• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miała być Dua, wyszła lipa. Chaos na Open'erze - burza, ewakuacja, dezinformacja

Patryk Gochniewski
2 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
aktualizacja: godz. 06:50 (2 lipca 2022)

Jak w czwartek nastąpił pogodowy cud, tak w piątek już nie można było liczyć na łaskę niebios. Nad Open'era po godz. 20 nadciągnęła burza, która zmusiła organizatorów do tego, aby po raz pierwszy w historii festiwalu ewakuować ludzi z terenu. Tak nagła decyzja spowodowała gigantyczny chaos organizacyjny i wściekłość wśród tych, którzy przyszli wyłącznie na ten jeden dzień.



Burza wstrzymała koncerty na Open'erze



Aktualizacja, godz. 06:00

Najnowszy komunikat Alter dotyczący wczorajszego załamania pogody i ewakuacji festiwalowiczów.

Szanowne Festiwalowiczki i Festiwalowicze.

W związku z bardzo trudną i niebezpieczną sytuacją pogodową, tymczasową ewakuacją, odwołaną częścią koncertów i zmianami w programie w dniu 1 lipca wszystkie osoby, które kupiły bilety jednodniowe na 1 lipca, karnety weekendowe oraz karnety 4-dniowe, otrzymają voucher, który będą mogły wykorzystać w ciągu najbliższych 3 lat od zakupu biletów na Open'era. Szczegóły podamy w przyszłym tygodniu. Za wszelkie niedogodności przepraszamy, ale bezpieczeństwo uczestników festiwalu jest najważniejsze.

Istnieje również druga możliwość (zamiast vouchera) - zamiana biletu jednodniowego z 1 lipca na bilet jednodniowy na sobotę, 2 lipca. Osoby, które posiadają opaskę na ręku i bilet na 1 lipca lub niezeskanowany bilet na 1 lipca, mogą wziąć udział w festiwalu w sobotę. W tym celu należy przyjść dziś (2 lipca) do punktów wymiany biletów na opaski na terenie festiwalu, zlokalizowanych przy wejściu głównym lub wejściu od strony Kosakowa.


Krótkie oświadczenie na swoje media społecznościowe wrzuciła też Dua Lipa. Wokalistka napisała, że czuje się ogromnie rozczarowana faktem, że jej występ nie doszedł do skutku, ale - jak stwierdziła - granie w takich warunkach było po prostu niebezpieczne. Dua Lipa zapowiedziała jednak powrót na Open'er Festival tak szybko, jak to tylko możliwe".

Patrząc zupełnie na chłodno - w przypadku imprez plenerowych nigdy nie można być pewnym, że odbędą się one zgodnie z planem. Pogoda to całkowita loteria. Nikt chyba nie przypuszczał, że nad Babie Doły nadciągnie tak silny front. Zbliżająca się burza spowodowała, że festiwal w moment został zawieszony. Pojawiły się komunikaty z prośbą o opuszczenie terenu.

Gdyby stało się to w nocy, pewnie rozeszłoby się to po kościach. Niestety, ten moment nastąpił po godz. 20, kiedy wciąż trwał duży ruch wyłącznie w stronę Open'era. To spowodowało, że nie było autobusów powrotnych - ludzie stali w strugach deszczu, czekając na to, aby wrócić do centrum Gdyni. Wielu z nich po prostu udało się tam pieszo. Nie pomagali też pracownicy ochrony, którzy po prostu wyganiali ludzi z przystanków.

Ceny taksówek po ewakuacji Open'era zaczęły szybować w zastraszającym tempie. Ceny taksówek po ewakuacji Open'era zaczęły szybować w zastraszającym tempie.
Ci, którzy chcieli wrócić taksówkami, musieli liczyć się z horrendalnymi cenami. Ale w sumie trudno się dziwić. Algorytmy działają w ten sposób, że windują ceny, kiedy zainteresowanie jest większe niż zwykle. Można się oburzać, że kurs w niektóre miejsca kosztował niemal 400 zł. Na Ujeścisko było to blisko 200 zł. Ale to nie wina kierowców, tylko tych, którzy to wymyślili. Jednak też trudno wymagać, aby w ciągu kilku minut firma stwierdziła, że zmieni algorytm w jednym mieście, aby ktoś mógł zapłacić mniej. Nie bronię, nie wybielam - prawo rynku, niestety. No i też zapora techniczna.

