• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jowiszja, czyli Michał Szpak w Drizzly Grizzly. Tłumów nie było

Julia Rzepecka
30 listopada 2023, godz. 07:00 
Opinie (89)
Michał Szpak - Jowiszja: Love Is Love tour Michał Szpak - Jowiszja: Love Is Love tour

Michał Szpak to wokalista o fantastycznym głosie i niezaprzeczalnym talencie. Po dłuższej przerwie wydał swoją trzecią płytę "Nadwiślański mrok". Zaprezentował też światu swoje alter ego, które powstało przy produkcji albumu - Jowiszję. W środę wieczorem w stoczniowym klubie Drizzly Grizzly zagrał koncert promujący najnowszy krążek. Chociaż show był widowiskowy, a jego forma bogata, koncert pozostawił po sobie więcej pytań niż odpowiedzi. Publika była niewielka, jednak ci, którzy przyszli, okazali się oddanymi fanami i doskonale bawili się pod sceną do samego końca.



IMPREZY I WYDARZENIA Nadchodzące koncerty w Trójmieście

maj 17-18
Juwenalia Gdańskie 2024
Kup bilet
maj 19
Kraków Street Band & Blues Connections
Kup bilet


Czy znasz twórczość Michała Szpaka?

Było wszystko: grupa sześciu muzyków na scenie, barwne wizualizacje wprowadzające w klimat, koronkowe i lateksowe stroje wokalisty, świetna gra świateł, oblewanie publiki wodą, a nawet skakanie na białym fortepianie, który okazał się nie być jedynie częścią scenografii.

Przygotowano więc wszystkie elementy, których potrzeba, by zapewnić mocny, zapadający w pamięć show. Mimo to podczas koncertu w stoczniowym klubie Drizzly Grizzly można było poczuć, jakby Michał Szpak nie miał do końca pewności, o czym tak właściwie chce dziś opowiadać światu.

Wielkie widowisko Dody w Ergo Arenie Wielkie widowisko Dody w Ergo Arenie

Ale od początku: koncert zapowiadano w klubie B90, jednak po przybyciu na Ulicę Elektryków okazało się, że wydarzenie odbędzie się w sąsiednim, mniejszym - Drizzly Grizzly. Punktualnie o godz. 20 pod sceną była garstka osób, która nie wypełniła nawet ćwierci klubu. To na szczęście zupełnie nie zraziło wokalisty, który chwilę później przemówił do zebranych. Wkrótce po rozpoczęciu koncertu napłynęło też nieco więcej osób z głębi klubu i z okolic baru, aż pod sceną zebrała się nieduża publika.

  • Michał Szpak - Jowiszja: Love Is Love tour
  • Michał Szpak - Jowiszja: Love Is Love tour
  • Michał Szpak - Jowiszja: Love Is Love tour
  • Michał Szpak - Jowiszja: Love Is Love tour
  • Michał Szpak - Jowiszja: Love Is Love tour
Michał Szpak przywitał wszystkich krótkim monologiem, w którym wyznał, że nigdy wcześniej nie czuł się tak połączony ze swoim materiałem, który określił jako "artystyczny wyrzyg" i "kolejny debiut". Na początku koncertu usłyszeliśmy między innymi takie numery, jak "We Need a Coco" czy "24na7". Później w setliście pojawił się m.in. utwór "Warszawianka (mrok)". Niektóre piosenki były rozbudowanymi, długimi kompozycjami o melancholijnym brzmieniu, inne numery, jak na przykład skoczne "Halo Wodospad" były dużo bardziej taneczne i zapewne sprawdzą się świetnie na scenie klubowej. Część piosenek była anglojęzyczna.

Masz już plany na sylwestra? Dużo imprez, bali i kolacji

Wśród niewielkiej publiczności najwięcej było osób w średnim wieku, starszych od wokalisty. Początkowo trudno było rozgrzać Michałowi publikę, zwłaszcza że pierwszy utwór rozwijał się powoli, a także był utrzymany w mrocznym klimacie. Wkrótce jednak atmosfera na koncercie uległa zmianie i już po pół godzinie ludzie tańczyli i skakali. Choć cały występ trwał niewiele ponad godzinę, muzyk zdążył się przebrać w trakcie, prezentując drugi strój, którym okazał się czerwony, lateksowy, wycięty kombinezon.

