• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ksiądz z blokowiska, którego rap trafia do młodych

Mateusz Groen
17 czerwca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (127)

Wychował się w latach 90. na Biskupinie, gdzie stawiał pierwsze kroki w rapie. Jakub Bartczak został księdzem, ale nie zrezygnował ze swojej pasji do hip-hopu. Pochodzący z Wrocławia ksiądz wystąpił w piątkowy wieczór w kościele Zmartwychwstania Pańskiego przy ul. M. Gomółki 11/13 w GdańskuMapka. Wydarzenie Rapujemy Zmartwychwstajemy zorganizowane zostało przez duszpasterstwo parafialne i było bezpłatne.





Czy jesteś osobą wierzącą?

W dzisiejszych czasach na pozór rap i katolicyzm rzadko idą w parze. Dlatego było to dość niecodzienne wydarzenie. Jak podkreślał ks. Jakub Bartczak, czyli rapujący duchowny w wywiadach - nie był typowym "materiałem" na księdza. Bujał się po osiedlach, robił rap, a w szkole nie należał do tych grzecznych. Wyrastał jednak w kulturze hip-hopu, która dopiero się rodziła w Polsce. Ostatecznie został jednak księdzem i nie odrzucił swojej pasji do muzyki.

W miniony piątek duchowny przyjechał z Wrocławia do Gdańska, by zaśpiewać swoje piosenki dla grupy wiernych w kościele. Połączenie rapu i duchowości może nie przyciągnęło tłumów, jednak osoby, które pojawiły się na wydarzeniu, były świadome, dlaczego na nim są, a każdy obecny mógł poczuć nie tylko moc dźwięków, ale także przekaz słów. Kościół nie został wypełniony w całości, jednak było wiele osób, które przyszły posłuchać rapującego księdza.



Ksiądz Bartczak podczas swojego godzinnego koncertu zadał pytanie: "Czy powinno się rapować podczas mszy?". W końcu osoby wierzące idą do kościoła, by się pomodlić. Jednak, jak się okazuje, rap może być również formą modlitwy. Takie wydarzenia pokazują, że wiara ma wiele odcieni i mimo skrajności, które wyciągane są często na światło dziennie, można w niej znaleźć wiele pozytywów.

Rap kojarzy nam się głównie z młodzieżą, a o dziwo na piątkowym wydarzeniu zjawiły się również osoby starsze, które równie dobrze się bawiły. Czy było to wydarzenie dla każdego? Absolutnie nie. Jednak wierzący, którzy pojawili się na koncercie, byli zadowoleni z tego koncertu. Czy jest to forma kontaktu i przekazywania filozofii oraz wiary, która może trafić do młodzieży? Wydaje mi się, że tak.



W rapie bardzo ważne są słowa i to one pokazują często wrażliwość, sposób myślenia, a także podejście rapera do wielu spraw życiowych. Czym tak naprawdę różni się rap katolicki od zwykłego rapu? Rap skupia się na tekście, na tym, co dany artysta chce przekazać, a słowa mają być nośnikiem informacji do drugiego człowieka. W tradycyjnym, tak zwanym komercyjnym rapie tematyka jest dość szeroka i opiera się głównie na imprezach, zabawie, życiu, ale także miłości. W katolickim tematyka jest religijna, ale również dotykane są te kwestie tylko z nieco innej perspektywy.

Zdecydowanie moim zdaniem lepiej by się słuchało koncertu w jakimś miejscu koncertowym, ponieważ ławki w kościele już same w sobie narzucają pewny sposób zachowywania. Mimo to rapującemu księdzu udało się wielokrotnie poderwać z siedzeń zarówno osoby młode, jak i starsze, a wiele refrenów wykrzykiwane były przez zgromadzonych. To co różniło wydarzenie rapującego duchownego w kościele i standardowych wydarzeń hip-hopowy, to oczywiście atmosfera. Ksiądz był bliżej ludzi.

