- 1 Sporo odwiedzających mimo deszczu (22 opinie)
- 2 Grzechy gastronomii: kto winny? (135 opinii)
- 3 Festiwal Światła rozbłysnął w Hevelianum (4 opinie)
- 4 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (6 opinii)
- 5 Połączyła ich miłość do jedzenia (46 opinii)
- 6 5 kultowych reklam Mango TV (36 opinii)
Barwne życie wielokranów. Czym nas bawią piwiarnie
Kranoprzejęcia, bitwy piwowarów, degustacje marek z całego świata - to tylko niektóre atrakcje oferowane przez te puby, w których na co dzień serwowane są piwa rzemieślnicze. Latem w Trójmieście pojawi się m.in. beertruck, a przy ulicy Lawendowej zorganizowana zostanie fiesta, podczas której piwo będzie się lało z 40 kranów.
Czytaj także: Piwna rewolucja: jak się w niej odnaleźć
Piwo naleje ci ten, kto je uwarzył
Popularną atrakcją w lokalach serwujących rzemieślnicze piwa (w slangu nazywa się je wielokranami lub multitapami) są kranoprzejęcia.
- Kranoprzejęcie to wydarzenie, podczas którego pub odwiedza ekipa z browaru rzemieślniczego - piwowar, założyciele oraz pracownicy. My udostępniamy im z reguły 7 z naszych 22 kranów, do których podłączamy beczki z ich piwami - mówi Czarek Łuczak, menadżer pubu Browar Spółdzielczy we Wrzeszczu. - Przy tej okazji organizujemy konkursy, quizy i loterie, w których można wygrać gadżety z browarów - plakaty, koszulki, szklanki. Kranoprzejęcie to również niepowtarzalna okazja, by porozmawiać z piwowarami oraz zapoznać się z procesem warzenia konkretnego piwa.
Mieszczący się na terenie osiedla Garnizon przy al. Grunwaldzkiej lokal jest firmowym pubem Browaru Spółdzielczego z Pucka. Bywa więc, że jego przedstawiciele, niejako w ramach rewanżu, przejmują krany w innych pubach w całej Polsce.
- Jest to jednak o tyle rzadkie, że na razie niewiele browarów rzemieślniczych prowadzi własne puby. W Polsce jest ok. 200 browarów, a firmowych lokali mniej niż 10 - tłumaczy Czarek Łuczak.
8-9 lipca Pub Spółdzielczy organizuje imprezę pod nazwą Kranoprzejęcie Kontratakuje.
- To inicjatywa czterech zaprzyjaźnionych browarów. W weekend będziemy serwowali gościnnie piwa z browarów Profesja i Doctor Brew z Wrocławia oraz Golem z Poznania, no i nasze piwo warzone w Pucku. Łącznie mamy do dyspozycji 30 kranów, czyli najwięcej w Trójmieście - 22 w pubie oraz dodatkowe osiem w beertrucku, który stanie w ogródku - zapowiada Łuczak. - Do tego organizujemy konkursy skoków w workach po słodzie, piwny bieg na 1 kilometr i wiele innych atrakcji. Głodnych swoimi hot dogami nakarmi Odd Dog.
Jednak kranoprzejęcia mogą odbywać się nie tylko między firmowymi pubami browarów, ale we wszystkich lokalach serwujących krafty. W ten sam weekend (8 lipca) swoje krany udostępni także pub Pułapka przy ul. Straganiarskiej .
- Wspólnie z Browarem Zakładowym z Poniatowej uwarzyliśmy na lato piwo w stylu Tropikalne Berliner Weisse, czyli kwaśne, pszeniczne piwo z dodatkiem mango i ananasa, które będzie miało 3 proc. alkoholu - opowiada Wojciech Skoracki, współwłaściciel Pułapki. - W sobotę ekipa z Browaru Zakładowego pojawi się u nas także z innymi swoimi piwami. Chcemy, by zajęli wszystkie 10 kranów, jakie mamy.
Rywalizacja piwowarów
W Gdańsku regularnie (raz w miesiącu) odbywają się też bitwy piwne. Nie chodzi jednak o picie na czas czy oblewanie się piwem. To impreza, podczas której rywalizują piwowarzy domowi.
Pomysł, który chwycił w całej Polsce, wywodzi się z Trójmiasta. Pięć lat temu pierwszą bitwę piwną zorganizował Wojciech Szlosowski, pracujący wówczas w Degustatorni, czyli najstarszym trójmiejskim pubie z piwami z całego świata, który ma swoje oddziały w Gdańsku przy ul. Grodzkiej i w Gdyni przy ul. Świętojańskiej.
Na czym polega bitwa piwna?
- Dwóch lub trzech piwowarów umawia się wcześniej na uwarzenie w domu piwa w konkretnym stylu, np. pilsnera, pszenicznego albo portera, chociaż teraz propozycje są coraz bardziej "odjechane". Na bitwę przynoszą po 10-15 butelek. Zawsze namawiam ich, żeby dbali nie tylko o smak, ale także stworzyli nazwę i etykietkę - wyjaśnia Szlosowski. - Piwowarzy stoją za barem i wszystkim widzom - zwykle jest ich 120-150, nalewają po 50 ml swojego piwa. Potem ci, którzy próbowali piwa, głosują.
Bitwy organizowane są zwykle 11 razy w roku. Początkowo wszystkie odbywały się w jednym pubie, teraz piwowarzy rywalizują za każdym razem gdzie indziej. W maju gościła ich Pułapka, w czerwcu Cathead, a 6 lipca bitwa odbędzie się w niedawno otwartej restauracji PG4, w podziemiach hotelu Central przy ul. Podwale Grodzkie w Gdańsku.
Zwycięzca comiesięcznej edycji przechodzi do półfinału. Finał odbywa się pod koniec roku. W zeszłym roku zwycięzca wygrał wycieczkę po browarach i lokalach w Belgii oraz możliwość uwarzenia swojego piwa w browarze kontraktowym.
Szczegóły dotyczące kolejnych starć można znaleźć na facebooku.
Degustacja z omawianiem poszczególnych piw
Duża ilość stylów i samych piw sprawa, że nawet piwnym maniakom trudno jest poznać wszystkie marki dostępne na rynku. Tym bardziej, że niektóre z nich, tzw. sztosy, są trudno dostępne.
By dać możliwość skosztowania piwnych świętych Graali, w pubach organizowane są degustacje.
Podczas takiego spotkania, niewielka, zazwyczaj 5-6 osobowa grupa, ma okazję spróbować mniej dostępnych, a co za tym idzie droższych piw zagranicznych. Prelekcje na temat browaru, z którego pochodzi piwo, jego stylu, wyczuwalnych smaków i aromatów prowadzi m.in. Łukasz Matusik, autor bloga piwolucja.pl. Dobór oraz sprowadzenie piw na taką degustację to zwykle żmudny proces, ale dzięki niemu uczestnicy mają okazję skosztować trudno dostępnych i nietypowych piw kraftowych.
Zaproszenia na takie degustacje zwykle szybko się rozchodzą, choć możliwość spróbowania kilku rzadkich piw kosztuje zwykle od 50 do 100 zł. Takie spotkania odbywają się m.in. w pubach Browaru Spółdzielczego we Wrzeszczu i AleBrowaru w centrum Gdyni.
Ponieważ nie każdy jest w stanie docenić mnogość doznań oferowanych przez piwa rzemieślnicze, puby inwestują w edukację swoich gości.
- Prowadzimy cykliczne szkolenia. Podczas degustacji prowadzonych przez Tomka Janiaka (bloger browarnik Tomek) skupiamy się na kontekście kulturowym, uczeniu się jak rozpoznawać smaki i zapachy - mówi Michał Saks, piwowar i współzałożyciel AleBrowaru, który ma swój firmowy pub w Gdyni przy ul. Starowiejskiej. - Robimy też przeglądy stylów, podczas których szukamy różnić między piwami. Podczas przeglądu skandynawskiego kraftu wejściówki były po ponad 100 zł.
Piwna fiesta na ulicy
Gdy piwny ogródek wystawia każda knajpka sprzedająca masowe piwo, lokale dla miłośników piw rzemieślniczych muszą zaoferować coś ciekawszego. Dlatego np. w pierwszy weekend sierpnia (4-5 sierpnia), na skrzyżowaniu ul. Lawendowej i Straganiarskiej, znajdujące się tam trzy puby (Pułapka, Cafe Lamus i Lawendowa 8) zorganizują uliczną fiestę.
- Do udziału zaprosiliśmy dziewięć browarów: Artezan, Pracownia Piwa, Browar Zakładowy, Ziemia Obiecana, Rockmill, Kingpin, Podgórz, Szałpiw oraz włoski Lambrate z Mediolanu. Każdy z nich ma przywieźć jedno premierowe piwo, swoje bestsellery i parę limitowanych pozycji, np. piwa leżakowane w beczkach. W sumie będziemy mieli ok. 40 kranów - zachęca Wojciech Skoracki.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (216) 3 zablokowane
-
2017-07-02 09:08
uwaga (1)
Piwo - napój biedoty umysłowej.
- 6 11
-
2017-07-02 11:19
To jest fałszywa teza. Nie ma ona odzwierciedlenia w otaczającym nas świecie.
- 1 4
-
2017-07-02 09:54
Piwo rzemieslnicze ? (1)
Wypilem lure grejpfrutową w Cat. sr*czke miałem do konca dnia. To nie zadne piwa rzemieslnicze tylko chemiczne berbele dla lemingozy.