Festiwale muzyczne w Trójmieście



Trzeba przyznać, że Open'er powrócił z przytupem. Szkoda tylko, że w taki sposób. Tak absurdalnych warunków pogodowych nie było nigdy. Owszem - padało, wiało, było zimno. Nierzadko przez bite cztery dni. Jednak burzy o takim natężeniu nie pamiętam.

Organizatorzy musieli podjąć szybką decyzję. Patrząc na to, co się ostatecznie działo, wydaje się, że ewakuacja była może nieco pochopna. Tyle że gdyby nad teren imprezy nadciągnęło burzowe epicentrum, mogłoby dojść do tragedii. Tu nie było miejsca na półśrodki.

Więc sama decyzja się broni. Brakowało jednak jasnego przekazu, co dalej. Trochę trwało, zanim się dowiedzieliśmy, że impreza będzie kontynuowana. Ludzie szli na autobusy, chcieli wrócić do domu. Nie było to łatwe, bo dodatkowo na ul. Zielonej przewróciło się drzewo, które sparaliżowało ruch w obie strony.

Do tego kilka tysięcy osób pod bramami festiwalu, które czekało na to, aby dalej się bawić. Pierwsze komunikaty były takie, że wszystko zostanie otwarte, kiedy burza się uspokoi. I tak faktycznie się stało. O 22:30 ponownie wpuszczono festiwalowiczów na teren. Tyle że przy okazji odwołano niemal wszystkie koncerty. Ci, którzy chcieli zobaczyć Dua Lipę, musieli obejść się smakiem. Management artystki podjął decyzję, że koncert nie dojdzie do skutku.

  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
Na ten moment Alter Art nie wie, jak będzie wyglądała sprawa z ewentualnymi roszczeniami, aby zwrócić pieniądze czy zagwarantować jakieś inne zadośćuczynienie. Tyle że - ponownie - to sytuacja całkowicie losowa. Nigdy nie wiadomo, co się może wydarzyć z pogodą na imprezie plenerowej.

Co poza tym? Zostały dwa koncerty na Alter Stage, wznowiono działalność Beat Stage, a koncert Martina Garrixa początkowo zaplanowano na 2 w nocy. Jednak ostatecznie przełożono go na 1, więc jedynie pół godziny po planowanej pierwotnie godzinie. Chociaż tyle dobrego.



Co ciekawe i jednocześnie przerażające, Megan Thee Stalion i tak by nie wystąpiła. Bez względu na pogodę. Przed jej koncertem - jak donosi facebookowy profil Gdynia 112 - w okolice głównej sceny wbiegł nożownik. Sam został ranny. Na szczęście nikomu innemu nic się nie stało, ale sytuacja była naprawdę niebezpieczna. Jakim cudem doszło do tej sytuacji? To na pewno będzie wnikliwie wyjaśniane.

Policja dementuje: nie było ataku nożownika

Aktualizacja, sobota, godz. 8:15.

W piątek wieczorem pojawiły się informacje o rzekomym wtargnięciu na jedną z festiwalowych scen mężczyzny z nożem. Informacje takie - wraz ze zdjęciem - podał facebookowy profil Gdynia 112, wspomniała o tym także jedna z artystek - Megan Thee Stalion.

Zwróciliśmy się do policji z prośbą o potwierdzenie tych informacji. Jak twierdzą przedstawiciele KWP, podczas festiwalu nie doszło ani do ataku nożownika, ani też do wtargnięcia na scenę osoby z nożem (choć ochrona festiwalu miała faktycznie znaleźć mały scyzoryk u jednej z osób wchodzących na teren Open'era).

