- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (19 opinii)
- 2 Majówkowe świętowanie, ale bez parady (121 opinii)
- 3 Gdański Żuraw otwiera się po remoncie (38 opinii)
- 4 Zamknięto jedyną ukraińską dyskotekę (160 opinii)
- 5 Majówka: pomysły na jednodniowe wycieczki (46 opinii)
- 6 Oto najpiękniejsze kobiety Pomorza (120 opinii)
Opener 2019: dzień pierwszy za nami
Tak słabego frekwencyjnie pierwszego dnia na Openerze nie było od lat. Organizatorzy przeliczyli się z możliwościami przyciągnięcia tłumów przez ulubieńców młodszej części festiwalowiczów, którzy okazali się dużo mniej wierni od starszych, którzy nigdy nie zawodzili i tłumnie stawiali się na koncertach swoich idoli.
Opener 2019: podsumowanie pierwszego dnia
Występy Travisa Scotta i Diplo najchętniej bym pominął. To było nieporozumienie. Headliner, który sprzedał najwięcej biletów na koncerty na świecie w ciągu ubiegłego roku zawiódł. Poza efektami pirotechnicznymi nie miał nic do zaoferowania. Inna sprawa, że po raz kolejny na Openerze pojawia się wykonawca, który nie jest w stanie przedstawić swojego show w pełnej krasie ze względu na ograniczone możliwości infrastrukturalne imprezy.
Opener 2019. Mniejsze zainteresowanie w tym roku?
Diplo natomiast to była po prostu kpina. Współzałożyciel jednego z najciekawszych elektronicznych projektów ostatnich lat - Major Lazer - który zresztą bardzo mocno spuścił z tonu, idąc w stronę pozbawionej ambicji muzyki tanecznej, na tegorocznym Openerze odbębnił przysłowiową pańszczyznę. Każdy, kto znajdował się podczas jego setu pod sceną, byłby w stanie dać podobny albo i lepszy występ niż Amerykanin. Takie rzeczy po prostu nie przystoją na jednym z największych europejskich festiwali.
Opener 2019: najciekawsze rzeczy
I tu przechodzimy do sedna sprawy. Najważniejsze rzeczy działy się poza Orange Main Stage. Fantastyczny koncert dała punkowa formacja Idles, która udowodniła, że ten gatunek wciąż ma się bardzo dobrze. Umiejscowienie ich o godz. 19, kiedy jeszcze mało kto zdążył się wczuć w festiwalowy klimat, było nieprzemyślanym ruchem. Szkoda.
Innym bardzo ważnym występem pierwszego dnia był koncert nowojorskiego zespołu Interpol, jednej z legend współczesnej alternatywy. Na prośbę samej formacji odbył się późnym wieczorem na Tent Stage. Nic dziwnego. Zespół, który wzrastał w dusznych klubach, dużo lepiej czuje się właśnie w takiej scenerii. Wielka szkoda, że tak mało osób go widziało, a po wybrzmieniu "Slow Hands" jeszcze więcej zaczęło opuszczać scenę pod namiotem.
Festiwale muzyczne w Trójmieście
Kolejnym kapitalnym występem, który stał się ofiarą line-upu i dużo mniejszego zainteresowania festiwalem, był koncert Death Grips, formacji prezentującej eksperymentalny hip-hop. Zespół zagrał porywająco, pokazując, że w muzyce można przekraczać wszelkie normy i granice, przywołując najlepsze lata Openera, kiedy ten festiwal kształtował trendy i budował świadomość słuchaczy.
Opener 2019: co się nie udało?
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że nagłośnienie na Alter i Tent Stage było katastrofalne. Dopiero po włożeniu zatyczek i mocnym ich dociśnięciu można było cieszyć się koncertami zespołów. Na festiwalu z tak dużym stażem tego rodzaju incydenty nie powinny mieć miejsca.
Alter Art podczas pierwszego dnia osiemnastej edycji Openera dostał pstryczek w nos. Okazało się bowiem, że młodszy fan nie jest tak żelaznym odbiorcą, jak ten starszy, który w ciemno idzie na Pearl Jam czy Depeche Mode. Może też część młodzieży po prostu nie uzyskała zgody rodziców na uczestnictwo w festiwalu. Ale jedno jest pewne - budowanie w Polsce imprezy na podstawie "trending on Spotify" jest nieracjonalne i nierentowne.
Takich pustek Babie Doły nie widziały już dawno. I niech to będzie lekcja poglądowa, bo kolejnych tego rodzaju niewypałów stali bywalcy po prostu nie wybaczą.
Wydarzenia
Opinie (180) ponad 10 zablokowanych
-
2019-07-05 13:10
Nie rozumiem
Przyjść na koncert i trzymać telefon w dłoni zamiast delektować się muzyką
- 10 0
-
2019-07-05 13:01
Nagrywanie koncertów
Nigdy nie zrozumiem po co iść na koncert/festiwal, jeszcze stanąć w pierwszym rzędzie, po to tylko, żeby widzieć wydarzenie za pośrednictwem wyświetlacza smartphona. Po co nagrywać? Przecież nie po to,żeby obejrzeć, bo później na yt pełno podobnych relacji. Ludzie skupiają się teraz, nie na przeżywaniu muzyki na żywo i gromadzeniu wspomnień, a na tym jak wypadną na instastory.
- 7 0
-
2019-07-05 12:53
Mega
Mega bylo przyjeżdżali : editors, skunkanansie, faithless, faithnomore, Radiohead, DM, massiveattack, blur czy gorillaz
Na te powroty zawsze pójdę!- 8 0
-
2019-07-05 12:11
Smashing Pumpkins (1)
Kto wpadł na pomysł żeby dać Smashing Pumpkins na headlinera ? Przecież ten zespół jest/był w Polsce wysoce niepopularny, nie wiem czy ktokolwiek potrafiłby podać tytuł chociaż jednego utworu. Myślę że na co dzień ten zespół miałby problem zapełnić B90...