  • Michał Szpak - Jowiszja: Love Is Love tour
  • Michał Szpak - Jowiszja: Love Is Love tour
  • Michał Szpak - Jowiszja: Love Is Love tour
  • Michał Szpak - Jowiszja: Love Is Love tour
Podczas tworzenia albumu wokalista stworzył swoje alter ego, które nazwał "Jowiszja". Nazwa nawiązuje do planety Jowisz, z którą związany jest Szpak. Jak mówi, Jowiszja to uosobienie wolności, którego szukał i wydobywał z siebie bardzo długo. Natomiast hasłem trasy koncertowej, w ramach której pojawił się w środę w Gdańsku, jest "Love is love". Do obu kwestii muzyk nawiązywał podczas swojego koncertu kilka razy.

Michał Szpak mówił wielokrotnie o emocjach i o artystycznej ekstazie. Mimo to nie zgłębiał tych kwestii, pozostawiając u odbiorcy pytanie: jaka jest właściwie historia, którą opowiada nowa płyta? Co autor chce w ten sposób powiedzieć? Co go trapi, a co cieszy? Skąd biorą się wspomniane emocje i po co o nich mówi? Odpowiedzi nie przynosiły teksty piosenek, a bez rozważenia tych tematów taneczne ruchy i zabiegi sceniczne okazywały się być nieco bez wyrazu.

Polecieli na Islandię, by nagrać teledysk. To był strzał w dziesiątkę! Polecieli na Islandię, by nagrać teledysk. To był strzał w dziesiątkę!

Nie mam wątpliwości, że Michał Szpak to wspaniały wokalista i performer - i w tych rolach spełniał się w środowy wieczór prawdopodobnie najlepiej jak potrafi. Jednak mimo zapewnień o wielu uniesieniach, koncert pozostawił niedosyt.

Najciekawsza okazała się liryczna piosenka, którą wokalista zaśpiewał przy fortepianie na bis. Jej prosta forma pokazała czułą stronę Michała Szpaka i uświadomiła, że faktycznie chciałoby się zobaczyć artystę prawdziwie obnażonego - jednak nie bez koszulki, a bez wykreowanej formy, która zasłania jego niewątpliwie wielką wrażliwość.

Wydarzenia

Michał Szpak - Jowiszja: Love Is Love tour (6 opinii)

(6 opinii)
129 zł
pop

Miejsca

Opinie (89) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Michał wypadł świetnie, kocham go! (3)

    Ale niestety przed koncertem byłem w żabce na hot dogu i uwaliłam sweter sosem 1000 wysp, spowodowało to u mnie straszny dyskomfort. Musiałem wyjść pod drugim kawałku Michała.

    • 54 21

    • To straszne....!

      • 10 0

    • Razem z kolegą Pawłem wracaliśmy z roboty. Mówię do kolegi Paweł, Paweł może napijemy się piwa,a on jak nie wyskoczy.. No co ty dziś jest koncert Michała w grizlis więc muszę być świadomym odbiorcą...

      • 20 3

    • WenusTY

      • 1 0

  • Szkoda że się tak marnuje

    • 17 11

  • Byłem z koleżankami z Uniwersytetu Trzeciego Wieku

    Bawiliśmy się świetnie

    • 38 11

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Michał Szpak w Drizzly Grizzly

    bo jest kiepski

    jak podpina sie pod sylwestra albo opere lesna to sa tlumy ale przeca nie na szpaczka

    • 52 3

  • Co teraz?

    • 13 1

  • Opinia wyróżniona

    Powinien wyciągnać wnioski z frekwencji. (12)

    Zaczął bardzo dobrze ale potem pojawił się z dziwnymi pomysłami i dziwactwami co zaowocowało że dużo słuchaczy odeszło a sam zaczął być kojarzony jako dziwoląg. Niepotrzebnie bo chłopak ma niesamowity talent. Podobnie jest z Samem Smithem.