Według policji zdjęcie opublikowane w mediach społecznościowych przedstawia z kolei ratowników udzielających pomocy osobie, która dostała ataku padaczki.


Był to absolutnie najdziwniejszy i zarazem najgorszy dzień w historii Open'era. Wszystko poszło nie tak. Pogoda, informacja, organizacja. Chociaż trzeba przyznać, że sama ewakuacja przebiegła bardzo sprawnie.

Ok. godz. 23, kiedy już na teren weszli ci, którzy czekali pod bramami, oraz mieszkańcy pola namiotowego, można było zauważyć wzmożony ruch w stronę festiwalu. Na Babie Doły podjeżdżały pełne autobusy, z których wylewało się morze spragnionych koncertów uczestników.

Czy można to było rozegrać inaczej? Na pewno. Wydaje się, że najrozsądniejszym wyjściem z sytuacji byłoby szybkie ogłoszenie, że trzeci dzień Open'era zostaje oficjalnie anulowany. To by na pewno usprawniło i uspokoiło sytuację (ale też na pewno ściągnęło masę prawnych kłopotów dla Alter Artu). A tak przeciąganie wszystkiego w czasie spowodowało, że ludzie zaczęli tracić cierpliwość. Całe to zamieszanie z pewnością psuje PR całej imprezy.

Dziennikarze, którzy zostali na terenie festiwalu, ciągle nasłuchiwali informacji, które spływały z najróżniejszych źródeł. Trzeba było zweryfikować każdą plotkę. Ale fakty są takie - przyszła silna burza, należało podjąć szybkie i konkretne decyzje. Odwołano część koncertów, wznowiono festiwal na tyle, na ile to było możliwe, ale to jest sytuacja, o której będzie mówiło się latami.

Tylko to była też sytuacja bezprecedensowa - dla wszystkich. Trochę stanę w obronie organizatorów, chociaż również uważam, że został popełniony szereg błędów. Jednak tak jak uczestnicy mogli czuć się zaskoczeni, tak oni mogli być wręcz spanikowani. To pierwsza taka sytuacja - nie dość, że musieli się zmierzyć z tym, aby nikomu nic się nie stało, to jeszcze trzeba było wziąć na barki dalsze organizacyjne losy wydarzenia.

  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
  • Burza na Open'er Festival
Miejmy nadzieję, że w sobotę - ostatniego dnia festiwalu - już nie wydarzy się żadna przykra niespodzianka. Tym bardziej że na scenie mają pojawić się The Killers. Jeden z najbardziej wyczekiwanych zespołów w historii Open'era.

Wydarzenia

Open'er Festival 2022 (13 opinii)

(13 opinii)
315 - 649 zł
festiwal muzyczny

Open'er Festival 2022 - Dzień 4 - Jessie Ware/ Dawid Podsiadło/ The Killers (21 opinii)

(21 opinii)
349  zł
festiwal muzyczny

Opinie (424) ponad 50 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Burza (1)

    Piątkowy program powinien być od razu odwołany w całości. Piątkowa burza nie była żadnym zaskoczeniem ponieważ prognozy dużej burzy (z gradem) były na stronach IMGW już od wtorku. Można było wydłużyć festiwal o jeden dzień, lub rozłożyć 4dniowy program na 3 dni, zaczynając 2 godziny wcześniej i kończąc później..zwłaszcza że wypadł 2godzinny koncert Chemicalsow w niedzielę. Najwyraźniej organizatorzy zbagatelizowali prognozy licząc na farta, w obawie przed kontrowersjami drastycznych zmian czego skutkiem były jeszcze bardziej drastyczne konsekwencje w postaci totalnej dezorganizacji piątkowego wieczoru. Niezależnie od tego czy koncert został wznowiony, wieczór był krótszy, wypadło kilka koncertów a spora grupa po prostu wróciła do domów. Jak mieliśmy dostać się na koncert skoro będąc w domu, po 22 przeczytaliśmy, że za kwadrans ruszają koncerty???

