• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kuba i Sasza, czyli dzieci na koniec wakacji

Tomasz Wróblewski
21 sierpnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
"Jestem Kuba" to opowieść o dorastaniu i dojrzewaniu dwóch braci, których rodzice wyjechali z Polski za pracą. Organizatorzy pokazu, który odbędzie się w Teatrze Szekspirowskim, wspierają rodzinę Saszy, którego rodzice przyjechali w poszukiwaniu pracy do Polski z Kijowa. "Jestem Kuba" to opowieść o dorastaniu i dojrzewaniu dwóch braci, których rodzice wyjechali z Polski za pracą. Organizatorzy pokazu, który odbędzie się w Teatrze Szekspirowskim, wspierają rodzinę Saszy, którego rodzice przyjechali w poszukiwaniu pracy do Polski z Kijowa.

Wakacje dla Kuby są wtedy, kiedy w domu jest mama. Wakacje dla Saszy są wtedy, kiedy dostanie własną hulajnogę.



Jestem Kuba

Czy znasz rodzinę, w której jeden lub oboje rodziców mieszkają za granicą, a ich dzieci zostały w Polsce?

Opis filmu dokumentalnego "Jestem Kuba", norweskiej reżyserki, Ase Svenheim Drivenes: Kiedy rodzinny biznes upada, rodzice Kuby (12) i Mikołaja (8) zmuszeni są szukać pracy za granicą. Chłopcy zostają w Polsce, starszy Kuba opiekuje się młodszym bratem. Gotuje, odbiera go ze szkoły, pilnuje, by położył się o przyzwoitej porze. Ale czas mija i odpowiedzialność zaczyna go przytłaczać. Przez telefon mama z Wiednia obiecuje, że wkrótce będą razem. Kuba jednak zaczyna wątpić w jej obietnice.

W opisie filmu brakuje smutnej informacji, że małżeństwo rodziców nie przetrwało trudnych chwil. Mama dzieli czas między dziećmi, które są w Zakliczynie nad Dunajcem, a pracą we Wiedniu. Tata chłopców wyjechał do Wielkiej Brytanii.

Jestem Sasza

Do niedawna Sasza mieszkał z rodzicami w Kijowie. Nowy rok szkolny rozpocznie jednak w Gdańsku. Mama i tata trafili tu w poszukiwaniu pracy. Syna zabrali z sobą. Chłopca czeka trudna adaptacja w nowym mieście, nowym kraju. Na razie przeżywa trudne i nudne wakacje. Nie wiadomo kto - jeżeli w ogóle - organizuje zajęcia dla dzieci cudzoziemców. Nie ma wyjścia, dzieciak chodzi do pracy z mamą, czasem z tatą. Bardzo się nudzi.

To jego pierwszy wyjazd za granicę. Z ciekawością obserwuje pełen turystów Gdańsk, Motławę pełną jachtów, panoramę z wieżami. Najbardziej lubi jednak stukot kółek, jadących po bruku.

Jestem Kuba

Ase Svenheim Drivenes:

- Dlaczego ten film? Polacy to w Norwegii największa grupa emigrantów. Znam wielu. Opowiadali mi o rodzinach, dzieciach, które zostawili w Polsce. Pomyślałam, że to temat. Pojechałam w poszukiwaniu takich rodzin do Polski. Dałam ogłoszenie, że szukam bohaterów. Znalazłam Danusię i jej chłopców.
Ekipa filmowa towarzyszyła chłopcom przez dwa lata.

Jestem Sasza

Całkiem podobny film norweska reżyserka mogła nakręcić nie tylko na Ukrainie, ale też w Rumunii, Bułgarii, Hiszpanii, Portugalii. To kraje pełne eurosierot, których rodzice zostali zmuszeni przez sytuację ekonomiczną do emigracji zarobkowej. W Polsce ok. 100 tys. dzieci pozostaje bez opieki rodzica, który wyjechał za granicę. Według szacunków Caritas, na Ukrainie liczba ta może sięgać nawet 9 mln. Minus jeden, bo Sasza wybrał podróż za chlebem razem z rodzicami.

Jestem Kuba

Kiedy Kuba zostawał w Polsce, by zająć się domem i młodszym bratem, miał 12 lat. Dziś zbliża się do dorosłości w Wiedniu, do którego w końcu trafił z mamą i Mikołajem. Nauka w nowym miejscu nie sprawia mu żadnych trudności, choć w polskiej szkole zawsze miał kłopoty.

W rozmowie z "Wysokimi Obcasami" mama Kuby widziała to tak:

- Kuba manifestuje sprzeciw wobec swojej sytuacji. Ojciec wyjechał, o mamę się martwi, że się przepracowuje. Kiedyś tyle robili razem - szli na rower, na spacer, nad staw popływać. Brakuje mu tego. Żal mu, że wszystko się skończyło. Poza tym dojrzewa. I ta odpowiedzialność za Mikołaja mu ciąży.
Mama w końcu decyduje się na zabranie chłopców do Wiednia.

