• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pierwszy dzień Open'era: atak chrabąszczy i słabe otwarcie festiwalu

Patryk Gochniewski
29 czerwca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (347)

Pierwszy dzień Open'era nie zachwycił frekwencją, ale było za to kilka muzycznych momentów, które warto odnotować. Na pewno zawiodły największe nazwy, ale z drugiej strony trzeba zwrócić uwagę na bardzo otwarte i szczere podejście do dziennikarzy Mikołaja Ziółkowskiego, szefa Alter Artu, który nie uciekał od odpowiedzi, tylko bardzo szczegółowo odpowiadał nawet na najbardziej niewygodne pytania.



IMPREZY I WYDARZENIA Festiwale muzyczne w Trójmieście

sie 9-10
Rockowizna festiwal 2024
Kup bilet
lip 19-21
Globaltica
Kup bilet
sie 2-4
Brasswood Festiwal 2024
Kup bilet


Zacznijmy od organizacji. Open'er jest już festiwalową machiną. I to bez względu na rozmiar. Czasem większy, czasem mniejszy, ale od wielu lat bardzo dopracowany. W tym roku w kwestii przygotowania terenu na pewno zwracały uwagę kontenery sanitarne, które zastąpiły w wielu miejscach toi toie. Czysto, schludnie, z oświetleniem oraz umywalką. Naprawdę to duży krok naprzód. Zupełnie inaczej korzysta się z takich toalet.

Trzeba też zwrócić uwagę na fakt, że teren był nieco mniej wyboisty niż w poprzednich latach. Trudno powiedzieć, z czego to wynika, ale faktycznie ani razu nie widziałem festiwalowej karetki, która odwozi kogoś do punktu medycznego z powodu skręconej kostki.

Co za to było największym utrapieniem? Chrabąszcze! Tak jak nigdy na Open'erze, tak w tym roku, o zmroku, były ich chmary. Oczywiście to było absolutnie niezależne od kogokolwiek, ale faktycznie latające robaczki dały się wielu we znaki. Zdarzali się jednak też tacy, którzy byli zachwyceni robaczkami i niemalże je przytulali.

  • Chrabąszcze dały się niektórym we znaki.
  • Chrabąszcze dały się niektórym we znaki.
Do meritum. Muzyka. Powiem szczerze - od wielu lat nie widziałem gorszego frekwencyjnie i jakościowo otwarcia festiwalu na Babich Dołach. Jeszcze podczas konferencji prasowej pytałem szefa Alter Artu, Mikołaja Ziółkowskiego, czy nie myślał o tym, aby bardziej urozmaicić line-up tegorocznej imprezy, bo patrząc na festiwale i koncerty, jednak widać, kto ma pieniądze i kto bez zawahania przyjdzie na koncert - osoby dojrzałe.

Muszę przyznać, że odpowiedzi były sensowne, wyważone i logiczne. Zmiana rynku po pandemii, dwukrotny wzrost kosztów wszystkiego - od namiotów po artystów - a także to, że zaledwie ok. 16 proc. uczestników to festiwalowicze, którzy są z imprezą od początku. Do tego fakt rosnącej liczby koncertów na stadionach i zmiana pokoleniowa, która wyznacza trendy. Wszystko się zgadza. W teorii.

W praktyce natomiast? Pierwszego dnia teren świecił pustkami. Większymi niż w 2014 r., kiedy po raz pierwszy impreza odbywała się bez sponsora strategicznego, była mniejsza, ale zdecydowanie lepsza jakościowo. Myślę, że jednak pierwsze dni powinny być skierowane właśnie do starszej publiczności, która jest gotowa przyjechać tak, jak na koncert stadionowy - tym bardziej że ceny biletów są wówczas porównywalne.

Chrabąszcze na Open'erze:

W tym roku natomiast dla starszyzny jest niewiele. Tak naprawdę dwie nazwy - Arctic Monkeys i Queens of the Stone Age. No, może jeszcze bardzo undergroundowe Touche Amore. To faktycznie smutne, ale jednocześnie - cytując klasyka - taki mamy klimat. Tyle że ten klimat nie sprzyja nikomu. Duże światowe nazwy, czyli Lizzo i Lil Nas X, nie tylko tłumów nie przyciągnęły, ale też nie zachwyciły. Mimo rozmachu te koncerty były po prostu nudne. Nie miały tego czegoś. Albo po prostu oczekiwałem - i zapewne nie tylko ja - od nich czegoś zdecydowanie więcej.

Szukasz biletu na koncert w Trójmieście? Znajdziesz go u nas!



Tak naprawdę pierwszego dnia Open'era odbyły się zaledwie cztery typowo festiwalowe koncerty. Przede wszystkim kapitalni OneRepublic, którzy zamknęli usta wszystkim sceptykom, dając porywający występ i pokazując, kto stoi za największymi hitami ostatnich lat (chociażby z repertuaru Beyonce). Fantastyczni Paolo Nutini i Christine and the Queens oraz jak zawsze bezbłędni Editors, którzy w normalnych warunkach zgromadziliby dwukrotnie większą publiczność, ale przyszło im występować na jednym ze słabszych dni w całej historii festiwalu.

To nie był dobry początek Open'era. Nawet mimo tego, że Mikołaj Ziółkowski zasłaniał się faktem, że zeszłoroczny sukces frekwencyjny był spowodowany pandemicznym głodem. Mówiąc, że w tym roku mamy do czynienia ze standardową festiwalową frekwencją, trudno nie odnieść wrażenia, że to jednak była dobra mina do złej gry. Nie pamiętam słabszego jakościowo otwarcia. Dawno też nie było takich pustek, o czym świadczył chociażby brak kolejek w strefach gastronomicznych.

Alter Art stoi przed bardzo dużym wyzwaniem. Musi zmienić koncept i uznać - po pierwsze, że jednak nie można iść wyłącznie w stronę młodego odbiorcy, a po drugie - co zresztą przyznał sam Ziółkowski - że jednak cztery dni to w tej chwili może faktycznie za dużo. Skoro takie giganty, jak Roskilde czy Glastonbury, trwają trzy dni. Bardzo możliwe, że już niebawem i Open'er wróci do tej formuły.

Mniejsza frekwencja to oczywiście wygoda funkcjonowania w festiwalowej przestrzeni, ale też jasny znak, że coś poszło nie tak w konstruowaniu line-upu. Wiem, że organizatorzy mają tego świadomość i będą wyciągać wnioski. Zmienia się rynek, zmienia się publika, zmieniają się upodobania. Jednak prawda jest taka, że bez względu na wiek zawsze obroni się muzyka. Dobra muzyka. Polska publiczność jest bardzo wybiórcza i już nie raz i nie dwa pokazała, że to, co na świecie się sprawdza, u nas nie ma aż takiego wzięcia.

Więc zamiast starać się być amerykańską Coachellą, warto być po prostu polskim Open'erem czy innym festiwalem - skrojonym pod gusta i oczekiwania lokalnej publiczności. Oczywiście, nie zawsze jest to możliwe, ponieważ wiele zależy od planowanych tras koncertowych, jednak - mimo wszystko - warto właśnie iść w tym kierunku. Przed nami jeszcze trzy dni festiwalu. Gorzej nie będzie, może być tylko lepiej. Na scenie zaprezentują się m.in. Arctic Monkeys, Machine Gun Kelly czy Kendrick Lamar.

Wydarzenia

Open'er Festival 2023 (27 opinii)

(27 opinii)
479 - 1229 zł
festiwal muzyczny, rock / punk, pop

Opinie (347) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Po ile było "Ż" w tym barze? (7)

    Jaka pojemność i ile procent? Pewnie to są przyczyny takiej frekfencji.

    • 48 13

    • dla dzieciarni która dopiero co może legalnie pić to może i robi różnicę (1)

      plus geniusze którzy zapłacili za bilet parę stów ale ich głównym celem jest KO od rozrzędzonego piwka

      • 15 4

      • To jest odpowiedź na powyższe pytanie? Litości.......

        • 11 0

    • Chyba kciałeś napisać "frekfęcji". (1)

      • 4 3

      • Chciał zapytać o cenę browara.

        • 6 0

    • Czym jest frekfencja?

      • 3 0

    • Piwko 0,5 ze strefy "Ż" za 17 pln + 10 kubek kaucja zwrotna.

      • 8 0

    • Max 3,5% według ustawy o imprezach masowych

      Na mystic przynajmniej w butelkach można było kupić, to tyle, ten festival od kilku lat jest niestety skończony

      • 3 0

  • Opinia wyróżniona

    (8)

    Proszę nie narzekać na chrabąszcze majowe. Francuzi robią z nich zupę. Nie wiem czy organizator pozwala gotować zupę na terenie festiwalu, ale gdybyście mieli jakiś garnek, to może być to Wasze niezapomniane doświadczenie kulinarne.

    • 165 56

    • Chochla robi zupe na openerze

      • 5 0

    • Z ciebie tez możemy zrobić zupę !

      • 6 7

    • to akurat guniak czerwczyk (2)

      jest mniejszy od chrabąszcza majowego i znacznie bardziej upierdliwy - i przez niego chrabąszcze majowe maja zlą slawę

      • 19 0

      • Majowe to jest święto, a nie chrząszcze..

        • 2 7

      • niech się święci pierwszy maja
        pierwszy maja, ale jaja

        • 6 1

    • Zupe robi sie ze świrszczy

      • 2 0

    • To akurat chrabąszcze czerwcowe

      Podobne ale latają później stad ich nazwa. Często są brane za majowe bo wyglądają prawie identycznie

      • 5 0

    • sandra poczuj sie przez chwilę jak francuzka i zjedz sobie kilka ;) to teraz taka moda przecież zamiast mięsa :)

      • 7 5

  • Opinia wyróżniona

    (18)

    Bardzo chciałem iść na openera, no ale naprawdę dla mnie nie było dobrych wykonawców, może arctic... poza tym guanorapsy... szkoda

    • 257 9

    • (5)

      Słucham i rapu i rocka i elektroniki. W tym roku jest nawet problem z jakością rapu oprócz Kendricka

      • 21 0

      • (1)

        Od kiedy Kendrick to rap? To jakieś trapohiphopolo

        • 16 11

        • Brzmi jak Oasis

          • 1 0

      • Dokładnie, u mnie to samo

        Jedynie na Young Fathers bym poszła ehh

        • 4 1

      • Ja nawet słucham Metalliki

        • 1 2

      • Kendrick jest spoko, ale 500 zeta na niego nie wydam, bez przesady

        to nie są ceny na portfel polskiego uczestnika festiwali

        • 1 0

    • (7)

      Dokładnie... w tym roku illuminaci sobie zjazd w Polsce urządzili.... beyonce w warszawie odprawiała rytuały, na openrze ta cała pato śmietanka... lil nas , lizzo i inne badziewie

      • 17 6

      • (6)

        Też mi się ta cała Beyonce i Jay Z w pierwszej kolejności kojarzą nie z muzyką ale nahalnym propagowaniem dziwnych lucyferiansko iluminackich treści

        • 4 3

        • (4)

          Proponuję zespół Die Antwood z główną wykonawczynią JoLanda

          • 3 2

          • ale porponujesz do czego, wiem kim są ... i co mam z tym zrobić ?

            • 1 0

          • (2)

            oskarzeni o pedofilie tylko tych jeszcze brakuje.

            • 1 0

            • ale muzyke robią świetną (1)

              • 1 0

              • kto co lubi...

                • 0 0

        • "Lil Nas X promuje "szatańskie" buty z ludzką krwią. Nike ..."... i dzieciaki na openerze biora udział w rytuałach tego satanisty. w głowie sie to nie mieści - "swiatowe gwiazdeczki" zakaz wjazdu powinni miec.

          • 0 0

    • Też bym poszedł ale nie wydam 500 zł za jeden dzien dla samego klimatu openera.

      a żaden zespół mnie nie przekonał w tym roku.

      • 40 0

    • lineup w tym roku to straszna kicha

      dla mojej siostrzenicy która ma 15 lat może i ok ale dla ludzi 30-40 lat - kaszana straszna.

      • 41 2

    • a ja się z tobą nie zgodzę, jest trochę godnych uwagi artystów (1)

      • 1 8

      • Szkoda ze nie na Openerze

        • 1 0

  • drogo to i ludzi mniej. (4)

    Zajmuje się wynajmem mieszkań dla turystów to widzę ze sezon jest słabszy przynajmniej o 30% .
    Następny będzie jeszcze gorszy. Podziękujmy rządowi warszawskiemu za sytuacje

    • 107 55

    • W telewizji

      Mówią że mieszkania są w dobrej cenie a niedawno pokazywali wszystkich w maseczkach.

      • 6 17

    • No jasne, przecież pandemia i wojna u sąsiada to też wina rządu warszawskiego! (1)

      • 26 36

      • A kto zamykał wszystko, nawet lasy?

        • 16 5

    • Ja dziękuję bardzo , tak trzymać.

      Przynajmniej będę mógł latem spokojnie po centrum pochodzić.

      • 7 1

  • Niedawno (1)

    W maseczkach łazili a teraz mogą trochę pośpiewać.

    • 11 25

    • No patrz - jak to ponad rok potrafi zrobić różnicę - zmieniła się sytuacja epidemiologiczna, nowa wojna, dużo się zmieniło na świecie. a ty nadal taki głupi...

      • 14 4

  • Jak tam na orznickach?

    • 4 3

  • Brutal Assault w Czechach

    To jedyny europejski festiwal w tym roku z porządnym, dziaderskim line up'em...

    • 35 13

  • Akurat nie dziwię się że po Ż***** nie bylo kolejki xD (2)

    Sikacz do 3,5 % za 20 zł xD to już lepiej sobie wodę popić:)

    • 113 3

    • Śmierdzi drożdżem i spirytusem ten wyrób udający piwo.

      • 6 1

    • leja tam normalna wersję - strefa gastro to osobna impreza ;)

      co nie znaczy, że warto to pić :) Inna sprawa, że jak masz hiphopy dla nastolatków to raczej było tam bardziej palone niż pite

      • 7 0

  • Opener (4)

    Nic dodac nic ujac. Moze poza rym ze Pan Ziolkowski stwierdzil ze Rock is dead. Jako grabaz rocka zbiera zniwa. Argumenty Pana Ziolkowskiego od czapy. Polecam sprawdzic line-up Mad Cool festival. Bilety w cenie Openera. Impreza 3 dniowa ale ile sie dzieje.

    • 101 6

    • Faktycznie świetny line up tego Mad Cool

      Szkoda że wcześniej nie znałam tego festiwalu. Teraz to już trochę za późno ogarniać tam wyjazd. Ale w następnym roku na pewno będę śledzić. Dzięki za info

      • 15 0

    • taki robbie williams, liam galager, jak na mad cool to byłby impuls do tej edycji

      • 4 0

    • RHCP, Offspring, Rufus Du Sol, Purple Disco Machine, the prodigy

      I jak się to ma to tych pomniejszych gwiazdek nowego pokolenia na openerze!? Nijak. Mają 3 dni a lineup petarda!

      • 15 0

    • Bilety nawet tańsze niż na Opener

      Dzienny 85 euro

      Ale wiadomo - Polska bogaty kraj

      • 8 0

  • No niestety ale opener stracił swój klimat (3)

    Coraz mniej ludzi tam chodzi dla muzyki ale coraz więcej dla fotek na insta. W takim klimacie nawet próba ściągnięcia tej nieco starszej publiczności może być trudna. Chętnie poszedłbym np na koncert QOTSA, ale jeśli mam wywalić 500 zł żeby stać wśród przypadkowej zbieraniny czilujacej sobie w oczekiwaniu na LIL Kogoś tam, to dziękuje, poczekam na jakiś koncert na stadionie/w klubie. Karnet tym bardziej nie wchodzi w grę jeśli interesujący jest być może 1 dzień

    • 167 3

    • 100% racji (1)

      Raz byłem, dla Nicka Cave, ale próby odbioru jego wysiłków wśród jazgotu tłumu ignorantów zniechęciły mnie do tej imprezy. Tam się nie liczy muzyka, tylko lans i zabawa. Organizatorzy chcą ściągnąć różne grupy odbiorców, ale to się nie da. Albo koncert, albo jarmark.

      • 25 1

      • No widzisz, a trzeba było iść na Nicka Cave'a. Gdzie uczyłeś sie polskiego?

        • 0 11

    • Główny problem openera

      Pogoda na przemian: leje, gorąco ponad 30 stopni, burze. I tak prawie co rok. Po za tym gwiazdy openera szału nie robią a sam opener to zwykła popijawa.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Juwenalia Gdańskie 2024 (54 opinie)

(54 opinie)
75 - 290 zł
Kup bilet

South Molo Festival - Delfinalia 2024 (5 opinii)

(5 opinii)
105,22 zł
hip-hop, festiwal muzyczny, w plenerze

Paweł Stasiak z zespołem PapaD (1 opinia)

(1 opinia)
120 zł
Kup bilet
pop

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywa się ulica w Gdyni, na której znajdziemy czerwone latarnie?