    • 0 0

    • Ewakuacja

      Byłam tam z rodziną.Krzyczano,żeby iść na Gdynię, ale ja nawet nie wiedziałam w którą stronę mamy iść.Po jakiś dwóch godzinach zobaczyłam autobus.Podbiegłam z dziećmi,żeby nas wpuścił.Kierowca udawał,że mnie nie widzi.Podbiegłam do następnego,kierowca wymachiwał mi rękami,że nie.Zaczęłam prawie przed nim klękać, nie otworzył.Dopiero trzeci kierowca się zlotował.Dziękuję Panu,przywrócił mi Pan wiarę w ludzi.

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Przestańcie gamonie ujadać. (10)

    Nikt nie lubi podejmować takich decyzji opartych na mizernych przesłankach ale organizatorzy zrobili to co musieli i jak należy. Mógł się przecież powtórzyć scenariusz z 2017 roku i mogło dojść do prawdziwej tragedii. Oczywiście ludzie mają prawo się wkurzać, ale w tym przypadku raczej tylko na pecha.

    • 174 28

    • "Mizerne przesłanki" ??? (2)

      Zlekceważenie alertu RCB przy organizacji imprezy plenerowej tej skali podpada pod prokuratora. Jedno małe wyładowanie atmosferyczne i o tym waszym festiwalu mówiliby w wiadomościach na całym świecie. Tragedia obozu harcerskiego w lesie nikogo nic nie nauczyła? Znowu zwyciężyło polskie myślenie "jakoś to będzie"? Co się jeszcze musi stać?

      • 11 3

      • Dokładnie. Organizator nie bardzo ma wybór w takiej sytuacji (1)

        Gdyby nie zarządził ewakuacji w bezpieczne miejsce, a komukolwiek z tych tysięcy ludzi cokolwiek się stało, zarzuty prokuratorskie kilka osób miałoby jak w banku.

        • 2 0

        • Gdzie było to bezpieczne miejsce? Zaraz za bramą czy w odległości np. 5 metrów?

          • 0 0

    • Prognozy pogody które nie są zjawiskami konwekcyjnymi a nadciągaly od północy od 3 dni to żadne "mizerne przesłanki"

      • 1 0

    • (2)

      Co się stało na Open'erze w 2017? O jakim scenariuszu mowa?

      • 15 4

      • Chodzi o wydarzenia z sierpnia 2017, gdzie na Kaszubach powaliło hektary lasów, a na obozie harcerskim zginęli ludzie. Brak decyzji o ewakuacji zaważył wtedy na czyimś życiu. Nikt by nie chciał powtórki w miejscu, gdzie było kilkadziesiąt tysięcy osób naraz...

        • 3 0

      • Chyba tylko o tym, że wciąż lało, festiwal trwał...

        Więc wszyscy zarzucali, że robili biznes na pogodzie, bo sprzedawali płaszcze przeciwdeszczowe... I że powinien być przerwany. Każdemu nie dogodzisz.

        • 4 1

    • Metalowe płoty wyrywało z podstaw, dach na mainie prawie odleciał, namioty wyrywało. No serio, ludzie zdziwieni, że organizator zarządził ewakuację? Wszyscy teraz są specjalistami od zarądzania kryzysowego i mają różdżki sprawiające, że ludzie przenoszą się w przestrzeni i słuchają co się do nich mówi!

      • 13 2

    • (1)

      Jak należy? XDDD. Czyżby pracownicy alter artu próbowali się bronić? Decyzja o odwołaniu była słuszna, ale zrobili jak należy. Chociaż wróć, to nawet odwołania nie było, tylko tymczasowa ewakuacja, czyli de facto chwilowe wystawienie za płot owiec do strzyżenia.

      • 21 5

      • Sytuacja niestety po raz kolejny pokazala, ak wiele zawiści mamy w narodzie

        ... I jak cieszymy się z cudzego nieszczęścia. Ilość śmiejących się buziek na portalach społecznościowych pod artyluami o openerze jest zatrważająca. Nie chciałeś być lub nie stać cie? Ok. Ja również miałem ważniejsze wydatki. Ale do głowy by mi nie przyszło żeby śmiac się z ludzi, którzy stracili kasę i możliwość dobrej zabawy.

