- 1 Gdzie na karaoke w Trójmieście? (21 opinii)
- 2 "Grillujemy" współczesne kino (52 opinie)
- 3 "Kaskader": kciuk w górę, a nawet dwa (19 opinii)
- 4 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 5 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
- 6 Recenzja "Challengers": intensywne kino (51 opinii)
Pierwszy koncert po długiej przerwie. Kortez zagrał w Gdyni
Magnetyzujący głos, rozbrajająca szczerość i teksty piosenek mówiące o prawdziwym życiu. Za to fani pokochali Korteza - i jak pokazał poniedziałkowy koncert - miłość ta nadal trwa. Z okazji Dnia Kobiet muzyk zagrał w Teatrze Muzycznym w Gdyni dwukrotnie. Bilety na oba koncerty zostały wyprzedane już jakiś czas temu.
Nie ma wątpliwości, że trójmiejska publiczność uwielbia Korteza. Na każdy występ muzyka przychodzą tłumy fanów, którzy wypełniają widownię do ostatniego miejsca. Tak było i tym razem. Dla pań, które poniedziałkowy wieczór zdecydowały się spędzić w Teatrze Muzycznym w Gdyni, Dzień Kobiet zakończył się nastrojowym i obfitującym w liczne wzruszenia akcentem. Wszystko za sprawą Łukasza Federkiewicza, który jak nikt inny potrafi dotrzeć (zwłaszcza) do damskich serc.
Zobacz także: Koncerty w Trójmieście - marazm, niejasna przyszłość i pełna gotowość do działania
W ciągu półtoragodzinnego koncertu najpierw wybrzmiały mniej znane i znacznie rzadziej wykonywane przez Korteza utwory, takie jak: "Co myślisz?", "Uleciało", "Czy to już jest dno?" oraz "Wiem, że mnie podglądasz". Na koniec przyszedł czas na największe przeboje. Kortez zaśpiewał m.in. "Z imbirem", "Wracaj do domu", "Hej Wy", "Od dawna już wiem" czy "Stare drzewa" - utwór napisany specjalnie do filmu Filipa Bajona "Kamerdyner".
Kortez w Teatrze Muzycznym:
Kortez na scenie robi swoje - skupia się wyłącznie na graniu i śpiewaniu, do czego przyzwyczaił już swoją publiczność. Nie inaczej było w poniedziałkowy wieczór - muzyk, gdy tylko ukazał się na scenie, po krótkim "dobry wieczór", bez zbędnych wstępów rozpoczął koncert. Grał przez większość czasu skryty w mroku. Kontakt z fanami ograniczył do końcowego "dziękuję", które z widowni było ledwie słyszalne, przez co zejście muzyków ze sceny wzbudziło konsternację, która dopiero po chwili zamieniła się w gromkie brawa. Kortez nie zapomniał o poniedziałkowym święcie i gdy wrócił na scenę, by zagrać bis, złożył życzenia wszystkim paniom.
Gra świateł na koncercie Korteza:
Zobacz także: Dzień Kobiet w Trójmieście. Czy komplementy są ważne?
Na scenie wybrzmiały smutne ballady o prostym życiu i trudnej miłości - muzyka szczera i autentyczna, melancholijna, a zarazem hipnotyzująca. Kortez bez zbędnego kokietowania i bez pośpiechu, samym śpiewem potrafi opowiadać przejmujące historie. Jak zawsze, w czarnej bluzie i czapce z daszkiem, ukryty w dymach i cieniach, choć momentami zdaje się być nieobecny na scenie, swoim śpiewem potrafi wypełnić niejedno serce.
Podczas koncertu obowiązywały specjalne obostrzenia sanitarne. Każdy uczestnik kupując bilet musiał zaakceptować oświadczenie o stanie zdrowia. Na wejściu wchodzący dezynfekowali ręce, bilety skanowano w sposób bezdotykowy, a obsługa widownii kierowała do odpowiednich wejść. Przez cały czas przebywania na terenie obiektu obowiązywało zachowywanie odpowiednich odległości między uczestnikami oraz zakrywanie ust i nosa. Publiczność mogła wypełnić widownię w 50 proc. - na co drugie miejsce założono pokrowiec, przez co dystans dzielił nawet tych widzów, którzy przyszli na koncert razem.
Nic dziwnego, że bilety na oba gdyńskie koncerty Korteza szybko się wyprzedały. Poniedziałkowy koncert był pierwszym i zapewne jedynym tego typu wydarzeniem, w którym trójmiejska publiczność mogła uczestniczyć w czasie poluzowania obostrzeń. Przypomnijmy, że od 13 marca nastąpi zaostrzenie przepisów pandemicznych na terenie województwa pomorskiego.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (74) 7 zablokowanych
-
2021-03-09 10:16
bilety tylko dla swoich
90 % biletów zarezerwowanych dla znajomych królika. reszta jak mieso rzucone bez kartek.
- 0 4
-
2021-03-09 10:46
Koleś któremu teksty pisze jakaś babka
Mało to autentyczne...
- 0 2
-
2021-03-09 15:03
Fanka
To był piękny koncert, magiczny, emocjonalny. Po raz kolejny Kortez z chłopakami przenieśli nas w inny wymiar.
Wielkie dzięki do zobaczenia na następnych koncertach- 2 0
-
2021-03-10 19:51
smutek smutek i jeszcze raz smutek,wychodze i sie zastanawiam czy warto bylo zainwesteowac w ten koncert
- 2 0
-
2021-03-10 21:46
Słuchając tego nudziarza i smutasa można wpaść w depresję.
- 1 1
-
2021-05-25 17:19
Jaka była pierwsza piosenka?
Będę wdzięczna za podpowiedz.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.