• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Maria Peszek podbiła SPATiF

Borys Kossakowski
2 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 

Maria Peszek już bez pióropusza, ale z naładowanymi akumulatorami.


Nieprzebrane tłumy fanów Marii Peszek obległy w czwartkowy wieczór sopocki klub SPATiF. Choć od premiery jej ostatniej płyty minęły już prawie cztery lata, wokalistka nadal wzbudza mnóstwo emocji. Idolka środowisk homoseksualnych, kobieta wyzwolona, aktorka, performerka - w kogo wcieli się Maria Peszek po śmierci Marii Awarii?



Peszek bez pióropusza (prawie). Peszek bez pióropusza (prawie).
Peszek towarzyszyło dwóch trójmiejskich muzyków. Pat z Loco Star... Peszek towarzyszyło dwóch trójmiejskich muzyków. Pat z Loco Star...
...i Kuba Staruszkiewicz (ex-Pink Freud, JazzOut). ...i Kuba Staruszkiewicz (ex-Pink Freud, JazzOut).
Póki co, to po prostu Maria Peszek, która gra koncerty. Jak sama przyznaje, od pewnego czasu wsiąkła bez reszty w muzykę i nie planuje powrotu do aktorstwa. Co nie znaczy, że jej występy pozbawione są elementów performance'u.

Publiczność zastała scenę udekorowaną biało-czerwoną taśmę ostrzegawczą, podobnie jak podczas koncertów "Marii Awarii". Nie ma już jednak pióropusza (za bardzo ciążył), nie ma rewolwerów ani innych rekwizytów. Artystka skupia się obecnie głównie na muzyce. Sama powiedziała przed koncertem, że SPATiF to nie miejsce na wygłupy. Tu trzeba zagrać dobry koncert.

Trzeba przyznać, że zespół Marii Peszek brzmi świetnie, tłusto i soczyście. Od pierwszego uderzenia w bębny Kuby Staruszkiewicza wiadomo było, że chłopcy Marii Peszek lubią sobie pohałasować. Co więcej, widać było także, że dobrze się bawią. Nie jest to pięciu muzyków sesyjnych, którzy akompaniują gwieździe. To rasowy zespół, który na scenie stanowi jedną całość, a muzycy doskonale wyczuwają swoje intencje.

Peszek pod względem muzycznym nikogo nie zaskoczyła. Zespół zagrał repertuar złożony w większości z utworów z drugiej płyty. Dołożyli do tego kilka numerów z pierwszej oraz muzyczną loterię, podczas której publiczność wybierała utwory-niespodzianki z puli od jeden do dziesięciu. Loteria okazała się oczkiem puszczonym w stronę słuchaczy, Peszek zaśpiewała bowiem m.in. "Pszczółkę Maję" z repertuaru Zbigniewa Wodeckiego, "Marchewkowe pole" Lady Pank czy "Deszcze niespokojne" z serialu "Czterej pancerni i pies'. Ciekawie wypadł także wykonywany na koniec medley (wiązanka) hitów The Beatles (m.in. Help, Come Together, Eleanor Rigby), podczas której zespół zaprezentował fantastyczne brzmienie i dużą swobodę aranżacyjną.

Najważniejsza była jednak czysta, żywa kobieca energia emitowana przez Marię Peszek, "metr pięćdziesiąt dwa dziko rosnącego nieba". Celowo korzystając z prostego języka i częstochowskich rymów (nikt w łóżku nie używa trzynastozgłoskowca) z urokiem opowiada swoje łóżkowe historie. O tym jak "ciało ciału ciała dało" i jak lubi w ustach "smak słowa fuck". I trzeba przyznać, że nikt w Polsce nie potrafi tak jak ona wskoczyć z piosenką do łóżka i bez sprośności i wulgaryzmów opowiedzieć najzwyczajniej w świecie o pieszczotach, kochaniu i o tym jak się marznie, gdy brak ukochanej osoby tuż obok.

Co ciekawe erotyzm Marii Peszek trafia zarówno do osób hetero-, jak i homoseksualnych. Artystka sama przyznała, że cieszy się z podziwu, jaką darzy ją środowisko LGBT, które według Peszek charakteryzuje się szczególną wrażliwością i gustem. Co więcej, w Spatifie słuchało koncertu zaskakująco dużo "starszych nastolatków" i to obojga płci.

Wielu osobom Peszek działa na nerwy. - To moja wolność ich tak denerwuje - twierdzi artystka. Ale gdy już trafia do serca, okazuje się, że jej muzyka nie zna podziałów na preferencje seksualne, płeć czy wiek (choć trzeba przyznać, że zabrakło na koncercie nastolatków, ale to w SPATiFie norma).