        • 12 7

  • "Jednak tak jak uczestnicy mogli czuć się zaskoczeni, tak oni mogli być wręcz spanikowani".

    To zdanie to chyba jakieś jaja. Rozumiem, że taką cykliczną imprezę organizują profesjonaliści, którzy dostają większą kasę niż disc jockey z remizy strażackiej. Więc jakim cudem mogli być spanikowani?
    Jeżeli tak się dzieje to albo zamykam całą imprezę, albo wymieniam obsługę oraz tak długo prowadzę szkolenie, aby podczas takich zdarzeń nie panikowali.
    Pozdr.

    • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Mała dygresja (10)

    Wieczorem pod oknami mojego domu przeszły tysiące zmokniętych, rozczarowanych i zapewne rozżalonych uczestników OF. Nic nie zostało zniszczone, śmieci na trawniku tyle co zwykle, kosze przy przystanku, szyby na miejscu, nie było pijackich chamski "stadionowych" zaśpiewów, i przysłowiowego "darcia mordy". Przykro mi, że pogoda popsuła Wam zabawę.

    • 346 22

    • Przez ciekawość, jakie znasz przysłowia o darciu mordy?

      • 2 0

    • . (2)

      Bo uczestnicy openera zachowują się generalnie kulturalnie. Sama cena biletów odsiewa niektórych.

      • 14 5

      • (1)

        I tak jesteście pajacami i menelami, tylko za nie swoje fundusze

        • 4 11

        • tak palenie fajek w autobusie i polewanie alkoholu to jest ok.

          • 2 0

    • To nie to samo

      Co meczowy plebs

      • 6 6

    • Każda możliwa, tzn. otwarta klatka schodowa w okolicy zajęta. Wódka, krzyki, ale poza tym ok.

      • 8 3

    • (2)

      Na koncert za ktory trzeba zaplacic kilkaset zlotych nie przyjezdza chołota.
      Co innego gdyby to byla impreza darmowa "miejska"

      • 48 7

      • (1)

        Bycie hołotą, bądź nie, to nie nie jest kwestia finansów (zresztą często nie własnych, a rodziców) - to kwestia zachowania.
        Zblazowana młodzież, która wydaje (często nie swoje) kilkaset złotych, zjeżdża się w jedno miejsce i zachowuje, jakby nie było niczego poza nią, to jest właśnie dzisiejsza hołota.

        • 27 15

        • Oczywiście, ze finanse nie decydują o tym. Jednak prawda jest taka, ze imprezy darmowe przyciągają różnych ludzi i to zachowanie faktycznie potrafi być na niskim poziomie

          • 11 3

    • Nic nie zniszczyli

      Bo byli zmęczeni i przemokli do skóry. Jak nie pada to sa jak szarancza

      • 18 44

  • Wow, ale brzmienie, "Szanowne Festiwalowiczki i Festiwalowicze" w super rytmie szufuczfufufurufuszapuszapu.

    • 0 0

  • To były efekty specjalne, ludki się nie poznały

    • 0 0

  • (2)

    Woodstock 1969(USA), 3 dni pokoju, muzyki i miłości. Było dużo deszczu, dużo! Ale ludzie zostali i śpiewali, bawili się w błocie, nie przejmowali się deszczem, byli bardziej zainteresowani zabawą pod deszczem, kochaniem się.
    W każdym razie, w tamtych czasach było inne pokolenie, pokolenie dobroci, pokolenie, które wierzyło, że miłość może zmienić wszystko, zero egoizmu, raczej pomaganie sobie nawzajem.

    Teraz w Polsce, jeśli podczas festiwalu muzycznego spadnie mały deszcz, ludzie zaczynają się martwić, panikować i uciekać.

    • 1 6

    • na Woodstocku mają szczęście, że burzy nie było i żaden piorun nie trafił w ludzi. Gdyby tak się stało, każdy by zapamiętał ile

      wtedy zginęło ludzi i kojarzył co się wtedy stało. Jeżeli u nas nie byłoby ewakuacji i piorun trafił w ludzi, nie wiem, czy byłoby pozwolenie na kolejną edycję OF

      • 0 0

    • Co porównujsz. Woodstock (amerykański) to było wydarzenie muzyczne

      A współczesne polskie spędy to wydarzenia marketingowe sprzedawane ludziom którzy chcą sobie coś wrzucić na socjale

      • 0 0

  • To że będzie burza (1)

    i czas jej wystąpienia z dokładnością do ok. 1 godziny wiadomo było od kilku dni, był czas i należało się do takiego scenariusza należycie przygotować

    • 4 2

    • czyli od kilku dni wiadomo było, że dokładnie o tej godzinie będzie burza?

      Przecież przez kilka dni to się może różnie rozłożyć i pójść w różne rejony.

      • 0 0

  • (19)

    Decyzja o ewakuacji jak najbardziej słuszna. Jednak to co działo się dalej to już amatorka po całości. Na szczęście nie zdążyłam dojechać na festiwalowe pole zanim rozegrała się cała akcja. W moich oczach dzisiejsza akcja to kolejny gwóźdź do trumny Openera. Coraz słabszy line-up, coraz bardziej lansersko-instagramowy klimat, coraz więcej wykonawców typu pato-rap. Teraz dochodzi kompletny brak umiejętności zarządzania w sytuacji kryzysowej. Szkoda, bo jeszcze kilka lat temu było to naprawdę fajne wydarzenie! To raczej mój ostatni karnet, ale z pewnością znajdzie się sporo chętnych na następne edycje, choć raczej wśród młodziutkich osób, a nie tych przyzwyczajonych do poziomu edycji sprzed lat.

    • 177 10

    • Gdzie opener sprzed lat (18)

      Zgadzam się. Wystarczy spojrzeć na line up - sami młodzi artyści, oprócz chemical i The killers. Niestety taki rynek - jest popyt, jest podaż. Festyn popu i jakiś rapsów, gdzie gwiazda nie nadąża z nawijką. Ktoś powie, ze hipokryzja. Znam taką muzę, od czasu do czasu posłucham, ale karnet kupiłam z myślą o The chemical brothers i dua lipie. a na samym początku opek zaczynał od alternatywy. Pamiętacie to? Jednak ten cały chaos organizacyjny plus kursowanie skm do Wejherowa (marszałek struk zapewniał, ze będzie więcej skm i co? I nic), chaos przy autobusach i ta ochrona dla mnie to ostatni opener, No chyba ze zmienia się nagle gusta mas na openerze, wszystko jest ważne - stylowka, picie, szama, spotkania ze znajomymi i nagrywanie tego telefonem. Muzyka tu jest na bocznym planie

      • 50 1

      • (15)

        Po prostu stajecie się boomerami. Powoli już czas zjeżdżać do zajezdni i chodzić do filharmonii a nie na festiwale. Żeby się przyczepić, że sami młodzi artyści to trzeba już naprawdę być zgorzkniałym

        • 18 68

        • Co z tego, że młodzi, jak ich muzyka nie wnosi niczego młodego w stosunku do tej sprzed 40 lat. (2)

          Oklepane patenty sprzedaje się jako nowość. Więcej w tym kreatywności PRowcow niż samych artystów.

          • 3 1

          • Błąd: to nie jest "ich" muzyka. To muzyka producentów i wynajętych wykonawców. (1)

            Czasy kiedy zespoły z "własną" muzyką przebijały się do mainstreamu już minęły.

            Teraz ktoś co najwyżej trochę lepiej odtwarza to co mu menago kazał.

            • 1 0

            • Młodzież jest teraz tak głupia że nawet rozumie że wykonawcy ci to atrapy wystawiane przez producentów

              Zatem nie ma możliwości że ktoś przyjdzie z dobrym materiałem i zdoła to nagrać bo nikt tego nie wyda i nie wypromuje

              • 0 0

        • Uściślijmy: nie młodzi artyści tylko słabi wykonawcy (4)

          A że są młodzi i nie są żadnymi artystami to przy okazji

          • 47 2

          • Wymień kilku młodych wykonawców których lubisz (3)

            Staruszku

            • 2 14

            • Jeśli zespół niczego nie stworzył do pierwszej połowy lat 90to juz nie stworzy bo wytwórnie go nie puszczą

              Generalnie nie ma chociaż przeciętnych młodych zespołów które nie byłyby anonimowe. A co którzy występują na takich festiwalach to nadają się do obsługi foodtracków

              • 0 0

            • O rany, co za zacofany, prowincjonalny age'yzm. (1)

              Po prostu nie rozumiesz, że po 25-tce już nie wypada wychodzić na imprezę przed północą. I człowiek robi się wygodny, woli iść do klubu, do którego nie wpuszcza się każdego jak leci, gdzie zwraca się uwagę na jakość nagłośnienia, szuka się jakiegoś urozmaicenia, jeśli chodzi artystów (o których możesz być zapytany przez selekcjonera). Festiwal nie musi to być mainstreamową masówką dla dzieci. Może mieć natomiast fajny klimacik, gdzieś nad słonecznym Adriatykiem, kameralnie, nad małą zatoczką. Do tego, dla urozmaicenia, dla urozmaicenia boat parties, na które bilety i tak są wykupione co najmniej pół roku wcześniej.

              • 2 2

              • 100pro

                • 0 0

        • Jestem młodym boomerem xdd (6)

          Mam 23 lata xdd czemu zawsze jedynym argumentem jest boomerstwo? Mam porównanie sprzed kilku lat, bo to mój czwarty opener. Bawi mnie to xdd porównujesz coś cios razu jesteś boomerem i staruszkiem. To są wasze jedyne argumenty?

          • 8 3

          • (2)

            No właśnie, 23 lata.
            Bumer.

            • 4 1

            • (1)

              Widzę, że niektórych ostro grzeje w beret z tym boomerstwem radzę wam mniej korzystać ze słońca.

              • 1 2

              • Bumer.

                • 0 0

          • To jesteś w takim razie nieźle zajechany

            Pewnie przez rodziców

            • 0 0

          • 23 lata (1)

            Przykro nam, nie musisz byc Kaleka cale Zycie. Trzeba tylko dużo pracować nad sobą i dużo czytać

            • 1 3

            • Nie mam nic do dodania

              Hahaha jaka beka xddd

              • 2 0

      • (1)

        To chyba nie jest kwestia wieku artystów, ani nawet popytu. Wydaje mi się, że organizatorzy po prostu nie mają kasy - jak sie porowna lineup Openera i innych festiwali, które się teraz odbywają w Europie to różnice są szokujące. W poprzednich latach byli to często ci sami artyści

        • 21 0

        • Organizacja to żart

          Trafna uwaga. Generalnie to po ogłoszeniach chemical, dua i jedzie ware spodziewałam się mega line upu. Mam wrazenie, ze cała impreza była robiona na szybkiej bombie z nadzieja, ze się nie odbędzie albo jakos to będzie. a tu takie zaskoczenie. Nawet same ułożenie planu. Jak może być, ze trzy koncerty rozpoczynają się o tej samej godzinie? Bywało, ze koncerty się na siebie nakładały ale to była różnica kilkudziesięciu minut, a nie tego, ze wszyscy grali o tej samej porze

          • 6 1

  • Dopa Lipa nie mogła dziś zagrać od rana (1)

    bo gra na pikniku w Stężycy . Pewne info .

    • 33 1

    • U mnie w domu grała EL dopa

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (2 opinie)

(2 opinie)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years! (1 opinia)

(1 opinia)
159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Kto z legendarnego zespołu "Kelly Family" wystąpił w 2023 roku w Operze Leśnej?