Jestem Sasza

Połowa sierpnia. Sasza wypoczywa pomiędzy biurem mamy, a służbowym samochodem taty. Rodzina znalazła już mieszkanie w Gdańsku, lada dzień wyjaśni się, do jakiej szkoły trafi chłopiec.

Sasza nie ma tu jeszcze kolegów, nie zna Gdańska, nie ma na kino i lody. We wrześniu wszystko się zmieni. Na razie znów słychać stukot kółek na bruku. I słychać głos Saszy:

- Mamo, bardzo chciałbym mieć hulajnogę.
Jestem Kuba

Chłopcy świetnie sobie radzą w austriackiej szkole. Szybko uczą się języka. Kuba pomaga w nauce niemieckiego innym dzieciom i rodzicom z Polski. Mama tłumaczy opinie z polskiej szkoły, że syn trudny. Nauczycielki z Wiednia zaskoczone: On przecież taki grzeczny i mądry. Kuba:

- Chcę im teraz pokazać, że się nie mylą, że jestem dobry.
Mama decyduje, że zostaną w Austrii do końca edukacji dzieci. A potem wrócą. Bo tęsknią.

Jestem Sasza

Hulajnoga - to słowo, które usłyszała dziewczyna siedząca przy biurku, niedaleko sofy, na której nudził się Sasza. Hulajnoga - to słowo, które wpisała w poście do znajomych na fejsbuku. Kilka hulajnóg, inne zabawki, ubrania, prezenty - to pomoc, która migiem spłynęła do biura gdzieś w Gdańsku.

Sasza ciągle jeszcze siedział i marzył, a już można było wybrać najfajniejszą dla niego hulajnogę (inne trafią do podopiecznych domu dziecka) i zastanawiać się, czy z pieniędzy, które nowi znajomi Saszy zaczęli słać, wystarczy na rower. I będzie rower dla Saszy. Może jak inne dzieci z Gdańska włączy się na nim w bicie kolejnego rekordu nakręcania kilometrów w drodze do szkoły.

Grupa Polaków (nie tylko z Trójmiasta, pieniądze spłynęły nawet z Norwegii), którzy cieszą się, że Sasza nie zostanie eurosierotą, wciąż rośnie.

Kuba i Sasza zapraszają

Film "Jestem Kuba" zostanie pokazany 25 sierpnia, w czwartek, w Teatrze Szekspirowskim, o godz. 21:30. Jeżeli ktoś chciałby go obejrzeć, a warto, można kontaktować się z Polsko-Norweską Izbą Gospodarczą, która organizuje pokaz filmu w Gdańsku (tel. 733 11 44 14). Pod tym samym numerem porozmawiacie też o tym, jak można pomóc Saszy.


O autorze

autor

Tomasz Wróblewski

dziennikarz (od wieków), barman i restaurator (od lat, założył kilka knajp, w tym Stację de Luxe), menadżer (wielu projektów, długich, krótkich i śródmieścia – przez jeden dzień). Pochodzi z Kociewia, mieszka w Gdańsku, ale jego tata urodził się w Gdyni.

Wydarzenia

Pokaz filmu "Jestem Kuba"

projekcje filmowe

Opinie (129) 8 zablokowanych

  • W rodzinie mojego kolegi.... (2)

    W rodzinie mojego kolegi jest taka chora tradycja że, dzieci są wychowywane przez dziadków. W 2004 oboje wyjechali do Anglii zostawiając 8 letniego syna i 6 letnią córkę. Chłopak zachorował na depresję a córka nie chciała się kontaktować z rodzicami. Chłopak w wieku 19 wyjechał do rodziców. I teraz jest samodzielnym dorosłym człowiekiem, na stałe już mieszkającym w Anglii. Niestety dziewczynka zdecydowała się pozostać w Polsce. Ta historia niema szczęśliwego zakończenia. Życie czasem jest do d*py!

    • 49 2

    • POtologia zarobkowa...

      Smutne.

      • 16 5

    • tradycja ogół obyczajów, norm, poglądów, zachowań itp. właściwych jakiejś grupie społecznej, przekazywanych z pokolenia na pokolenie; też: ciągłość tych obyczajów, norm, poglądów lub zachowań

      • 10 2

  • Nareszcie artykuł

    traktujący o tzw. Eurosierotach... U nas też są!

    • 12 5

  • (6)

    Może film o Norwegach nakręcić jak do lat 60-tych XXw biedowali zanim Amerykanie odkryli złoża rooy i gazu .W Norwegii często cała rodzina miała na obiad jedną brukiew i od święta kawałek mięsa z renifera . Oczywiście Polacy są zachwyceni jak reżyserka norweska pokazuje Polską rodzinę w sytuacji patowej .Może jakiś Polak lub Polka nakręci film o Skandynawach jak wyjeżdzal masowo do USA bo było u nich bezrobocie i bieda jaki był i nadal jes problem z alkoholizmem...o kazirodstwie itd.Heheheheh albo o Holendrach film...