- 1 11
-
2019-07-05 12:31
hahaha
ten zespół sprzedał ponad 50 mln, ale fakt w kraju Zenka Martynika nie może być popularny.
- 6 2
-
2019-07-05 10:17
Marny ten festival... (3)
Jesli Ziólkowski chce robić festiwal dla 15-sto latków to musi zaczynac o10;00 a kończyć o20;00.Nie było rockowych gwiazd (sam Ziółkowsi powiedział ,że rock się kończy) a zaczynajaca wielką być może karierę Greta v F. niestety w mojej ocenie nieco zawiodła oczekiwania -zlewajacy sie dźwięk i trochę za głośno co przy rozwlekanych przez zespół kawałkach znacznie pogorszyło odbiór.Dla ludzi 30+ ta edycja opernera edycja jest po prostu nieciekawa a nadęte i mentorskie wypowiedzi pana Ziólkowskiego tylko o Nim źle świadczą.Pogoda też nie pomogła tyle,że przy interesujących wykonawcach i tak byłoby dużo wiecej ludzi.Pisze w ten sposób bo jest mi po prostu żal świetnej muzycznej imprezy ,której nie było...
- 9 0
-
2019-07-05 12:29
Błagam...
jeden akord zagrany na gitarze przez Billego Corgana jest więcej warty niż cała dyskografia coverbandu zwanego Greta v F.
- 1 1
-
2019-07-05 10:53
Spójrz na to z innej strony - jest okazja otworzyć się na muzykę inną niż ta, której słuchasz na co dzień. Nie jestem wielkim miłośnikiem rapu ale rapowe koncerty które już widziałem w tym roku były mega energetyczne i jak najbardziej festiwalowe (szaro wypada w tym zestawieniu polski rap, ale to już oddzielny temat). W życiu nie kupiłbym płyty the Voidz ale w openerowym namiocie stałem jak zahipnotyzowany. Widzę że w sobotę na głównej scenie czeka nas dawka latino (coś nowego na openerze) i wcale nie zdziwię się, jak wyjdę po tym secie zadowolony (chociaż to zupełnie nie moja bajka na codzień).
- 1 0
-
2019-07-05 10:46
Greta van Fleet nagłośnienie trochę zawiodło
sam koncert- fajnie że nie odegrali kawałków z płyty "od-do" ale zagrali inne wersje.
Poza tym- oni nie mają materiału na długi koncert przecież wydali jedną płytę i jakąś EPkę.
Koncert pokazał, że zespół nie "wisi" tylko na wokaliście, gitarzysta jest coraz lepszy a i z perkusistą duch Johna Bonhama był wczoraj na koncercie.
Poza tym bardzo sympatyczny choć zbyt stonowany występ Misi Furtak, on bardziej pasowałby do namiotu, szkoda że początek zagłuszany przez Main Stage.
PS- nie jestem nastolatkiem ale program mógłby byc przesunięty o dwie godziny wczesniej, dziś trzeba trochę popracować.
No i pewnie zostałbym na Fish Emade Tworzywo a tak w ulewnym deszczu wycofałem sie do domu.- 0 0
-
2019-07-05 08:48
Zawiedli... (2)
Pierwszy raz na Opener'ze byłam w zeszłym roku. Stwierdziłam, że na Bruno Marsa, który bliżej już nie mógł być - trzeba pójść koniecznie. Byłam zachwycona koncertem (czułam, że Bruno da show), klimatem i muzyką (nie tylko Marsa). Powiedziałam sobie - w przyszłym roku - koniecznie idę. Sprawdzam kto będzie... I zong! Praktycznie nikogo nie kojarzę. Jeszcze na upartego myślę - no dobra, może w piątek, kto gra?... Kylie Minogue. Mega fanką nie jestem, ale może pozytywnie zaskoczy. Patrzę, po ile bilety? I mi przeszło:(
- 7 1
-
2019-07-05 12:26
Jak nie kojarzysz
The Smashing Pumpkins to lepiej zaniechaj chodzenia na koncerty.
- 2 1
-
2019-07-05 09:31
Bilety na Openerze sa bardzo tanie. Zobacz ile kosztuja bilety na osobne koncerty chociazby tej Kylie o ktorej piszesz. Tutaj za 250-280 zl dostajesz kilkanascie koncertow jednego dnia i szereg roznych atrakcji. Rynek jest jaki jest i ciesz sie, ze Opener dostosowuje cene pod klientow z Polski a nie pod inne festiwale gdzie bilety 1dniowe kosztuja 2 razy tyle a lineupy sa podobne.
- 1 5
-
2019-07-05 12:20
gdzieASAP
nie ma asapa powinien byc zwrot biletu
my kupilismy bilet tylko ze wzgledu na ASAP- 0 1
-
2019-07-05 11:52
pytanko o cenę
Czy w tym roku zapiekanka też kosztuje 25 zeta?
- 1 0
-
2019-07-05 11:04
Resortowe dzieci
To zle przyklady
- 1 0
-
2019-07-05 08:05
Wszyscy zachwyceni Diplo... (1)
Tylko autor newsa zawiedziony.
Mam nadzieję, że dożyję czasów rzetelnego dziennikarstwa.- 3 4
-
2019-07-05 10:55
Może autor tekstu byłby usatysfakcjonowany, gdyby Diplo wyciągnął gitarę i zagrał solówkę?Może myślał,że wystąpią z nim wszyscy artyści,z którymi współpracował?Nie wiem czego spodziewał się po secie dj'skim,skoro poczuł się rozczarowany...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.