- 1 Co Jason Momoa robi w Gdańsku? (43 opinie)
- 2 Juwenalia Gdańskie: koncerty i atrakcje (4 opinie)
- 3 Gdzie gdańszczanie imprezują w weekend? (50 opinii)
- 4 Imprezy rodzinne, za które trzeba płacić (79 opinii)
- 5 Grzechy gastronomii: kto winny? (206 opinii)
- 6 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (105 opinii)
Open'er Festiwal, dzień 2 „błotna kąpiel”
- Czułam się poturbowana. Zostałam przyciśnięta do autobusu i nie mogłam się ruszyć. A tłum napierał. Tutaj mogła stać się tragedia. Dlaczego organizatorzy nie zrobili takiego podziału na strefy jak jest przy dworcu PKP. Po Muse cały ten tłum pchał się na autobusy. Byłam przestraszona - żaliła się jedna z uczestniczek festiwalu.
Apelujemy do organizatorów, aby dziś po koncercie Bjork zapanowali nad tłumem i bezpiecznie pokierowali fanów do domów. A tym, którzy się nie spieszą, polecamy zostać choć godzinę po koncercie. Można spokojnie zjeść i wrócić normalnie do domu. A jeśli ktoś ma siły na zabawę do wschodu słońca polecamy "potańcówkę" w bunkrze w strefie Gastro. Tam można przyjemnie i bez tłumów potańczyć. Towarzystwo z całego świata i doskonali dj'e. Imprezy śmiało można nazwać "kalosz party".
Relacja z I dnia
Dziś ostatni dzień festiwalu. Zaśpiewa Bjork, którą zobaczymy po raz drugi w Trójmieście. A w namiocie polecamy na rozgrzewkę Bassisters Orchestra z Fiszem na czele, którzy zadbają o to aby rozgrzać fanów przed występem Beastie Boys.
|
- fot. Łukasz Unterschuetzl.unterschuetz@trojmiasto.pl
Opinie (63) 10 zablokowanych
-
2007-07-02 10:59
Drogi Anonimie
Strasznie dociekliwy jesteś:) Tak, jasne, że szczególnie istotne jest dla mnie to, że ja się dobrze bawiłem. A moje zdanie na temat fanów bierze się choćby stąd, że widziałem sporo ludzi, totalnie niezainteresowanych tym, co dzieje się na którejkolwiek ze scen, za to z upodobaniem doprowadzających się do stanu całkowitego otępienia. Nie, żebym miał coś przeciwko. Ale tych bardzo zaangażowanych było znacznie mniej niż 40 tysięcy. Poza tym, nie jest to żaden wyjątek, tak jest na każdym koncercie, małym i dużym. A możesz mi wierzyć, trochę ich w życiu widziałem. W gruncie rzeczy to bez znaczenia, ale na Muse byłem akurat z boku sceny i niektórzy ludzie, chociaż stali tam wytrwale, patrzyli na bawiących się nieco ostrzej jak na morderców... Bo potrącą, nadepną, krzyczą teksty i w ogóle przeszkadzają ;-) Ja wiem, że nie każdy musi szaleć pod sceną, ale to jednak był koncert rockowy i fani zespołu (a o tej godzinie chyba przeważali, była późna noc) powinni wykrzesać z siebie odrobinę entuzjazmu. Chodzi mi także o to - ludzie, którzy stali pod sceną, w znacznej części zachowywali się jak na baaardzo nudnym przedstawieniu teatralnym, na które siłą zostali zaciągnięci przez nauczyciela na szkolnej wycieczce. I głównie o nich myślałem, gdy na początku napisałem o tym, że publiczność mnie trochę zawiodła.
- 0 0
-
2007-07-02 10:39
Lukass
a jakim to tajnym sposobem wyczailes czy ktos byl fanem Muse, a na Bjork tylko przyszedl popatrzyc czy nie lubi ani tego, ani tego. jakies ankiety czy jak? chodziles za wybranymi ludzmi przez caly festiwal i sprawdzales na czym sie bawia?
grunt, ze Ty sie bawiles chyba, co?- 0 0
-
2007-07-02 10:30
Rzeczywiście
Dick4Dick grało w sobotę, trafiłem całkiem przypadkowo, całkiem nieźle było.
- 0 0
-
2007-07-02 10:15
dick4dick
czemu zmieniono plan koncertow? strasznie zalezalo mi na dickach a tu w niedziele dowiaduje sie ze przesunieto ich na sobote....no chyba cos komus nie wyszlo....
- 0 0
-
2007-07-02 09:53
Jasne
Chodziło mi o to, że większość ludzi na tym festiwalu nie należy do fanów ŻADNEGO zespołu występującego w tym roku, przynajmniej takie odniosłem wrażenie. Przyjechali jak na Przystanek Woodstock, pobawić się ze znajomymi, popić, zrelaksować się trochę, a nie dla muzyki. Ich prawo, oczywiście. A "szczęśliwi mieszkańcy Gdyni" narzekają, jak się nic nie dzieje, a jak się coś dzieje, to też źle. Już nie mówcie, że tak strasznie Wam było przez te trzy dni. Poza tym, lotnisko cywilne w tym miejscu jest na razie dość niepewne. I chyba niepotrzebne...
- 0 0
-
2007-07-02 09:35
Lukass
raczej ciezko znalezc 40 tysiecy fanow wszystkiego, co jest na Open'erze, nie sadzisz?
to chyba jasne, ze przyjezdza sie dla 1, 2 czy 3 zespolow, a na reszte chodzi sie zapoznac z tworczoscia albo dla zmiany klimatu.- 0 0
-
2007-07-02 09:04
Jak powstanie lotnisko cywilne to już następnego konceru nie budjet
- 0 0
-
2007-07-02 08:59
Już po wszystkim, wreszcie!!
- 0 0
-
2007-07-02 08:14
Muse!
Świetny koncert, rewelacyjny dobór kawałków, niesamowita forma wokalisty! Tylko występ mógł się zacząć wcześniej niż o 1:30. Po dziesięciu godzinach w deszczu było ciężko... Uwaga na przyszłość dla organizatorów: gwiazdy nie powinny grać, jak wstaje nowy dzień:) Trochę zawiodła publiczność, pełno ludzi wyszło, zabawa miejscami też wyglądała, jakby ktoś tych ludzi zmuszał do uczestnictwa. Aga ma chyba rację, mnóstwo osób przyjechało na festiwal, bo wypada być. Jeśli fanów występujących zespołów było z 10-15 tysięcy, to i tak dobrze. Mimo, że przemokłem, zmarzłem, cały się ufajdałem błotem, spędziłem kilka godzin na dworcu w Gdyni wraz z miejscowymi bezdomnymi (i całym mnóstwem fanów z Heinekena), to i tak dla tych 90 minut, kiedy grał Muse warto było.
- 0 0
-
2007-07-02 04:07
!
Niesamowita impreza: dobór wykonawców, atmosfera, ludzie..
Organizacyjnie całkiem nieźle.
Ogólnie bardzo pozytywne wspomnienia.. już nie moge doczekac się kolejnego!!!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.