Duży festiwal katolicki i marsz dla życia w niedzielę Duży festiwal katolicki i marsz dla życia w niedzielę

Wprawdzie zarówno na jednych, jak i na drugich wydarzeniach ludzie wyśpiewują piosenki oraz bujają się w rytm muzyki. Tak jednak atmosfera, która panowała w kościele po zakończeniu koncertu, była zupełnie czymś innym. Ksiądz wystąpił między ławkami, w których siedzieli ludzie. Wielokrotnie do nich przemawiał, robił wprowadzenia do piosenek, a na samym koniec został i rozmawiał z nimi. Otrzymał podziękowania, oklaski, a także drobny prezent w postaci kwiatka. Prócz koncertu można było też m.in. usłyszeć świadectwo. Wydarzenie trwało godzinę i zakończyło się błogosławieństwem.

Wydarzenia

Rapujemy zmartwychwstajemy! Ks. Jakub Bartczak

hip-hop

Miejsca

Zobacz także

Opinie (127) ponad 50 zablokowanych

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Raper w kościele

    Kościół robi wszystko, (1)

    co w jego mocy, aby przyciągać, angażować i manipulować ludźmi (zwłaszcza nastolatkami) w każdy możliwy sposób. Szczególnie, gdy ci bardzo młodzi ludzie są bardzo bezbronni.

    • 22 36

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Raper w kościele

      Podobnie jak lobby LPG

      • 0 0

  • Ależ cyrk tyle że nieśmieszny!

    I tak im na szczęście już nic nie pomoże;D

    • 4 6

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Raper w kościele

    Kiedy i gdzie?

    Kocham kościoły które dopasowują się do wiernych. Msza dla dzieci- "na jeziorze wielka burza" a dla mlodzierzy rap. Brawo!!!!

    • 1 3

  • Ken

    Dawno temu był Przejazdowie na św Cecylce

    • 1 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Raper w kościele

    No i się nie pomyliłem, jest kolejny wypluj z serii do plucia i szydzenia z wierzących :D

    • 2 3

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Raper w kościele

    Żadne rapy i wciskanie "kitu"

    nie uchroni tej instytucji przed upadklem końcowym - bo moralny już nastapił.

    • 4 5

  • Rap? (1)

    Boże mój miły, do czego to dochodzi?
    To świadczy tylko o tym, jak wyjałowione z kultury mamy nasze społeczeństwo.
    Określenie tego plugawym rynsztokiem, to tak jakby nie powiedzieć nic.
    Jednak jak widać na tym przykładzie, tak jak Jezus zstąpił do piekieł, tak ten ksiądz zstępuje do rynsztoka by odzyskać splamione grzechem dusze.
    Przecież nie od dziś wiadomo, że rapu nie słuchają ludzie normalni, tylko patologia, tak zwany odpad społeczny, czyli coś czego miejsce jest na śmietniku.
    Z drugiej strony dobrze, że taki ksiądz się znalazł, może uda mu się dotrzeć do tej patologicznej społeczności i wyciągnie choćby kilka sztuk, które z odzysku trafią do społeczności z powrotem.
    Dodać należy, że rapu nie można nazywać muzyką, bowiem rap to tynk kategorii zerowej narzucany ręcznie kielnią na ścianę, równany kielnią bez zacierania.
    Po za tym, nazywanie rapu muzyką jest nieprawidłowe ponieważ tekst stanowią bluzgi na podkładzie dźwiękowym dalekim od muzyki.

    • 2 4

    • Co Ty wiesz o muzyce??

      Pewnie disco polo traktujesz jako kunszt gatunku.

      • 0 1

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Raper w kościele

    To jakieś osiągnięcie bycie księdzem czy rapowanie?

    Nie rozumiem tego nagłośnienia sprawy.

    • 1 2

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Raper w kościele

    trauma

    Pamiętam, że w podstawówce mieliśmy takiego ksiądz, który też nas dopuszczał.

    • 0 4

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Raper w kościele

    zbyt cienko śpiewa

    Ten śpiewak zbyt cienko śpiewa po tych traumach w seminarium. Zostanie nagrodzony, albo skierują go na jakieś zadxpie. Zostając tam pasterzem owieczek to najważniejsze, że nie będzie już tak kwilił.

    • 0 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Zamna Poland 2024

festiwal muzyczny, muzyka elektroniczna

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Alicja Walczak z Gdańska: