• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pełen emocji koncert Kayah w Starym Maneżu

Łukasz Stafiej
16 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Kayah była w świetnej formie. Miała również idealny kontakt z publiką. Przed każdą piosenką pozwalała sobie na krótką opowieść związaną z danym utworem. Kayah była w świetnej formie. Miała również idealny kontakt z publiką. Przed każdą piosenką pozwalała sobie na krótką opowieść związaną z danym utworem.

Sobotni koncert w Starym Maneżu potwierdził wszystko to, za co fani Kayah tak bardzo ją kochają: jej wielki wokalny talent, ujmującą osobowość i niespożyte pokłady scenicznej energii.



To był wyjątkowy występ. Kayah do Gdańska nie przyjechała bowiem ze standardowym repertuarem, ale w ramach trasy poświęconej płycie "Kamień". Wydany w 1995 roku album to jej autorski debiut i zbiór osobistych i intymnych piosenek. Nic więc dziwnego, że podczas koncertu w Starym Maneżu emocji nie brakowało - i to zarówno na, jak i pod sceną.

Koncert rozpoczął się w ciemnościach od improwizacji zespołu i towarzyszącego mu kwartetu smyczkowego. Zanim na scenie pojawiła się główna bohaterka spektaklu, publiczność mogła odsłuchać fragmentów nagrań z audycji radiowych i wywiadów sprzed dwudziestu lat. Kilka minut później w długim, zielonym szalu, przy aplauzie publiczności, wkroczyła na scenę Kayah.

- Witam pięknych ludzi, w pięknym miejscu, w pięknym mieście - przywitała się i zaśpiewała utwór "Nawet deszcz", otwierający płytę "Kamień".
Kolejne kompozycje nie były jednak grane według albumowej kolejności. Przed każdą piosenką artystka pozwalała sobie na krótką opowieść związaną z danym utworem. Opowiadała o swoim ojcu ("Pod tym samym niebem"), miłości do gitarzysty ("Santana"), pożądaniu ("Ja chcę ciebie"), złamanym sercu ("Jestem kamieniem") i ukrywanym smutku ("Smutna kobieta"). Przy tej ostatniej piosence Kayah wyraźnie się wzruszyła, załamał się jej głos i otarła łzy. Pomiędzy utworami podkreślała: - Treści zawarte w tych piosenkach są wciąż aktualne.

Stary Maneż wypełniony był ponad tysięczną publiką. Stary Maneż wypełniony był ponad tysięczną publiką.
Największy aplauz wywołał przebój "Fleciki", ale szczególnie wyjątkowy był moment, gdy na scenę wszedł Sławek Uniatowski i razem z Kayah zaśpiewał (i zatańczył) kompozycję "Jak liść".

- Od tej piosenki zaczęła się moja świadomość, aby zrobić coś solowo. Przekonał mnie do tego Grzegorz Ciechowski, który ten utwór pokochał - mówiła.
Po duecie, Uniatowski zasiadł do pianina i wykonał własny utwór "Honolulu".

Publiczność miała okazję wysłuchać również kilku utworów z innych płyt. Kayah zagrała m.in. "Większy apetyt", swój debiutancki utwór "Córeczko" czy zaśpiewany w języku ladino utwór "Kondja Mia, Kondja Mia" z płyty "Transoriental Orchestra". Na bis artystka wykonała, akompaniując sobie na pianinie, poruszający utwór "Na balkonie w Weronie".

- Piękne koncertowe miejsce - zachwalała Stary Maneż - W Warszawie cały czas liczymy na coś takiego.
Koncert potwierdził wszystko to, za co fani Kayah tak bardzo ją kochają: jej wielki wokalny talent, ujmującą i pełną szczerych emocji osobowość oraz niespożyte pokłady scenicznej energii, które artystka momentami aż tak mocno eksploatowała, że po zakończeniu piosenki nie mogła złapać tchu. Publiczność, która wypełniła klub do ostatniego miejsca, była zachwycona.

"Fleciki" - największy przebój z płyty "Kamień".


Kayah nawiązała do polityki

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (21) 3 zablokowane

  • "Koncert rozpoczął się w ciemnościach od improwizacji zespołu"...

    koncert rozpoczął się od fragmentu utworu "Cogito ergo non sum" z płyty Kayah "Zebra" :)))

    taka jest prawda

    • 0 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Kayah w Maneżu - Fleciki

    g*wno wiesz w d*pie mieszkasz

    • 1 0

  • koncert ok ale... (1)

    Koncert całkiem ok ale spora częśc publiczności nie dorosła do chodzenia na koncerty.
    Wieczne kłapanie dziobem (tzw rozmowy) strasznie utrudniały odbiór koncertu, zwłaszcza podczas bardzo spokojnych utworów

    Szkoda

    Rodacy , trochę szacunku do innych współuczestników wydarzenia

    • 7 3

    • Dobrze że obsługa Starego Maneżu nauczyła się zamykać bar na czas koncertu. Przynajmniej nie ma wiecznego chodzenia "po browarka".
      Wiele osób wspomina jak na pani z clanadu ludzie podczas solówki harfistki łazili sobie po browarki, to już jest jak obiegowy Maneżowy dowcip

      • 1 1

  • Koncert przewspaniały!!!

    Kayah jest zarąbista, talent wokalny aż kipi :)

    • 2 3

  • super (1)

    Byłam, jestem zachwycona! Kayah to po prostu artystka. Ale i sam klub dopełnił dziela. Miejsce magiczne, znakomite na tego typu wystepów. Na pewno tam wrócę :)

    • 6 8

    • I dobrze.
      W sumie z Wejherowa to niedaleko.

      • 2 3

  • (2)

    Iwonka jak to się mówi ? temu kraju czy temu krajowi ? Polsce sie mówi.

    • 5 4

    • Nowa władza - nowomowa (1)

      • 1 1

      • nie nowa władza tylko analfabetyzm

        • 3 2

  • Koncert pierwsza klasa!

    • 7 12

  • a po koncercie gawiedz wróciła na wioski a w mieście zostały:

    rozjezdzone, zdewastowane trawniki
    porozrzucane pety

    współczuje przyszłym mieszkancom tej czesci garnizonu gdyz wokół tego przybytku będą budynki mieszkalne.

    • 21 13

  • Śpiewała dokładnie to samo co ostatniego lata na wejherowskim festynie...

    • 18 5

  • Ona ma chyba wadę wymowy 'r'

    • 14 4

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Daria ze Śląska "Pierwsza trasa c.d." (1 opinia)

(1 opinia)
89 - 129 zł
Kup bilet
pop

The Robert Cray Band: Groovin' 50 years!

159 - 249 zł
blues / soul, rock / punk

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Skąd pochodzi ten cytat? "Przyjacielu, jeśli będzie ci dane żyć sto lat, to ja chciałby żyć sto lat minus jeden dzień, abym nie musiał żyć ani jednego dnia bez ciebie."