Podczas koncertu dowiedzieliśmy się, że Marię Peszek niegdyś wyrzucono ze SPATiFu i to podczas jednej z namiętnych randek z jej obecnym partnerem Edkiem (który nota bene jest także jej oświetleniowcem). Arek Hronowski, szef lokalu, zarzekał się, że stało się to podczas rządów poprzedniego najemcy (Roberta Florczaka) i że to się już nigdy nie powtórzy. Dodał też, że Maria Peszek i tak miała więcej szczęścia niż Agnieszka Osiecka, której swego czasu do SPATiFu w ogóle nie wpuszczono.

Miejsca

  • SPATiF Sopot, Bohaterów Monte Cassino 52/54

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (85) 2 zablokowane

  • PANIE PREMIERZE JAK ŻYC ?

    JAK NAJKRÓCEJ !

    • 7 1

  • I ZNÓW TE PIJANE SINGIELKI WIECZNIE NIE WYŻYTE (2)

    • 7 4

    • głównie po architekturze PG (1)

      • 6 2

      • te z polibudy brzydsze ale za to latwiejsze, zreszta po paru glebszych wszystkie piekne tylko piasek z plazy wchodzi w tylek

        • 4 0

  • To fakt. W Spatifie czy Atelier łatwo wyrwać dobrą waloszkę.

    • 8 3

  • Raz poszedłem do spatifu (2)

    kibel zarzygany, tłok taki, że się przejść nie da (od kibla pod "scenę" idzie się 2 minut - 8 metrów!), gorąco jak w saunie. Co do towarzystwa jakie tam się bawi to spoko, ale sam klub to niestety buda.

    • 13 3

    • akurat na MA RYJ kę (1)

      • 2 3

      • kibel i wystrój z 3 świata

        w sam raz dla biednych studentów i starych ramoli pseudo artystów

        • 4 0

  • (2)

    czemu Robert Florczak przestał być najemcą Spatifu?

    • 3 3

    • (1)

      nigdy nie był, Florek był w SFINKSIE

      • 2 1

      • bo walił kuca po kątach

        • 1 1

  • oblężały obrzępały (1)

    lern polisz póki czas

    • 6 1

    • szczym ryj

      • 0 0

  • gfhk

    brzydota imponuje byle czym i głupotami ,a Polak jest zachwycony...

    • 3 2

  • "Co ciekawe erotyzm Marii Peszek trafia zarówno do osób hetero-, jak i homoseksualnych." (10)

    że do homo to zrozumiałe biorąc pod uwagę "urodę" w/w, ale, że do hetero tego nie rozumiem

    • 42 19

    • (6)

      erotyzm? jaki erotyzm?? aseksualizm chyba :D

      • 14 6

      • (5)

        Aseksualizm to by był, gdyby wyglądała jak kartonowe pudełko i się nie poruszała. To co robi, to raczej agresywny antyseksualizm - się wszystkim odechciewa, jak to widzą.

        • 10 5

        • Pewnie,pierwsza z brzegu Doda jest lepsza. (1)

          Wszystkim się zachciewa.
          Ta wizja - blondyna,cycki, siano w głowie - sam seks.
          Brunetka, pyskata, małe cycki - bez seksu.

          • 17 1

          • lubisz pukać pusty plastik = wolisz Dodę

            proste

            • 2 0

        • (2)

          kwestia nomenklatury...jedno jest pewne..nie mamy do czynienia z erotyzmem :D

          • 8 3

          • tu nie chodzi o erotyzm, (1)

            bo to nie rozbierana impreza, tylko koncert!!!

            • 4 3

            • Jeśli dla ciebie erotyzm tożsamy jest z rozbieraniem się - cóż - niejeden artysta co się erotyką parał w czasie tysięcy lat naszej kultury radować musi się, że nie przyszło mu dożyć czasów dzisiejszego gimnazjum :)

              • 3 1

    • Nie rozumiesz bo homofobizm płyniew twoich zyłach

      • 1 2

    • bo świetnie śpiewa (1)

      inteligentne teksty, ćwoku!

      • 5 7

      • chyba przy goleniu, bo normalnie to trudno zauważyć

        • 5 2

  • tragiedia,Panie...

    ???

    • 1 1

  • gdyby nie było homoseksualistów i ich wysublimowania to nie powstałaby biblia, mur chiński i kodeks napoleona ! a te rodziny te matki i ci ojcowie co ich poczeły to taki wybryk natury.. maria czego bys nie spaliła to awaria

    • 1 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Strefa Trojmiasto.pl na Juwenaliach

w plenerze, gry

Juwenalia Gdańskie 2024 (52 opinie)

(52 opinie)
75 - 290 zł
Kup bilet

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (4 opinie)

(4 opinie)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Whitney Houston pojawiła się na sopockiej scenie: