- 1 Co Jason Momoa robi w Gdańsku? (38 opinii)
- 2 Gdzie gdańszczanie imprezują w weekend? (44 opinie)
- 3 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (75 opinii)
- 4 Królestwo Planety Małp: bywało lepiej (34 opinie)
- 5 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (105 opinii)
- 6 Grzechy gastronomii: kto winny? (206 opinii)
Miejska farma powstanie w Stoczni. Projekt restauracji Metamorfoza
Restauracja Metamorfoza uruchomi w styczniu na terenach postoczniowych unikatową w skali kraju miejską farmę. W czerwcu spotka się w niej dziesięciu szefów kuchni z całej Polski, którzy pracując na wyhodowanych i przetworzonych na miejscu produktach, przygotują specjalne menu.
Czwarta edycja spotkań polskich szefów kuchni "Commis made" odbędzie się na terenach postoczniowych w Gdańsku. W poprzednich latach kucharze rezydowali w gospodarstwie w Choczewie, skansenie w Swołowie i w kwaterze myśliwskiej Wiatrołom pod Bytowem.
- Podczas "Commis made" szefowie kuchni ściągają bluzy kuchenne i zamieniają się w uczniów, którzy wykorzystując swoje umiejętności i zastaną przestrzeń, muszą wspólnie zrealizować konkretny koncept kulinarny - mówi Matylda Grzelak, menedżer Restauracji Metamorfoza w Gdańsku, która koordynuje projekt. - Chodzi o to, żeby kucharze mogli uczyć się przede wszystkim na podstawie bodźców, które otrzymują na miejscu. Z jednej strony spotkania te mają wymiar integracji, ale przede wszystkim jest to rozwój.
Podczas tegorocznej odsłony projekt będzie realizowany w siedzibie dawnej remizy Straży Pożarnej przy ul. Doki na terenach postoczniowych w Gdańsku. To najbardziej skomplikowana i wymagająca edycja. Metamorfoza planuje bowiem uruchomić w opuszczonym budynku miejską farmę, w której od zera uprawiane, a potem przetworzone będą wybrane produkty spożywcze.
- Będziemy starali się uprawiać warzywa, zioła, kiełki czy grzyby. Spróbujemy postawić ule i gołębnik. Wyznaczymy przestrzeń do suszenia i dojrzewania mięs i serów. Zbudowana zostanie profesjonalna kuchnia, będzie funkcjonować tłocznia olejów i octownia. To będzie swego rodzaju kulinarne laboratorium. Cel jest taki, aby jak najwięcej wymyślić z określonej i ograniczonej bazy produktów, wykorzystując różne metody przetwarzania. Będziemy mieli wsparcie od rolników, architektów i ludzi, którzy zajmują się miejską uprawą i zrównoważonym rozwojem - dodaje Grzelak.
Farma ruszy w styczniu i będzie rozwijana przez pół roku. W dniach 18-21 czerwca rezydować będzie w niej dziesięciu wybranych szefów kuchni. Pod okiem między innymi szefa Semiego Hakima z podobnego, stambulskiego Projektu Gastonomika oraz ekspertów z Londynu i Nowego Jorku wezmą udział w warsztatach oraz przygotują specjalne menu.
Projekt zakończy się 20 czerwca otwartym dla wszystkich wydarzeniem kulinarnym, podczas którego - bazując na produktach z farmy - kucharze przygotują autorskie i kreatywne propozycje dań ulicznych, wykorzystując do tego kuchnie kilku food trucków.
- W idei "urban farm" chodzi o to, żeby pokazać szefom kuchni, że będąc w mieście mogą sami zaopatrzyć swoje restauracje w naturalne, samodzielnie przygotowane produkty. Chcemy także uzmysłowić, że o danym produkcie należy myśleć całościowo i wykorzystać maksimum jego możliwości. Na przykład z nasion można wytłoczyć olej, a z tego, co z nich pozostanie, zrobić mąkę - mówi Grzelak.
Miejskie farmy to coraz dynamiczniej rozwijający się ogólnoświatowy trend restauracyjny. Otwarcie podobnego obiektu w Kopenhadze zapowiedział niedawno Rene Redzepi, szef restauracji Noma, uznawanej za jedną z najlepszych na świecie. Farma Metamorfozy będzie pierwszą tego typu inicjatywą w Polsce.
Miejsca
Opinie (57) 2 zablokowane
-
2016-01-13 17:32
Grzelak grzelak grzelak -to juz wiem jak dostac (3)
lokal na stoczni.....wystarczy byc z PO. Staram sie i staram a tylko im się udaje. Zdunki koleżki i inne cwaniactwo z 28mieszkaniami.
A moze jakis przetarg panie A. ??? w koncu a nie 1 day - ogloszenie 8.00 rano a przetarg 8.05 ? jak na starowce- 50 6
-
2016-01-13 21:46
Ogloszenie było? Było. (2)
Przetarg był? Był.
Więc wszystko jest gitara.- 1 3
-
2016-01-14 03:56
PZPR, PO, KOD to jeden pies (1)
kretacz, oszust, zlodziej
- 4 4
-
2016-01-14 08:42
PIS, PZPR, PO i in. to jeden pies
PIS, PZPR, PO i in. to jeden pies
- 5 3
-
2016-01-14 07:34
dziekuję za wiadomość
Teraz juz wiem, jaka restaurację omijać z daleka. Jakoś nie jestem smakoszem pierwiastków ciężkich.
- 8 0
-
2016-01-13 15:04
(2)
Powiedzenie "zaorać" powoli staje się faktem. Smutnym faktem...
- 55 13
-
2016-01-14 01:56
Milczeć! Koncerny chemiczne zacierają ręce!
- 0 0
-
2016-01-13 22:01
to upadek prlu doprowadzil do tego stanu rzeczy kolego...
chiny wypieraja wszystkie stocznie europejskie, nie tylko gdanska jest ofiara tego procederu...
- 0 3
-
2016-01-13 16:07
(3)
"Spróbujemy postawić ule i gołębnik."
Mmmm. Zjadłbym gołębia po kapitańsku, placuszki z dzikich gołębi, krokiety z gołębia po kardynalsku, dzikie gołębie pieczone z owocami tropikalnymi albo zupę z gołębia po kastylijsku :)- 23 7
-
2016-01-14 01:55
Geniusze intelektu.
Co tam ekologia - po co się męczyć, stawiajmy wszyscy farmy na terenach postindustrialnych. Mam tam krowę co daje cielęta o dwóch głowach i mleko w kolorze granatowym o smaku soi. Hipsterzy się zachwycą tą innowacją, no nie?- 4 0
-
2016-01-13 18:09
można też (1)
i na śniadanie jajecznicę z gołębich jaj, lub gotowane na miękko
- 3 0
-
2016-01-14 00:44
Gołębie gotowane na miękko, ała.
- 0 0
-
2016-01-13 16:08
(1)
Przecież te ruiny ledwo na pieczarkarnię sie nadają :-)
A od lipca co? Ferma lisów?
Idźcie na całość i zróbcie tam instalację księżycówki.
To może się udać :-)
Także biznesowo- 41 4
-
2016-01-14 01:51
Na pieczarkarnię się nadają, jeśli będzie dość wilgotno i dużo obornika przywiozą
- 0 0
-
2016-01-13 15:16
Proponuję, żeby posadzili swoje ziemniaki i hodowali krowy. (1)
Z ziemniaków zrobią mąkę ziemniaczaną a potem z niej i mleka dobry budyń.
Czy w dzisiejszych czasach tematyka kulinarna to już musi być taka hipsterka ?- 64 7
-
2016-01-14 01:50
Proponuję, żeby sadzili w grudniu i styczniu... To plantatorzy dopłat czy idioci?
- 2 0
-
2016-01-13 15:05
Będą prowadzić hodowlę na skażonym poprzemysłowym terenie otoczonym nadal przez przemysł i kominy? (2)
Mega pomysł.
Bon appétit !- 112 14
-
2016-01-14 01:41
"Farma ruszy w styczniu i będzie rozwijana przez pół roku" jakiś geniusz to wymyślił. Szkoda że nie zaczęli w listopadzie... Już widzę jaka chemia w to pójdzie, żeby nadrobić braki światła... o ile wogóle się to da nadrobić chemią... Kuriozum!
- 6 0
-
2016-01-13 19:08
Nie gadaj, to kuchnia bogata w pierwiastki.
- 12 1
-
2016-01-13 19:11
chyba nie bęą tego uprawiać na terenach stoczni, Zawartosc metali ciężkich (1)
przekroczy tam wszystkie normy
- 14 1
-
2016-01-14 00:46
Uprawiać można, pytanie tylko kogo będą potem tym truć ;-D
- 1 0
-
2016-01-13 22:14
Nosz kurna nic w tym Gdańsku się nie dzieje
- 3 0
-
2016-01-13 21:25
Tam stoczniowcy pędzili bimber
Więc idealne miejsce do wznowienia produkcji bimbru.
- 10 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.