- 1 Nadciągają duże imprezy studenckie (19 opinii)
- 2 Wstydliwa plaga mediów społecznościowych (88 opinii)
- 3 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (42 opinie)
- 4 Filmy, które potrafią wstrząsnąć (8 opinii)
- 5 Do piekła i z powrotem z Jarym (23 opinie)
- 6 Nie wygrał "TzG", ale i tak jest sukces (64 opinie)
Koncert Jarre\'a w prokuraturze
To na razie nie oznacza, że prokuratura rozpocznie śledztwo w tej sprawie. - Prokurator wydziału śledczego musi uzupełnić informacje jakie zostały zawarte w doniesieniu - tłumaczy Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Prokuratura miała jeszcze w tym tygodniu stwierdzić czy rozpocznie postępowanie. Ilość poruszonych w doniesieniu spraw wymagała jednak dłuższej weryfikacji.
W swoim doniesieniu do prokuratury gdańska radna zwróciła uwagę na nieprawidłowości, których jej zdaniem dopuszczono się przy organizacji koncertu Jeana-Michela Jarre"a w sierpniu ub.r. Jej zdaniem wątpliwości budzi m.in. sposób wyboru Fundacji Gdańskiej na organizatora koncertu - bez przetargu - oraz zawyżenie niektórych kosztów organizacji koncertu. - Wydaje mi się, że ponad 820 tys. zł za ochronę jednego koncertu to stanowczo zbyt dużo - przekonuje radna.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zarzuty radnej skomentował: - Pani Grabarek-Bartoszewicz rozpoczęła swoją kampanię wyborczą. Gdańska radna rzeczywiście zamierza startować w najbliższych wyborach. Dlaczego dopiero rok po koncercie zdecydowała się na z złożenie doniesienia do prokuratury? Elżbieta Grabarek-Bartoszewicz przekonuje, że potrzebowała tyle czasu, by uzyskać wszystkie niezbędne dokumenty z Fundacji.
Zarząd Fundacji Gdańskiej nie chciał komentować zarzutów radnej. Prezes zarządu Fundacji Stanisław Plakwicz wydał oświadczenie, w którym napisał, że zarzuty radnej "to jest dalszy ciąg, niezrozumiałych dla nas pomówień i oszczerstw ze strony osoby, która na ślubowaniu radnych w 2002 r. przysięgała, że będzie działała dla dobra Gdańska". - Chcemy zorganizować kolejny koncert w przyszły roku i zrobimy go, aby po raz kolejny przypomnieć, że wszystko zaczęło się w Gdańsku. Nie przeszkodzi nam w tym pani Grabarek - stwierdził Stanisław Plakwicz.
Sprawę organizacji koncertu przez Fundację Gdańską badała już w zeszłym roku gdańska delegatura Najwyższej Izby Kontroli. Raport na temat stwierdzonych nieprawidłowości przekazała do centrali NIK-u, która jednak umorzyła sprawę po wyjaśnieniach prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Opinie (45) 3 zablokowane
-
2006-10-09 02:46
ta fundacja tak ciekawie pachnie.... jakby ... przekrętem...???
No bo dlaczego koncert organizuje spółka/fundacja/stowarzyszenie związana z miastem , dlaczego na tak wielkie przedsięwzięcia nie organizuje się przetargu ?
...720 tysiaczków za ochronę , jeśli to prawda, to....już nie pachnie, to nawet... ŚMIERDZI ?
Jak to mówią:
jeden twierdzi, że śmierdzi,
a drugi przeciwnie, że pachnie przedziwnie !
Ale co ja tu judzić będę ( judzić aby poprawne politycznie słówko ??? ) - powiedz tylko słowo, a będziesz wrogiem, nawet od Kurskich wyzwać mogą !- 0 0
-
2006-10-09 12:39
Adamek - przekreciaż i do tego
reprezentuje 'mniejszosc niemiecka'. POpierdułki !!!
- 0 0
-
2006-10-13 16:09
Koncert Gilmoura - tym tez powinni sie zainteresowac
A konkretnie fatalnym naglosnieniem, starczajacym tylko dla sektorow A. Dalsze sektory staly cichutko i staraly sie wsluchac w te reszta dzwiekow jakie ledwo doceiraly.... zenada!
- 0 0
-
2006-11-16 16:52
a po yach filmie w barbadosie bylo luks
- 0 0
-
2007-01-19 00:59
do łosia
ja pier......... masz ndzwyczajną rację nic ująć nic dodać pozdrowionka!!!!!!!!!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.