- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 2 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (139 opinii)
- 3 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (17 opinii)
- 4 Planuj Tydzień: Fado, Rynkowski i majówka (6 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 Nie wyobrażamy sobie majówki bez piwa? (108 opinii)
Kultowe flippery i automaty do gier. Gdzie można zagrać w Trójmieście?
Każdy, kto w latach 90. wybierał się na spacer nad morzem, prędzej czy później na nie trafił. Automaty do gier, inaczej flippery, można było spotkać obok wielu nadmorskich barów. W dusznych namiotach, jeden obok drugiego stały też automaty arcade, a swoje kieszonkowe wydawały tam całe pokolenia młodych fanów tej rozrywki. Wraz z rozwojem gier komputerowych oraz konsoli do gier, flippery zaczęły znikać. Czy dziś jeszcze można gdzieś znaleźć te maszyny? Okazuje się, że tak.
Pierwsze flippery, czyli gry zręcznościowe, powstały w latach 30. ubiegłego stulecia w Stanach Zjednoczonych i bardzo szybko zyskiwały popularność. Można było na nie trafić w salonach gier, barach i klubach nocnych. Przez lata producenci stopniowo wprowadzali wiele innowacji, takich jak elektroniczne punktory, efekty dźwiękowe i świetlne, a także większe i bardziej skomplikowane plansze.
W latach 80. pojawiły się również w Polsce. Szybko dołączyły do nich automaty arcade. Początkowo i one były stosunkowo proste i opierały się na mechanice, ale z czasem stały się bardziej zaawansowane. Rozwój elektroniki umożliwił producentom wprowadzenie wielu nowych funkcji. Stały się też bardziej interaktywne, dzięki nowym formom interakcji z graczem, takim jak joysticki, przyciski i pedały.
Zbudował konsolę do gier, gra w Mortal Kombat i inne klasyki
W latach 90. automaty arcade osiągnęły szczyt popularności na całym świecie. W tym czasie pojawiło się wiele innowacyjnych gier, takich jak "Street Fighter II", "Mortal Kombat" i "Dance Dance Revolution", które stały się ikonami kultury popularnej i inspirowały wiele innych gier oraz rozwiązań w przyszłości. Od 2000 roku automaty arcade zaczęły tracić na popularności, ponieważ gracze coraz częściej korzystali z konsol do gier w domu i urządzeń mobilnych. Mimo to, nadal jeszcze można trafić na takie maszyny w mieście.
Jednym z takich miejsc w Trójmieście jest pub Srebrna Kula przy ul. Antoniego Abrahama w Gdyni. W lokalu znajduje się 10 maszyn, zachowanych w świetnym stanie. Najstarsza pochodzi z 1991 roku i została stworzona na kanwie filmu "Terminator". Ze zbieranej przez lata kolekcji właściciel wybrał najbardziej wyjątkowe. Dzięki temu młode pokolenie może rozbudzić w sobie miłość do gier, a starsze przypomnieć sobie wspomnienia ze swojej młodości.
- To moja pasja od lat - mówi właściciel automatów, Waldemar Majchrowicz. - Poświęciłem mnóstwo czasu, żeby pozbierać, odrestaurować i uzupełniać swoją kolekcję. Próbowałem umieszczać te automaty w różnych lokalach i pubach, ale właściciele nie zawsze byli tym zainteresowani, dlatego ostatecznie zdecydowałem, że otworzę swój własny lokal - opowiada. - Nasz pub jest przeznaczony przede wszystkim dla dorosłych, choć dzieci też mogą przychodzić w towarzystwie rodziców.
Właściciel wszystkie automaty konserwuje i naprawia sam.
- To są urządzenia, które są awaryjne, szczególnie te wiekowe, dwudziestoparoletnie. Na Zachodzie w ostatnich latach doceniono wartość tych maszyn i od jakiegoś czasu jest możliwość zdobywania części zamiennych. Niektóre z nich sprowadzam nawet ze Stanów Zjednoczonych. To drobne elementy, ale czasami kluczowe. Przez moment firmy produkowały wirtualne flippery, jednak to zupełnie nie było to samo, a kupowanie nowych maszyn jest niezwykle kosztowne.
W Srebrnej Kuli znajduje się też nowy, dwuletni, muzyczny flipper, który został zaprojektowany wspólnie z zespołem Guns N'Roses. Jak mówi Waldemar Majchrowicz, każda maszyna jest wyjątkowa, każda ma swój własny scenariusz, w której są konkretne misje do wykonania. Sama gra różni się też znacznie od tej, do której przyzwyczaiły nas komputery.
- Flippery trzeba wyczuć. To nie jest tak, że przebiegiem gry steruje komputer. Można grać kilkadziesiąt razy i za każdym razem kula inaczej potoczy się na blacie. Dlatego wszystkie osoby, które do nas przychodzą instruujemy, pokazujemy jak grać, jak korzystać z maszyn.
Lokal organizuje też turnieje gier.
Drugim miejscem w Trójmieście, gdzie znajdziemy takie zabytkowe automaty do gier jest Flipper Stacja - Interaktywne Muzeum Gier i Flipperów, znajdująca się przy ul. Jana Heweliusza 22 (w budynku hotelu Mercure, poziom -1).
