że zgodnie z prawem nie mogę sobie pozwolić na np. kieliszek wina z żoną do obiadu jeśli nie mamy kogoś dorosłego kto nie spożywa alkoholu do sprawowania opieki nad dziećmi.
            O to chodzi, nie o to żeby dzieciaki oddać byle gdzie i napruć się jak meserszmit.

            • 10 0

        • (3)

          Wódka nie jest kaloryczna.

          • 3 15

          • (1)

            wedle internetów 100 g wódy to 231,1 kcal

            • 4 0

            • Wygląda na to, że wino jest najmniej "energetyczne".
              Btw po co minusować wódkę? Już niemodna?

              • 0 0

          • Ale ja wódki nie piję

            Taki ze mnie "alkoholik"

            • 11 2

  • Prawda (1)

    :))
    Dzięki!

    • 3 1

    • Mia, a ty już łyknięta od rana?

      • 0 3

  • Odpoczynek od dziecka?Moze kiedys nie teraz.w epoce smatfonów, gier komputerowych i Macdonaldów (2)

    W epoce korposzczurków rodzice dzieci widują tylko 2 razy dziennie a kontaktują się z nimi przez telefon.Wiec o czym ten felieton?

    • 4 7

    • Artykuł dotyczy głównie rodziców małych dzieci (1)

      Nie tych grających na konsolach i smartfonach tylko tych całkowicie uzależnionych od rodziców wyrażających niezadowolenie i uczucia płaczem jedzących co godzinę brudzących się kilka razy dziennie budzących się kilka razy w nocy często z rodzeństwem z którym ulubioną zabawą jest dokuczać sobie nawzajem zabierać zabawki pogryść się uszczypnąć lub pobić o rodzicach którzy średnio co 5 min słyszą mamo........ Których dzieci wstają o 5 rana i tupią a piętro niżej nawiedzeni sąsiedzi

      • 2 1

      • Eh skąd js to znam, szczególnie z tymi nawiedzonymi sąsiadami...

        • 1 0

  • (2)

    Zapraszam na plac zabaw. Dzieciaki robią co chcą(część niegrzeczna,psoci się) a rodzice byznesmeny i wylansowane mamuśki z nosami w telefonie non stop! Totalnie nie zwracają uwagi co się dzieje.

    • 26 1

    • Dziwne

      Nie wiem na jaki plac zabaw chodzisz ale na tych na które ja chodze z dziecmi to mamusie i tatusiowie caly czas chodza za dzieckiem i bez przerwy mu pomagaja. Dziecko nie moze samo pomyslec, schylic sie po zabawke ale pobujac. Caly czas musi byc rodzic. I w ten sposób dzieci bawia sie kolo siebie a nie razem. Chyba ze opisywales plac zabaw na jakims lanserskim osiedlu z plotem pod napieciem i ochrona- getto na wlasne zyczenie i za pieniądze banku

      • 5 0

    • Dokładnie

      A zwróć takiemu uwagę to matka zaraz się obudzi i na ciebie z ryjem, że to jej dziecko i ona sobie nie życzy i sobie świetnie radzi.

      • 9 2

  • a ja popieram w całej rozciągłości (3)

    Pamiętam zdziwienie na buźce Syna jak w przypływie zmęczenia wygarnęłam mu: "Synek, daj już mamie chwilę odpocząć. Ludzie potrzebują odpoczynku. A ja najpierw jestem człowiekiem, a dopiero potem mamą...". No i pamiętam pełne dezaprobaty spojrzenie męża...

    • 22 3

    • Ja też (1)

      Jedną z korzyści rozwodu ;) był fakt, że ojciec dziecka zabierał je na co drugi weekend i na minimum dwa tygodnie wakacji. Wtedy mogłam sobie przypominać, że jestem czymś więcej niż matką.
      Dzieci są cudowne, wspaniałe itp. Ale są też wściekle absorbujące.

      • 17 3

      • Każdy kij ma dwa końce

        Wściekle absorbujący bywają też rodzice. Wszystko oddałabym za co drugi wolny weekend i minimum dwa tygodnie laby w okresie wakacyjnym. Pewnie tego nie dożyję, nawet jednego weekendu rocznie natomiast Ty zrób wszystko by w przyszłości Twoje dziecko nie napisało tego o Tobie. Coś w tym jest że matki jedynaków (zwłaszcza samotne) im starsze dziecko (nawet 30, 40, 50 letnie) tym bardziej stają się zaborcze i zrobią wszystko by być jedynymi osobami jego życia.

        • 2 3

    • czlowieku popieram

      milo czytać że inni rodzice też mają chwilami dość i widzą w sobie człowieka, a nie tylko rodzica, pracownika, kucharza, sprzątaczkę.
      Staram się co raz częście mówić dzieciom: Stop/nie/nie teraz/jutro/jest za późno - potrzebuję czasu tylko dla siebie - akysz potworki spać.

      • 4 0

  • Spać i pić alkohol. (1)

    Cóż za pomysł na spędzenie dnia . Hehe . Ale co kto lubi

    • 10 7

    • jachimki tak mają

      • 3 1

  • nieśmieszny typ

    • 4 7

  • Ten tekst jest tak suchy.... (1)

    ...jak stopy Cejrowskiego.

    Dziękuję byliście wspaniali!

    BA_DUM_TSSS

    • 4 10

    • Po pijaku da się przeczytac, tak więc dzieci won z domu, wóda w ruch.

      • 0 2

  • Niestety mało który rodzic zachowuje się jak dorosły.

    Zatem niewypał :)

    • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Juwenalia Gdańskie 2024 (54 opinie)

(54 opinie)
75 - 290 zł

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym miejscu najczęściej pojawiała się scena, na której odbywały się CudoWiankowe koncerty?