    • 103 16

    • Albo o kolaboracji z Niemcami tzw. Nazistami

      • 16 2

    • (1)

      W latach 60 Norki wpie******* mewy na obiad i bracia kopulowali z siostrami. Wraz z odkryciem ropy cywilizacja przybyla, petrokorony i standard życia się podniósł. Ps. Dziś w Oslo w nocy spotkać białego na ulicy to trzeba mieć szczęście.

      • 29 1

      • 10/10

        100/100

        • 8 1

    • Do tego Szwecja i fascynacją eugeniką.
      Nie dajmy robić z siebie 3świata.

      • 19 2

    • (1)

      Zgadzam sie niech sobie kreci filmy o reniferach, walic ja !

      • 22 3

      • Napisałeś tak jakby napisała Forum Radunia, dziwne zbieżności.

        I ciekawe skąd wiesz o kazirodztwie w Norwegii...
        / wiem, że tak było, podobnie z biedą/

        • 5 3

  • bardzo ciekawy i ważny temat

    ale tak beznadziejnie opisany, co to za artykuł? Poszatkowane, chaotyczne. Czytać się tego nie da. Niech pan się lepiej skupi na prowadzeniu swoich knajp...

    • 15 4

  • a co

    mie obchodzą obce bachory?
    i w dodatku gnojki nie z Polski a poszli woooon

    • 19 14

  • Temat ? (5)

    To jest temat tak wazny, ze zasluguje na pierwsza strone na pierwszym miejscu ? Lol

    • 49 55

    • Opinia (3)

      Szczerze mało mnie obchodzi jakiś Sasza gdy za scianami wielu blokow sa dzieci nap... Dzien w dzien.

      A ci co emigruja to powiem tak : Zly to ptak co we wlasne gniazdo sr*.

      • 42 31

      • partia rzadzaca ma juz projekt ustawy zeby zabrac obywatelom paszporty . (2)

        paszporty beda wydawane tylko na specjalne podanie przez urzad na czas okreslony. Wtedy bedzie normalnie w koncu jak dawniej bo ludzie tylko emigruja jak maja paszporty i dobrze ze rzad zabroni wreszcie posiadania paszportow.Kiedyz ludzie nie mogli miec paszportow i nie emigrowali ibylo dobrze , kazdy zyl rowno i mial to samo a nie jak zlodzieje ze jeden ma samochod a drugi teraz nie.

        • 6 23

        • Lecz się kodziarzu

          kondomiarzu.

          • 8 5

        • Lecz sie kodziarzu!

          • 18 7

    • A notkę o autorze przeczytałeś?

      Jak taki "miszcz" pióra coś chce opublikować, to trzeba od razu zapewnić mu miejsce na piedestale. (A poza tym, dać mu na spłatę niemałych długów).

      Wracając do tematu: o problemach związanych z emigracją zarobkową powiedziano już chyba wszystko, więc ta reklama może zainteresować wyłącznie wąskie grono koneserów takich tematów.

      • 11 11

  • Jak wyjeżdżać to razem a nie parobek jedzie a reszta na miejscu się bawi. (4)

    • 87 21

    • Mając takie podejście, (1)

      lepiej się nie rozmnażać.

      Dorosłe życie zdrowego osobnika polega na zarabianie na dzieci lub opiece. Rolami można się dzielić.

      Ten, który nie dojrzał lub umysłem nie ogarnia istoty sprawy, niech nie przekazuje swoich wadliwych genów.

      • 16 16

      • cóż, zarabiaj.

        • 8 3

    • ktoś musi robić, aby inni się bawili, z tym, że to ryzyko, jak żonę zostawiasz, bo na przykład listonosz doręczy polecony

      • 18 5

    • a później rodzina się rozpada

      • 33 3

  • co się dzieje z Trojmiasto pl ?~! (1)

    Jarmark kończy się a deszcz sparaliżował ostatni dzień Jarmarku a tu cisza o tym wydarzeniu...
    a ludzie mawiają, że u Niemca to trzeba zasuwać...!

    Heute Abend meine guten ich für die Mitarbeiter suchen, hart zu arbeiten im Forum Radunia

    • 11 2

    • aktualnie, żegnamy warszawkę w raportach

      • 7 0

  • ty byś chciał jak ten banan z tvn

    na pleckach znajomka się przejechać,a ten dramat to dobry na sprzedaż, łezka w oku się kręci i porusza, ruchu ruchu. PO.zdrawiam, puchacz-r******z.

    • 7 3

  • normalne życie

    za dużo holiłodzkich produkcji, stąd takie oderwanie. weź się za robotę

    • 12 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Zamna Poland 2024

267 zł
festiwal muzyczny, muzyka elektroniczna

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

W 2007 roku Adam "Nergal" Darski podczas koncertu w Gdyni w klubie "Ucho":