Niech nie zmyli was określenie "muzeum", ponieważ choć oryginalne eksponaty pochodzą z dawnych lat, można z nich korzystać i sprawdzić swoje umiejętności w grach na ponad 65 w pełni funkcjonalnych automatach pinball oraz na kilkudziesięciu konsolach, a także automatach arcade. Kolekcja Flipper Stacji zawiera zarówno klasyki, takie jak Mortal Kombat, Metal Slug, Golden Axe czy Streets of Rage, jak i bardziej nowoczesne gry, takie jak Sega SCUD Race czy Pump It Up FX.
Magia nieprzewidywalności. Aparaty analogowe znów są w cenie
Na miejscu można skorzystać też z okularów VR, zagrać na symulatorach czy przenośnych konsolach. Bilety ulgowe kosztują 20 zł za godzinę i 40 zł w wersji open. Normalne kosztują 40 zł za godzinę i 60 zł za bilet open. Są też opcje kupienia biletów rodzinnych (dwa ulgowe i dwa normalne) za 100 i 150 zł.
Miejsca
Opinie (80) 7 zablokowanych
-
2023-03-07 18:58
Eh a pamiętacie jak kilka lat temu roiło się od automatów? Chyba w każdym osiedlowym sklepie był jednoręki bandyta albo jakaś inna hazardowa gra? Ludzie się wciągnęli, automaty usunęli i jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać punkty hazardowe z oklejonymi na czarno oknami i czerwonym neonem 'open'...
- 0 0
-
2023-03-07 22:19
Srebrna, nr 1 w Polsce (1)
Jako zawodowy gracz flipperowy stwierdzam jednoznacznie, że nigdzie w miejscach ogólnodostępnych nie spotkałem maszyn w lepszym stanie. Wszystko działa bez zarzutu. Najwyższa grywalność na fabrycznym poziomie. Szeroki wachlarz tematyczny z górnych miejsc list popularności. Każdy znajdzie coś dla siebie ale nie da się przejśc obojętnie obok jakiejkolwiek maszyny. Miejscówka prowadzona przez pasjonatów którzy chętnie służą pomocą, podpowiedzą jak i najzwyczajniej umilą spotkania w srebrnej. Tutaj czujesz się jak u siebie. A wszystko w klimatycznej oprawie pubu. Jest gdzie posiedzieć w towarzystwie racząc się wielorakością napoi bez i alkoholowych. Super miejsce dla każdego. Grałes w flippery - pozycja obowiązkowa ( i regularnie będziesz wracał ). Nie grałeś nigdy nic straconego, na pewno Ci się spodoba. To rozrywka dla każdego. Wiek 5-105. Ocena 11/10
- 3 0
-
2023-03-08 21:16
Popieram w 100%
- 0 0
-
2023-03-07 23:23
Jak zaczęły znikać w latach 2000 tego rodzaju punkty to wtedy miałem duże szczęście dzięki ojcu, który 4 maszyny
z różnych punktów zdobył praktycznie za bezcen. jedną, flippera z Batman Forever nawet widzę na zdjęciu, choć pewnie nie jest to dokładnie ten egzemplarz. oprócz tego mieliśmy automaty z Mortal Kombat 3, Daytona USA i The House of Dead. Stały w garażu i dosyć często włączaliśmy któryś z nich i graliśmy.
Nie byłem królem na dzielni, bo to już czasy, gdy takie automaty raczej dzieciaków tak nie przyciągały, ale to naprawdę świetna zabawa była przez parę lat. Ale z czasem się zaczęły psuć. Ojciec jeszcze niektóre rzeczy był w stanie naprawić, czasem wystarczyło zresetować automat, jednak w końcu Daytona USA padło na amen i skończyło na wysypisku.
Potem ojciec sprzedał pinballa i The House of Dead. Uchował się jedynie Mortal Kombat 3, którego wziąłem jak się wyprowadzałem.
Sprzedałem go 5 lat temu pasjonatowi takich sprzętów po tym jak wisiał na allegro 3 tygodnie. Musiałem się go pozbyć w związku z planowaną przeprowadzką do Gdańska, niestety nie było opcji, żeby zabrać go z Wrocławia. Szkoda, bo udawało mi się go utrzymywać przez tyle lat w sprawności.- 1 0
-
2023-03-08 13:12
Flipper
CZeść
JA Polecam Flipper stacje-jeszcze jak byli w PRuszczu Gdański, super obsługa i duży wybór.- 0 0
-
2023-03-08 15:45
pamiętam jak kiedyś
się chodziło na bilardy po szkole , i czasem ktoś dał zagrać w karate albo coś innego na dwie osoby
- 0 0
-
2023-03-08 15:49
Kiedy mieszkałem na Przymorzu, za dzieciaka chodziliśmy czasami do salonu z kontenerów,
w miejscu, gdzie dziś stoi Urząd Skarbowy na Kołobrzeskiej/Chłopskiej. 5zł i jazda. To były przygody, które do dziś wspominam. Ciekawy temat.
Chyba zaraz odpalę Pinballa na komputerze, bo łezka się zakręciła.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.