- 12 7
-
2017-07-02 10:23
To jest piwo z dużym zasypem słodu pszenicznego, a Ty prawdopodobnie źle trawisz gluten. Tak bywa...
- 2 6
-
2017-07-02 10:07
Po wypiciu takiej belbeluchy można obstrukcj bolesnej dostać. (1)
Lepiej wypić normalne piwo a nie jakieś wynalazki po 12 czy 15 zeta.
- 8 8
-
2017-07-02 10:24
nie, nie lepiej
- 6 3
-
2017-07-02 10:43
Jedni będą zachwalać piwa rzemieślnicze (tych jest więcej bo mamy taki trend), inni koncernowe, które piją od lat. A ja lubię i jedne i drugie. Jak to mówią - dla każdego coś miłego.
- 6 1
-
2017-07-02 10:50
Gdańskie multitapy (6)
Lawendowa 8 - rewelacyjny klimat, wesoła ekipa za barem
Pułapka - najbardziej profesjonalni
Cathead - njabardziej pogubieni i najmniej profesjonalni
Degustatornia - kiedyś (za Szlosa) było fajnie, najlepszy ogródek
Spółdzielczy - zero klimatu w pobielonej piwnicy
AleBrowar Gdynia - stołówka Ikei w skali mikro udająca undergrandowy klimat- 10 3
-
2017-07-02 11:55
zdjęcie Pub Degustatornia, ściana do odnowienia
- 1 1
-
2017-07-02 12:01
odwiedz Labeerynt jeszcze (1)
- 6 0
-
2017-07-02 17:09
Byłem
Szkoda strzępić język na tą wylęgarnię bakterii.
- 2 4
-
2017-07-02 12:14
Degustatornia
smrod, brud i bardzo slaba obsluga.
Raz i nigdy wiecej.- 4 1
-
2017-07-04 08:18
Ja tam lubię Spółdzielczy, najwięcej kranów, z jednej strony ich własne piwa w dobrej cenie z drugiej ciekawe piwa z Polski i zagranicy.
- 0 0
-
2017-07-05 10:50
Ale broear
Totalny brak klimatu
na świętojańskiej to lepiej czteropaka na redłowskiej plaży strzelić- 0 0
-
2017-07-02 10:59
(2)
Polecam wszystkim piwo Specjal Niefiltrowany z Rokitnikiem - 2,49pln za 500ml. Trzy słody, w tym pszeniczny, pianę można nożem kroić. Lekkie, bo tylko 5% alk.
- 9 1
-
2017-07-02 11:48
(1)
Specjal Niefiltrowany oraz Królewskie Niefiltrowane - trzeba przyznać, że naprawdę dobre piwa (schłodzone na lato w sam raz).
- 5 0
-
2017-07-04 06:33
Oraz Harnaś Dubeltowy za 2.19zl
Co jak na harnasia jest wysoka cena
- 0 0
-
2017-07-02 11:24
95% piw jest robione z proszku który przyjeżdża do fabryki bo już nie do browarni (2)
w 25cio kg workach, zalewa się to wodą, dosypuje kilku "specyfików" i jechana... potem do tego jakiś spec od reklamy wymyśli super nazwę i butelkę a łosie łykają szczochy jak idzie...
generalnie tak dzisiaj wygląda market piwa i zaczynam tęsknić za sikaczem pod tytułem "specjal", ale tym sprzed 30 lat... wtedy to było piwo...- 10 7
-
2017-07-02 15:43
W XX w. Tyskie też było piwem, można było je pić z przyjemnością. Teraz to bezsmakowy płyn, który ma upijać.
- 4 0
-
2017-07-02 19:50
Najlepszy był gdański "Full".
- 2 0
-
2017-07-02 12:55
Za PRLu piwo Żywiec było najbardziej znana marką w Polsce i exportowane jako super piwo. (1)
Smak tego piwa był naprawdę super ,ale było trudno dostępne,To co teraz jest to juz niema zupełnie czego porównywać.
- 8 1
-
2017-07-03 07:41
To prawda,był jeszcze Leżajsk i Okocim,rewelacyjne piwa,najlepsze były w małych podłużnych butelkach.
- 4 0
-
2017-07-02 13:08
A co z bakteriami? (1)
- 4 0
-
2017-07-02 14:10
Som.
- 1 1
-
2017-07-02 13:42
Nowa moda
Rozrywka dla panów w spodniach-rurkach i z wymodelowanymi bródkami. Piwa tylko górnej fermentacji często niezbyt nadające się do wypicia, brak dolnej (trudniejsze do uwarzenia) np. lagerów, kożlaków czy porterów.
- 7 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.