    • 153 6

    • bardzo dobry komentarz, podpisuję się

      mam wszystkie płyty Michała, ostatniej nie kupię

      skoro teraz dopiero najlepiej się czuje w tym artystycznym "wyrzygu" to śpiewa dla ludzi, czy dla siebie?

      • 20 4

    • Klasyczny przerost formy nad treścią. Jemu nie chodzi o muzykę a o idelogię

      • 20 3

    • Sam Smith, Szpak, Years & Years - idziesz na koncert, a tu sie okazuje że trafiasz na jakiś zwichrowany pokaz BDSM.

      Nigdy więcej takich 'artystów' którym bardziej niż nam publice i muzyce, zależy na propagowaniu ideologii.

      • 28 4

    • Dziwactwa o których piszesz sa odbierane jako przynaleznosc do teczowców,gdy sie okazało ze sie nie zadeklarował (4)

      i nie wspiera chorej ideologii to jego popularnosc spadła.

      • 4 4

      • Przecież sam ostatnio udzielił ,wywiadu deklarując że bliżej mu do kobiety niż mężczyzny . Jest nawet nastawiony ,na operację zmiany płci w Tajlandii, którą ze względów finansowych odwleka .

        • 6 1

      • A on jest gejem czy nie jest ? (1)

        W sensie co wyznał.

        • 3 1

        • Chyba bliżej mu do transa

          • 8 1

      • Chodzi raczej o to, że on się bawi tym środowiskiem i trywializuje poważne problemy, które przecież osoby rzeczywiście transpłciowe w życiu mają. A on mówi, że może zmieni płeć, a może nie, bo "ma potrzebę eksploracji". Dla mnie to objaw niedojrzałości i pewnej słabości intelektualnej, a nie rzeczywistych kłopotów z tożsamością. I takie wypowiedzi raczej mu popularności nie przyniosą w żadnym środowisku. Jeśli połączyć to z coraz większym przerostem formy nad treścią, to słaba frekwencja kompletnie mnie nie dziwi.

        • 2 2

    • Dziwoląg to mało powiedziane

      • 11 2

    • (2)

      Z Połomskim było podobnie.

      • 3 1

      • (1)

        Co za porównanie: pan Połomski to była ikona stylu, elegancji, dobrego wychowania: obie moje babcie kochały się w nim a pan Szpak to festyniarz jakich wielu - to jak porównywanie lwa z papugą.

        • 6 1

        • Festyniarzem bym go nie nazwał

          Ale mam wrażenie że tu sie sodówka wdarła mocno, chyba poczuł sie ikoną stylu. Wiesz chłopak z małej miejscowości tu nagle rozpoznawalny mocno to może zryć banie. Potem trudno z tego wyjść.

          • 5 0

  • Cóż, polska Conchita Wurst miała swoje 5 minut sławy.

    I już się znudziła.

    • 91 7

  • Publika (2)

    Piszecie, że na koncercie przeważały osoby w średnim wieku, a na fotkach większość młodych

    • 10 7

    • 30 to średni wiek. Wczesna starość

      zaczyna się od 40 medycznie bo wiadomo że każdy twierdzi że jest młody

      • 3 1

    • bo ci mlodzi to juz sa staruchy :D

      • 3 0

  • Muzycznie bardzo przeciętny, a wizerunkowo... Jaki jest koń każdy widzi

    • 58 3

  • Opinia wyróżniona

    Piękny talent. Mam nadzieję, że jego zagubienie, to poza sceniczna. (1)

    • 30 55

    • jest tak jak mówisz

      chłam który z siebie wydobywa, to poza podkreślająca jego wrażliwość jako performera o wielu uniesieniach

      • 7 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Strefa Trojmiasto.pl na Juwenaliach

w plenerze, gry

Juwenalia Gdańskie 2024 (51 opinii)

(51 opinii)
75 - 290 zł

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Delfinalia to juwenalia: